W mojej też mam taką możliwość bo mam burty demontowane. Ale u mnie rzeka jest dzika jak Azja Tuhajbejowicz i przyczepa bardziej zbliżona do slipowej nie ma zastosowania. Nie ma slipów, nie ma marin więc problem jakby się sam rozwiązuje. Gumiak na kółkach do wody i z wody gdzie kawałek łagodnie jest.
Co do wielkości pontonu każdemu wg. potrzeb. Należy tylko pamiętać że wszystko rośnie wprost proporcjonalnie w tej zabawie. Większy ponton = większa masa. Większa masa = większy silnik. Większy silnik = większy ciężar. Większe wszystko = większy wysiłek, spalanie, problemy. I tak można sobie wymieniać. Dochodzi kwestia lokalizacji, możliwości slipowania i wielu innych mniej czy bardziej istotnych rzeczy. Dlatego każdy musi skalkulować to zagadnienie pod siebie, swoje potrzeby i wymagania. Nie należy sugerować się tym, co ten czy inny kolega napisze bo dla niego tak jest OK. Doradzić można i trzeba natomiast co kupić, co nie jest bublem, co jest leprze co gorsze etc. Sam czytałem to forum i inne z pół roku zanim podjąłem decyzje.