Ja właśnie się waham, czy Osapian 55 Max + aku 120 czy spalina 5KM.
Elektryk ma ciężkie rozładowujące się akumulatory (pod koniec dnia przy rozładowanym aku jest zapewne mało ciekawie...) ale jest praktycznie bezobsługowy i chyba mniej awaryjny niż spalina. Jest cichy co daje mu duży plus przy trolingu czy pływaniu po płytkich kanałach żuławskich. Tu też będzie nowy zestaw z gwarancją, więc kolejny plus. Nie wiem jednak na ile poradzi sobie przy fali na Martwej Wiśle lub płynięciu w górę Wisły pod prąd.
Spalina (z wbudowanym zbiornikiem, bo taką chcę) będzie lżejsza ale trudniejsza w transporcie (przewożę wszystko w aucie, bez przyczepy). Do tego boję się o ewentualne awarie i "syf" (w sensie ew wycieków paliwa w aucie itp). Zapasowy karnisterek z paliwem zabezpiecza przed nieplanowanym postojem z powodu braku zasilania. Też raczej bezproblemowo poradzi sobie na lekkie fali czy pod prąd Wisły. Będzie jednak głośniejszy i na niektórych wodach (np kanały) może być z tym chyba problem. Mam nagranego fajnego Marinera 5KM za 1500zł i ciągle się waham...
I bądź tu mądry... Najlepiej byłoby podpiąć każdy do pontonu i sprawdzić ale nie ma takiej możliwości. Sam skłaniam się ku elektrykowi ale na około ludzie mówią "bierz spalinę, będzie lepsza".