Przebrnąłem właśnie przez 132 strony "sezon na zakup..." i ... nadal nie wiem co kupić. Trafiłem na rozbieżne opinie
Ogólne założenia jednak mam - długość 3,3m i sztywna (aluminiowa/sklejkowa) podłoga.
W większości przypadków łowienie w pojedynkę, sporadycznie jeszcze drugi kompan.
Spinningowanie za okoniem i szczupakiem 80%, 20% metoda spławikowa.
Zbiorniki to śląskie zaporówki -np. od niedużych ~50 ha jak "Zielona" k/ Kalet, do średnich typu "Przeczyce" k/ Siewierza i podczęstochowski zalew "Poraj", ale te 500ha to max. Nie biorę pod uwagę pływania na silniku spalinowym. Wiosła, w odległej przyszłości jakiś mocniejszy, elektryczny silnik.
Gdybym nie musiał liczyć się z wydatkami, to po lekturze tematu zakupiłbym pewnie ponton Maweric 330, ewentualnie Kolibri 330D.
Wydatek prawie 4 tys. zł (bo +/- tyle kosztują) mocno zuboży moje finanse, ale jest możliwy. Nie starczy już na echosondę (a żadnej nie posiadam). Pytanie czy do wioseł i "elektryka" i takiego pływania jak w opisie, starczy bardziej budżetowe rozwiązanie - standardowe "Kolibri" ew. "Bark" 3.3m, z nieco cieńszym pcv (i mniejszym zalecanym ciśnieniem) i brakiem kila?