Łamane kolka co wchodzą pod detke
Użytkownik siarq edytował ten post 10 październik 2023 - 12:06
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 10 październik 2023 - 12:04
Użytkownik siarq edytował ten post 10 październik 2023 - 12:06
Napisano 10 październik 2023 - 13:29
4m pusty ponton 35kg ?? Chyba z ceraty, tak jak @Hodski napisał , podstawa to długie
Łamane kolka co wchodzą pod detke
Adam , popatrz na film, ten ponton jest podparty z jednej strony stąd te 35 kg.
Mojego 4 metrowego Busha z podpiętym silnikiem 20 KM podnoszę jednym palcem z przodu (oczywiście duże łamane kółka z tyłu)
Napisano 10 październik 2023 - 13:35
Napisano 13 marzec 2024 - 00:16
Panowie szczerze powiedziawszy zarzuciłem pomysł zakupu pontonu , ale jak pisałem w innym temacie znalazł się sponsor na ten ponton I teraz rozważam zakup pontonu. wielkość 330 bo raczej będę pływał na nim sam ( brat mnie namawia na 360 , ale jakby brat nie zarzucił wędkarstwa to bym pływał na łódce 430 i moim zdaniem jeżeli ma być to dla niej awaryjna i mobilna alternatywa to max 330 - no chyba ,ze mnie przekonacie). Jedyny luksu na jaki sobie pozwalam to aluminiowa podłoga.
Ponton jak napisałem ma być po to ,żebym nie musiał walczyć z łódka 430 czyli ponton będzie za każdym razem składany (niby mam przyczepę dla niego ale jak mam brać przyczepę to już wziąłbym łódkę). Za radą znajomych jak nie będzie następnego dnia pływania to będę się starał go rozłożyć i lekko napompować i obrócić dnem do dołu w garażu ew. za domem na słońcu -tylko mam ku temu obawy . Z racji ,ze to ma być używane max 5-6 (bliżej 3-4) razy w roku to postanowiłem podejść do sprawy budżetowo i raczej jestem nastawiony na Kormorana i pisze tego posta by się raczej ku temu utwierdzić. Czy używając tak rzadko pontonu jest sens kupować cos lepszego typu Maweric itd.?
Moje jedyne wątpliwości budzi to ,że ja na 100% nie będę się z nim certolił bo ja raczej nie szanuje rzeczy : raczej u mnie nie będzie miał lekko /piasek kamienie ( nie planuje montażu kółek) i co najgorsze i najniebezpieczniejsze poburzowe wodne przeszkody ( śmieci , drzewa, które naniesie rzeka po większym stanie ) czy odczuje aż taką różnicę w bezpieczeństwie a dokładnie w grubości materiału ,ze opłaca mnie się dopłacić 2razy tyle ? Bo odnoszę wrażenie ,ze ten ponton najprędzej to mnie się rozpadnie ze starości czy to będzie Kormoan czy Maweric .
Napisano 13 marzec 2024 - 01:08
Napisano 13 marzec 2024 - 02:07
Kupuje ponton tylko dlatego ,że po pierwsze manewrowanie przyczepą na slipie to jest katorga latem, a dwa nie chce mnie się użerać z resztą towarzystwa co twierdzi ,ze slip jest tylko dla nich . Znam zza to miejsce gdzie zrzucę ponton, ale już łódki nie ze slipuje. Tak jak pisałem jakbym miał jeździć z przyczepą bez dwóch zdań wybieram łódkę a nie ponton . I szczerze powiedziawszy miałem odpuścić i męczyć się z łódka ( być na łasce innych) - ale mówiąc wprost jest szansa na jego zasponsorowanie ( w rozsądnej kwocie). Co do wielkości to pewnie poszedłbym w 300 albo 270 ale u mnie czasem są spore fale (powstają nagle) i doradzono mnie bym poszedł w optimum czyli 330 bo: 300 jest niewiele tańsza a te 30cm czuć a 360 jest wyraźnie droższa i komfort w pojedynkę rozkładania ogromnie maleje w porównaniu do 330.
Nie chce nikogo obrażać , ale z opinii wielu osób to do pewnego nieosiągalnego dla mnie pułapu cena/ jakości nie jest zauważalna w takim stopniu jak być powinna. I czują się lekko mówiąc zrobieni w balona przez producenta bo zapłacili więcej a jakości nie czuć. Ja mogę ostatecznie dopłacić , ale jeżeli to nie ma być odczuwalne to ja podziękuje. Stąd moje pytanie.
Napisano 13 marzec 2024 - 09:27
Do slipowania pontonu z przyczepy nie jest potrzebny żaden slip. Do slipowania łodzi już tak. W przypadku pontonu slip + przyczepa nie równa się miejsce docelowe slippowania. Natomiast ponton + przyczepa = wygoda.
Jeśli uważasz że tańszy Kormoran jest Tobie wystarczający to po co pytasz ?
Napisano 13 marzec 2024 - 09:50
Kolega potrzebuje potwierdzenia swoich poglądówDo slipowania pontonu z przyczepy nie jest potrzebny żaden slip. Do slipowania łodzi już tak. W przypadku pontonu slip + przyczepa nie równa się miejsce docelowe slippowania. Natomiast ponton + przyczepa = wygoda.
Jeśli uważasz że tańszy Kormoran jest Tobie wystarczający to po co pytasz ?
Napisano 13 marzec 2024 - 10:55
Do slipowania pontonu z przyczepy nie jest potrzebny żaden slip. Do slipowania łodzi już tak. W przypadku pontonu slip + przyczepa nie równa się miejsce docelowe slippowania. Natomiast ponton + przyczepa = wygoda.
Jeśli uważasz że tańszy Kormoran jest Tobie wystarczający to po co pytasz ?
Czy jestem przekonany to nie wiem. Jak by mnie ktoś powiedział chłopie weź ten i ten ponton powiedzmy za 4500zł ale jego guma jest tak mocna ,ze jej nic prawa nie am się stać (trochę przesadzam ale główną myśl znacie) - to bym dołożył . Ale jak ma wyjść ,ze ,,dam radę" (w sensie zajadę) obydwa pontony w podobnym czasie to biorę Kormorana.
Kolega potrzebuje potwierdzenia swoich poglądów
Odnośnie używania przyczepki podejrzewam, ze życie szybko zweryfikuje poglądy. Pozdrawiam
Chyba tak jest. Cały problem z przyczepą jest taki ,że naprawdę trzeba mieć mega umiejętności żeby nią manewrować, bo wędkarze tak parkują w okolicach jeziora ,że jest to naprawdę problem. A i czasem trzeba cofać 500 metrów bo trafi się narwaniec w SUV-e , który nie zjedzie ani na krok , bo on ma większe auto i nie interesuje go że Ty masz problem z cofaniem pomiędzy autami po obydwóch stronach na wąskiej drodze a on ma do cofnięcia 20 - 50 metrów. A ja nie jade na ryby by się denerwować.
I powtarzam jak ma być przyczepa to wybieram łódkę. Bo jakby nie patrzeć stabilna, duża łódka jest bezpieczniejsza od każdego pontonu bo odpada kwestia przebicia.
Ale dzięki Panowie za pomoc!
Napisano 13 marzec 2024 - 11:25
Czy jestem przekonany to nie wiem. Jak by mnie ktoś powiedział chłopie weź ten i ten ponton powiedzmy za 4500zł ale jego guma jest tak mocna ,ze jej nic prawa nie am się stać (trochę przesadzam ale główną myśl znacie) - to bym dołożył . Ale jak ma wyjść ,ze ,,dam radę" (w sensie zajadę) obydwa pontony w podobnym czasie to biorę Kormorana.
kup solidny tzn ok 50+ kg to nie będziesz mial problemów... z takim cieńszym to nie jest takie oczywiste, jak lubisz adrenalinę na wodzie to dobry pomysł mam podobne podejście jeśli chodzi o dbanie, mój wielokrotnie zimował mokry i brudny (i złożony)... teraz już rozpada się - klej się zestarzał i nie trzyma na łączeniach - kup raczej tylko nowy... materiał bardzo dużo wytrzyma, dopoki nie napłyniesz w ślizgu na coś ostrego, powinien dac radę... swojego nigdy nie musiałem łatać mimo patyków, kamienistych plaż a nawet wyciagania na prawie pionową, zarośnietą wiślana skarpę autem... będę wymieniał, kupiłbym to samo, ale już nie ma - celuję w mawerika...
Napisano 13 marzec 2024 - 11:29
Napisano 13 marzec 2024 - 13:18
Czy jestem przekonany to nie wiem. Jak by mnie ktoś powiedział chłopie weź ten i ten ponton powiedzmy za 4500zł ale jego guma jest tak mocna ,ze jej nic prawa nie am się stać (trochę przesadzam ale główną myśl znacie) - to bym dołożył . Ale jak ma wyjść ,ze ,,dam radę" (w sensie zajadę) obydwa pontony w podobnym czasie to biorę Kormorana.
Chyba tak jest. Cały problem z przyczepą jest taki ,że naprawdę trzeba mieć mega umiejętności żeby nią manewrować, bo wędkarze tak parkują w okolicach jeziora ,że jest to naprawdę problem. A i czasem trzeba cofać 500 metrów bo trafi się narwaniec w SUV-e , który nie zjedzie ani na krok , bo on ma większe auto i nie interesuje go że Ty masz problem z cofaniem pomiędzy autami po obydwóch stronach na wąskiej drodze a on ma do cofnięcia 20 - 50 metrów. A ja nie jade na ryby by się denerwować.
I powtarzam jak ma być przyczepa to wybieram łódkę. Bo jakby nie patrzeć stabilna, duża łódka jest bezpieczniejsza od każdego pontonu bo odpada kwestia przebicia.
Ale dzięki Panowie za pomoc!
Całkowicie się z tym nie zgadzam ,że łódka jest stabilniejsza niż ponton . Piszę jako praktyk a nie teoretyk
Napisano 13 marzec 2024 - 13:21
Napisano 13 marzec 2024 - 14:54
Ja dorzucając swoje 3 grosze - wybrałbym 3,6 m. Na 3.3m jak wypływam na cały dzień to mam miejsca tak na styk - a przy łowieniu w 2 to już ścisk.Albo kup 330 i jak masz w miarę duże auto to możesz to wozić na bagażniku dachowym.. jest to jakieś rozwiązanie
Napisano 13 marzec 2024 - 16:41
Całkowicie się z tym nie zgadzam ,że łódka jest stabilniejsza niż ponton . Piszę jako praktyk a nie teoretyk
Potwierdzam. Łódka 3,3 3,6 czy nawet 4 metry na fali jest dużo mniej stabilna a przede wszystkim bezpieczna od pontonu podobnej długości.
Napisano 13 marzec 2024 - 18:04
Dłuższy ponton nie zawsze oznacza więcej miejsca. Liczy się też średnica balonów. Dam przykład. Pływałem na Yamasze 380 cm w dwójkę. Sporo było miejsca. Przesiedliśmy się z kumplem na Proscana 390. Miał większą średnicę balonów, miejsca było mniej, ale za to niby bezpieczniej no i trochę więcej pompowania.. Wszystko jest kosztem czegoś, jakiegoś kompromisu.
Napisano 13 marzec 2024 - 18:34
Co do rozkładania pontonu i jego składania - elektryczna pompka + airmata na podłodze i mieszczę się w 10 minutach
Z airmaą pewnie idzie szybciej. Drewniana podłoga lub aluminiowa to często katorżnicza praca. Zwłaszcza jesienią, jak pvc robi się sztywniejsze. Wożę tylko w całości na przyczepce. Nie korzystam ze slipów. Nie muszę - biorę taki 330 cm na ramię i woduję gdzie chcę. Gdybym składał ponton ze sztywną podłogą te kilkadziesiąt razy ( razy, dwa razy) w roku, to bym sobie obrzydził wędkowanie.
Wysłane z mojego SM-S916B przy użyciu Tapatalka
Napisano 13 marzec 2024 - 21:19
Potwierdzam. Łódka 3,3 3,6 czy nawet 4 metry na fali jest dużo mniej stabilna a przede wszystkim bezpieczna od pontonu podobnej długości.
I żadna dętka w tym wymiarze nie da tyle miejsca i komfortu co łódka . Jak są złe warunki , to się nie wypływa bądź do brzegu szybko spływa. Każda jednostka rib , dętka, łódka , katamaran itd ma swoje zalety i wady. Mobilność ,masa , miejsce
Napisano 13 marzec 2024 - 22:23
Przestańcie demonizować ludziom składanie/rozkładanie gumiaka, jeśli komuś kiełkuje taka myśl powinien sam spróbować, przekonać sięi wyrobić sobie zdanie. Kilka lat straciłem słuchając debilnych rad, na szczęście teraz wiosna/lato/jesień/zima w 20 minut 360DSL z pełnym szpejem jest na wodzie.
Co do rozkładania pontonu i jego składania - elektryczna pompka + airmata na podłodze i mieszczę się w 10 minutach
Z airmaą pewnie idzie szybciej. Drewniana podłoga lub aluminiowa to często katorżnicza praca. Zwłaszcza jesienią, jak pvc robi się sztywniejsze. Wożę tylko w całości na przyczepce. Nie korzystam ze slipów. Nie muszę - biorę taki 330 cm na ramię i woduję gdzie chcę. Gdybym składał ponton ze sztywną podłogą te kilkadziesiąt razy ( razy, dwa razy) w roku, to bym sobie obrzydził wędkowanie.
Wysłane z mojego SM-S916B przy użyciu Tapatalka
Napisano 13 marzec 2024 - 22:26
Bo to jest takie pierdolenie co lepsze, a ważne jest przeznaczenie, czyli gdzie, jak, kiedy, ile razy? Ja sobie teraz na wiosnę kupię kormorana 360, bo najlżejszy, balon mały, a na lubelskich jeziorach takie fale - tylko tam będzie pływał, nawet jak będzie z ceraty to i tak nie mam gdzie go przetrzeć, a i najtańszy.
Jak wyżej, dotychczas składałem cały czas 260LT kolibri, dobra pompka od powietrza z audi i 3min gumiak wstępnie na gibany drugie 3min i dobity, ale dodam od razu że takiej wielkości to jak belly prawie, tylko wygodniejsze bo stać można, dla mnie belly to w ogóle jakiś rodzaj masochizmu.
no i składać już nie będę, na ten sezon bagażnik dachowy, a hak już kupiony też leży, przyczepka w planach.
Użytkownik Michal_ edytował ten post 13 marzec 2024 - 22:33
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych