Opiszę Wam "mój" patent na pompowanie pontonu Kolibri KM 330D z kilem. Myślę, że sprawdzi się na wszystkich pontonach tego typu. Ponton użytkuję od dwóch sezonów.Pierwszy sezon to walka z listwami usztywniającymi podłogę, samemu nie udało mi się założyć dwóch listw, pływałem z jedną. Z kolegą daliśmy radę założyć obie, ale bywało ciężko. Nie raz byłem bliski zrezygnowania z pływania Wszelkie filmiki na You Tube pokazują następującą kolejność:
1. Pompujemy trochę burty
2, Wkładamy podłogę i listwy.
3, Pompujemy maksymalnie burty.
4, Pompujemy kil.
Wszystko jasne. Tylko, że najczęściej robią to w garażu, lub na równej trawie.
W warunkach polowych różnie bywa ze znalezieniem równego kawałka podłoża, stąd walka z listwami.
W zeszłym sezonie zmieniłem kolejność wykonywanych czynności, teraz robię to tak:
1. Pompuję trochę burty.
2, Wkładam podłogę.
3, Pompuję kil tak żeby uniósł podłogę trochę do góry, ale żeby był miękki.
4. Wkładam listwy i spuszczam powietrze z kila.
5. Pompuję wszystko na maksa.
Wykonując czynności w tej kolejności i pompując pompką dołączoną do zestawu, jestem w stanie wypłynąć w ciągu pół godziny od wyjęcia pontonu z bagażnika. Nie potrzebuję równego terenu ani pomocy przy listwach, Na przyszły sezon mam pompkę elektryczną, powinna jeszcze bardziej skrócić czas do wypłynięcia. Może na wiosnę nakręcę filmik instruktażowy