Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Jerkbait prezentuje: moja przygoda z rodbuildingiem – odcinek 1 - nowy artykuł na jerkbait.pl

artykuł

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
26 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 27 czerwiec 2009 - 14:38

Cześć,
Portal jerkbait.pl od początku swojego istnienia stara się promować ideę rodbuildingu. W poprzednich sezonach nasi Użytkownicy mieli możliwość poznania propozycji pracowni rodbuilderskich w ramach cyklu „Rodbuilderzy prezentują” ale rodbuilding ma różne oblicza – niekoniecznie komercyjne. Może stanowić po prostu hobby, pasję równorzędną z wędkarstwem. I właśnie amatorów – pasjonatów rodbuilingu chcielibyśmy zaprezentować w nowym cyklu zatytułowanym „moja przygoda z rodbuildingiem”. Dobry zwyczaj nakazuje zacząć od siebie, od własnego podwórka – zatem w odcinku pierwszym opowieść naszego redakcyjnego kolegi Gumofilca. Mam nadzieję, że zachęceni tym przykładem chwycą za pióro i aparat fotograficzny inni miłośnicy konstrukcji wędek.

Zapraszam do nowego artykułu na jerkbait.pl. Artykuł kontynuuje serię publikacji na temat rodbuildingu.

Pozdrawiam
Remek



#2 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 27 czerwiec 2009 - 14:57

@pawel
twoj tekst to w zasadzie esencja i oda do prostoty ... ucieczka od katologowo-marketingowego belkotu

...
To wędkarz najlepiej wie, jakiego kija potrzebuje….choć najcześciej nie umie tego opisać słowami. Niestety a może stety duża oferta markowych producentów oferuje różnorodność rozwiązań, których najczęściej nijak nie da się przyrównać do kolorowej półki sklepowej. Innymi słowy skąd wędkarz ma wiedzieć czego szukać, skoro najczęściej buduje swoje doświadczenia na sprzęcie masowym?
...

Moze z czasem zobaczymy rzeczy, ktorych, jak dotad, nie mozemy sobie wyobrazic.
Galileo Galilei

ps. szczerze mowiac, mialem nadzieje, ze przy okazji opiszesz tego talona 15 lb, co to pelno-mlecznym-tucznikiem-znoszacym-zlote-jaja jest

#3 OFFLINE   OloPe

OloPe

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1092 postów
  • LokalizacjaOtwock

Napisano 27 czerwiec 2009 - 19:17

Fantastycznie przedstawione! Niestety niektórzy z powodu dwóch lewych rąk i zerowych zdolności manualnych skazani są na pracownie :mellow:

#4 OFFLINE   biosteron

biosteron

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1945 postów
  • LokalizacjaNadbużańskie tereny.
  • Imię:Marcin

Napisano 27 czerwiec 2009 - 21:08

To wędkarz najlepiej wie, jakiego kija potrzebuje….choć najczęściej nie umie tego opisać słowami. - .Ja do takich wędkarzy należę .Dużą role tak jak dla mnie odgrywa podejście zawodowego rodbuildera do klienta - zrozumienia mnie co czasem nie jest łatwe dla obu stron,który potrafi pomoc dobrać odpowiedni blank jak i komponenty do danego łowiska oraz przynęt którymi będę dysponował.Pozostaje mi tylko pracownia,samemu nie podjąłbym się takiej roboty,no chyba ze przy czujnym oku zawodowca który tym się boryka na co dzień.

nie założę metalowego uchwytu na kołowrotek bo jak zrobi się zimno będzie on niezbyt przyjemny, poza tym taki uchwyt, pomimo że drogi i posiada dodatkową nakrętkę mocującą, lubi się odkręcać podczas łowienia - posiadam takowy w Talonie,wszystko się zgadza co kolega @Gumofilc pisze,to taki dyskomfort podczas łowienia,gdy czujemy ze jedna z nakrętek jest poluzowana pomimo mocnego skręcenia.

Ciekawy artykuł panie inżynierze @Gumofilc B) ,ciekawy już jestem co będzie w części II.

#5 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18683 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 28 czerwiec 2009 - 08:49

Pomysł na nową serię artykułów pt. moja przygoda z rodbuildingiem nawiązuje do propozycji umieszczonej w tym wątku:

http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&th=8360& ;start=0&

Mam nadzieję, że przy udziale naszych forumowiczów pomysł ten uda się zrealizować :D Każdy kolejny odcinek cyklu będzie przedstawiał opowieść innej osoby, która swoją przygodę z rodbuildingiem rozpoczęła - nie narzucam autorom żadnej konkretnej formy, więc patrząc po artykułach, które już spłynęły mogę powiedzieć, że będzie można poczytać o naprawdę różnych rzeczach - i o kijach i o kompletowniu/konstruowaniu rodbuildingowego warsztatu i o rozmaitych przemyśleniach, wnioskach płynących z rodbuildingowego hobby - myślę, że będzie ciekawie :D

Mam nadzieję, że dzięki tej inicjatywie przełamią się i dołączą do rodbuildingowego grona kolejne osoby! Zdolnych ludzi w Polsce nie brakuje, a z artykułów płyną dwa wnioski: po pierwsze, że nie taki diabeł straszny, a po drugie - że przyjemność złowienia ryby na własnoręcznie wykonany kij niepomierna :D

Zresztą patrząc na ojczyznę rodbuildingu i zarazem największy rodbuildingowy rynek czyli USA, to zdecydowana większość rodbuilderów to właśnie hobbyści, amatorzy - ludzie wykonujący kije dla własnej przyjemności, czasami dla rodziny czy najbliższych znajomych. Czasami zresztą trzeba przyznać, że te kije home made, wykonywane w domowym zaciszu potrafią walorami użytkowymi, estetyką, oryginalnością rozwiazań przewyższać kije nie tylko ze sklepowych półek ale i z oficjalnej pracowni.

Wracając do bieżącego artykułu rozpoczynającego cykl, bardzo się cieszę, że udało mi się namówić @Gumofilca do ujawnienia :D Paweł ma naprawdę ogromnie dużo wędkarskiej praktyki i widać to w kijach które robi - wszystkie te wędki w zasadzie, mogę to powiedzieć z całą pewnością bo w jakimś stopniu byłem sam obecny przy ich powstawaniu - wzięły się z konkretnego zapotrzebowania, wniosków zrodzonych nad wodą, często przez lata korygowanych przez ryby, warunki połowu... cenna rzecz. Dziękuję Pawle, że zechciałeś się z nami swoimi przemyśleniami podzielić.







#6 OFFLINE   hasior

hasior

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3557 postów
  • Lokalizacjatam gdzie ryby

Napisano 28 czerwiec 2009 - 13:20

Swietny artyk.od pewnego czasu sam zamierzam zrealizować to co powstało narazie tylko w 3D.

z Tym oczekiwaniem co do sprzety To @Gumo trafione w 100% ,że tylko wedkarz sam wie czego chce,ale niepotrafi sam sobie tego zrobić a i wytłumaczyć nie jest łatwo,jak sie niema rodbuildera pod ręką-(dlatego pewnie tyle kijków zamówionych po chwili zostaje wystawione na sprzedarz :unsure: )bo odbiegaja od tego co chciał wędkarz :unsure:

zazdroszczę w miarę swobodnego dostepu do blanków i możliwości pomacania wszystkiego przed złozeniem.

najgorsze jest gdy zamówisz sobie przez net komponenty a po otwarciu paczki okazuje sie ze to nie to :( bo za miekki albo za Twardy blank,bo ktos w swoim mniemaniu doradził nam ,ze to szybki blank a dla nas okazuje sie że jest wolny.

gratuluję zaplecza do pracy i chęci,
masz to co chciałeś pod miarę,na konkretna wode rybe a nawet wabik:)

jeszcze raz gratki



#7 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 czerwiec 2009 - 09:34

..szczerze mowiac, mialem nadzieje, ze przy okazji opiszesz tego talona 15 lb, co to pelno-mlecznym-tucznikiem-znoszacym-zlote-jaja jest..
@Pitt
On akurat byl zrobiony jeszzce w Aquariusie, zarowno on, jak i 2,6m MXF zaczynaja sie prosic o przezbrojenie...blanki jeszzce zyja swietnie, natomiast reszta zaczyna dogorywac.
Moge kiedys strzelic opis ale to potwornie nudne bedzie... :unsure:

@biosteron
To niestety tak jest, ze do wielu rzeczy trzeba dojsc niejako samemu. Rodbuilder jest dealerem, jego rola w tym zeby przedstawic wykonalne dla obu stron mozliwosci a wybierasz sam. Zreszta byles i na pewno to juz wiesz.

@Friko
Z tym ujawnianiem troche przesada, zdaje sie ze w kilku postach sugerowano mi, ze to nie wiem o czym mowie i zdradzalem, ze mam za soba pewne etapy.

@hasior
No niestety nie mam az tak dobrego dostepu do komponentow i blankow, nie wszystko da sie pomacac w pracowni i to trzeba sprowadzac. Zawsze jest mozliwosc, ze cos nie podpasuje.
Z drugiej strony te wedki, ktore juz sa w moim arsenale, nie traktuje jako sprawe zamknieta.
Istnieje mozliwosc trafienia na blanki, ktore beda mi bardziej lezaly...

Troche tez nie tak podchodzilem, zeby uzyskac narzedzia bardzo specjalistyczne (masz to co chciałeś pod miarę,na konkretna wode rybe a nawet wabik) ale tak, zeby bylo w miare uniwersalnie, na tyle ile jest to mozliwe w danym typie wedki.

Dlatego racje ma @Pitt piszac o tym Talonie 15LB :D, jakos on sie nie daje wyeliminowac z zestawu mimo uplywu czasu.

Gumo


#8 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 29 czerwiec 2009 - 09:36

..szczerze mowiac, mialem nadzieje, ze przy okazji opiszesz tego talona 15 lb, co to pelno-mlecznym-tucznikiem-znoszacym-zlote-jaja jest..
@Pitt
On akurat byl zrobiony jeszzce w Aquariusie, zarowno on, jak i 2,6m MXF zaczynaja sie prosic o przezbrojenie...blanki jeszzce zyja swietnie, natomiast reszta zaczyna dogorywac.
Moge kiedys strzelic opis ale to potwornie nudne bedzie... :unsure:

chetnie sie ponudze

#9 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 29 czerwiec 2009 - 10:09

Pewnie i ja kiedyś coś sobie ukręcę :D, bo to fajna sprawa. Na razie z chęcią czytam o dokonaniach innych - gratulacje :D

#10 OFFLINE   marcinesz

marcinesz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1191 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 czerwiec 2009 - 10:34

Przy jakiejś okazji (chyba po namaszczeniu Gumofilca na Redaktora J.pl) ktoś napisał, że wypowiedzi Gumo to kwintesencja zdroworozsądkowego podejścia do wędkarstwa :D . I ten duch zdrowego rozsądku według mnie nieprzerwanie przewija się pomiędzy wierszami tego właśnie artykułu. Za to jako Czytelnik bardzo dziękuję. Co więcej, nie dość, że zdroworozsądkowo, to jeszcze BARDZO konkretnie :D .

Muszę zdradzić, że w mojej korespondencji, którą swego czasu prowadziłem z Pawłem o rzecznym kiju na sandacze - tak mniej więcej po drugiej lub trzeciej wymianie maili pojawiło się ze strony Pawła, mniej lub bardziej zawoalowane, pytanie: Ale czego Ty tak naprawdę chcesz? :D :D :D

No właśnie - osobiście mnie ten artykuł uświadomił dosyć prostą prawdę, że świadomy rodbuilding nie jest możliwy bez ogromnej praktyki łowienia. Bo tylko wtedy to my, a nie (choćby jak najbardziej życzliwi) rodbuilderzy będziemy mieć rzeczywisty wpływ na to, czy zbrojony kij trafi w nasze potrzeby łowienia :D .

Żeby było jasne - ja nie porywam się na razie na home-made rodbuilding (na razie chciałbym nauczyć się smarować kołowrotki :D ).

#11 OFFLINE   Maynard

Maynard

    Cast Spinn C&R

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1912 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 29 czerwiec 2009 - 14:11

Gratuluję wszystkiego. Od pomysłu na pierwszą wędkę, przez dostosowanie pracowni, po kropkę w ostatnim zdaniu tego artykułu.
Przyznam szczerze, że odcinek 1 zrozumiałem, jako pierwszą część publikacji, copyright by Gumo & Filc...

Całość przeczytałem ponownie i zabrakło mi jakiegoś materiału do ponudzenia się.
Pewnie, że do wielu rzeczy dojdzie się tylko z czasem, ale zabrakło mi kilku technicznych wskazówek. Są zapewne błędy, problemy charakterystyczne dla początkującego rodbuildera, dobór komponentów, narzędzi, sposobów obchodzenia się z nimi. Myślę, że uwagi kogoś kto ma określone doświadczenie, a realizuje własne potrzeby w przygotowanej przez siebie pracowni, byłyby cenną wiedzą i zachętą dla innych.

Jeśli to o czym piszę, jest do zrealizowania w formie graficzno-tekstowej, będę (myślę, że nie tylko ja) bardzo wdzięczny za podzielenie się kolejnymi spostrzeżeniami.

Przepraszam, że tak przydługo i dziękuję za wciągający artykuł :D
Pozdrawiam
Grzesiek

#12 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18683 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 czerwiec 2009 - 14:25

@Mynard

myślę że jest tego trochę, może nawet tyle że nie wiadomo od czego zacząć. Pamiętam jak np. okazało się, że duże znaczenia dla jakości omotki może mieć... jakość pędzelka służącego nakładania lakieru - odpowiedniej grubości i sprężystości włosie, odpowiednio precyzyjnie przycięte, do odpowiednich gabarytów i kształtu - a wydawaloby się taka banalna rzecz, jakiś pędzelek :D

Nie wspominając już o konstrukcji kręciołka gdzie Paweł wykonał naprawdę kawał świetnej roboty :o

W kolejnych odcinkach - opowieściach kolejnych ludzi zafascynowanych rodbuildingiem - będą dochodzić nowe elementy myślę :D w drugim odcinku który oczekuje na publikację, na pewno będzie czym nacieszyć oko w sensie gotowych wyrobów, odcinek trzeci przyniesie ciekawe informacje dotyczące rodbuildingowego warsztatu - mam nadzieję że wszystko to się złoży w fajną całość.

O ile nasi domowi rodbuilderzy pochwycą pomysł, oczywiście.

Pozdrawiam


#13 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4964 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 29 czerwiec 2009 - 16:21

Nim się ujawnił , domyślałem się że knuje coś na prywatny użytek . Ale pianki są szkaradne i nie mam dla nich poważania . Nadają się tylko na klapki , których również nie cierpię .
J.pl jest chlubna łupinką na bezmiarze pospolitego w środowisku nachuizmu , jedynym miejcem nie przecwelonym gazetową tandetą , kopytem i wklejankami , z którym się mogę identyfikować .
Elegijnie mi jakoś wychodzi , bo niespodziwany , słowiański finał miał weekend , a na dodatek od świtu pije kefirki i słucham zapętlonego Sad Waters . I strugam mini jerki ..
Oprócz barier mentalnych , na niepopularność rb nakłada się tez element cenowy . Żeby być na bieżąco , nie tylko ze światem , ale głównie z własnym rozwojem , pojedyńczy pasjonat musi sypnąć groszem . Kudy mu do Art Rod , XRods , Masiaka . Ale efekt jest doskonały . Jest się suwerenem własnej pasji , nie baranem z Polskiej Partii Posiadaczy Magnetowidów biegającym stadnie a ekonomicznie ..

#14 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2428 postów

Napisano 30 czerwiec 2009 - 08:25

Ale pianki są szkaradne i nie mam dla nich poważania . Nadają się tylko na klapki , których również nie cierpię .

Fakt, piekne nie sa. Ale z ich walorami uzytkowymi to pojechales. Poza tym lata chwila korek sie skonczy.


#15 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 30 czerwiec 2009 - 08:35

Korek raczej nigdy się nie skończy, ale może dojść do sytuacji podobnej jak z bambusem. Używany jest nieczęsto i to raczej jako klejonka (czyt. ekskluzywne kije za sporą kasę). Podobnie będzie najprawdopodobniej z korkiem.

#16 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 30 czerwiec 2009 - 16:51

Sa rozne rodzaje piekna w wedkach. Ktos walnie sobie wyplatanke we wszystkich kolorach tęczy, zalozy przelotki z żółto błyszczącymi ringami, rekojesc z 2ma rezonansami i 4ma rodzajami materialu na grip a gałke z dębu afrykanskiego w ksztalcie głowy lwa.

Inny w 1 rzedzie zadba o rozsadne rozmieszzcenie przelotek, tak zeby wedka dobrze sprawowala sie przy wyrzucie, jak i przy obciazeniu. O rozsadna, pasujaca dlugosc gripa, wywazenie, i o kilka innych spraw.
Jesli o mnie chodzi to tutaj doszukiwalbym sie piekna...

Co do roznych ozdobek to jak juz kiedys mowilem, ciekawe jak to bedzie wygladac po konfrontacji dajmy na to z blotkiem wislanym. <_<

Mam i korek w razie czego, czemu nie, wazne zeby nie slizgalo sie w dloni, nie bylo twarde jak kamien i dobrze izolowalo w razie niskich temperatur.

Gumo

#17 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4964 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 30 czerwiec 2009 - 20:47

Wybacz mi Gumo , ekspresja mnie wyrażnie poniosła . Kefiry mnie upodliły całkowicie ..
Anim myślał cokolwiek niestosownego o Twoich kijach powiedzieć . Tyle że bardzo niezręcznie o piankach mi wyszło .
Sztafaż to oczywiście drugi plan , celowość jest pierwszorzędowa . Ale do pianek wracając , to faktycznie mam z nią nienajlepsze doświadczenia . W kogucianym kiju , parę lat wstecz , zrujnowałem ją w rok , tzn powygniatałem i wykruszyłem picując zmywakiem . A wrapy trudno ominąć , bo ciągle się o nie potykamy . Takie mniejsze , ale stałe wyzwanie . I kuszące bardzo .
Wielu z nas , uzytkowników j.pl , jest mniej albo więcej zaawansowanych w to zbożne dzieło . Cieszę sie że i Ty ..



#18 OFFLINE   Maynard

Maynard

    Cast Spinn C&R

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1912 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 01 lipiec 2009 - 11:35


Friko

Otóż to. Banalnie brzmiący pędzelek, ale równie istotny, co poważnie brzmiący spacing...

Jeśli ktoś nie ma bliskiego kontaktu z żadnym rodbuilderem, ani możliwości zrobienia sobie poligonu doświadczalnego, poświęcając ileś tam nieudanych blanków... takie informacje są na wagę złota.

A ja nadal nie wiem, jakie ten pędzelek ma być...

Pozdrawiam i czekam na rozwój Waszego rod-b. przedsięwzięcia.
Grzesiek

#19 OFFLINE   Roman Pietrzak

Roman Pietrzak

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 112 postów

Napisano 02 lipiec 2009 - 00:45

Friko

Otóż to. Banalnie brzmiący pędzelek, ale równie istotny, co poważnie brzmiący spacing...

Jeśli ktoś nie ma bliskiego kontaktu z żadnym rodbuilderem, ani możliwości zrobienia sobie poligonu doświadczalnego, poświęcając ileś tam nieudanych blanków... takie informacje są na wagę złota.

A ja nadal nie wiem, jakie ten pędzelek ma być...

Pozdrawiam i czekam na rozwój Waszego rod-b. przedsięwzięcia.
Grzesiek

Pędzelek najnormalniejszy na świecie może być. Nawet ten za groszy kilka... .
Sztuka w zabawie z żywicą na przelotkach nie zależy od pędzelka. Zależy od paru innych przyrządów, w tym i od zegarka... .
Pozdrawiam.
Roman Pietrzak.

#20 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18683 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 02 lipiec 2009 - 06:54

Teraz to żeś pojechał Roman <_< powiem tak: być może po wielu latach praktyki obecnie nakładasz lakier za pomocą patyczka do lodów, lewą ręką i obrócony tyłem do omotki - ale dla początkującego, rozcapierzony, nieprzycięty pędzelek, gdzie każdy włos idzie w inną stronę - to mordęga. Pomijam kwestię szerokości pędzelka w stosunku do omotki. Mówimy tu o podstawowych rzeczachi i o początkach zabawy w te klocki





Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: artykuł

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych