Rzeczywiscie tak to wyglada.... poczatkowo nabylem jakies (co prawda nie Pentela) ale drozsze niz podstawowe pedzle. W zasadzie nie udalo mi sie do konca zadnego odmyc z lakieru...
Pozniej uzywalem kupionych w budzie na bazarze, tez po ostrzyzeniu dalo sie.
Tak jak Roman mowi, kazdy lakier ma swoja specyfike i trzeba uzywac zegarka. Coz z tego, ze czas stygniecia jest dlugi, skoro po jakims czasie nie da sie juz nic zrobic z omotka.
Robilem rozne eksperymenty z lakierowaniem i wyszlo mi, ze tego lakieru nie polubie (Trondak), ma malo przyjemna maniere bardzo szybkiego stygniecia po uplynieciu scisle okreslonego czasu.
Moim zdaniem jest to duza wada, bo lakierowane miejsce i tak stygnie kilkanascie godzin, co komu by szkodzilo, zeby to pozostalo w stanie plynnym np. godzine?
Niektore wedki, na ktorych eksperymentowalem uzywam przez jakis juz czas, bez poprawek i moge stwierdzic, ze wyglad lakieru na przelotce ma znaczenie glownie handlowe.
Wazne jest, zeby postepowac scisle z instrukcja zalaczana do lakieru, bo od tego zalezy jakosc tej powloki.
Gumo