Przez dwa dni biwaku, bardziej zajęty byłem samym biwakiem niż łowieniem. Za łowienie miałem wziąć się od wczoraj. Skończyło się na jednym mocnym strzale, potem trzeba było uciekać przed burzą. Po burzy, złowiłem krótkiego szczupaka. Przejrzałem prognozę pogody i zwinąłem się do domu
Faktycznie prognoza mało optymistyczna ale w czwartek chyba będzie można powalczyć trochę