Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Rzeka Bug


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7487 odpowiedzi w tym temacie

#6341 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1069 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 22 listopad 2018 - 22:53

A może, Dominiku to my nie jesteśmy do końca normalni. Zamiast zberetować złowioną rybkę (obojętnego wymiaru i gatunku) kupiliśmy w Mierzwicach kiełbaskę. Zamiast w ciepełku usmażyć zdobycz zakrapiając ją wódeczką, walczyliśmy z wilgotnymi patykami rozpalając ognisko. W wyniku awarii patyka zżarłem kiełbachę oblepioną popiołem. Dobrze mi tak, kara musi być. Wykazaliśmy co prawda pewne oznaki normalności racząc się jednym piwem. Cóż z tego, skoro tylko jednym. A koniec końców, dobrze że nikt nas nie widział, zebraliśmy szkło, folię i słoik po musztardzie i naśmieciliśmy we własnych samochodach. Idioci, odszczepieńcy, wariaci. Uśmiechnięci odjeżdżają znad Bugu życząc sobie kolejnego tak sympatycznego popołudnia. Gdzie tu logika? Z czego się cieszyć, wracając znad wody z bagażnikiem, w którym zamiast ryb walają się śmieci? Z czego się cieszyć, skoro w wodzie zostało kilka urwanych zestawów, ropa na stacji drożeje, za kiełbasę i bułki skasowała nas sklepowa, a lodówka konsekwentnie nie wypełnia się cennym białkiem? I na dodatek mamy odczucia, że powinniśmy zaszczepić tę pożałowania godną postawę w narodzie. Tylko idiota wtranżala tartę z brokułami zamiast upolowanego własnoręcznie 15 centymetrowego okonia. Okoń po prostu jest smaczniejszy i basta!

#6342 OFFLINE   malinabar

malinabar

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2339 postów
  • Lokalizacjapłd.-zach.
  • Imię:Bartek

Napisano 22 listopad 2018 - 23:09

Bartku, ryba nie była na tyle duża i silna aby przegonić mnie po miejscówce :-). Sprzęt był wystarczająco mocny, aby mogła zapozować do fotki w około 1,5 minuty od zacięcia. Łącznie z wyjęciem aparatu.
Bardziej "zmęczyłem " się działaniem mającym na celu ukryciem całego zajścia (holu, podebrania, fotografowania i wypuszczenia) przed wzrokiem łowiących niedaleko "smakoszy ryb".
Chyba nawet mi się udało.:-D

Pozdrawiam Tomi B-)

To "przegonienie" to poniekąd "skrót myślowy"  ;)  :D . Sam sapię jak parowóz na filmikach z wypuszczania ryb ( co nieodmiennie mnie zadziwia  :rolleyes:) . Biorąc pod uwagę fakt , iż jest to najczęściej na łódce , nie jestem specjalnie zdyszany jakimś wysiłkiem nadzwyczajnym , a jest  pochodną emocji i kołatania serca tuż po holu ryby , której wypuszczenie godne jest utrwalenia . Cieszy mnie niezmiernie fakt , że ten serca łomot związany ze złowieniem ładnej ryby wciąż mi towarzyszy  :) ...


  • tomi101 lubi to

#6343 OFFLINE   Fossegrim

Fossegrim

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 298 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Dominik

Napisano 23 listopad 2018 - 09:29

Maciek, posługujesz się sprawnie ironią, a ja zupełnie na serio chcę powiedzieć, że nigdy nie miałem się za normalnego i jest mi z tym dobrze...  :P



#6344 ONLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6313 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 23 listopad 2018 - 09:59

Bycie nienormalnym jest dobre, norma to większość, a my raczej do większości nie pasujemy.

Prawda?   :ph34r:  :unsure:  B)  :P  :D


  • jbk, malinabar i Fossegrim lubią to

#6345 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1069 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 23 listopad 2018 - 10:51

Co prawda to prawda. Chociaż jak pozwoliłem sobie parę lat temu nazwać nas, z tytułu nienormalności, elitą... Zostałem niemal ukamieniowany. Nie wiem czy to z powodu wrodzonej skromności użytkowników, czy z obecności na forum tajnych agentów w beretach na głowie i osęką w ręku. Pozostańmy wobec tego przy terminie "nienormalni". I wróćmy do sportowej rywalizacji z normalnymi na Bugu.
  • Fossegrim lubi to

#6346 OFFLINE   Fossegrim

Fossegrim

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 298 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Dominik

Napisano 23 listopad 2018 - 14:10

Ale żeby wlać w Was odrobinę nadziei wśród nadbużańskiego zwątpienia warto przytoczyć historię o tym jak pewien wędkarz z Warszawy udał się z rodziną na biwak nad tę piękną rzekę. W okolicy było dość spokojnie, ale w trakcie majówki przewinęli się także plażowicze, grillowicze, kajakarze, bereciarze i różne inne przypadki z zakopanym w piachu samochodem włącznie. I właśnie tam, w tak pięknych okolicznościach przyrody i tego i niepowtarzalnej nadjechał inny wędkarz z Warszawy. I się okazało, że obaj jeżdżą taki kawał drogi i ryby wypuszczają. Takie to nasze z Maćkiem spotkanie było. Czyli jest to możliwe ;)



#6347 OFFLINE   slawek_deep

slawek_deep

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 74 postów
  • LokalizacjaBug/Narew
  • Imię:Sławek

Napisano 23 listopad 2018 - 15:14

... z obecności na forum tajnych agentów w beretach na głowie i osęką w ręku. 

 

O takich jegomościów na forum nie brakuje. :angry: Spotykam nad woda i takich co od razu zaczynają rozmowę od tego " ja to ryby wypuszczam" , a potem w trakcie rozmowy wychodzi, że od czasu do czasu bierze rybę bo pewnie łowi coś tylko od czasu do czasu. 



#6348 OFFLINE   Tabor

Tabor

    OO7

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 936 postów
  • LokalizacjaInnemiejsce
  • Imię:Tetryk
  • Nazwisko:Tetryk

Napisano 23 listopad 2018 - 16:24

Macie problem z tym kto wypuści kto nie , kto w berecie kto w filcach i wypuszcza . 

Jakbym 15 lat temu czytał te posty to pewnie zajadów ze śmiechu bym dostał ale wtedy filetów  z ryb normalny człowiek nie kupił na zwykłą kolację .

Czasy się  zmieniły idzie na gorsze i to wielkimi krokami że ryb jest coraz mniej .

Pomyślcie jeśli by każdy brał rybę którą  złowił to teraz nie było by ryb i PZW  nie czekalibyśmy na zmiany pokoleniowe .

Nowa ekipa zaczęła by od początku na nowych zasadach lepszych gorszych nie wiem .

Tak więc pomagamy PZW w ich istnieniu poprzez wypuszczanie ryb i dzieki temu coś jeszcze w Bugu pływa .



#6349 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1069 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 23 listopad 2018 - 16:24

Miło będąc samemu nienormalnym spotkać w nadbużańskich ostępach podobnie nienormalnego. Do wkopania kamienia węgielnego pod Podlaski Dom Wariatów w Borsukach zabrakło kilku kolegów, ale może w przyszłości... Wszak podobnych typów trochę się szwęda po okolicy. A samo spotkanie w otaczającej nas atmosferze radosnej i przaśnej normalności faktycznie zapada w pamięci. Bo spotkanie z wędkarzem w ojczystej rzeczywistości przeważnie doprowadza do podniesienia ciśnienia. Jeśli już do niego dojdzie, bo czasem lepiej dać dyla w krzaki, niż obcować z kolejnym normalnym.

#6350 OFFLINE   mentnooki

mentnooki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 467 postów
  • Lokalizacjasiedlce
  • Imię:ANDRZEJ
  • Nazwisko:KRUK

Napisano 23 listopad 2018 - 21:33

Andrzeju,jest tak jak napisałeś.Stołują się i zamożni i biedni,starzy i całkiem młodzi.Biorą wszystko i wszyscy  ....z nielicznymi wyjątkami. :(

 

Tak ze dwa tygodnie wstecz,widziałem wędkarza łowiącego okonie po drugiej stronie rzeki.To był rodzynek :good: -wszystkie wypuszczał.

Przy zwalisku wyholował też szczupaczka {sandaczyka?} i też wypuścił.

 

Piotrze,pewnie tak było,choć jeden ,łowiący najbliżej ,obserwował mój hol.Nie podszedł jak mierzyłem i fotografowałem,a jak mijałem go w drodze powrotnej nie odezwał się słowem.Jego 3 koledzy łowili w kupie kolejne 100metrów dalej i jestem pewien że nic nie widzieli.

 

Danielu,nie łowiłem w tych rejonach od około 10lat, z przyczyn które opisałem w tym wątku jakiś czas temu.

W tym roku byłem tam już 4 razy w ciągu miesiąca.Za każdym razem widuję tam od 4 do 8 osób,przeważnie tych samych.Jest "pan krzesełko" i dwóch "panów wiaderko" .Prym wiedzie boczny trok,potem nieduża guma 5-7cm i wobler a'la Fantom -aby siegnąć drugiego brzegu.

Dopiero jak się podniesie woda i będzie problem z dojściem panowie zrezygnują.

 

To stara śpiewka mięsiarzy,tak samo oklepana jak stwierdzenie -jak ja nie wezmę to ktoś inny weźmie :wacko:

Jak byłem tam ,pierwszy raz, na początku października jeden łowca przebił pozostałych.Celowo rzucił przed nisko lecącym stadkiem kaczek i ....trafił w ptaka.Po rozpoczęciu holu ,wyszczerzył się do mnie i mówi "...K...a może być,kaczuszkę też zjemy...". Na szczęście ptak uwolnił się z zestawu.

 

Pozdrawiam Tomi B)

Uwierz nie zrezygnują. W zeszłym roku stali na styropianowych kostkach żeby nie zachodziło w  nogi


  • tomi101 lubi to

#6351 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 23 listopad 2018 - 22:21

 Tylko idiota wtranżala tartę z brokułami zamiast upolowanego własnoręcznie 15 centymetrowego okonia. Okoń po prostu jest smaczniejszy i basta!

Z tym się zgadzam bo nie lubię brokułów. 15cm to za krótki, 20 do 30 taki mam wymiar. Nie mam beretu ale to się da nadrobić ale haka nie używam.



#6352 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1069 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 23 listopad 2018 - 23:07

Eee, 30 to mało. Czterdziestaki są pełnoletnie. Większego łatwiej oskórować, bo z tym skrobaniem pasiaków to istna gehenna A co do beretu to bez antenki się nie liczy. Zresztą co tu będę prawił morały. Przecie to nadbużańskie abecadło.

#6353 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 24 listopad 2018 - 16:34

Eee, 30 to mało. Czterdziestaki są pełnoletnie.

Ale u mnie 30cm to jest górny wymiar. Zresztą nie mam się co napinać na większe, większe to łowiłem na Mokrym, na Kołowinie i na Kołowinku ale to było w latach 70/80 ub. wieku.



#6354 OFFLINE   IPeIPe

IPeIPe

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 63 postów
  • Imię:Piotr

Napisano 24 listopad 2018 - 17:48

Ale żeby wlać w Was odrobinę nadziei wśród nadbużańskiego zwątpienia warto przytoczyć historię o tym jak pewien wędkarz z Warszawy udał się z rodziną na biwak nad tę piękną rzekę. W okolicy było dość spokojnie, ale w trakcie majówki przewinęli się także plażowicze, grillowicze, kajakarze, bereciarze i różne inne przypadki z zakopanym w piachu samochodem włącznie. I właśnie tam, w tak pięknych okolicznościach przyrody i tego i niepowtarzalnej nadjechał inny wędkarz z Warszawy. I się okazało, że obaj jeżdżą taki kawał drogi i ryby wypuszczają. Takie to nasze z Maćkiem spotkanie było. Czyli jest to możliwe ;)


Kolego też jeżdżę co tydzień z Warszawy nad Bug w okolice Drohiczyna (kilka kilometrów w dół rzeki) żadnych ryb nie biorę, śmieci zbieram a jedyne co zdarza mi się zauważać to miesiarzy, dla których wypuszczenie zlowionej ryby to abstrakcja. Gdy dochodzi do rozmowy, której staram się unikać jak mogę, celowo schodzę na temat mięsiarstwa wypowiadając się z pogardą o beretowaniu ryb. Miny "wędkarzy" bezcenne. Taki jest mój sposób na uświadamianie towarzystwa. Może jak zobaczą, jaki jest odbiór ich działań to coś w tych głowach zaswita...
  • intoxication lubi to

#6355 OFFLINE   Kosa

Kosa

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 318 postów

Napisano 24 listopad 2018 - 21:31

Ludzie całe życie łowili ryby i je zabierali, a tu przyjedzie Warszawka na prowincje i będzie im narzucać swoje poglądy....


Użytkownik Kosa edytował ten post 24 listopad 2018 - 21:31

  • tibhar, krist-off i Klon45 lubią to

#6356 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1069 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 24 listopad 2018 - 21:59

Kolego, przykro mi ale ja się nie łapię do "Warszawki". Myślę, że Dominik ma tak samo. Pozdrawiam serdecznie.

#6357 OFFLINE   IPeIPe

IPeIPe

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 63 postów
  • Imię:Piotr

Napisano 24 listopad 2018 - 23:06

Pochodzę z terenów, o których napisałem powyżej - a z Warszawy dojeżdżam od kilku lat, bo teraz tam przyszło mi żyć. Nie napisałem, że jestem Warszawiakiem :D Mięsiarstwa nie trawię, a że nie boję się mówić co myślę to jadę z bereciarzami równo szczególnie jak narzekają, że ryb nie ma :) Pozdrawiam

#6358 OFFLINE   IPeIPe

IPeIPe

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 63 postów
  • Imię:Piotr

Napisano 24 listopad 2018 - 23:13

Ludzie całe życie łowili ryby i je zabierali, a tu przyjedzie Warszawka na prowincje i będzie im narzucać swoje poglądy....


Sowiecka mentalność... złapać, ukatrupić i do gara. Nieważne co, w jakim rozmiarze i kiedy. Najlepiej prądem albo siatą...i lament "nie ma ryb, nie zarybiajo"

#6359 OFFLINE   Kosa

Kosa

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 318 postów

Napisano 24 listopad 2018 - 23:46

Nie popadaj w skrajność, napisałem Ci tylko, że ludzie od zawsze zabierali ryby i jest to dla nich normalne, szczególnie dla tych z mniejszych miejscowości, których nad Bugiem nie brakuje :)  Do tego przepisy na to pozwalają to nie wiem czemu się unosisz i porównujesz do sowietów, trochę to nietaktowne bo nawet nie masz o mnie pojęcia, a tym bardziej o tym jak postępuję z rybami  ? :) 

 

Nie pisz posta pod postem, jest opcja Edytuj :)


  • tibhar lubi to

#6360 OFFLINE   Tabor

Tabor

    OO7

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 936 postów
  • LokalizacjaInnemiejsce
  • Imię:Tetryk
  • Nazwisko:Tetryk

Napisano 24 listopad 2018 - 23:54

Wrzucamy na luz jutro na rybki na Bug trzeba jechać . 






Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych