Byłem dziś nad rzeką Bug w kilku znanych mi miejscach. Nie zaobserwowałem pluśnięcia choćby jednej małej rybki. Woda dosyć wysoka, w niektórych miejscach utrudniony dostęp do głównego koryta rzeki, ale woda stopniowo opada. Na rozlewiskach pływają łabędzie, tu dzież w parach chadzają dostojnym krokiem żurawie, nie zbyt chętne do fotografowania. Widać, ze przyroda budzi się do życia, drzewa, krzewy, ziemia powoli się zazielenia, aż cisną się słowa Marka Grechuty ,,Zapachniało, zajaśniało wiosna, ach to ty wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty. Raj dla ptactwa ,lecz czy raj dla wędkarzy...trudno mi teraz to ocenić, lecz myśli mam nie zbyt optymistyczne.
Kilka zdjęć.
Widok ze skarpy na opaskę z faszyny,koło mostu.
Tam gdzie są drzewa dopiero zaczyna się główne koryto rzeki.
Widok na jedną z kilku wysp,prace bobrów widać gołym okiem.
Łatwo rozpoznawalne miejsce,po piaszczystej burcie.