autocenzura
Użytkownik cristovo edytował ten post 06 marzec 2015 - 01:18
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 15 grudzień 2014 - 18:27
autocenzura
Użytkownik cristovo edytował ten post 06 marzec 2015 - 01:18
Napisano 15 grudzień 2014 - 19:49
No chyba, żeś się w świętą niedzielę i w cudownym czepku urodził
chyba że mamy farta i trafiliśmy na biorny dzionek
Napisano 15 grudzień 2014 - 20:08
Napisano 15 grudzień 2014 - 20:31
tadek1971 fajny sygnalizator
taki naturalny
Napisano 18 grudzień 2014 - 13:23
Kilka fotek- wrześniowy poranek nad Narwią.
Napisano 18 grudzień 2014 - 22:08
SUPER FOTY
Napisano 18 grudzień 2014 - 23:08
Witaj toked1971,
pytałeś o dzierżawcę Narwii poniżej Wizny. Jest to Gospodarstwo rybackie Łomża. Włodarzami są panowie Mirosław Godula i Bogusław Wyszyński. Drugi jegomość jest też w posiadaniu trzech gospodarstw na mazurach, między innymi GRW Olsztyn. Panowie przejęli naszą Narew w roku 2005. Z tego co mi wiadomo kończy się w 2020. W pierwszym okresie swej dzierżawy organizowane były spotkania z wędkarzami na których obiecywano utworzenie wędkarskiego "eldorado". Na obiecankach się jednak skończyło. Grupa zapaleńców, między innymi ja, próbowała nawiązać z dzierżawcą współpracę. Chcieliśmy wspomagać panów przy odłowach, zarybieniach, ochronie wód. Niestety mimo początkowych deklaracji, nic z tego nie wyszło. Wspólnicy z czasem się posprzeczali, i w wyniku tego powstała sytuacja dość dziwna. Na jedena i tą samą wodę można nabyć dwie rózne licencje. Nie wiem jak sytuacja w 2015. Strona gospodarstwa nie dziala.
Jeśli masz więcej pytań, pytaj, postaram się odpowiedzieć, pozdrawiam cheli.
Użytkownik cheli edytował ten post 18 grudzień 2014 - 23:11
Napisano 18 grudzień 2014 - 23:22
Mówią że dzierżawcy tych wód nieżle "golą" Narew,podobno ryby z gospodarstwa można kupić w sklepie rybnym "Mewa" w Łomży -jest taki , prawda to?
Użytkownik tibhar edytował ten post 18 grudzień 2014 - 23:22
Napisano 19 grudzień 2014 - 01:05
cheli, mam pytanie a mianowicie jak zrobić, żeby ci wspólnicy, dzierżawcy albo nazwę ich inaczej złoczyńcy oddali tą część narwi czyli odebrać im prawa do dzierżawy przed 2020rokiem bo nam wszystkie ryby wypierniczą. Do kogo się zwrócić o pomoc żeby coś z tym zrobił, bo wkurza mnie to do białości, że wszyscy wiedzą o tym co się tam wyrabia ale nikt nie może albo nie chce z tym zrobić porządku. Kurna mać!
Napisano 19 grudzień 2014 - 09:23
cheli, mam pytanie a mianowicie jak zrobić, żeby ci wspólnicy, dzierżawcy albo nazwę ich inaczej złoczyńcy oddali tą część narwi czyli odebrać im prawa do dzierżawy przed 2020rokiem bo nam wszystkie ryby wypierniczą. Do kogo się zwrócić o pomoc żeby coś z tym zrobił, bo wkurza mnie to do białości, że wszyscy wiedzą o tym co się tam wyrabia ale nikt nie może albo nie chce z tym zrobić porządku. Kurna mać!
Nic nie zrobisz, umowa z RZGW jest umową z możliwością przedłużenia na kolejne 15 lat o ile dzierżawca wywiązuje się z operatu.
Pisząc kolejny operat nie musi podnosić kwot zarybieniowych (o ile pamiętam w tym wypadku jest 310 czy 315tys) i nawet gdyby jakiś okręg czy inny prywatny dał 2x więcej to i tak dzierżawca pozostanie ten sam co wcześniej. GRŁ z tego co wiem jest w tej chwili na skutek nieporozumień między właścicielami dwiema odrębnymi firmami a w zasadzie B. Wyszyński zajmuje się jeziorami na Warmii, Mazurach i Suwalszczyźnie a M.Godula tylko i wyłącznie Narwią.
Od momentu gdy GRŁ dzierżawi Narew i Łojewek nad brzegami Narwi słychać jak to dzierżawca ciąga sieciami po Narwi wyławiając wszystko co żyje a na Łojewku wali pstrągi prądem. Zresztą nie trzeba Narwi, Panowie gdziekolwiek zapytacie każdy dzierżawca jeb....e do spodu, czy to będzie zalew szczeciński, dolna Wisła, jeziora mazurskie czy sadzawka w jakiejś wsi.
Prawdą jest że GRŁ stawiał (i pewnie stawia) sieci i używa prądu na Łojewku. TO SQ......YN!!! Tyle że w operacie stoi jak wół napisane że chyba 2x w roku ma dostarczyć po 5-10 ryb KAŻDEGO gatunku do instytutu w Puławach w celu przeprowadzenia badań. I tu jest szansa na odebranie mu wody wystarczy w dniu kiedy ma to zrobić przebić mu pod domem w Łomży 4 opony . A'propos tłuczenia prądem pstrągów do Puław - ryby mają być żywe więc sami rozumiecie że nie mogą być ubite tym prądem, trzeba to robić fachowo. A jeśli chodzi o siaty to nawet postawienie nie 100 ale 500m nie gwarantuje 5-10 płoci, tyle samo leszczy, kleni, jazi, boleni, sandaczy itd; itp więc trzeba postawić kolejnego dnia albo tydzień później i znowu jechać do Puław.
Nie twierdzę że nie odławia na handel ale pokażcie mi dzierżawcę który tego nie robi ? Kiedyś wracając właśnie z Narwi podjechałem w Łomży na bazar bo chciałem kupić coś lokalnego. I facet miał w plastikowej wanience jakieś 20-30 pstrągów potokowych i nie był to ani Godula ani Wyszyński. Uprzejmie doniosłem dzierżawcy gdzie facio jest i z tego co mi później mówili pstrągi były skłusowane ze Skrody bo gość się przyznał.
Wrócimy do rybostanu Narwi. Sam narzekałem a byłem tam wiele razy, ale spotkałem wędkarzy którzy sobie chwalili Narew, oczywiście że byli i tacy co mieli wyniki takie jak ja albo gorsze (o co już trudno ). Byłem też 2 x na maratonach wędkarskich organizowanych przez kolegów z Wizny i 1 x na " nocy traperów" - jeśli we wszystkich wypadkach pierwsza trójka przekracza 20kg ryb to jest ch.....wo? fakt że przez 24h ale ja uważam że to bardzo dobry wynik szczególnie że ja łapiąc się gdzieś pod koniec stawki mam ok. 5kg . Faktem jest że było chyba tylko 20 czy 21 drużyn 2 osobowych ale wyniki były bardziej niż zadawalające.
Nie bronię Goduli, nie wiem jak jest teraz ale napisałem jak było 5-7 i więcej lat temu. Chciałem tylko zwrócić uwagę że już wtedy było mówione o sieciach i prądzie.
A'propos współpracy o której pisał Cheli. To prawda, sam byłem na takim spotkaniu w lutym 2007 albo 8. Byłem pośrednikiem między kolegami z "Naszych Łowisk" a GRŁ. Spotkanie odbyło się w Wiźnie i padały ze strony GRŁ słowa o współpracy, padały prośby o pomoc no i wszyscy byli zadowoleni ....... ze spotkania . A później mimo chęci wędkarzy współpraca z winy GRŁ dała dupy . A miało to spotkanie dobrowadzić do wielkiej szczęśliwości bo wcześniej też były próby współpracy ale zawsze GRŁ jakoś tą współpracę olewało. Wiem jednak że taką współpracę prowadziło z wędkarzami z Wizny. W Wiźnie istniał a może i dalej istniej klub? stowarzyszenie? i z nimi GRŁ coś robiło ale jak ktoś chcę zgłębiać temat to musi pytać Romka w barze "U Dany" .
ps. Takich naleśników z serem jak u Danki nie ma nigdzie BAJKA!!!
Napisano 19 grudzień 2014 - 09:57
cheli, mam pytanie a mianowicie jak zrobić, żeby ci wspólnicy, dzierżawcy albo nazwę ich inaczej złoczyńcy oddali tą część narwi czyli odebrać im prawa do dzierżawy przed 2020rokiem bo nam wszystkie ryby wypierniczą. Do kogo się zwrócić o pomoc żeby coś z tym zrobił, bo wkurza mnie to do białości, że wszyscy wiedzą o tym co się tam wyrabia ale nikt nie może albo nie chce z tym zrobić porządku. Kurna mać!
Jest tylko jedna metoda, należy bezsprzecznie wykazać, że dzierżawca rażąco narusza warunki umowy dzierżawnej, tj. nie wywiązuje się z zapisów operatu rybackiego. Jeśli masz takowe dowody, to należy poinformować RZGW, który jest stroną w/w umowy.
Pisanina typu "widziałem siaty", czy "widziałem odłowy agregatem" nie przyniosą żadnych efektów. Użytkownik rybacki ma prawo używać narzędzi połowowych na dzierżawionej przez siebie wodzie.
Darku, a o golonce zapomniałeś?
Napisano 19 grudzień 2014 - 11:57
Jest tylko jedna metoda, należy bezsprzecznie wykazać, że dzierżawca rażąco narusza warunki umowy dzierżawnej, tj. nie wywiązuje się z zapisów operatu rybackiego. Jeśli masz takowe dowody, to należy poinformować RZGW, który jest stroną w/w umowy.
Pisanina typu "widziałem siaty", czy "widziałem odłowy agregatem" nie przyniosą żadnych efektów. Użytkownik rybacki ma prawo używać narzędzi połowowych na dzierżawionej przez siebie wodzie.
Darku, a o golonce zapomniałeś?
Piszesz Bartku o tym żeby wykazać, że dzierżawca rażąco narusza warunki umowy i nie wywiązuje się z zapisów operatu, ale jak ustalić jakie tam są warunki, a nawet jeżeli ustalę to pewnie trudno będzie udowodnić, że się nie wywiązuje, bo z tego co dalej napisałeś to wnioskuję, że nawet jeżeli nagram jak łapie prądem albo stawia po dwadzieścia siatek nie przyniosą skutku bo jako użytkownik wody, ma takie prawo. Czyli jest bieda a nasze działania i tak nie przyniosą rezultatu, jedyne co pozostaje to w tym roku nie zrobię opłat bo niby na jakie cele mam płacić, skoro "ten" na którego płacę nic a bynajmniej niewiele robi dla polepszenia rybostanu w rzece a nawet przyczynia się ,żeby ryb było coraz mniej. A może zwrócić się do tych co dali w dzierżawę ten odcinek rzeki i niech pójdą po rozum do głowy, że zrobili wielka bzdurę ale pewnie oni mają to głęboko w d... bo najważniejsze, żeby im płacić kaskę za dzierżawę. Jak mawia Ferdynand Kiepski, klękajcie narody, a mi nie pozostanie nic innego jak skoczyć na naleśniki z serem bo golonki nie jadam. Ale... jakby komuś przyszedł pomysł do głowy jak sprawić , żeby rzeka wróciła w "normalne ręce" to chętnie się do tego przyczynię swoja osobą.
Napisano 19 grudzień 2014 - 12:45
Ha, widzisz Tomku, dla Ciebie to zaniedbanie, nienormalność itp. Patrząc jednak z drugiej strony, to państwo prawa. Umowa została zawarta na czas określony, co oznacza, że może zostać rozwiązana za porozumieniem stron lub na skutek nie wywiązywania się jednej z nich z warunków. Innej możliwości nie ma w świetle Kodeksu Cywilnego.
Myślę, że jak każdy obywatel, możesz zapytać RZGW o wyniki ostatniej kontroli w GRŁ, to nie powinno być tajne. Jeśli takowej dawno nie było, to możesz opisać sytuację na wodzie i swoje wątpliwości dotyczące przestrzegania warunków przez dzierżawcę. Obawiam się, że to jedyna droga, a RZGW zapewne w trybie ekspresowym skontroluje GRŁ.
Jeśli chodzi o zarybienia, to dzierżawca ma obowiązek informować o każdym zarybieniu, a pracownicy RZGW mają prawo uczestniczyć w takowych i skontrolować na miejscu zgodność ilościową, jakościową i gatunkową z deklarowaną. W naszym okręgu bywają przynajmniej 2 razy w roku.
Napisano 19 grudzień 2014 - 14:13
A może zwrócić się do tych co dali w dzierżawę ten odcinek rzeki i niech pójdą po rozum do głowy, że zrobili wielka bzdurę ale pewnie oni mają to głęboko w d... bo najważniejsze, żeby im płacić kaskę za dzierżawę.Ale... jakby komuś przyszedł pomysł do głowy jak sprawić , żeby rzeka wróciła w "normalne ręce" to chętnie się do tego przyczynię swoja osobą.
Z tego co wiem to już się do nich zwracano i kontrole nie wykazały niezgodności z operatem. Zresztą bez donosów RZGW też kontroluje i jest obecny przy zarybieniach - nieprawidłowości brak. Był ponoć nawet donos do prokuratury ale też nic nie znaleźli.
"Normalne ręce" to znaczy jakie? Zapewniem że z dziką radością OM PZW przejął by tą wodę tylko nazwanie OM "normalnymi rękami" jest dużym nadużyciem .
Chciałbyś kontrolować dzierżawcę ? Spróbuj skontrolować np. spółkę "Troć" albo firmę "Salar" , obydwie odławiają na Wiśle - nie masz żadnych szans. Ale żeby daleko nie szukać to jako członek PZW powinineś mieć wgląd w odłowy gospodarcze OM PZW, uważam zresztą że te dane powinny być publikowane. Takiej odpowiedzi nie otrzymasz na zasadzie "nie bo nie".
Widząc skąd jesteś myślę że znasz Bug. Kiedyś słyszałem i czytałem na portalach jakie to na Bugu jest kłusownictwo a faktem jest że z 10-11 lat temu w Rytelach sam widziałem a ponoć im dalej na wschód tym gorzej . No i ostatnie 3 lata spędzam z wędką tak na wschodzie że dalej się nie da i kłusowników widziałem 2 x i z tego co wiem są zza Buga czyli Serpelice/Gnojno.
Jest jeden sq....l niedaleko Drohiczyna który łowi i sprzedaje ale mam nadzieję że PSR go namierzy. Dlaczego o tym piszę? bo może podobnie jak informacje o pladze kłusownictwa na Bugu są prawdziwe informacje o tym że dzierżawca Narwi trzepie siatami Narew?
Napisano 19 grudzień 2014 - 14:15
że z 10-11 lat temu w Rytelach
Pomyłka, ponad 16 lat temu ale ten czas zap.....la .
Napisano 19 grudzień 2014 - 14:37
Pomyłka, ponad 16 lat temu ale ten czas zap.....la .
Teraz na Rytelach ciezko o jakiekolwiek siatki bo wszystko pozabierane przez PSR, widzialem kiedys wspaniala kolekcje
Siatka tez siatce nierowna, stare drygawice to byl duzy wydatek i taka tez strata , najgorsze zylkowki z bazaru od ''Ruskich'' bo tanie.
Bujo
Napisano 19 grudzień 2014 - 15:52
Witam,niestety nie zgodzę się z tym.W Rytelach kłusole mają się dobrze , a ilości siatek stawianych na starorzeczach przechodzą ludzkie pojęcie.Wystarczy wsiąść na jakieś pływadło i się przekonać.Poza tym elektryk mieszkający po drugiej stronie wznowił działalność.Jak dla mnie Rytele to stan umysłu... . Chyba ,że piszecie o nieznanych mi Rytelach nad waszą piękną Narwią.
Użytkownik trolinka666 edytował ten post 19 grudzień 2014 - 15:58
Napisano 19 grudzień 2014 - 16:02
Darku (sacha) z kłusownictwem na Bugu jest już sprawa w miarę dobra, uwierz mi, wiem bo długo robiłem w "firmie" która współpracowała z PSR i kilka wspólnych akcji przeprowadziliśmy. Na Rytelach przez pięć lat "pracy" w tamtych rejonach byłem prawie codziennie i kilku a może nawet kilkunastu kłusoli poniosło konsekwencje prawne, nie wiem jak jest teraz bo od dwóch lat tam nie robię, ale myślę, że to co było kiedyś już nie wróci , mowa o bezkarnym kłusowaniu. I tu na Bugu o tyle jest sprawa lepsza bo tych co łoją ryby można pociągnąć do odpowiedzialności i wyeliminować, natomiast z tymi co czyszczą ryby na Narwi jest gorzej bo robią to w biały dzień i zgodnie z tym na co mają pozwolone. O tym co jest na Bugu wiem bo tego doświadczyłem a o Narwi słyszałem ale od wielu osób, czyli można powiedzieć że jest to prawda i na Bugu udało się to w miarę wyeliminować o tyle na Nawri będzie to trwało dalej przez kolejnych pięć lat.
Napisano 19 grudzień 2014 - 16:15
Witam,niestety nie zgodzę się z tym.W Rytelach kłusole mają się dobrze , a ilości siatek stawianych na starorzeczach przechodzą ludzkie pojęcie.Wystarczy wsiąść na jakieś pływadło i się przekonać.Poza tym elektryk mieszkający po drugiej stronie wznowił działalność.Jak dla mnie Rytele to stan umysłu... . Chyba ,że piszecie o nieznanych mi Rytelach nad waszą piękną Narwią.
Nie zgodzę się, z tym co piszesz, bo tak jak wcześniej pisałem wiem to z doświadczenia, wiem też, że jak któryś z wędkarzy zauważy kłusoli na Rytelach (tych nad bugiem) to sam dzwoni do PSR lub na Policję a to nie pozostaje bez działania tych instytucji. Nie wiem nic o elektryku z "za buga" a skoro Ty wiesz to zgłoś ten fakt i myślę, że z nim też zrobi się porządek. Kłusownictwo to przestępstwo więc każde zgłoszenie musi być sprawdzone i coś w tym temacie poczynione. Narzędzia służące do kłusownictwa są też narzędziami przestępczymi i posiadać ich nie można.
Napisano 19 grudzień 2014 - 17:45
Trzeba im patrzeć na ręce (dzierżawcą Narwi). Im więcej presji pod postacią kontroli, pism wszelakich itd. tym lepiej. Walka nie jest łatwa, udowodnić coś też trudno ale niech przynajmniej wiedzą, że jest grupa ludzi która się temu przygląda. Kropla drąży skałę.
Swoją drogą wyprowadzcie mnie z błędu jeśli się mylę ale chyba w PZW Białystok trolling jest zabroniony? Będąc w tym roku parę dni z wędką nad Narwią (Ploski) widziałem paru jegomości co małym pontonikiem pomykali w trollu.
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych