A i bardzo ważna informacja dzisiaj pierwsza kontrola
A kto kontrolował i gdzie?
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 17 listopad 2018 - 20:15
A i bardzo ważna informacja dzisiaj pierwsza kontrola
A kto kontrolował i gdzie?
Napisano 17 listopad 2018 - 20:20
Janusz, a czy kolega wiśniowy21, wstawiając swoje zdjęcia , pokazał propagowanie metody C&R??? Bo jakoś nie zauważyłem tego, by uszanował wartości, które są na forum...
Nie pokazał , ale widziałem że ryby wręcz wlatywały do wody
Napisano 17 listopad 2018 - 21:20
Użytkownik wisniowy21 edytował ten post 17 listopad 2018 - 21:24
Napisano 18 listopad 2018 - 14:01
Hejka
Jak tam dzisiejsze efekty , rybki dzisiaj gryzły ?
Napisano 18 listopad 2018 - 15:15
Napisano 18 listopad 2018 - 16:17
Napisano 18 listopad 2018 - 16:30
Napisano 18 listopad 2018 - 16:47
Jest jak piszę Od dwóch sezonów trafiam tylko pojedyncze sztuki....sandacz go chyba przegonił z miejscówek trafic żerujące stado to jak 6stka w totka...znam fachowców co zawsze łowili tylko okonie.... i przestali Może jak juz wytłuką sandacza znowu pojawi sie okoń....
Użytkownik czocho edytował ten post 18 listopad 2018 - 16:50
Napisano 18 listopad 2018 - 16:54
Panowie takie pytanie,a jak z okoniem na zalewie w ostatnim czasie?
Latem trafiałem na okonia ale bez rewelacji, max 32 cm. Moim zdaniem sandacz zdominował miejscówki, tam gdzie łowiłem okonie rok temu, w tym trafiały się małe "sandałki".
Napisano 18 listopad 2018 - 18:33
Napisano 18 listopad 2018 - 21:16
Pewnie regulaminowo 2 sztuki,Ale niesmak jest.
Napisano 18 listopad 2018 - 21:45
Użytkownik wisniowy21 edytował ten post 18 listopad 2018 - 21:49
Napisano 18 listopad 2018 - 22:33
Cóż, fakt jest bezsporny, że zdjęcie, no cóż, takie sobie. Zarówno oryginał jak i kopię posłałem tam, gdzie ich miejsce, czyli do śmietnika.
Koledzy, kolejny raz przypominam, że jest na naszym forum Regulamin, który należy stosować. Odpowiedni punkt przytaczam:
"4. W przypadku zauważenia niezgodności z niniejszym regulaminem nie robimy dochodzeń na własną rękę - zgłaszamy swoje wątpliwości do moderatora."
Super, że są tu tak bystrzy obserwatorzy, którym uwadze nie umknęło tło zdjęcia. Brawo. Żałuję tylko, iż nikt nie nacisnął przycisku "Zgłoś". Ekipę śledczą upominam, że działania na własną rękę mogą mieć przykre, przez nikogo nie chciane konsekwencja, a autorów zdjęć proszę o rozwagę. Nie wszystkie złowione ryby wracają do wody, wiemy wszyscy o tym. Jednak na naszym forum prezentujemy wyłącznie zdjęcia tych, które wróciły do wody. Od tej zasady nie przewidujemy wyjątków.
Napisano 19 listopad 2018 - 01:22
Napisano 19 listopad 2018 - 07:55
martek- tak jak napisał czocho, że z okoniem jest tragicznie. W maju udało mi się jeszcze troszkę złapać tych pięknych ryb, ale od tamtej pory, złapałem może ze 4 sztuki...Poprzednie lata pływałem typowo za okoniem i dość często trafiały się piękne sztuki w bardzo dużych ilościach..., a teraz tak jakby już ich nie było.
Napisano 19 listopad 2018 - 08:17
Użytkownik Deha edytował ten post 19 listopad 2018 - 08:18
Napisano 19 listopad 2018 - 08:57
Napisano 19 listopad 2018 - 08:59
Darek, wszystkie bankowe miejscówki odeszły w zapomnienie. A nie łowiłem ich na otwartej wodzie, tylko w zaroślach, przy trzcinach...Nie wierzę, że cała populacja została "zjedzona". Są gdzieś schowane i boją się wychodzić na żer...
Napisano 19 listopad 2018 - 09:58
Panowie, chcecie zabrać rybę, wasza sprawa, trudno... zabierajcie. Tylko powiedzcie na ch..wozić ją na agrafce po całym zbiorniku ? Nie można zabić i włożyć do bakisty w worku ? Mogę zrozumieć suma 2m, ale 60 cm sandacz?
No jak to po co wozić, przecież można podmienić na większego. To słowa ,,fachury '' który wytargał w sumie ponad 150 kg mięsa. Są to niestety moje optymistyczne szacunki.
A tak z innej beczki należało by zastanowić się nad zmniejszeniem limitu zabieranych z łowiska ryb.Są ''rybacy'' łowiący zgodnie z regulaminem setki kg.!!!
Napisano 19 listopad 2018 - 10:51
Darek, wszystkie bankowe miejscówki odeszły w zapomnienie. A nie łowiłem ich na otwartej wodzie, tylko w zaroślach, przy trzcinach...Nie wierzę, że cała populacja została "zjedzona". Są gdzieś schowane i boją się wychodzić na żer...
Mam taka nadzieję ...
Użytkownik Deha edytował ten post 19 listopad 2018 - 10:51
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych