[tom_mich_]

No tak jak mówiłem kaczka ikrę przyniosła i wysiedziała 😁

[bartsiedlce]

Panowie, myślę, że czas zakończyć luźne dywagacje. Wątek zaczyna umykać "w krzaki" razem z kaczkami.

Obecnych na w/w spotkaniu proszę w imieniu własnym i innych czytających o relację i informację na temat konkluzji, podjętych decyzji, czy złożonych obietnic.

[wuran]

Do spotkania dojdzie i Super. 
(...)
Do zmiany zasad wędkowania  na 2020 r pewnie nie dojdzie bo juz są wydrukowane rejestry z regulaminem, kilka tyś szt. 
(...)
 

Wydruk zezwoleń nie stoi na przeszkodzie aby coś zmienić, ważniejszym jest aby uchwalić przed końcem roku. W obecnym roku w zasadach wędkowania PZW BIAŁYSTOK http://www.pzw.org.p...ki/wody2019.pdf był zapis

Nieprzewidziane zmiany zasad wędkowania, wynikające z przyczyn obiektywnych, niezależnych od Okręgu PZW w Białymstoku, będą zamieszczane na stronie internetowej Okręgu: www.bialystok.pzw.org.pl

Poza tym można powiadomić skarbników o zmianie zasad przed 1 stycznia aby Ci informowali kupujących, jeśli się chce to można. A tłumaczenie że ktoś nie wie, to jego problem, bo obowiązujący do końca tego roku RAPR w pkt III 2 zobowiązywał wędkarza aby przed przystąpieniem do wędkowania poznał zasady wędkowania na danym łowisku. Nieznajomość prawa szkodzi.

[mariusz1976]

Na koniec roku jest walne zebranie, jechać trzeba konkretną ekipą i złożyć wolny wniosek, np o objęciem zakazem trolingowania na zbiorniku siemianówka, będzie głosowanie i wtedy zapadnie decyzja czy przejdzie wniosek czy nie przejdzie. Ostatnio przeszło tylko kilkoma głosami, bo wniosek był na wszystkie wody okręgu, delegaci z kół np. z Suwałk byli przeciwni bo uderzało to w jeziora na Suwalszczyźnie. Ale gdyby wniosek dotyczył tylko siemianówki to kto wie co by się wydarzyło. I nie można żądać aby okręg zmienił limity np. do jednej szt na dobę czy na tydzień bo to jest absurd, pieniądze do okręgu wpływają od wędkarzy, jak nie będzie ryby na patelni to to nie będzie składki, a kilku zapalonych wędkarzy takiej wody nie utrzyma, idąc dalej, łowisko no kill, na siemianówce to też zły pomysł jak ryby będzie w brud to się w końcu okręg zreflektuje że najlepsze pieniądze robi się na ,,frajerach" (nie obrażając nikogo) i przyjadą ekipy z Suwałk z Gospodarstwa Rybackiego Suwałki zrobić inwentaryzację. Życie.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[mariusz1976]

Nooo nie chciałem się wypowiadać bo nie znam sprawy od środka ale tak wieść niesie ze na siemianowke to kaczki sandacza napuscily normalnie jaja ...okrzyczany zbiornik a PZW wogole sandaczem jak się nie mylę w całej historii siemianowki nie wpuszczali ...

Kiedyś mówiło się że kilku kolegów ze służb mundurowych wykupili cały narybek sandacza w Polsce i wpuścili do zalewu, żeby się nie nudzić na emeryturze.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[mentnooki]

Nie tylko mundurowi kupowali.

[Jozik]

Wystarczy popatrzeć na ich stronie www na zakładkę "tabele zarybień" więc skąd tam sandacz?

[szydłoś]

Wystarczy popatrzeć na ich stronie www na zakładkę "tabele zarybień" więc skąd tam sandacz?

Odpowiedz znajdziesz wyżej  

[Luki123]

Na koniec roku jest walne zebranie, jechać trzeba konkretną ekipą i złożyć wolny wniosek, np o objęciem zakazem trolingowania na zbiorniku siemianówka, będzie głosowanie i wtedy zapadnie decyzja czy przejdzie wniosek czy nie przejdzie. Ostatnio przeszło tylko kilkoma głosami, bo wniosek był na wszystkie wody okręgu, delegaci z kół np. z Suwałk byli przeciwni bo uderzało to w jeziora na Suwalszczyźnie. Ale gdyby wniosek dotyczył tylko siemianówki to kto wie co by się wydarzyło. I nie można żądać aby okręg zmienił limity np. do jednej szt na dobę czy na tydzień bo to jest absurd, pieniądze do okręgu wpływają od wędkarzy, jak nie będzie ryby na patelni to to nie będzie składki, a kilku zapalonych wędkarzy takiej wody nie utrzyma, idąc dalej, łowisko no kill, na siemianówce to też zły pomysł jak ryby będzie w brud to się w końcu okręg zreflektuje że najlepsze pieniądze robi się na ,,frajerach" (nie obrażając nikogo) i przyjadą ekipy z Suwałk z Gospodarstwa Rybackiego Suwałki zrobić inwentaryzację. Życie.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Ja jednak myślę że gdyby uszczuplono limit do 2 szt. tygodniowo to wcale żadna krzywda by się nie stała i jak ktoś by chciał zjeść sandałka w piątunio to starczyło by jemu i rodzinie. To pewne!!! Uszuplony by został nielegalny handel rybami a nawet mógłby zginąć śmiercią naturalną Wędkarze za to jechali by na wodę tylko świst!!! Kiedy złowienie kilkunastu ryb w kilka godzin będzie gwarantem to wędkarze będą chcieli i płacić wysokie składki i jechać nad wodę.
Zostanie tylko pilnowanie i karanie rybaków z wedkami!!!

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

[mariusz1976]

Ja jednak myślę że gdyby uszczuplono limit do 2 szt. tygodniowo to wcale żadna krzywda by się nie stała i jak ktoś by chciał zjeść sandałka w piątunio to starczyło by jemu i rodzinie. To pewne!!! Uszuplony by został nielegalny handel rybami a nawet mógłby zginąć śmiercią naturalną Wędkarze za to jechali by na wodę tylko świst!!! Kiedy złowienie kilkunastu ryb w kilka godzin będzie gwarantem to wędkarze będą chcieli i płacić wysokie składki i jechać nad wodę.
Zostanie tylko pilnowanie i karanie rybaków z wedkami!!!

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Pomimo tego że i tak jeżdżę na ryby tylko raz w tygodniu, składki już bym nie opłacìł. Bo w imię czego?

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[kristofer232]

Panowie po co ustanawiać limity których nikt nie wyegzekwuje przy obecnym stanie kontroli. Tu prosty zakaz trola wyeliminowałby pewnie ze 30% patologii.

[Krzysztof S.]

Nie wydaje mi się żeby zakaz trola cokolwiek zmienił. Limit np.  2 sandaczy tygodniowo wydaje się dobrym pomysłem,Tylko kto ma to egzekwować - może jakie Elfy. W tym kraju tylko wysoka kara może coś poskutkować. Wiem o łajbach  przez które przewala się setki kilogramów mięsa . oczywiście zgodnie z idiotycznym regulaminem.

[compi]

Nie wydaje mi się żeby zakaz trola cokolwiek zmienił. Limit np. 2 sandaczy tygodniowo wydaje się dobrym pomysłem,Tylko kto ma to egzekwować - może jakie Elfy. W tym kraju tylko wysoka kara może coś poskutkować. Wiem o łajbach przez które przewala się setki kilogramów mięsa . oczywiście zgodnie z idiotycznym regulaminem.

Ale przyznasz, że bez trola ciężko będzie przewalić setki kilogramów ryb przez łąkę Bo przecież z ręki tego raczej mięsiarz nie zrobi? Kiedyś problemem byli rybacy i ich sieci. Potem nastała era trola.

Użytkownik compi edytował ten post 16 listopad 2019 - 14:57

[Krzysztof S.]

Ale przyznasz, że bez trola ciężko będzie przewalić setki kilogramów ryb przez łąkę Bo przecież z ręki tego raczej mięsiarz nie zrobi? Kiedyś problemem byli rybacy i ich sieci. Potem nastała era trola.

Niestety ale ryba będzie dalej wyciągana. Co sprawniejsi i zdeterminowani przerzucą się na spina.

[tom_mich_]

Owszem trolling jest skuteczny szczególnie na tak płytkich i w miarę płaskich wodach ...myślę że zakazanie trola uchroni jakieś 10-20 procent ryb ...jak patrzę jakie niektórzy mają pojęcie o łowieniu to nie wierzę że z ręki był by w stanie złowić choć 10 procent tego co łowi na ciaganego . Choć osobiście lubię trolling to jestem jego przeciwnikiem ja sobie bez niego rowniez przyjemnie spędzę czas na wodzie a sporo ryb by zostało w wodzie .

[kristofer232]

Panowie spora część trolingarzy nie wykupi nawet karty, i cały czas będę powtarzał że przy obecnym poziomie kontroli najprostszą metodą ochrony która przyniesie jakiś efekt jest zakaz trola. Pewnie że można znaleźć skuteczniejsze, ale to już potrzebny jest nakład większych lub mniejszych środków. A tu nic tylko zakaz...