Mariusz, z całym szacunkiem, ale nie masz bladego pojęcia, dlaczego połowy drapieżnika z łódek, przesunięte zostały o miesiąc... I nie chce mi się tego Ci tłumaczyć, tylko po prostu trzeba się orientować troszkę, co się dzieje w okręgu i jakie wnioski wysuwaja na walnych koła, lub kluby. Po prostu piszesz tak, bo jesteś zawiedziony tym, że sandacza jest baaardzo mało i bardzo trudno go złapać...
Dokładnie znam działania okręgu, wiem że koła kierowały wnioski o przesunięcie okresu połowu z łódek o miesiąc, górne limity i ogólnie o ochronę tej wody, zmniejszono limit połowu sandacza do jednej szt...ale tylko na rok, dlaczego tylko na rok? Bo obecność sandacza w siemianówce jest niezgodne z operatem. Robił się za duży szum wokół tej wody i włodarze postanowili działać. Wody Polskie dokładnie patrzą na ręce PZW, a najczęstrze odebrania wody są za nieprzestrzeganie operatu, a dzierżawa wody kończy się za trzy lata.
dziwne że siemianówka padła nagle, w 2020r do końca grudnia brały ryby a już w czerwcu 21przestały. Wnioski kół o skrócenie okresu połowu z łodzi to woda na młyn, była okazja żeby się rozprawić w maju z rybami.
Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka