Całość tej składki (w wysokości, o ile pamiętam 35 zł), trafia na subkonto i zapewniam Cię, że nawet złotówka nie pójdzie na nic innego. Są to środki dedykowane i właśnie na ten cel są i w przyszłości będą spożytkowane.
Zalew Siemianówka
#1921 OFFLINE
Napisano 31 październik 2018 - 23:24
- j@rex i kkonrad lubią to
#1922 OFFLINE
Napisano 01 listopad 2018 - 00:42
Całość tej składki (w wysokości, o ile pamiętam 35 zł), trafia na subkonto i zapewniam Cię, że nawet złotówka nie pójdzie na nic innego. Są to środki dedykowane i właśnie na ten cel są i w przyszłości będą spożytkowane.
Miejmy nadzieję że tak właśnie będzie.
#1923 OFFLINE
Napisano 01 listopad 2018 - 07:35
Użytkownik beton007 edytował ten post 01 listopad 2018 - 07:35
- mentnooki, wisniowy21 i kkonrad lubią to
#1924 OFFLINE
Napisano 01 listopad 2018 - 08:54
Andrzej Ogólnie to Normalnych wędkarzy takich jak mam nadzieję mamy tu w 100% na forum nie trzeba pilnować,mają w głowie pewne zasady i tym sie kierują.Wszystkie kontorle i zmiany idące w tym kierunku są skierowane na "Wędkarskich Patoli" dla których głównym celem przed każdym wyjazdem na ryby jest ich Białko.... I to aby choć paliwo się dziś zwróciło.Jak nie będą mieli co to walną w łeb i takiego 40cm szczupaczka aby tylko "koszta się zwróciły".... A bardzo często raczej na brak sian nie narzekają widząc po sprzęcie jakim operują...To poprostu już takie coś zaszczepione w wieku wkraczania w wędkarstwo chyba i podniesienie opłat raczej nie wiele zmieni tutaj-Zapłacą ,a "swoje" Będą zwracać z nawiązką.Żal
- fred88 lubi to
#1925 OFFLINE
Napisano 01 listopad 2018 - 10:52
A jak mam zareagować na zberetowanie dwóch pomników przyrody( czytaj szczupaków 100cm ) regulamin pozwala ,suma 202cm przytarganego do brzegu na osęce.
Normalnie, przy nas 3 starszych panów złapało takiego suma, to się tylko zapytałem czy świnie 30 letnia też by zjedli, sum odrazu powędrował spowrotem do domu, także się da, nie mówię że każdy któremu zwrócisz uwagę tak zrobi ale ten jeden to już sukces
Użytkownik wisniowy21 edytował ten post 01 listopad 2018 - 10:56
- puszek7 i Krystianin lubią to
#1926 OFFLINE
Napisano 01 listopad 2018 - 12:12
wprowadzic góry wymiar ochronny ryb i po problemie, a jak złapie sie takiego pseudowedkarza to kara zeby wolał kupic filety w sklepie jak zabrac rybe chroniona górnym wymiarem,
- szydłoś, kkonrad i bho70 lubią to
#1927 OFFLINE
Napisano 01 listopad 2018 - 12:31
Normalnie, przy nas 3 starszych panów złapało takiego suma, to się tylko zapytałem czy świnie 30 letnia też by zjedli, sum odrazu powędrował spowrotem do domu, także się da, nie mówię że każdy któremu zwrócisz uwagę tak zrobi ale ten jeden to już sukces
I o to właśnie chodzi.Ale 99% reakcji jest taka,okres ochronny brak ,górnego brak więc się odp..... pan ,a tak musiał by wypuścić.A ten tekst z 30 letnią świnią zajefajny. Kupuję go.
#1928 OFFLINE
Napisano 01 listopad 2018 - 19:11
sytuacja na Siemianówce budzi tyle frustracji, że nie wiadomo od czego zacząć. Ma to jeden plus i milion minusów. Plusem jest to, że "wysypisko wędkarsko-rybackie" (trolling nie ma nic wspólnego z wędkarstwem, ale o tym później) jakim stał się ten zbiornik, automatycznie odciążył nam rzeki i można ich brzegiem przemierzyć parę kilometrów nie spotykając nikogo na swojej drodze. A teraz minusy od genezy aż do dziś:
1. Trolling nie jest metodą wędkarską. To jest samołówka. Ryba bytująca w wodzie o głębokości 2-3m przy nie ma szans na niezauważenie wobka czy przemierzającego setki metrów toni i prędzej czy później będzie miała chwilę słabości. Większość wędek trollingarzy nie ma nawet czegoś takiego jak "krzywa ugięcia", więc proponuję jeszcze w miejsce kołowrotka zamontować elektryczną wyciągarkę. Będzie prościej.
2. Stało się. Zarząd PZW przy udziale delegatów podjął uchwałę :TROLLINGUJEMY ! Ale jak można wypuścić takiego bubla? Jak można naiwnie wierzyć że licencja roczna w kwocie ok 300 zł (tyle chyba kosztuje) jest ceną zaporową i nikt tego nie kupi (słowa dyrektora pzw). Jak można wprowadzić licencje do sprzedaży nie przeliczając maksymalnej pojemności zbiornika, gwarantującej jakikolwiek komfort łowienia?! Jak przy sprzedaży ponad 550 licencji rocznych i tysięcy dniówek można nie wprowadzić na łowisko jakiejkolwiek formy ochrony, monitoringu????? Komuna się skończyła. Nie wszystko wszystkim się należy. Na nowocześnie zarządzanych łowiskach licencje sprzedawane są tylko i wyłącznie w formie dniówek, gdzie a i owszem można zabrać rybę, ale wraz z licencją dostajesz opaskę którą musisz automatycznie przypiąć rybie którą zabierasz na pokład. Wyeliminowane zostaje robienie kilku kompletów dziennie. Tylko oczywiście ktoś musi tego stale pilnować, ale akurat to powinien być fundament każdego zbiornika, dopóki nie zmieni się mentalność.
3. Miałem wielką nieprzyjemność łowić podczas flauty. Ukryłem się w zatoce wolnej od trollingu. W zasięgu wzroku naliczyłem ok 170 łodzi, a na prawdę moje pole widzenia było mocno ograniczone. W powietrzu unosiła się wspaniała woń spalin dwusuwów a na wodzie pływały malownicze kleksy z oleju... Nie ma to jak obcowanie z naturą. I tutaj też nasuwa się pytanie dlaczego silniki zaburtowe nie muszą przechodzić badań technicznych, chociażby pod kątem szczelności??!! Jak z auta podczas badania technicznego skapnie choć kropla oleju to możemy zapomnieć o ich podbiciu, bo zatruwamy środowisko. A do wody możemy wlewać hektolitry gówna i wszyscy mają to w dupie....
Nie będzie pkt 4. Bo to i tak nic nie zmieni. Podejrzewam, że i tak w tym wątku wszystko zostało już milion razy powiedziane. Trollingowcom gratuluje stania się gwiazdami rodzinnych obiadków, bo w końcu na ich stoły trafiły takie rarytasy jak sandacze, szczupaki i 40-kilowe sumy. Mniam. Palce lizać. Mam nadzieję, że spotkacie się wszyscy na zamknięcie sezonu przy wspólnym stole z delegatami i władzami pzw które się do tego przyczyniły i od zjedzonych wszystkich ryb dostaniecie przewlekłej sraczki.
- sobol18, tomi101, jacekp29 i 8 innych osób lubią to
#1929 OFFLINE
Napisano 01 listopad 2018 - 19:43
Moim zdaniem troling rozwiąże problem kontroli, braku etyki, hałasu, niszczenia środowiska - pseudowędkarze zberetują większość ryb , "mięsiarstwo" przestanie tu przyjeżdżać bo nie będzie po co, zrobi się bezrybie i po temacie. A decydenci z PZW zwalą winę na wędkarzy.
#1930 OFFLINE
Napisano 01 listopad 2018 - 19:58
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
#1931 OFFLINE
Napisano 01 listopad 2018 - 20:41
Jeszcze zapomniałem dorzucić kilku słów na temat kultury na wodzie. Nie chcę być złym prorokiem, ale jeżeli nic się nie zmieni i chłopaki w trolu będą dalej podpływać na 5m do jednostek stacjonujących na kotwicy, to jak mój kolega słusznie zauważył nadejdzie taki dzień, że do Starego Dworu zawita policja, prokuratura oraz Uwaga TVN z tematem programu: "Doszło do abordażu łodzi na Siemianówce. W konsekwencji wędkarz utopił wędkarza. Badamy okoliczności zajścia... "
- tomi101 i tost lubią to
#1932 OFFLINE
Napisano 01 listopad 2018 - 21:38
#1933 OFFLINE
Napisano 01 listopad 2018 - 22:00
- pitfish lubi to
#1934 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2018 - 05:28
sytuacja na Siemianówce budzi tyle frustracji, że nie wiadomo od czego zacząć. Ma to jeden plus i milion minusów. Plusem jest to, że "wysypisko wędkarsko-rybackie" (trolling nie ma nic wspólnego z wędkarstwem, ale o tym później) jakim stał się ten zbiornik, automatycznie odciążył nam rzeki i można ich brzegiem przemierzyć parę kilometrów nie spotykając nikogo na swojej drodze. A teraz minusy od genezy aż do dziś:
1. Trolling nie jest metodą wędkarską. To jest samołówka. Ryba bytująca w wodzie o głębokości 2-3m przy nie ma szans na niezauważenie wobka czy przemierzającego setki metrów toni i prędzej czy później będzie miała chwilę słabości. Większość wędek trollingarzy nie ma nawet czegoś takiego jak "krzywa ugięcia", więc proponuję jeszcze w miejsce kołowrotka zamontować elektryczną wyciągarkę. Będzie prościej.
2. Stało się. Zarząd PZW przy udziale delegatów podjął uchwałę :TROLLINGUJEMY ! Ale jak można wypuścić takiego bubla? Jak można naiwnie wierzyć że licencja roczna w kwocie ok 300 zł (tyle chyba kosztuje) jest ceną zaporową i nikt tego nie kupi (słowa dyrektora pzw). Jak można wprowadzić licencje do sprzedaży nie przeliczając maksymalnej pojemności zbiornika, gwarantującej jakikolwiek komfort łowienia?! Jak przy sprzedaży ponad 550 licencji rocznych i tysięcy dniówek można nie wprowadzić na łowisko jakiejkolwiek formy ochrony, monitoringu????? Komuna się skończyła. Nie wszystko wszystkim się należy. Na nowocześnie zarządzanych łowiskach licencje sprzedawane są tylko i wyłącznie w formie dniówek, gdzie a i owszem można zabrać rybę, ale wraz z licencją dostajesz opaskę którą musisz automatycznie przypiąć rybie którą zabierasz na pokład. Wyeliminowane zostaje robienie kilku kompletów dziennie. Tylko oczywiście ktoś musi tego stale pilnować, ale akurat to powinien być fundament każdego zbiornika, dopóki nie zmieni się mentalność.
3. Miałem wielką nieprzyjemność łowić podczas flauty. Ukryłem się w zatoce wolnej od trollingu. W zasięgu wzroku naliczyłem ok 170 łodzi, a na prawdę moje pole widzenia było mocno ograniczone. W powietrzu unosiła się wspaniała woń spalin dwusuwów a na wodzie pływały malownicze kleksy z oleju... Nie ma to jak obcowanie z naturą. I tutaj też nasuwa się pytanie dlaczego silniki zaburtowe nie muszą przechodzić badań technicznych, chociażby pod kątem szczelności??!! Jak z auta podczas badania technicznego skapnie choć kropla oleju to możemy zapomnieć o ich podbiciu, bo zatruwamy środowisko. A do wody możemy wlewać hektolitry gówna i wszyscy mają to w dupie....
Nie będzie pkt 4. Bo to i tak nic nie zmieni. Podejrzewam, że i tak w tym wątku wszystko zostało już milion razy powiedziane. Trollingowcom gratuluje stania się gwiazdami rodzinnych obiadków, bo w końcu na ich stoły trafiły takie rarytasy jak sandacze, szczupaki i 40-kilowe sumy. Mniam. Palce lizać. Mam nadzieję, że spotkacie się wszyscy na zamknięcie sezonu przy wspólnym stole z delegatami i władzami pzw które się do tego przyczyniły i od zjedzonych wszystkich ryb dostaniecie przewlekłej sraczki.
Kolego nie zabieraj głosu na temat o którym nie masz zielonego pojęcia. Spróbuj połowić z ręki 30cm i 300gr gumą to trochę może skumasz o co chodzi. To nie metoda zabija tylko człowiek który ją stosuje. Co do stosowanych silników to masz rację, bo najskuteczniej Troluje się na elektryku tylko że rozmiar zbiornika ogranicza stosowanie takich silników. To tyle w bardzo dużym skrócie. PS. aha i trochę mnie rozbawiłeś tym liczeniem łodzi, nie twierdzę że na Siemianówce nie pływa tyle łódek pewnie są dni kiedy jest ich więcej je nie liczę, ale Ty jak policzyłeś te wszystkie łódki to chyba tylko po to tam pojechałeś.
Użytkownik j@rex edytował ten post 02 listopad 2018 - 05:46
#1935 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2018 - 08:04
#1936 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2018 - 08:17
#1937 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2018 - 09:56
#1938 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2018 - 10:13
Ja p(...), jak Wam ten trolling tak przeszkadza, to zgłoście wniosek do koła, do okręgu, czy do ZG, czy nawet do ministerstwa za wprowadzeniem zakazu łowienia na trolling. A nie bijcie pianę na forum.
Idę o zakład, że po pierwsze zakaz trolingu wywoła jeszcze większą gównoburzę, po drugie ryb od tego wcale nie przybędzie. Mało, ubywać będzie nadal w nie mniejszym tempie.
Użytkownik woblery z Bielska edytował ten post 02 listopad 2018 - 11:37
- slawek_2348 i j@rex lubią to
#1939 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2018 - 11:37
Wpisu nie usuwam, ale przy następnym takim wybryku, poleci post + punkt na dokładkę. Polszczyzna jest na tyle bogata, że nie istnieje potrzeba używania słów wulgarnych i nakręcania atmosfery.
#1940 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2018 - 11:38
Ja p(...), jak Wam ten trolling tak przeszkadza, to zgłoście wniosek do koła, do okręgu, czy do ZG, czy nawet do ministerstwa za wprowadzeniem zakazu łowienia na trolling. A nie bijcie pianę na forum.
Idę o zakład, że po pierwsze zakaz trolingu wywoła jeszcze większą gównoburzę, po drugie ryb od tego wcale nie przybędzie. Mało, ubywać będzie nadal w nie mniejszym tempie.
Ostatnie lata zakazu trola i siat pokazały jak to wpływa na populację ryb( pomimo odsetka dalej trollingujacej patologii)....
trzeba być naiwnym i nie umić liczyć , żeby tego nie zauważyć powyżej któryś z kolegów juz Wam wyliczył jak nie wiele potrzeba , żeby z wody wyjechała tona drapieznika dziennie!
Widzę , że wiele osób nie rozumie tutaj "sedna sprawy".....
Nie zabija metoda.....zabija człowiek....ale jeśli metoda jest okrutnie skuteczna na konkretnym zbiorniku to trzeba brac pod uwagę , że "nieodpowiedni" ludzie otrzymali odpowiednie narzędzie do ponownego wyrybienia zbiornika....a jeszcze sporo czasu upłynie zanim okreg ogarnie się i zrobi porzadek z tym burdlem ...czekam jak to rozegrają.... a wymiary bez kary puki co nic nie warte...ten pomysł ze stałą obsadą nie j#####ch sie w tańcu strażników to chyba najrozsądniejsze rozwiązanie
P.S. Sam trollinguję za sumem....uważam , że to najlepsza(najskuteczniejsza) metoda na tego drapieżnika na Siemianówce.... ale uwierzcie mi jestem wstanie od dzisiaj zrezygnować , żeby znowu był spokoj.....
- pitfish, szydłoś, grzegorzp i 2 innych osób lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych