A mi się wydaje że kolega Negra chce za wszelką cenę udowodnić że nie warto kupować drogiego TP za 1500 zł jak są tanie kołowrotki.
Masz racje, wydaje ci sie.
nie chcę, aby to zabrzmiało pejoratywnie, ale ile egzemplarzy miałeś w użytkowaniu ?
ja np. miałem w życiu jedną Toyotę (ponoć legenda niezawodności), po wyjeździe z salonu od razu do niego wróciła (innymi drzwiami - serwis ) i jeszcze 4 razy wracała , raz po raz
Nie mialem zadnego, odnosze sie tylko do tego co pisali inni wyzej , o stukach pukach(raz krecilem kolegi nad woda tp 11). Gdybym przeczytal ten watek i bylyby same pochwaly to w chwili potrzeby kupilbym ten kolowrotek.
Wracajac do aut, mam mondeo 2.0 tdci 2004r 130Km , auto uwazane za bardzo wadliwe, posiadam je od 9 lat zmieniam olej i filtry, auto jezdzi swietnie, jest bardzo pojemne i malo pali. Ostatnio sodowka uderzyla mi do glowy i kupilem drugie auto, bardziej renomowanej marki, z mocniejszym silnikiem. Z forda bylem bardziej zadowolony, tanszy serwis mniejsze koszta eksploatacji, bardziej przyjazne auto. Nie chce wychwalac forda, poprostu to auto mi bardzo odpowiadalo pasowalo do moich potrzeb i mojego portfela tzn dzieki niemu portfel mogl troche przytyc . Reasumujac, jezeli musialbym zaplacic za dany towar pewna kwote, to oczekiwalbym aby spelnial moje wymogi, jezeli dany producent "jedzie" na famie to ide do innego mniej prestizowego i godzac sie z pewnymi niedogodnosciami nie czuje ze wydalem kupe kasy za znaczek. Mam nadzieje, ze zrozumiecie o czym pisze, nie jestem przeciwnikiem drogiego sprzetu, jestem przeciwnikiem sprzetu , ktory zawodzi. I o ile mozna przelknac sline w przypadku taniego zakupu o tyle sprawy sie komplikuja gdy wydamy duzo pieniedzy.