Kurczę, chwilę mi zajęło zanim zorientowałem się co właściwie jest na tej focie
Myślę, że to jest wynik awantury w szczupaczej rodzinie patologicznej
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 15 lipiec 2015 - 09:38
Kurczę, chwilę mi zajęło zanim zorientowałem się co właściwie jest na tej focie
Myślę, że to jest wynik awantury w szczupaczej rodzinie patologicznej
Napisano 16 lipiec 2015 - 10:57
Coś złowiłem
DSC01333.JPG 74,85 KB 21 Ilość pobrań
Całe 93cm. fajnego holu:
I powrót do wody:
Sprzętowo to Shimano Technium do 10gr., Catanka chyba 2000, żyłeczka 0,16mm, na końcu mój kiler, który już wiele razy wyciągnął grubszego zwierza, ale o tym cisza
Chwilę wcześniej też wylądowała na pokładzie fajna rybka ale o tym później, jak koledzy wrócą, mam nadzieję z udanego urlopu w moich stronach.
Pozdrawiam!
Adam.
Użytkownik chojny83 edytował ten post 16 lipiec 2015 - 10:57
Napisano 17 lipiec 2015 - 17:55
Dobrze Piotrek zauważył, sorry, ale wyjazd dał i szczupaka
szczuply.jpg 75,31 KB 32 Ilość pobrań
Użytkownik michcio edytował ten post 17 lipiec 2015 - 18:19
Napisano 19 lipiec 2015 - 18:49
Woda w zbiorniku zielonkawa, niektóre szczupaki też. Sorki za słaba zdjęcia - robione komórą.
Napisano 20 lipiec 2015 - 14:12
Może nie mój ale Taty, jezioro Lubiąż 83 cm
Użytkownik deywed12 edytował ten post 23 lipiec 2015 - 13:58
Napisano 24 lipiec 2015 - 21:56
Napisano 24 lipiec 2015 - 22:53
Napisano 25 lipiec 2015 - 20:19
W Polsce, w większości przypadków, w najlepsze jeszcze trwałby hol tej pierwszej ryby A później standardowa śpiewka, że walka długa i ciężka i szczupak nie przeżył...109 wzięła o 18:58, 114 o 19:13 juz siedziała w pobieraku
Napisano 26 lipiec 2015 - 13:18
Przyłów przy sandaczowaniu.
Takie rybki wyjeżdżają w 10-15 sekund....i odpływają w dobrej kondycji
80.jpg 68,27 KB 29 Ilość pobrań 80 (2).jpg 22 KB 28 Ilość pobrań
Napisano 26 lipiec 2015 - 13:36
Skad ty masz takie info ?
Owszem w PL w wiekszosci przypadkow uzywa sie delikatniejszych sprzetow , ale to nie oznacza ze szczuple lowi sie na paprochy.
Kolega wiedzac ze populacja duzego szczupaka w akwenie jest spora uzywa odpowiednio mocnego zestawu.
Gdyby lowil np na rozlewiskach Lyny uzywalby sprzetu calkiem innego bo takie sa realia,bo taki jest rybostan.
Ilu wedkarzy spotykasz nad woda chodzacych za szczuplym i majacych kij do 120-140g ??Chlopie ogarnij sie i nie obrazaj tych co lowia w PL
Kolego nikt tu nikogo nie obraża. Czytam sporo wątków na forum i niestety Kamil ma sporo racji. Jeden z najbardziej cenionych twórców na forum (który zresztą robi najłowniejsze przynęty ze wszystkich!) nastawia się celowo na szczupaki z kijem 14g i przynętami po 5-6cm co dla mnie jest jakąś pomyłką. A później się dziwi, że brały maluchy po 40-55cm.
Ja używam głównie Beast Mastera do 50g a to dlatego, że nie jest to zwykły kij do 50g. To gniotsjaniełamiotsja kijek przy którym jak trzeba zakręcamy hamulec prawie na beton i jedziemy z koksem. Większość ostatnich ryb wyjechała na przerabianego przez Yglo starego poczciwego Beast Mastera, plecionkę Stren Sonic 40lb na Rarenium 4000. Nie ma szczupaka, którego na to się nie wyjmie.
Wrzucę jedną fotkę z piątku. Pełny opis połowu i reszta zdjęć w robocie w nocy.
G0084665 - Kopia.JPG 64,18 KB 37 Ilość pobrań
109cm
Pozdr
M
Napisano 26 lipiec 2015 - 21:18
Kolego nikt tu nikogo nie obraża. Czytam sporo wątków na forum i niestety Kamil ma sporo racji. Jeden z najbardziej cenionych twórców na forum (który zresztą robi najłowniejsze przynęty ze wszystkich!) nastawia się celowo na szczupaki z kijem 14g i przynętami po 5-6cm co dla mnie jest jakąś pomyłką. A później się dziwi, że brały maluchy po 40-55cm.
Ja używam głównie Beast Mastera do 50g a to dlatego, że nie jest to zwykły kij do 50g. To gniotsjaniełamiotsja kijek przy którym jak trzeba zakręcamy hamulec prawie na beton i jedziemy z koksem. Większość ostatnich ryb wyjechała na przerabianego przez Yglo starego poczciwego Beast Mastera, plecionkę Stren Sonic 40lb na Rarenium 4000. Nie ma szczupaka, którego na to się nie wyjmie.
Wrzucę jedną fotkę z piątku. Pełny opis połowu i reszta zdjęć w robocie w nocy.
109cm
Pozdr
M
Beast Master do 50 gram to akurat jeden z bardziej odpowiednich kijków pod szczupaka i nie tylko.Ogarnie również okazałe sumy.
Sam posiadam Best Master BX 2,40 m - 20-50 gram po dość sporym tuningu rękojeści i adaptacji innych przelotek,który współpracuje razem z kołowrotkiem TP '09 SW 4000 PG.
I tak jak kolega pisze,zakręcamy hamulec prawie na "beton" i ten kijek robi resztę roboty. Stosuję również plecionkę Stren Sonic,ale 30 Lb.W moich łowiskach to mi w zupełności wystarcza.
Należy jeszcze wiedzieć że istnieje coś takiego jak tzw. "hol amerykański". Polega to na tym,że zaraz po braniu i zacięciu mocno napinamy wędzisko z jednoczesnym pokręceniem kilkoma obrotami korbki kołowrotka. Zapobiega to wypięciu się ryby zaraz po braniu. I tak jedziemy do końca holu który trwa bardzo krótko dzięki m/innymi odpowiednio ustawionemu hamulcowi. Szczupak wraca do wody w super pełnej kondycji.
Nie lubię bujania się w nieskończoność z holem szczupaka dla którego mam ogromny szacunek.
Wiem że zdarzają się przyłowy na delikatne zestawy przy okazji połowu innych ryb,no trudno trzeba i tak jak najkrócej holować rybę wykorzystując całą moc sprzętu,a przy okazji dowiemy się ile on jest wart.
Uwagi te dotyczą planowego łowienia szczupaków i jeśli się wybieram na esoxy to właśnie taki sprzęt stosuję. Ktoś może powiedzieć że w polskich wodach nie ma okazowych szczupaków i tu się myli. Są,zapewniam,tylko trzeba dobrze poznać pewne akweny i obrać sobie jeden lub dwa. Najlepiej jeziora typu sielawowego które wcale nie muszą być duże,wielohektarowe.Są to wody dość trudne i tylko setki godzin spędzonych na nich mogą dać rezultaty w postaci wspaniałych esoxów.
Niestety za darmo nic nie ma.
Pozdrawiam
Józef Leśniak
Użytkownik Józef Lesniak edytował ten post 26 lipiec 2015 - 21:50
Napisano 26 lipiec 2015 - 21:55
Podałem przykład . Zresztą nie wiem czy widziałeś ostatniego Szczupaka Chojnego, był złowiony na mój kijek a hol nie trwał 10 minut
Witaj kolego. W moim przypadku hol tych ryb nie trwał zwykle więcej niż 2-3min. Czasem trwa to dłużej, jak ryba sobie nie robi nic z prawie zabetonowanego hamulca. Dodam jeszcze, że irlandzkie szczupaki są jednymi z najwaleczniejszych w Europie. Jeżeli chodzi o zdjęcia i 10 min sesje to na froncie pontonu mam zamocowaną kamerę na stale, a na prawym nadgarstku mam do niej pilot. Ustawienie trybu foto z 1 sek interwałem zajmuje mi jakieś 3 sek. Robię to zwykle jak ryba odpoczywa w podbieraku. Wyjmuję ją z wody, kładę na miarce, pozuje do zdjęcia i wypuszczam (całość jakieś 30-40sek).
Czasem też gdy jedną ręką trzymam rybę do wypuszczenia udaje mi się jednym ruchem zdjąć kamerę z frontu i wkladam ją do wody nagrywając wypuszczenie. 2 największe ryby z ostatniego wypadu mam tak właśnie nagrane.
Nie wiem jaką macie temp wody w PL przy obecnych upałach, ale jest duża szansa że ryba nie przeżyje 10min holu w gorącej letniej wodzie. U mnie woda ma 17st i staram się ograniczać czas holu do minimum. Zimą co innego, można trochę poszaleć, ale znów ryby zimowe walczyć nie chcą heh
Ktoś może powiedzieć że w polskich wodach nie ma okazowych szczupaków i tu się myli. Są,zapewniam,tylko trzeba dobrze poznać pewne akweny i obrać sobie jeden lub dwa. Najlepiej jeziora typu sielawowego,wcale nie muszą być duże wielohektarowe.Są to wody dość trudne,trzeba je poznać,nieraz latami.Niestety za darmo nic nie ma.
Pozdrawiam
Józef Leśniak
I tutaj muszę się zgodzić z każdym słowem Pana Józefa! Jeżeli chodzi o BM (używam ten sam model) oraz jeżeli chodzi o łowienie dużych ryb. To nie jest tak, że te ryby same wskakują do podbieraka. 3,5 roku zajęło mi złowienie pierwszej metrówki w Irlandii. Zwykle w jedną stronę na łowiska podróżuje po 150km (czasem nawet i 275km). Bywało, że robiłem ponad 1000km na ryby w tygodniu. Jak jadę łowić to zwykle łowię tyle godzin ile się da żeby poznać zwyczaje ryb w danym łowisku o każdej porze dnia. Jeżli ktoś myśli, że za granicą ryby same się łapią to zapraszam do Irlandii na tydzień, zobaczymy jakie będą wyniki
Pozdr
M
Napisano 26 lipiec 2015 - 22:42
Nie wiem jaką macie temp wody w PL przy obecnych upałach, ale jest duża szansa że ryba nie przeżyje 10min holu w gorącej letniej wodzie. U mnie woda ma 17st i staram się ograniczać czas holu do minimum. Zimą co innego, można trochę poszaleć, ale znów ryby zimowe walczyć nie chcą heh
Pozdr
M
Dlatego moją porą roku połowu szczupaków na moim ulubionym sielawowym jeziorze o powierzchni tylko 45 hektara od lat jest pózna jesień (pazdziernik,listopad). Jezioro to ma charakterystyczną termoklinę na głębokości ok.7 m. Poniżej temp. wody wynosi nawet w lecie od 14 do 18 stopni, maksymalna głębokość to 22 metry. Od strefy brzegowej rozciągają się ostre spadki dna. Woda jesienią czysta jak kryształ. Jezoro bardzo trudne technicznie.Rozpracowanie tego łowiska zajęło mi prawie 4 lata. Wcześniej połowy były raczej dziełem przypadku,dzisiaj już wiem jak po nim pływać,szczególnie właśnie jesienią kiedy to jest bardzo duża szansa na okazowego sielawowca. Jestem taki że wolę mieć mniej brań,ale za to konkretnych. Nieraz tydzień nudnego pływania w trollingu nie przynosi wyników. Niejeden się pyta dlaczego tak łowię,więc odpowiadam - że wszystkie małe i średnie już wyłowiłem,a teraz czas na te największe.
Moge sobie na to pozwolić w związku z moim wiekiem.
Mój rekordowy sielawowiec z tego jeziora to 115 cm. Został oznaczony i mam nadzieję że ponownie się spotkamy.
W letniej porze daje szczupakom spokój i uganiam się za sumami na Odrze i Warcie.
Pozdrawiam
Józef Leśniak
Użytkownik Józef Lesniak edytował ten post 26 lipiec 2015 - 22:45
Napisano 27 lipiec 2015 - 00:00
Popularny
A day to remember!
Miałem się rozpisywać, ale jakoś nie mam weny, heh
(...)
Kuźwa naprawdę nie mam weny
Wszystkie ryby złowione w trollingu.
8 na 9 ryb złowione na imitację potokowca. Inne kolory z jakiegoś powodu nie chciały działać tego dnia. Gdybym o tym wiedział od początku to może bilans byłby lepszy. Większość ryb weszła na Brown Trouta SG i zaczynałem się martwić bo Pirania miała tylko jedną 95-tkę na koncie + mój Trout miał rybę 89cm. Momentami rozważałem nawet wymianę Pirani na SG ale wytrzymałem do końca co zaowocowało dwiema potężnymi rybami w przeciągu 15min - 109 i 114cm.
Podczas holu jednej z metrówek miałem branie w dryfującą Piranię i przez chwilę ryby siedziały na 2 wędkach! Niestety po wyłączeniu silnika obróciło mnie i plecionka zawinięła się w śrubę. Brak amortyzacji ułatwił rybie ucieczkę, gdyby nie to być może Beast Master utrzymał by ją na kiju do momentu podebrania pierwszej ryby! Duża szansa, że była to inna metrówka, bo wtedy mniejsze ryby nie brały.
Jak wcześniej pisałem bilas był następujący - 88, 89, 89, 95, 100, 102, 103, 109 i 114cm. Ten dzień zostanie w mojej pamięci na długo!
G0044484.JPG 66,76 KB 27 Ilość pobrań G0054568.JPG 67,37 KB 28 Ilość pobrań G0064608.JPG 64,26 KB 26 Ilość pobrań G0074633.JPG 64,66 KB 28 Ilość pobrań
G0084676.JPG 57,48 KB 27 Ilość pobrań G0094797.JPG 68,98 KB 26 Ilość pobrań G0094807.JPG 67,95 KB 29 Ilość pobrań
Ta 114-tka to miała łeb jak sklep. Oj chciałbym ją złapać przed tarłem!
I jeszcze na koniec seria zębowych pamiątek na Pirani.
P1080588.JPG 49,1 KB 25 Ilość pobrań P1080589.JPG 75,58 KB 27 Ilość pobrań
Jezu co za dzień!
Pozdr
M
Napisano 27 lipiec 2015 - 07:24
Witaj kolego. W moim przypadku hol tych ryb nie trwał zwykle więcej niż 2-3min. Czasem trwa to dłużej, jak ryba sobie nie robi nic z prawie zabetonowanego hamulca. Dodam jeszcze, że irlandzkie szczupaki są jednymi z najwaleczniejszych w Europie. Jeżeli chodzi o zdjęcia i 10 min sesje to na froncie pontonu mam zamocowaną kamerę na stale, a na prawym nadgarstku mam do niej pilot. Ustawienie trybu foto z 1 sek interwałem zajmuje mi jakieś 3 sek. Robię to zwykle jak ryba odpoczywa w podbieraku. Wyjmuję ją z wody, kładę na miarce, pozuje do zdjęcia i wypuszczam (całość jakieś 30-40sek).
Czasem też gdy jedną ręką trzymam rybę do wypuszczenia udaje mi się jednym ruchem zdjąć kamerę z frontu i wkladam ją do wody nagrywając wypuszczenie. 2 największe ryby z ostatniego wypadu mam tak właśnie nagrane.
Nie wiem jaką macie temp wody w PL przy obecnych upałach, ale jest duża szansa że ryba nie przeżyje 10min holu w gorącej letniej wodzie. U mnie woda ma 17st i staram się ograniczać czas holu do minimum. Zimą co innego, można trochę poszaleć, ale znów ryby zimowe walczyć nie chcą heh
I tutaj muszę się zgodzić z każdym słowem Pana Józefa!
Pozdr
M
Ja również muszę się zgodzić z słowem Pana Józefa i Twoim. Dlatego Hubert zrobił dla mnie kijek na blanku Blassa 17-45g jaki pokazał w swoim temacie, młynek to Zauber 3000 z dystrybucji Dragona, linka od psulka Sonic Braid yelow 15 lb i tytanowe przypony 25 cm długości. Łowię głównie szczupaki i odpływają zawsze w super kondycji z trzech powodów: po pierwsze właśnie dlatego że hol trwa możliwie jak najkrócej, po drogie bo kotwice wszystkie stosuję bezzadziorowe by nie kaleczyć zadziorami rybie paszczęk bardziej niż po samych ukłuciach i po trzecie bo fotki nie są mi do niczego potrzebne, nie mam parcia na chwalenie się jakie ryby złowiłem, wypinam rybę przy brzegu i widzę jak odpływa z prędkością torpedy. Ten widok najbardziej cieszy bo widać że zębaty odpływa w super kondycji.
Napisano 27 lipiec 2015 - 08:15
Łowię głównie szczupaki i odpływają zawsze w super kondycji z trzech powodów: po pierwsze właśnie dlatego że hol trwa możliwie jak najkrócej, po drogie bo kotwice wszystkie stosuję bezzadziorowe by nie kaleczyć zadziorami rybie paszczęk bardziej niż po samych ukłuciach i po trzecie bo fotki nie są mi do niczego potrzebne, nie mam parcia na chwalenie się jakie ryby złowiłem, wypinam rybę przy brzegu i widzę jak odpływa z prędkością torpedy. Ten widok najbardziej cieszy bo widać że zębaty odpływa w super kondycji.
Dla mnie fotki też nie są do niczego potrzebne, pomiar i do wody. Wszystko zostaje zakodowane w głowie.
Ale taką szybką sesję zdjęciową jaką wykonuje Pan Maciej @Melanzyk to jest ok. Mi się nie chce w to bawić,a i odpowiedniego sprzętu nie mam.
Pozdrawiam
Józef Leśniak
Napisano 31 lipiec 2015 - 07:19
Ostatnio mam dobrą passę. Tym razem kilka ryb złowionych z ręki na Piranie. Sporo maluszków no i kilka szt z trolla
Bardzo ciężki dzień i pechowy dzień. Wiatru dowaliło, że hej, WaterWolf zalany....
G0104834.JPG 59,06 KB 26 Ilość pobrań G0114894.JPG 49,91 KB 24 Ilość pobrań G0124960.JPG 55,77 KB 22 Ilość pobrań G0125033.JPG 54,21 KB 22 Ilość pobrań G0135066.JPG 63,88 KB 25 Ilość pobrań
Pozdr
M
Napisano 31 lipiec 2015 - 08:36
wow! Gratulacje!
jakim sprzętem łowisz 100gramową piranią z ręki?
Napisano 31 lipiec 2015 - 08:52
Napisano 02 sierpień 2015 - 21:18
Witajcie, dzis postanowilem wybrac sie nad jezioro Glenstrup So, podlubac okonie. Jako ze nie raz nie udalo mi sie ich tam znalezc, wiec jako rezerwe wzielem cos pod szczupaka:). Dzien jak to na Danie przystalo wietrzny i pochmurny. Nic nie wskazywalo na to ze bedzie to dzien w ktorym zlowie moja zyciowke. Jako ze wybralem sie za okoniem zestaw szczupakowy upchniety byl w kat lodzi by nie kusic, ale po dobrych 40min biczowaniach wody pierwsza oznaka ze w wodzie cos jest, bylo potezne uderzenie, odjazd i luz...okazalo sie ze haczyk byl za maly albo wedka za miekka by wbic grot w rybe. Kilka takich przypadkow juz mialem, wiec wiele nie myslac zlapalem wedke szczupakowa , zalozylem shakera 4cale i rzucilem w to samo miejsce. Za trzecim razem lekki pstryk, zacinam nic, podwijam zacinam jeszcze raz i sie zaczelo...pierwszy odjazd byl naprawde godny podziwu, od razu wiedzialem ze mam do czynienia z dobra ryba. Poczatkowo myslalem ze to moze troc jeziorowa bo i one tu wystepuja, ale po kilkunastu odjazdach moim ocza ukazala sie piekna mamuska, juz po chwili byla w podbieraku. Dopiero gdy podnioslem nieco podbierak doszlo do mnie ze to na 100%moja zyciowka. Niestety okazalo sie ze niemam ze soba zadnej miarki, ale udalo mi sie rybe ulozyc na lawce i przylozyc kija, markerem do gum zaznaczylem sobie miejsce w ktorym sie ''konczyla" by w domu zmierzyc to cudo:). Zdjecia niestety w podbieraku, i jak to powiedzial moj kolega takie sie nie licza i w necie ich pelno ale dla mnie sie liczy. Na szybko cyknelem kilka fotek i rybka wrocila do wody. Szkoda tylko ze nie mial mi kto zrobic z nia fotki, ale to nic wiem gdzie plywa i jeszcze po nia wroce. Po zmierzeniu w domu "odleglosci" wyszlo mi... 120cm...tego centa odejmuje na trzesace sie rece i jak by nie patrzec i tak wychodzi wynik, ktory bedzie ciezko pobic 119cm...a pomyslec ze dotad moj rekord to bylo zaledwie 98cm:). Wagowo ryba niestety nie grzeszyla, mysle ze tak max z 9kg, straszna chudzina z wielkim lbem. Tak dla jako takiego porownania to podbierak sawage gear xl a ryba w nim i tak zawinieta:)
http://www.fotosik.p...d82cb4edb1.html
http://www.fotosik.p...11e69338df.html
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych