84cm
Szczupaki 2015
#381 OFFLINE
#382 OFFLINE
Napisano 05 sierpień 2015 - 20:20
Dzisiejszy wypad mogę zaliczyć do udanych. Nie mierzony, coś ok. 80-90. Na wahadło z opadu. Sprzęt jak zawsze taki sam.
Załączone pliki
- czaro73, Mariano Mariano, sadam14 i 8 innych osób lubią to
#383 OFFLINE
Napisano 09 sierpień 2015 - 10:13
Kolega mi podesłał. Znaleziono na fb...
Wysyłane z mojego LG-D405 za pomocą Tapatalk 2
Zdjęcie nie godne J.pl
#384 OFFLINE
Napisano 09 sierpień 2015 - 15:33
Hejka
Ostatnio po wyjęciu Pirani z wody zauważyłem coś dziwnego wystającego z korpusu. Niestety ząb się lekko stępił w transporcie, posłuży prawdopodobnie do zrobienia breloka do kluczy.
Szkoda, że ryba przywaliła od góry i się nie zapięła bom ciekawy co to był za zwierz?!
Na tą samą Piranię z ręki miałem też rybe gruuubo ponad metr, pokazała swoją wielkość przy pontonie i stwierdziła, że do zdjęcia pozować nie będzie ehh
Pozdr
M
- -PYTOON-, Dagon, Kamil Z. i 10 innych osób lubią to
#385 OFFLINE
Napisano 19 sierpień 2015 - 19:57
Cześć.
Melo mam pytanie, czy stosowałeś w swoich łowiskach Rapalę Super Shad Rap,a jeśli tak to jaka jest Twoja opinia o niej.
Pozdrawiam
Józek
Użytkownik Józef Lesniak edytował ten post 19 sierpień 2015 - 19:58
#386 OFFLINE
Napisano 20 sierpień 2015 - 12:51
Cześć.
Melo mam pytanie, czy stosowałeś w swoich łowiskach Rapalę Super Shad Rap,a jeśli tak to jaka jest Twoja opinia o niej.
Pozdrawiam
Józek
Witaj.
Bardzo fajna i łowna przynęta. Kolejną fajną przynęta od Rapali jest Shad Rap 9cm w wersji głębiej schodzącej w kolorze Goldfish! Jezu, na tą przynęte przez 2 sezony na początku mojej przygody złowiłem 90% szczupaków - nieziemski killer Poźniej powoli ewoluowałem i woblery zaczynałem wymieniać na bezsterowce. W chwili obecnej w moich pudełkach zostało niewiele sterowców w zasadzie to chyba tylko jeden wobler do zadań specjalnych ze sterem czyli Hybrida B3 w obu wersjach, płytko i głeboko schodzących. To jest przynęta, którą każdy powinien mieć w swoim arsenale (i nie jest to jakieś tam reklamowanie, po prostu jest kozak). Bardzo często (niestety mi się nie zdarzyło) na ten 20cm wobler ludzie przyławiali ogromne pstrągi potokowe! Wiem o co najmniej 10 przypadkach.
Wrzucę raz jeszcze zdjęcie, które zabrała awaria systemu:
release_logo.jpg 51,76 KB
26 Ilość pobrań
Pike isn't just a fish! It's a lifestyle!
Pozdr
M
- tpe, Kuba Standera, czaro73 i 10 innych osób lubią to
#387 OFFLINE
Napisano 20 sierpień 2015 - 21:25
Witaj.
Dziękuję Melo za fachową wypowiedz. Stosowałem od lat i stosuję Shad Rapa 9 cm i muszę się zgodzić że jest to killer na szczupaki.
W moim jeziorze znakomicie sprawdza się też kolor BG-Bluegill i wiele innych.
Do Super Shad Rapa dopiero się przymierzam i sadzę że będzie skuteczny na stokach jeziora z gęstą rdestnicą,która wybija się z głębokości 4-5 metrów aż prawie do samej powierzchni. Łowienie tam innymi przynętami to męka. W grę wchodzą tez jerki.
Pozdrawiam
Józek
#388 OFFLINE
Napisano 21 sierpień 2015 - 11:54
Ja bym na takiej mecie nie zakładał nic innego jak jerka żerujący szczupak letem (przynajmniej w Irlandii) bez problemu wychodzi do powierzchni po jerka w takiej miejscówce!
A tutaj 95+ na Piranie z łapy. Był jeszcze jeden podobny na kolor Albino z łapy, ale był tak głęboki połyk, że zdjęć nie robiłem.
G0035272.JPG 73,49 KB
19 Ilość pobrań
Pozdr
M
- tasiek321, Kamil Z., czaro73 i 13 innych osób lubią to
#389 OFFLINE
Napisano 21 sierpień 2015 - 19:39
Przetestuję opcje z jerkami,bo zaczyna mnie to cholernie kręcić. Wiem że są tam kabany choć nieliczne,bo jezioro nieduże,ale nie mogę się do nich dobrać. Miałem takiego jednego co w parę sekund wybrał połowę nawoju i niestety się wypiął Przeważnie siadają takie od 70 do 80 +, czasem trafi się 90 +. Jezu jak ja lubię łowić szczupaki.
Rybka super . Gratuluję.
Pozdrawiam.
Użytkownik Józef Lesniak edytował ten post 21 sierpień 2015 - 19:41
#390 OFFLINE
Napisano 22 sierpień 2015 - 08:00
A to moja pierwsza metrówka zabrana przez awarie systemu, więc wrzucam jeszcze raz!
Załączone pliki
- beton007, Kamil Z., czaro73 i 10 innych osób lubią to
#391 OFFLINE
Napisano 23 sierpień 2015 - 12:51
W tym roku postanowiłem przyłożyć sie trochę do castingu, chciałem przekonać się czy rzeczywiści często krytykowany trolling to nie sportowa metoda i czy rzeczywiście tak trudno złowić z reki metrówkę. Udało się! magiczne 100+ złowiłem na trzy metrowej wodzie w porośniętym miejscu. Krajowa ryba cieszy podwójnie ale tak naprawdę ważne jest to aby być regularnie na wodzie. Moim zdaniem, znajomość specyfiki akwenu, determinacja oraz odrobina szczęścia to decydujące czynniki. Fajnie widać branie, trzeba mocno trzymać wędzisko bo hamulec sklecony do granicy możliwości wytrzymałości zestawu (jak ryba wejdzie w zielska z reguły przegrywasz). Podczas łowienia sprawdził mi się kij w jednoskładzie SG Woody Light 198 do 100g szczerze polecam (nie traktujcie tego jako reklamy).
Trolling też ma swoje uroki, kiedy łowi się ryby z przypadku opinie o tej metodzie mogą być różne i teraz już bankowo nie będę się nimi przejmował.
foto: ryba jedna z trzech godnych uwagi z tego miesiąca (casting).
Użytkownik @Wojti edytował ten post 23 sierpień 2015 - 20:18
- robert67, popper, tomas i 22 innych osób lubią to
#392 OFFLINE
Napisano 23 sierpień 2015 - 14:31
.... z jakim multikiem pracuje ten .....
tanio sie niestety nie da, też nad tym ubolewam, moja propozycja dla Ciebie to:
Revo Toro NaCl
#393 OFFLINE
Napisano 23 sierpień 2015 - 15:58
tanio sie niestety nie da, też nad tym ubolewam, moja propozycja dla Ciebie to:
Revo Toro NaCl
Też tak podejrzewałem .
Z drugiej strony, nisko profilowe już zdobyły "sporą cześć mojego serca" . Trza bedzie dozbierać .
Dzięki za odpowiedź i pozdrawiam .
- @Wojti lubi to
#394 OFFLINE
Napisano 23 sierpień 2015 - 23:44
tak naprawdę ważne jest to aby być regularnie na wodzie. Moim zdaniem, znajomość specyfiki akwenu, determinacja oraz odrobina szczęścia to decydujące czynniki
Nic dodać, nic ująć. To nie jest tak, że ryby same wskakują do łodzi. Łowienie dużych ryb regularnie to jest ciężka praca i setki godzin na wodzie!
tanio sie niestety nie da, też nad tym ubolewam, moja propozycja dla Ciebie to:
Revo Toro NaCl
No niestety z castingowym sprzetem jest jak z życiem, czyli biednemu zawsze wiatr w oczy. Kowalski, który sobie uciułał na jakiegoś niskobudżetowego multika będzie tracił przynęty a taki, którego stać na jakiegoś wypasa ich tracił nie będzie...
Gratuluję Wojtku kolejnej fajnej rybki. Ja przy podobnych warunkach pododowych (czytaj tafla) bym się pewnie zawinął do domu porobić jakieś przynęty. U mnie im gorsza pogoda tym lepiej
Pozdr
M
- robert67 i @Wojti lubią to
#395 OFFLINE
Napisano 24 sierpień 2015 - 04:02
Wszystko Co piszecie Panowie to prawda, ale napisze troszkę przekornie.
Jak bym miał łowić szczupaki na trolling to nie łowił bym ich wcale :-)
No może chwilkę żeby odfajkować "metrówkę"
Nie ma co sie oszukiwać. Szczupaki to mało waleczne ryby. Pięknie za to atakują wabie.
Czy łowimy jerkami, muchą czy też gumami, to własnie najcześciej w pamieci pozostaje nam te uderzenie.
Zadaje sobie sprawę że czasem ryby nie biorą a pstrykają przynęty, ale jak się trafi ten dzień kiedy ryby są aktywne, to dla mnie jako wędkarza to jest przysłowiowe "niedźwiedzie mięso"
Wrażeń kiedy jeden duży szczupak podczas brania chce Ci zabrać wędkę nie odda tuzin metrowych ryb wyjętych na trollling.
Pozdrówka
Użytkownik peresada edytował ten post 24 sierpień 2015 - 04:11
- robert67, Kuba Standera i polak9 lubią to
#396 OFFLINE
Napisano 24 sierpień 2015 - 05:01
Przy szczupakach najbardziej kocham ich uderzenia,gdy powolutku prowadzisz przynętę a tu nagle mocne branie ,skaczaca szczytówka i ten pierwszy prąd w ręku
Ale tak najprzyjemniej jest przy flaucie,przy dużym wietrze juz nie ma takich odczuć i wygodniejszy jest trolling. Ale oczywiście u mnie w Lubelskim zabroniony
#397 OFFLINE
Napisano 24 sierpień 2015 - 05:06
Do łowienia regularnie dużych ryb niezbędny jest jeszcze jeden warunek. One muszą po prostu tam być. A o to najtrudniej w PL.
Godski, nie znam się na łowiskach w PL bo po prostu tam nigdy nie łowiłem (nie licząc wypadów za małolata) i nie wiem gdzie mieszkasz, ale na bank w promieniu 200km od miejsca zamieszkania masz co najmniej 3 dobre łowiska szczupakowe, w których jak byś swoje godziny odpracował to byś łowił regularnie duże ryby. Może nie z taką częstotliwością jak w Irlandii czy Szwecji, ale na pewno byś łowił.
Problem w PL jest taki, że jak Kowalski łowi raz w miesiącu szczupaki a pozostały czas spędza na forum marudząc to się nie ma co dziwić, że nie łowi. Jak się łowi z taką częstotliwością to raczej małe szanse trafić na dobre żerowanie. Na wyniki trzeba zapracować, trzeba być nad wodą regularnie. Raz w tygodniu to mało. Jak widzę tu na forum wpisy a nie pojechałem w ten weekend bo była paskuda pogoda (bo padało) itp to śmiać mi się chce. Nie ma złej pogody na ryby. Łowiąc szczupaki musisz na bieżąco wiedzieć co się w wodzie dzieje, gdzie zaczyna wzrastać zielsko itp, jakie gatunki i kiedy odbywają obecnie tarło. Nie mając takich informacji nie będziesz łowił. A tych informacji niestety w internecie nie znajdziesz
Przez pierwsze kilka dobrych lat wędkowania w Irlandii jak jeszcze mieszkałem w Dublinie musiałem podróżować nad wodę nie rzadko i 250km w jedną stronę. Do mojego jeziora z pod domu miałem dokładnie 175km w jedną stronę i bywałem tam średnio 2 razy w tygodniu, jak pogoda pozwalała (w Irlandii często tak pizga złem, że nawet jak chcesz łowić to się nie da bo jest za niebezpiecznie). Rok temu się przeprowadziłem i mam ciut bliżej bo 100km mi odeszło z dojazdów
Ja nie jestem żadnym dobrym wędkarzem, po prostu swoje odwaliłem i czasem się uda coś złowić!
Napisał bym jeszcze więcej ale muszę iść trochę popracować
Pozdr
M
- robert67, Kuba Standera, @Wojti i 3 innych osób lubią to
#398 OFFLINE
Napisano 24 sierpień 2015 - 05:40
Godski, nie znam się na łowiskach w PL bo po prostu tam nigdy nie łowiłem (nie licząc wypadów za małolata) i nie wiem gdzie mieszkasz, ale na bank w promieniu 200km od miejsca zamieszkania masz co najmniej 3 dobre łowiska szczupakowe, w których jak byś swoje godziny odpracował to byś łowił regularnie duże ryby. Może nie z taką częstotliwością jak w Irlandii czy Szwecji, ale na pewno byś łowił.
Problem w PL jest taki, że jak Kowalski łowi raz w miesiącu szczupaki a pozostały czas spędza na forum marudząc to się nie ma co dziwić, że nie łowi. Jak się łowi z taką częstotliwością to raczej małe szanse trafić na dobre żerowanie. Na wyniki trzeba zapracować, trzeba być nad wodą regularnie. Raz w tygodniu to mało. Jak widzę tu na forum wpisy a nie pojechałem w ten weekend bo była paskuda pogoda (bo padało) itp to śmiać mi się chce. Nie ma złej pogody na ryby. Łowiąc szczupaki musisz na bieżąco wiedzieć co się w wodzie dzieje, gdzie zaczyna wzrastać zielsko itp, jakie gatunki i kiedy odbywają obecnie tarło. Nie mając takich informacji nie będziesz łowił. A tych informacji niestety w internecie nie znajdziesz
Przez pierwsze kilka dobrych lat wędkowania w Irlandii jak jeszcze mieszkałem w Dublinie musiałem podróżować nad wodę nie rzadko i 250km w jedną stronę. Do mojego jeziora z pod domu miałem dokładnie 175km w jedną stronę i bywałem tam średnio 2 razy w tygodniu, jak pogoda pozwalała (w Irlandii często tak pizga złem, że nawet jak chcesz łowić to się nie da bo jest za niebezpiecznie). Rok temu się przeprowadziłem i mam ciut bliżej bo 100km mi odeszło z dojazdów
Ja nie jestem żadnym dobrym wędkarzem, po prostu swoje odwaliłem i czasem się uda coś złowić!
Napisał bym jeszcze więcej ale muszę iść trochę popracować
Pozdr
M
Nie mogę się zgodzić główny 'problem w PL' na pewno nie jest taki, że nie chce się nam łowić. W innych krajach niektórzy wędkarze (może nawet większość?) też mają 'weekendowe podejście'... to że Duńczycy, Irlandczycy czy Szwedzi łowią więcej wielkich ryb, nie wynika wcale z tego, że więcej niż Polacy czasu spędzają nad wodą. Mają po prostu więcej ryb. A skoro ogólnie jest ich więcej, to jest też więcej większych.
Piszesz, że w promieniu 200 km z pewnością znajdą się ze trzy dobre szczupakowe wody. No tak, ale co w Polsce znaczy dobre? Takie w których pływa jeden metrowy szczupak? Dwa? Pięć? Łowiłem (i łowię) na wodach polskich i zagranicznych (akurat nie Irlandia, Skandynawia...) i porównywanie naszego i ich rybostanu jest całkowicie bezcelowe. To rzeczy nieporównywalne. Jeśli nie łowiłeś w Polsce, nie wiesz jaka to bezdenna przepaść... Oczywiście, to nie jest tak że w Irlandii czy Finlandii szczupaki same wskakują do łodzi. Znam co najmniej kilka przypadków wyjazdów do Szwecji wypraw, które wracały dosłownie o kiju (albo z wynikami niegodnymi wspomnienia). Ale dobry wędkarz (choćby według tych kryteriów które podałeś na górze) w Polsce może spędzić setki godzin nad wodą i nie mieć możliwości walki z metrową rybą. A jeśli woda jest rybna, jeśli pływa w niej dużo potężnych ryb, a nie 0,017 metrówki na hektar (hehe...) szanse drastycznie rosną.
Tak też się zabawnie składa, że większość życia 'przełowiłem' w Polsce, na rzekach, jeziorach, zaporówkach, stawach, starorzeczach, a nawet w morzu. Wiadomo, czasami łowiłem 2-3 godziny, czasami cały dzień. Przez lata. A w Skandynawii na szczupłych byłem zaledwie kilka (chyba 7 albo 8) razy. I uwaga... WSZYSTKIE moje wielkie szczupaki pochodzą stamtąd. Liczby nie znają litości
Użytkownik PawlusSidewinder edytował ten post 24 sierpień 2015 - 05:41
- godski, Dienekes i logun74 lubią to
#399 OFFLINE
Napisano 24 sierpień 2015 - 06:57
Witaj Pawle, ja nie piszę, że PL wody są super rybne i broń Boże nie chce ich porównywać do Irlandii czy Szwecji (PZW i rybacy zrobili swoje). Bardziej chodziło mi, że z uporem maniaka w końcu można znaleźć swoją wodę, w której regularnie można by łowić duże ryby (duża ryba dla mnie to ryba powyżej 90cm). W Irlandii zajęło mi 3,5roku złowienie pierwszej metrówki, łowiąc regularnie. Wyjeździłem dziesiątki tysięcy km i metra nie było. Kiedyś zaliczyłem 14 lub 15 (dokładnie już nie pamiętam) wypadów o kiju w rybnej Irlandii, ale się nie poddałem!
Pozd
M
- BOB lubi to
#400 OFFLINE
Napisano 24 sierpień 2015 - 07:29
W Irlandii zajęło mi 3,5roku złowienie pierwszej metrówki, łowiąc regularnie.
Pozd
M
to w Polsce życia może nie starczyć
A poważnie to jeden z moich zbiorników również obdarzył mnie większymi rybami ( sum szczupak), ale wyraźnie zwiększyłem obecność nad wodą. Dosłownie był czas że byłem codziennie wieczorem na rybach 1-2 h, to wystarczyło, żeby wstrzelić się w brania i zaobserwować do tej pory niewidoczną aktywność ryb.
- boobinio lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych