Chodzi mi o to jakie niestandardowe zachowanie woblera skutkuje braniem szczupaka.Wielu z nas na pewno miało czy ma taką przynętę której praca jest nieszablonowa a która wywołuje agresję ryby.Sam przed wieloma laty gdy próbowałem coś tam wystrugać , wykonałem woblera ok 8cm dł o b.agresywnej akcj, tonącego , mocno zwężającego się w stronę ogona który pod wpływem ciężaru kotwicy powoli opadał przyjmując pion.Długo go woziłem w pudełku , aż przyszedł jego czas gdy na płytkim jeziorze na augustowszczyżnie nic nie brało.Nie pomagały zmiany przynęt. Założyłem właśnie "Tego"woblera".Żle latał bo ciągle jego kotwice przy rzucie czepiały o żyłkę,jednak w krótkim czasie wyjąłem na niego 3szczupaki i pewnie dalej by na niego brały gdybym go nie stracił na zaczepie.Zastanawiałem się w domu co takiego miał w sobie ten wobler?Przypomniałem więc że wszystkie brania były wtedy gdy była przerwa w zwjaniu żyłki, a to własnie wtedy podczas zatrzymania opadał mu ogon.Odwrotnie niż u ludzi
Praca woblera a agresja szczupaka
#1 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2015 - 14:27
#2 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2015 - 14:34
<...>Sam przed wieloma laty gdy próbowałem coś tam wystrugać , wykonałem woblera ok 8cm dł o b.agresywnej akcji, tonącego, mocno zwężającego się w stronę ogona który pod wpływem ciężaru kotwicy powoli opadał przyjmując pion.<...>
Zastanawiałem się w domu co takiego miał w sobie ten wobler?Przypomniałem więc, że wszystkie brania były wtedy gdy była przerwa w zwijaniu żyłki, a to właśnie wtedy podczas zatrzymania opadał mu ogon.<...>
Hmmm, trochę przypomina mi to dawną opowieść @remek o łowieniu przy pomocy Jack'a "na spławik"
http://jerkbait.pl/t...kiedy-na-jacka/
#3 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2015 - 14:49
Witam,
Jesli myslisz, ze stworzysz ''cudowna'' przynete na ktora szczupaki beda reagowaly agresja i pozra az po koniec 50 cm przyponu to zycze powodzenia, przyda sie
#4 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2015 - 14:58
Nie stworzę jej bo nie podałes przykładu, po co więc zabierasz głos?
#5 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2015 - 15:02
witam Wędkuje już trochę lat a jak do tej pory nie znalazłem cudownej przynęty na drapieżniki.Powód a jest ich trochę Po pierwsze pogoda,pora roku,stan wody i temperatura wody i można jeszcze parę możliwości wyliczyć .Moje zdanie trzeba być wytrwałym,cierpliwym i mieć trochę wyobraźni .Wędkarstwo uczy pokory i każdy dzień wędkowania jest inny.pozdrawiam i wiele sukcesów.
#6 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2015 - 15:31
Takiej przynę ty nie ma i nie będzie co nie znaczy że nie trzeba kombinować.@remek kombinował i wykombinował .
#7 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2015 - 16:38
Nie stworzę jej bo nie podałes przykładu, po co więc zabierasz głos?
Po to, ze ''troche'' tych ryb zlowilem aby cos tam o ich polowach wiedziec.
#8 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2015 - 16:55
Bujo, bez obrazy ale na wstepie prosiłem o przykłady a Ty żadnego n ie podałeś.Jeśli więc "trochę"tych ryb złowiłeś to podziel się swoją wiedzą.Zapraszam
#9 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2015 - 17:18
Często podczas trollingu gdy chcę zatrzymać łódką ,wobler wychodzi do powierzchni bądź tonie wtedy następuje branie.
Użytkownik urasenty edytował ten post 08 styczeń 2015 - 17:19
#10 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2015 - 17:39
O tak tylko to nasza inwencja, pewnie ważne jest jak szybko wypływa lub tonie, czy np lusterkuje.
#11 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2015 - 18:00
Sam przez to przeszedłeś z utraconym cukierkiem. Może nie jego akcja, a raczej jej chwilowy brak wywołał atak rozwścieczonych esox lucius...?
To tak pół żałtem, pół serio .
#12 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2015 - 18:07
Pozostaje Ci praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka. Godzina nad wodą da Ci więcej odpowiedzi niż sto postów. Nie da się odpowiedzieć na Twoje pytania jednoznacznie-niektórzy za dużo starają się myśleć za rybę. Skoro brały na takiego wobka-skopiuj go i łów dalej. Zrób też kilka innych bo czasami jedna przynęta ma swój dzień a później długo nic nie można na nią złowić.
#13 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2015 - 18:07
Raz zarzuciłem, zrobiła się mała broda, szybko uporałem się z tym, zacząłem zwijać, a On tam już był. Tak sytuacja
#14 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2015 - 19:01
Jak ma być to wobler,to koniecznie musi chodzić źle,czyli krzywo,może wyskakiwać,nieregularnie odjeżdżać na boki.
Jak nie wobler to jerk.Ale nie Slider i prowadzenie jak to kiedyś Piskorski pokazywał na filmie.Ma to być jerk szybujący i jak PLECIONA już napisał im mniej pracy tym lepiej.Ma to być łatwy łup,ma to być konająca ryba,lewitująca w toni przynęta...
#15 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2015 - 21:18
Tak, te przerwy w pracy są najbardziej łowne, choć tu też nie ma co generalizować.Zgadzam się z Tobą Michał,że zaburzenia w pracy działają tzn wzbudzają zaciekawienie i agresję.Wykonałem niedawno dwa takie wobki które mają takie zachowania i przyznam że wiążę z nimi duże nadzieja.Działały bardzo na moją wyobrażnię gdy je ustawiałem niedawno w rzece.Jednego nazwałem nawet "wariat".Myślę jednak że w jeziorze w trolingu się uspokoi na tyle że nie wystraszy ryb . Cała prawda wyjdzie na jaw w maju.Ale nie zawsze kopia konającej rybki działa na drapieżcę.Jeśli wierzyć np Maćkowi(wobler129)to jego zdechlaczek (jerk) który ma b.agresywną pracę wabił b.dobrze szczupce.Jego pracę można obejrzeć w Jego wątku.Tylko nie wiem skąd ta nazwa.
#16 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2015 - 21:34
a ja mysle, ze to wszystko jest pitolenie na antenie. To troche jak gadanie " jak sie popsikam adidasem to wszystkie laski moje - bo 1 czy 2 kiedys polecialy, tylko zapomnialem dodac, ze w klubie bylem jedynym kolesiem podjechalem drogim samochodem i stawialem im drinki jak glupi....
Co z tego, ze w lecie wala jak glupie w slidera prowadzonego "jakbys go ukradl"? w zimie taka przyneta bedzie miala mniejsze szanse powodzenia.
Po mojemu:
1 znalezc miejscowke z rybami
2 duzymi rybami
3 aktywnymi duzymi rybami
4 przeprowadzic przynete tak by ja zobaczyly (a mnie nie)
5 miec fuksa (wypadkowa aktualnego pokarmu/doswiadczen zyciowych konkretnego szczupaka/prowadzenia przynety).
Znajdowanie "super woblerow" to jak gadanie, ze "pod brzoza jak na galezi siedzi sroka to biora liny 5 kilogramowe". duzo znajomych w irlandii (czasami na kilka h temp spada ponizej 0 w nocy) mowi, ze ryby "poszly na glebokie" tymczasem zdaza sie czesto, ze lowie w wodzie tak plytkiej, ze pletwami od bb dre po dnie.
Ogolnie ryby sa malo aktywne jak woda zimna i nie ruszaja sie za szybko prowadzona przyneta a tymczasem mialem ostatnio 2 niemal wyskoki z wody na wyciagniecie wedki od bb jak sciagalem do siebie na speedzie oblepiona glonami gume (no bo nic nie zlapie na taka oblepiona syfem).. (woda kilka stopni C glebokosc +-2m i sciagalem rippera chyba z kilka m/s)
#17 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2015 - 22:05
Tu nie chodzi o znalezienie super woblera , ale o to by ten kawałek drewna miał przynajmniej jedna cechę która moze wywołać tę agresję.Inny może mieć inną cechę.O zrobienie czegoś nowego.Czy uważasz że już wszystko wymyślono?Każdy twórca do tego dąży i to go napędza.Gwarantuję że masz pszynęty lepsze i gorsze.
#18 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2015 - 22:15
Nie ma superprzynęt na szczupaka. On je tak jak my,ludzie. Zawsze masz ochotę na to samo, nie wiem jak najbardziej smaczne? Chyba nie. To, na co On ma ochotę w danym momencie i na danej wodzie i trafienie właśnie w Jego smak, to, to właśnie wędkarstwo. Stołówki są różne, Ty na swojej może się wstrzeliłeś, ale na pewno nie na długo. Ale to i tak fajnie było przeczytać, iż w pewnym momencie trafiłeś w Jego gust. To buduje wiarę na przyszłość, Kucharzu
Użytkownik Novis edytował ten post 08 styczeń 2015 - 22:17
#19 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2015 - 22:17
cecha, ktora w 90% wysoluje agresje to znajdowanie sie w zasiegu wzroku szczupaka . Kazdego mozna szarpac prowadzic z rozna predkoscia etc...
Tylu ilu mam znajomych tyle "cudownych przynet" Jak wytlumaczysz fakt lowienia szczupakow na martwe rybki "praca im sie spodobala" (ps conajmniej raz zlowilem szczupaka na przynete sztuczna lezaca na dnie)?
w moim przypadku przynety lepsze/gorsze to te lepiej dopasowane do lowiska/aktualnego (!!!!) widzimisie ryb. A statystyka plata dowolne figle moj przyklad:
wszystkie lososie w zyciu (czyli 1go) zlowilem w podniesionej i rwacej brudnej wodzie na brazowego rippera z czarnym brokatem.
Inny przyklad od kiedy zobaczylem woblery "dead fish" dorado kupilem sobie 2 modele (jednego kuciupka kilka cm i jednego chyba z 12-15 cm). O ile na mniejszego polowilem troche malych szczupakow to na duzego 0 (a to bedzie z 2 lata jak "mam przeczucie, ze to zajebista przyneta" w miedzyczasie kumpel wyciaga duze ryby na pasek sloniny i na moje "nielowne" muchy z syntetykow (oddalem mu bo jedyne co lowily w pudelku to kotwiczki woblerow mimo niejednej proby).
- logun74 lubi to
#20 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2015 - 23:01
To czy ryba najpierw widzi czy czuje to ja nie wiem, bo i nocą sa łowione szczupaki.Co do martwej rybki, to działa pewnie i wzrok i węch.Rybka leży na dnie więc tej"cechy"na wobler nie przełożę ale wiem że kiedyś spinningowano martwą rybką (opowiadał mi o tej metodzie kłusol) - w PL spinning martwą rybka jest zabroniony i była to bardzo skuteczna metoda przewyższająca skutecznością spinning gumą czy wachadłówką.A te jej ruchy można próbować przeniesć na wobler.
Użytkownik mario edytował ten post 10 styczeń 2015 - 08:46