Otwór tylko jeden. Drugi otwór powoduje dostawanie się powietrza do lakieru, który pod jego wpływem zaczyna się żelować.
Hartzlack super strong VS Domalux classic silver
#201 OFFLINE
Napisano 11 październik 2017 - 17:53
#202 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2017 - 14:23
Zawsze miałem problemy z gęstnieniem lakierów, przelewanie, uszczelnianie aż w końcu otwór, wkręt, podkładka i lakier wytrzymuje już nie pamiętam ile miesięcy. Konsystencja jak dla mnie nie zmieniona. Wylewam tyle ile potrzebuje, odwracam żeby się zalało i odstawiam. Eksperymentowałem z Domaluxem, z żywicami i na końcu i tak wróciłem do Hartz Lack'a. Jakoś mam z nim najmniej problemów
23379650_911798315663406_116249770_o.jpg 47,48 KB 15 Ilość pobrań 23379450_911798398996731_316028881_o.jpg 55,44 KB 14 Ilość pobrań
- Santiago i fox mulder lubią to
#203 OFFLINE
Napisano 28 listopad 2017 - 15:30
Z tym gęstnieniem i robieniem się galarety, to nie ma jakiegoś większego problemu. Można jego kontakt z powietrzem ograniczyć do minimum.
Jak pisał wyżej eRKa najlepiej przechowywać go w oryginalnej puszce. Odlewam 50-100 ml do słoiczka, dobranego szerokością do wielkości woblerów. Zamykam puszkę. Trwa to 5 sekund max. Reszta lakieru stoi sobie dalej i nic się z nim nie dzieje.
Woblery prawie zawsze lakieruję przez zanurzenie. Przy zanurzaniu nie powstają jakoś żadne pęcherzyki. Polakierowanie 1 szt przez zanurzenie trwa 2 sekundy? Nigdy nie czekam nad otwartym słoiczkiem aż lakier przestanie skapywać. Te kilka kropel, które ścieka gdzieś tam sobie na gazetę w "suszarce", to są naprawę nie wielkie straty. Lepiej tak, niż wyrzuć resztę lakieru jak się zrobi galareta.
Tak więc zanurzenie przykładowo 20 woblerów trwa naprawdę krótko. Reszta stoi sobie w zakręconym słoiku, bez żadnych podkładek. Oczywiście proces gęstnienia w pewnym stopniu postępuje, ale trwa to bardzo powoli. Nie zdarzyło mi się aby zrobiła się galareta w krótkim czasie.
Jak już widzę, że lakier w słoiczku zaczyna gęstnieć, to nie wyrzucam go. Odstawiam - jeszcze się przyda.
Lakier, który ma konsystencję oleju? może nawet kisielu, wykorzystuję do pierwszego, drugiego zanurzeniowego lakierowania woblerów, które wymagają np. wyrównania powierzchni. Szczególnie do tych, które oklejam taśmą alu. Tak aby nie były widoczne łączenia czy zakończenia folii.
Jedno lakierowanie, po co najmniej 24 godzinach (taki lakier twardnieje trochę dłużej) lekkie przetarcie, drugie lakierowanie i można malować. Wszystkie nierówności zniwelowane.
Pozdrawiam
- *Hektor*, Kajtelek2, Piotr Gołąb i 5 innych osób lubią to
#204 OFFLINE
Napisano 16 styczeń 2018 - 09:40
#205 OFFLINE
Napisano 16 styczeń 2018 - 22:58
panowie używam Hartzlackiem i mam pytanie jak lepiej go nakładać : pędzelkiem nakładać wydaje mi się że mniej lakieru zużywam czy moczyć woblery w lakierze przelanym do słoika ? co polecacie bardziej
#206 OFFLINE
Napisano 16 styczeń 2018 - 23:10
- fubu08 lubi to
#207 OFFLINE
Napisano 16 styczeń 2018 - 23:22
stosowałem zanurzanie przy dolalux ale wkurzało mnie to że szybkko zastygał. i zacząłem malować pędzelkiem ale dłużej to schodzi xD
czyli jutro szukam słoika po oliwkach i próbuje dalej
stosuje wkręca do blachy z podkładka gumową jakoś tak szybko nie gęstnieje
- rybson lubi to
#208 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 18:53
Czy ktoś lakierował wobki Hartzlackiem SS na mrozie? Mogę tylko lakierować i suszyć je na działce i akurat mam partię do lakierowania a trochę przychodziło. W okolicach zera czy lekkiego minusa było OK, ale jak się zachowa lakier np. Przy minus kilkunastu? Ma ktoś doświadczenia?
Parę dni sobie poschnie. Jak spada temperatura to i powietrze schnie co znacznie wydłuża proces, ale żeby coś wybuchło albo pękło to nie ma strachu.
- Darek K lubi to
#209 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 20:10
Dzięki. W międzyczasie się wróciło w pobliże zera i dzisiaj druga warstwa poszła. Pierwsza przez dobę całkiem nieźle przeschła.
- rybson lubi to
#210 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 21:45
Hartzlack -u mnie w kotłowni cieplutko rano druga warstwa nakładana po malowaniu. i o 16 można było spokojnie dokańczać malowanie szczegółów i kolejna warstwa poszła.
ile warstw dajecie na woblery pstągowe ? 4-6 wystarczy ?
podkład 2 razy - Śnieżka Supermal® Emalia Akrylowa lekki szlif
malowanie kolorem woblera - 2 warstwy Hartz
malowanie detali (kropki oczy itp) - 1 warstwa Hartz
wykańczanie detali (kropki oczy itp) - 1 warstwa Hartz
i czy dać jeszcze z 1-3 warstwy lakieru ?
jak wy to stosujecie przy malowaniu farbami akrylowymi pędzlem ?
#211 OFFLINE
Napisano 18 styczeń 2018 - 20:17
#212 OFFLINE
Napisano 25 styczeń 2018 - 22:58
jak juz uzyjecie domaluxu czy hatrtzlaka to pozniej schwajcie go do zamrazarki zachowa swoja postac bardzo dlugi czas ja juz ma 4 lata w zamrazarce i nic sie z nim nie dzieje polecam ten sposob
#213 OFFLINE
Napisano 09 luty 2018 - 07:20
#214 OFFLINE
Napisano 09 luty 2018 - 08:11
Odkąd kupuję małe puszki Hartzlacka i stosuję metodą "gwoździową" strat nie mam w ogóle - zużywam puszkę do ostatnich kropel. Zaznaczam jednak, że z puszki odlewam do pojemnika tylko tyle ile potrzeba i maluję woblery pędzlem. Wcześniej faktycznie dużo lakieru się marnowało.
#215 OFFLINE
Napisano 09 luty 2018 - 09:17
Czy ktoś lakierował wobki Hartzlackiem SS na mrozie? Mogę tylko lakierować i suszyć je na działce i akurat mam partię do lakierowania a trochę przychodziło. W okolicach zera czy lekkiego minusa było OK, ale jak się zachowa lakier np. Przy minus kilkunastu? Ma ktoś doświadczenia?
Lepiej późno niż wcale ale mogę Ci odpowiedzieć, bo sprawdziłem to na własnej skórze. Niestety byłem zmuszony ostatnią serię wobków zalakierować w nieocieplonym garażu, blaszaku przy temperaturze na zewnątrz spadającej od -2/3 w dzień do -10 a nawet zdarzyło się raz -13 w nocy.
Bez wątpienia przy takich mrozach proces utwardzania lakieru jest wydłużony. W normalnej temperaturze kładłem lakier co +/- 12 godzin i w dobę po ostatniej warstwie wodowałem woblery.
Teraz trwa to trochę dłużej. Odstęp między kolejnymi warstwami lakieru robiłem 24 godziny. Po ostatniej warstwie, odczekałem znowu dobę i przeniosłem wszystko do cieplutkiej kotłowni. Fakt, że lakier był jakby lekko plastyczny, jednak po 2 dniach w temperaturze 22-24 stopni otrzymał odpowiednią twardość - taką samą jak dobę po ostatniej warstwie, w temperaturze pokojowej. Można więc powiedzieć, że proces lakierowania wydłużył się dwukrotnie.
Użytkownik Matiz992 edytował ten post 09 luty 2018 - 09:17
- Darek K lubi to
#216 OFFLINE
Napisano 09 luty 2018 - 10:16
Dzięki.
Polakierowałem wobki i są/były (połowa już urwana ) OK. Z reguły i tak mam czas podskakiwać lakierować mniej więcej co 24 h. Później wklejanie steru po 2-3 dniach i wodowanie po ok. 5 było).
#217 OFFLINE
Napisano 10 kwiecień 2018 - 09:16
Witajcie,
Macie jakieś doświadczenia z łączeniem farb Tamiya (malowanie aerografem) i lakierem Domalux? Ostatnio kilka wobków malowanych farbami Tamiya (szczególnie te metaliczne) po zanurzeniu w Domaluxie zupełnie mi spłynęło... Nie mam aktualnie Harz Lacka żeby sprawdzić czy efekt będzie taki sam, ale może ktoś z Was miał podobny problem.
Ew. zastanawiam się nad zakupieniem jakiegoś bezbarwnego lakieru akrylowego w sprayu i dopiero potem Domalux, ale z drugiej strony nie wiem czy nie będzie się gryzł jeden z drugim. Będę wdzięczny za odp.
#218 OFFLINE
Napisano 10 kwiecień 2018 - 18:12
Akryl bezbarwny motipa na bank się nie gryzie ani z domaluxem ani z harzem. Ale zawsze się może gryźć z farbką, nie sprawdzisz to się nie dowiesz.Witajcie,
Macie jakieś doświadczenia z łączeniem farb Tamiya (malowanie aerografem) i lakierem Domalux? Ostatnio kilka wobków malowanych farbami Tamiya (szczególnie te metaliczne) po zanurzeniu w Domaluxie zupełnie mi spłynęło... Nie mam aktualnie Harz Lacka żeby sprawdzić czy efekt będzie taki sam, ale może ktoś z Was miał podobny problem.
Ew. zastanawiam się nad zakupieniem jakiegoś bezbarwnego lakieru akrylowego w sprayu i dopiero potem Domalux, ale z drugiej strony nie wiem czy nie będzie się gryzł jeden z drugim. Będę wdzięczny za odp.
#219 OFFLINE
Napisano 11 kwiecień 2018 - 23:06
Witajcie,
Macie jakieś doświadczenia z łączeniem farb Tamiya (malowanie aerografem) i lakierem Domalux? Ostatnio kilka wobków malowanych farbami Tamiya (szczególnie te metaliczne) po zanurzeniu w Domaluxie zupełnie mi spłynęło... Nie mam aktualnie Harz Lacka żeby sprawdzić czy efekt będzie taki sam, ale może ktoś z Was miał podobny problem.
Ew. zastanawiam się nad zakupieniem jakiegoś bezbarwnego lakieru akrylowego w sprayu i dopiero potem Domalux, ale z drugiej strony nie wiem czy nie będzie się gryzł jeden z drugim. Będę wdzięczny za odp.
kup akryl w puszce i zanurz wobki... może być też domalux-a... po wyschnięciu domalux - ten "normalny"... nic się nie gryzie i nic nie splywa... do tego wydajne i w przeciwieństwie do domaluxu nie zasycha...
wylewasz resztki tylko dlatego, że na dnie zbierają się różne śmieci... robi grubsza warstwę ochronna niz ten w sprayu...
Użytkownik czarny1 edytował ten post 11 kwiecień 2018 - 23:10
#220 OFFLINE
Napisano 12 kwiecień 2018 - 03:48
Po drugie lakier strasznie ścieka, spod suszarki zdejmuję całe wielkie płaty zaschniętego lakieru dużo grubsze niż wcześniej, a woblerów wisi mniej. Czuć to i "pod palcem", ze starszych parti ciężko było usunąć lakier z palucha bo był mocno lepki, w zasadzie bez rozcieńczalnika nie dało rady, teraz na luzie.
Po trzecie słabiej schnie, właśnie przy przęglądaniu jerków zalakierowanych wczoraj lekko musnąłem ściankę suszarki i lakier się zdarł w tym miejscu okrutnie. To akurat może być wina pory roku bo już nie opalam domu i jest trochę wychłodzony ale tylko po części. Generalnie lipa.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych