Gratki Ziomuś za zacnego kelksa . Widać urlop wpłyną pozytywnie, a i głód łowienia pewnie też większy!!!!
Klenie 2015
#861 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2015 - 10:32
#862 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2015 - 14:45
Coś się dzieje
Użytkownik Pride edytował ten post 31 lipiec 2015 - 14:46
- patu, wyjec, slawito i 11 innych osób lubią to
#863 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2015 - 19:04
Gratuluję wszystkim łowcom przepięknych rybek. W tym miejscu pragnę przekazać Wam moje motto.
"Kleń potrafi wędkarza wymęczyć,stawiając go przed koniecznością żmudnego zdobywania wiedzy-zarówno tej podręcznikowej,jak i tej praktycznej,wynikającej z kilometrów zrobionych nad rzeką.To ryba,którą zaczyna się łowić wówczas,gdy już się umie być na rybach,bez pospiechu,bez napięcia,bez irytacji. Kleń dostarcza ogromnej satysfakcji.Jest przepiękny,pięknie walczy,zaś wędkarz,który regularnie go łowi zasługuje na najwyższe uznanie."
Pozdrawiam
Józef Leśniak
- Dagon, Mariano Mariano, lokoko83 i 7 innych osób lubią to
#864 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2015 - 20:27
Ładne ale jakbym czytał podręczniki z lat 70-tych. Rzeczywistość jest taka, że przy dzisiejszym sprzęcie byle moczykij jet w stanie łowić klenie. Kleń, gdy żeruje bierze od razu, nawet duże sztuki, ustawione na przelewach w większych i średnich rzekach są do wyłowienia do zera. Do tego bierze mocno i zdecydowanie (mam na myśli techniki gruntowe), toteż jest bajecznie łatwo go zaciąć. Gadki typu "kleń ma oko w każdej łusce, lub, że systematycznie klenie łowi tylko łowca" to mity. Może dotyczy to maleńkich krystalicznie czystych rzeczek. Jako kilkunastolatek odławiałem klenie jak ukleje, groch, wiśnia, rzut na napływ benc benc. Tak to jest jak ta ryba jest w łowisku.
- gulf lubi to
#865 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2015 - 20:52
.Gadki typu "kleń ma oko w każdej łusce, lub, że systematycznie klenie łowi tylko łowca" to mity. Może dotyczy to maleńkich krystalicznie czystych rzeczek.
Według mnie nie może, a na pewno. W górskich rzekach, w których łowię najczęściej, kleni jest sporo, widać je, ale dobrać się do nich nie jest wcale łatwo i nie pomorze tu najlepszy sprzęt. Nawet gdy żeruje, trzeba trochę wysiłku, żeby go podejść.
- TOMI803 lubi to
#866 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2015 - 21:01
Ładne ale jakbym czytał podręczniki z lat 70-tych. Rzeczywistość jest taka, że przy dzisiejszym sprzęcie byle moczykij jet w stanie łowić klenie. Kleń, gdy żeruje bierze od razu, nawet duże sztuki, ustawione na przelewach w większych i średnich rzekach są do wyłowienia do zera. Do tego bierze mocno i zdecydowanie (mam na myśli techniki gruntowe), toteż jest bajecznie łatwo go zaciąć. Gadki typu "kleń ma oko w każdej łusce, lub, że systematycznie klenie łowi tylko łowca" to mity. Może dotyczy to maleńkich krystalicznie czystych rzeczek. Jako kilkunastolatek odławiałem klenie jak ukleje, groch, wiśnia, rzut na napływ benc benc. Tak to jest jak ta ryba jest w łowisku.
Zależy czy mówimy o przedszkolach,starszakach, dorosłych czy o dziadkach profesorach, starych cwaniakach.Ładne ale jakbym czytał podręczniki z lat 70-tych. Rzeczywistość jest taka, że przy dzisiejszym sprzęcie byle moczykij jet w stanie łowić klenie. Kleń, gdy żeruje bierze od razu, nawet duże sztuki, ustawione na przelewach w większych i średnich rzekach są do wyłowienia do zera. Do tego bierze mocno i zdecydowanie (mam na myśli techniki gruntowe), toteż jest bajecznie łatwo go zaciąć. Gadki typu "kleń ma oko w każdej łusce, lub, że systematycznie klenie łowi tylko łowca" to mity. Może dotyczy to maleńkich krystalicznie czystych rzeczek. Jako kilkunastolatek odławiałem klenie jak ukleje, groch, wiśnia, rzut na napływ benc benc. Tak to jest jak ta ryba jest w łowisku.
#867 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2015 - 21:16
Ładne ale jakbym czytał podręczniki z lat 70-tych. Rzeczywistość jest taka, że przy dzisiejszym sprzęcie byle moczykij jet w stanie łowić klenie. Kleń, gdy żeruje bierze od razu, nawet duże sztuki, ustawione na przelewach w większych i średnich rzekach są do wyłowienia do zera. Do tego bierze mocno i zdecydowanie (mam na myśli techniki gruntowe), toteż jest bajecznie łatwo go zaciąć. Gadki typu "kleń ma oko w każdej łusce, lub, że systematycznie klenie łowi tylko łowca" to mity. Może dotyczy to maleńkich krystalicznie czystych rzeczek. Jako kilkunastolatek odławiałem klenie jak ukleje, groch, wiśnia, rzut na napływ benc benc. Tak to jest jak ta ryba jest w łowisku.
Może trafiłem, może miałeś dobre miejsce a nawet bardzo dobre ale klenia powyżej 50 cm nie jest tak łatwo złowić
tak jak szczupaka czy sandacza bolenia powyżej 80 cm hahaha
#868 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2015 - 21:20
Według mnie nie może, a na pewno. W górskich rzekach, w których łowię najczęściej, kleni jest sporo, widać je, ale dobrać się do nich nie jest wcale łatwo i nie pomorze tu najlepszy sprzęt. Nawet gdy żeruje, trzeba trochę wysiłku, żeby go podejść.
Ja tez tak mam.
Cholery wychodza do woblerow badz smuzakow i za nic nie chca wziasc do pyska
A mowie o takich ladnych ryczacych 50 plus
Za to te mniejsze takie 30-40 cm to biora praktycznie na wszystko co do wody wrzucalem...
#869 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2015 - 21:26
opieram się na doświadczeniu w połowach w środkowej Warcie. Kiedy postawili faszynę (a były to lata 80-te) klenie były na każdym napływie po kilkanaście sztuk a bywały sztuki kilkukilowe. Jak powiedziałem była to w owym czasie najłatwiejsza ryba dla mnie do podejścia, po wystarczyło zarzucić i siedzieć cicho. Za młody byłem, żeby te wielkie wyciągać, ale miałem kilka rekordów polski na haczyku. Kleń jak jest w danym miejscu i żeruje wali od razu, czasami nawet nie zdąży się odłożyć wędki. Dzisiaj Warta w tym regionie to bezrybie dlatego może się wydawać, ze jest trudno złowić dużego klenia. Ale powód główny to po prostu są ostatnie egzemplarze i trzeba czasu żeby je namierzyć. Oczywiście najłatwiej złowić podrostki do których zaliczyć można klenie do 40 cm, potem jest oczywiście trudniej, ale jak napisałem z mojego doświadzcenia wynika, że gdy populacja klenia jest dobra, to i te duże klenie biorą często
#870 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2015 - 21:28
aha zaznaczam, że ja nie mam na myśli spinningu, tej metody nigdy wobec klenia nie stosowałem
#871 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2015 - 23:57
O ile się nie mylę?To kluseczka złowiona na wobaska Janusza Widła;)No i udało mi się otworzyć w tym roku wątek
Wczoraj wieczorem , u mnie lało tak , że nawet nie myślałem o tym , by dziś jechać na ryby.
Rano budzę się i patrzę przez okno , nie leje , temp. na plusie , no to jednak jadę , ledwo co zajechałem zaczyna kropić a za chwilę to już lało , chwila zwątpienia ale jednak zostaje , mozolne obrzucanie przynętami w deszczowej aurze i w końcu delikatne pstryk , zacinam i jest ! Pierwszy w tym sezonie.
Życzę wszystkim w tym nowym roku aby ten był lepszy od poprzedniego .
Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka
- marekn lubi to
#872 OFFLINE
Napisano 01 sierpień 2015 - 14:29
Tak , to wideł , a dokładniej to pękata szósteczka .
#873 OFFLINE
Napisano 02 sierpień 2015 - 10:36
sobotni 53 cm. Mała płytka i krystalicznie czysta rzeczka
Załączone pliki
Użytkownik Wartek edytował ten post 02 sierpień 2015 - 10:37
- patu, Kamil Z., Mariano Mariano i 12 innych osób lubią to
#874 OFFLINE
Napisano 02 sierpień 2015 - 12:02
#875 OFFLINE
Napisano 02 sierpień 2015 - 12:13
Gratki dla wszystkich łowców kleni !
Tym razem pochwalę się okazem 55 cm z bardzo płytkiej wody, którą do tej pory omijałem brodząc na ciekawsze miejscówki. Szeroko rozlana w tym miejscu rzeka, z piaszczysto żwirowymi łachami i nurtem który meandruje pomiędzy nimi oraz wolnymi leniwymi płaniami nimi tworzy ciekawe środowisko dla ryb. Z reguły omijałem płanie upstrzone dziesiątkami patyków i skupiskami wodnego zielska, z małymi dołkami, bo to rewir króciaków, które po prostu szkoda męczyć. Zauważyłem jednak jakieś "większe" poruszenie wśród skupiska patyków i posłałem tam smużaka, starając się jednak prowadzić go niezbyt nachalnie żeby nie przepłoszyć ryb, bez efektu. Założyłem niezawodnego Effzeta nr 2 z żółtą paletką, zmieniłem swoje ustawienie tak żeby przynętę prowadzić po skosie z nurtem i ominąć przeszkody i w drugim rzucie było piękne branie. Oczywiście kleń grubasek pływa dalej !
Załączone pliki
- patu, GregorS, Dagon i 12 innych osób lubią to
#876 OFFLINE
Napisano 02 sierpień 2015 - 12:32
Gratulację
#877 OFFLINE
Napisano 02 sierpień 2015 - 12:57
Za to te mniejsze takie 30-40 cm to biora praktycznie na wszystko co do wody wrzucalem...
Coś u mnie grubo nie gra. Każdy pisze że małe klenie są niesamowicie żarłoczne i żrą wszystko co mają przed nosem. Moje nawet 15 centymetrowe gluty zamiast zażreć uczciwie conajwyżej odprowadzają.
A tak mi nie po drodze na nocne łowy. :/
Dziś przegięcie, w jednym miejscu kumulacja jazi i kleni od 20 do plus 50cm. Jazie jeszcze były zainteresowane microjigiem, ale za szybko opadał, klenie natomiast sie natychmiast odsuwały.
#878 OFFLINE
Napisano 02 sierpień 2015 - 15:11
A tak mi nie po drodze na nocne łowy. :/
Jak spróbujesz, ciężko będzie się odzwyczaić. Pamiętam swoją pierwszą nockę, nie doczekałem się nawet brania. Stwierdziłem że, noc jest od spania. Kolejna nocka dała mi takie jazie, które wcześniej mogłem jedynie sobie wyobrazić słuchając opowieści. Od tego momentu zakochałem się w nocnych łowach. Większość z moich jazi i kleni to ryby nocne. Była też niespodzianka w postaci szczupaka 64 cm złowionego o pierwszej w nocy, przyłów wymiarowego sumka na kleniowy zestaw. Naprawdę warto spróbować
- Kuballa44 lubi to
#879 OFFLINE
Napisano 02 sierpień 2015 - 16:14
I mi w końcu udało się wyskoczyć nad wodę po testować wobki . Brań co niemiara jednak tylko jeden klenio spełniał forumowe minimum ,
Sprzętowo Batsonik 2-10, Daiwa 2500, żyłka 0.16 na końcu swojaczek jak na foto . Branie agresywne z płytkiej wody ,widok bezcenny ...
pozdr !
- patu, donkicha, Maciek Rożniata i 5 innych osób lubią to
#880 OFFLINE
Napisano 02 sierpień 2015 - 16:27
- patu, donkicha, tomi101 i 8 innych osób lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 14
0 użytkowników, 14 gości, 0 anonimowych