Żaden z nich do zdjęcia nie pozował , były tam absolutnie bezpieczne - to obręb ochronny . Ale z czasem , a zaglądałem tam kilkukrotnie z aparatem, było ich coraz mniej . Chcę wierzyć , że poszły sobie w górę rzeczki ...
Nie wiem w którym miesiącu to nakręciłeś, ale może po prostu szykowały się do tarła, a potem powróciły w sobie tylko znane miejsca. Mocno w to wierzę, że zasiliły wodę w miliony małych klonków, a nie, że zapchały komuś lodówę...
Sprawa powinna się wyjaśnić w tym roku, zobaczysz czy się pojawią z powrotem.
Rybki nigdy nie spędzają całego roku w jednym miejscu, stale migrują z różnych powodów.