Mamy również trochę inny punkt widzenia na temat obecnego rybostanu naszych wód i kierunku w jakim powinno ewoluować obecne "nowoczesne" wędkarstwo...dla mnie raczej sportowo-relaksacyjnym a nie kulinarno-filetowym jak zapewne chciałby nasz szanowny kolega Zbynio63 od półtorakilówek .... ale to mam nadzieję, że wytłumaczyłem mu prywatnie
....a kierunek obrany przez forum jest chyba jasny dla Wszystkich
Witam.
Zasada C&R jest jak najbardziej słuszna i popieram ją,aczkolwiek nie w całości.
W bardzo małym stopniu przyczynia się do zwiększenia populacji ryb w naszych polskich wodach.Jest to tak dla idei i własnej satysfakcji że może zdarzy się po raz wtóry tą samą rybę złowić. Polacy zawsze popadali w różne skrajności nie umiejąc nic konkretnego zrobić na swoim podwórku.
Jako przykład podam zachowanie się jednej z ostatnich postkomunistycznych centralnie zarządzanej organizacji jaką jest na nasze nieszczęście PZW. ( należę,bo nie mam innego wyjścia).
Czy wie Pan i widział gdzieś za granicą pijackie brygady rybackie które dokonują odłowów pod egidą związku wędkarskiego. Niestety u nas coś takiego istnieje. Na moim ulubionym jeziorze (jezioro PZW) corocznie rybacy dokonują masowego odłowu sielawy i nie tylko. Na ironie losu patrolują cały odcinek aby im sieci nikt nie ukradł poruszając się samochodem oznaczonym logo PZW Okręg Zielona Góra.
To tylko jeden przykład gdzie dokonuje się okradania nas z ryb.
Finowie,Norwegowie i Szwedzi łowią ryby i tak nie do końca stosują C&R, a jednak mają ogromny potencjał w swoich wodach. A do dlatego że państwa te stworzyły odpowiednie warunki aby takich procederów jak u nas nie było.
Swego czasu w latach 90-tych mieliśmy w Słubicach Klub Spinningowy "ORFA" którego byłem jednym z założycieli i przy pomocy wspomnianego w poście wyżej Wiesława Dębickiego (Redaktor Naczelny Wędkarza Polskiego) postanowiliśmy założyć Towarzystwo Wędkarskie na 50 km odcinku Odry. Nie było szans,bo przepisy były nie do przebrnięcia,a szczególnie nieprzejednane było PZW.
Aby wszystko uporządkować to na pogłowie ryb w naszych wodach ma też wpływ nasza strefa klimatyczna i w związku z tym bardzo niskie poziomy wody w rzekach i jeziorach. Część odbytego przez ryby tarła szczególnie w rzekach idzie na marne. Dokładając do tego całą złodziejska politykę rybacką mamy taki stan jaki mamy. Przykre,ale prawdziwe.
Pozdrawiam
Józef Leśniak
Użytkownik Józef Lesniak edytował ten post 29 lipiec 2015 - 12:34