Shimano Stradic (kolejne generacje) - informacje, opinie, uwagi
#41 OFFLINE
Napisano 16 październik 2009 - 10:15
Sam nie uzywam mniejszych kolowrotkow jak wielkosc 3000.
A co do masy stradickow to fakt, waza sporo przy tej wielkosci, ale przeciez ich ogolnym przeznaczeniem nie jest finezyjne dziubanie paprochami.
Ja nawet do delikatnego wedkowania (paprochow) uzywam wielkosc 3000 i poprostu nie wyobrazam sobie mlynka mniejszego, taki kolowrotek swietnie wywaza nawet te lekkie kije.
Linka lepiej uklada sie na wiekszej szpuli jak i lepiej z niej wylatuje podczas wyrzutu.
Kolejnym argumentem za wielkoscia 3000/4000 jest dlugosc nawijanej linki na jeden obrot korba. Nie zniosl bym krecenia w tempie wyscigowym, co niekiedy mialo by miesce w mniejszych wielkosciach kreciolkow.
Uwazam nawet ze przy takich samych modelach, 2500 i 4000 to w tym wiekszym bedzie bardziej precyzyjny hamulec, a o wytrzymalosci nawet nie wspomne
- Michał pc i Pluss lubią to
#42 OFFLINE
Napisano 16 październik 2009 - 12:04
P.S. Nadmienię, do małych chłopców nie należę , ale cenię sobię lekkość i funkcjonalność zestawu...
@Woblerek, pod sandacza szukaj czegoś z Shimano`wskiej czterytysiączki lub trójeczki z Daiwy...
#43 OFFLINE
Napisano 16 październik 2009 - 13:45
Napisałeś
Szukam kołowrotka pod spinning na sandacza i szczupaka. Wpadł mi w oko Stradic...
Potem pojawia się hasło opad i propozycje kręćków..
Czy tylko na opadającą gumę łowisz wspomniane w pierwszym poście gatunki?
Bo jeśli to przeoczenie Twoje oraz Kolegow, i będziesz używał szerszego wachlarza przynęt, stawiających większe opory w wodzie, to mocno zastanowiłbym się nad kupnem tańszych shimano.
Moje doświadczenia w tym względzie to exage 1000 (za mała szpulka na cokolwiek) i symetre 2500. To niezły kołowrotek, ale pod okonie, kleniojazie. Rozmiar wiekszy, podejrzewam zmienia tu jedynie komfort, ale nie materialy bebechow, wiec do samej gumy OK, do szczupakowo-sandaczowych blach i woblerow raczej nie.
A dozbierać 150 pln'ów i kupić slammera360 chyba nie będzie od rzeczy.. Sam planuję taki zakup do podobnych zastosowań, czytając zachęcające opinie o tej korbie. Bardzo zachęcające
Pozdrawiam
Grzesiek
#44 OFFLINE
Napisano 16 październik 2009 - 14:10
O tym warto pamietac.
Swoja droga auto postu podal 400 pln a za to wg mojej wiedzy mozna kupic slammera...
Guzu
#45 OFFLINE
Napisano 16 październik 2009 - 14:21
Znalazłem jeszcze jedną ciekawą propozycję - Zauber 4000. Waga to 310-315g więc w miarę. Miałem w łapce rocznego 2500 i pracował bardzo płynnie, jedynie miał lekki luz na korbce - ale to byłbym w stanie przeboleć. Co Wy na to?
#46 OFFLINE
Napisano 16 październik 2009 - 14:59
Zauber to chyba dobra opcja. Nie mam, ale znajomi mają i sobie chwalą. Tylko Zaubery chyba są sprzedawane z jedną szpulą.
#47 OFFLINE
Napisano 16 październik 2009 - 15:19
Z dodatkową szpulą nie będę miał chyba problemów
#48 OFFLINE
Napisano 16 październik 2009 - 15:32
#49 OFFLINE
Napisano 16 październik 2009 - 15:57
#50 OFFLINE
Napisano 16 październik 2009 - 16:16
Zgadzam się z Tobą, do łowienia finezyjnego powinien być dobrze wyważony i lekki zestaw.Dla porównania przypomnę, że masa ludzi zapier.... po 12 godzin łopatą czy kilofem. Więc nie wiem jaki sens jest targować się o 100 gram kołowrotka. Miało by to może a właściwie ma na pewno sens przy delikatnym, finezyjnym sprzecie.
Tylko nie możemy zapomnieć tego, że łowienie nad wodą ma sprawiać nam przyjemność, porównanie z robotnikami trochę mi tu nie pasuje, bo wątpię, żeby robili to z przyjemności
Pozdrawiam
Maciej
#51 OFFLINE
Napisano 16 październik 2009 - 19:51
Bez jaj. Nic nie jest wieczne. To czarne Shimano też. Podobne teksty pachną niczym nie popartym mistycyzmem............................................................. ...ale niestety czarne stare shimano kilkunastoletnie to przy nim ideal.
No ale to moje zdanie .
Miałem 2 sztuki Aero, serii 3010 (o ile pamiętam numer). Miałem i może nie zajechałem ale luzy wzdłużne, luzy kosza, luzy korbki, itp były znaczne.
Poszły do ludzi. Pod spławik. I służą być może nadal ale tworzyć taką legendę?
Po co ?
Było ich na rynku sporo i skoro takie ideały, to po cóż ludzie sięgaliby po następne wcielenia (Stradic)
PS.
Czasem zastanawiam się, jak długo wytrwałyby (te moje) gdyby poznały bardziej dogłębnie obrotówkę, w rozmiarze Aglii 5 czy większe SDR-y.
Niestety wówczas rynek przynęt był jeszcze stosunkowo skromny.
#52 OFFLINE
Napisano 16 październik 2009 - 19:57
#53 OFFLINE
Napisano 16 październik 2009 - 20:12
Pewnie z tych powodów trzymam jedną z takich legend, nieużywanąKolego mistycyzm jest jedna z cech naszej pasji Ja mam 3010 i 4010 i nie maja absolutnie zadnych luzow.
#54 OFFLINE
Napisano 16 październik 2009 - 22:14
Co do Stradica FI - @tofik - rozwiń trochę myśl - np. Stradic FI to badziew bo ...... Na białe ludzie też narzekali. Inna sprawa, że Stradiki ludzie często sami sobie psują, bo jest ta cholerna oliwką, którą niektórzy od razu całą wlewają do środka - chyba najgorsza rzecz jaką można zrobić.
Pozdrawiam
Paweł
#55 OFFLINE
Napisano 16 październik 2009 - 22:51
Pozdrawiam
#56 OFFLINE
Napisano 17 październik 2009 - 01:37
#57 OFFLINE
Napisano 17 październik 2009 - 06:34
Ja mam Stradica 4000(3 sezon po za dziwnymi szumami jest OK) też łowie z opadu( tylko mniejszym 3000 ) myślę ,że po 10 godzinach łowienia tym kołowrotkiem tygodniowa kuracja ręki . A tak poważnie myślę, że 3000 będzie optymalnym rozwiązaniem.
Pozdarwionka
#58 OFFLINE
Napisano 17 październik 2009 - 07:19
Myślałem, że alternatywą dla TP-ów będzie Daiwa. Kupiłem chyba jedną zpierwszych InfinityQ. Rozmiar 3000. Też szumi.................................................., ale Penn zupelnie mi sie nie podoba, wiec odpada. Jest jakas alternatywa dla Shimano?
Pozdrawiam
@psułek. Wiele racji w tym co piszesz.
My, naród wszystkowiedzący lepiej, zwykle przeginamy a nadmiar oliwki bardziej chyba szkodzi, niż np. niezaglądanie do młynka, przez 2 kolejne sezony (moje zdanie z którym oczywiście wielu się nie zgodzi).
A wielkość młynka? Jak zwykle. Punkt widzenia zależy od punktu łowienia. Odra, czy Wisła, to nie to samo, co ciurek o o rozpiętości brzegów 10 m a łowienie sumów, troci to nie to samo co okoni. Sandacze z opadu, też nieco inaczej.
Wracając do Stradic.
Miałem 2 Stradiki, w wersji F. Obydwa z niezłym skutkiem kręciły u mnie jakieś 4 sezony. Później wziął je ode mnie kolega, z przeznaczeniem właśnie, do ciężkiej sandaczowej orki. Myślę że jeszcze mu służą. Obydwa w wersji 3000.
Uważam, że ta wielkość na sandacza jest wystarczająca i stosunkowo uniwersalna..
#59 OFFLINE
Napisano 17 październik 2009 - 09:49
Dla niektórych 3x sezony to 30 wypadów na ryby, a dla niektórych 500 Więc różnica jest i to znaczna...
#60 OFFLINE
Napisano 17 październik 2009 - 11:13
@wobler129,
Ze Stradicami z nowszych seri nie mialem zbythio do czynienia ( uzywalem Twin Powerow i Sustainow). Stare modele zarowno z przednim jak i tylnym hamulcem sa na prawde nie do zajechania. Na ile wypraw sie to przelozylo- ciezko mi powiedziec- Stradica 3000 uzywalem naprzemian z GTM 4000. Ile razy bylem nad woda- prawie codziennie w sezonie ( studiawalem wtedy zaocznie) i mieszkalem nad Bugiem. 4-5 lat i zadnych problemow. Kolowrotki mam do dzis badz sa uzywane przez mojego ojca i dalej sa ok.
Pozdrawiam,
Bujo
- ksyweksto lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych