Ależ nie mylmy tak skandalicznie sensu , pojęć ani zawartości . Próbujecie mnie bezskutecznie zakrzyczeć swoimi górnolotnymi wyobrażeniami wysmakowanego perfekcyjnego mikrospinningu - co jest naprawdę zupełnie nieczęsto spotykane - podczas kiedy ja piszę o regularnej , masowej praktyce , która latami dominowała wyobraźnię oraz zwyczaje pierwszego pokolenia wędkarskiego awansu . Tego z idiotyczną wklejanką do wszystkoizmów Co chłopaczynie , który natychmiast zapragnął zostać mistrzem , zasuflował przodujący miesięcznik . I osiągnął on bez wiekszego trudu metę kilkunastoma dłoniakami , które już nie urosną . Plemnikiem motoroil . Dużo , tanio , Tesco .. łatwo
Małe lekkie przynęty w krajach o zasobniejszych wodach.
#181 OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2015 - 05:03
#182 OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2015 - 07:36
Jeśli ktoś, coś, komuś wmówił, to jakiś miesięcznik (nazywany przez Ciebie "przodującym") - Tobie.
Aż wstyd, że tak im się udało.
Wciąż ich cytujesz..
Prawda jest inna.
Cóż, żeby ją poznać trzeba samemu pójść na ryby. Ale to wymaga wysiłku i może być obrazoburcze.
Łatwiej w swoim krzywym wyobrażeniu świata się kisić. Czytać ""przodujący miesięcznik" i upewniać się, że wszystko na swoim miejscu. Że narybek na plemniki.
Oderwać od rzeczywistości.
Przyjemnie. Łatwo..
- logun74 lubi to
#183 OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2015 - 07:54
Oglądam co roku kilka ogólnokrajowych imprez spinningowych na zalewie . Prócz tego setki innych poza wyczynem , łowiących . Nie zaczarujesz Janusz rzeczywistości , kota ogonem nie odwrócisz . Sama PSS , wklejanki i opad .. Nie bądź ślepy , ani zacietrzewiony - chyba żeś zawodnik ..
Mnie wmówić ? Jestem stale przeciw ..
#184 OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2015 - 08:07
Odnosząc się do pytania Andrzeja z pierwszego postu i własnych obserwacji z łowienia w tzw "rybniejszych wodach" poza najjaśniejszą muszę powiedzieć, co nie jest oczywiście żadnym odkryciem iż ultralajtowy spinning w miejscu w którym mieszkam i łowię jest prawie nieznany...W porównaniu do polskich warunków praktycznie można powiedzieć, że nie istnieje. Na wyniki przekłada się to tak, że okresowo tubylcy są bezradni wobec kleni, brzan, jazi a często nawet boleni....
Osobiście uważam iż te wszystkie (1-3cm) mikro przynęty, którym czasem nie można odmówić skuteczności, szczególnie przy połowie kleni jazi i pstrągów (umyślnie nie wymieniam okoni bo nie nastawiam się na okonie nigdy) w przypadku innych ryb są delikatnie mówiąc przerostem formy nad treścią a afirmacja jaką się cieszą w Polsce jest dla mnie chora i Sławka diagnoza odzwierciedla w znacznym stopniu pochodzenie tej choroby.
Populistyczne stwierdzenie Jacka, że "małą rybkę wszystko zażre" ma dla mnie taką samą wartość co powiedzenie "polska dla polaków", "syjoniści do syjamu" itp
Jak już o Jacku mowa to także nie wyobrażam sobie tak inżynierskiego podejścia do łowienia i budowania hipotez przed rozpoczęciem łowienia z późniejszymi analizami i korektami w takim stopniu jak on to robi. Co więcej nie znam nikogo, kto to tak potrafi jak on, ale to kwestia gustu i osobowości...
Myślę, że zamiast dorabiać ideologie do jakichkolwiek przynęt lepiej ten czas poświęcić na obserwację wody i tego za czym uganiają się te gatunki które właśnie chcemy złowić co i tak nie jest łatwe bo w różnych porach roku są to nieco inne przynęty i to nie tylko co do wielkości.
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 05 kwiecień 2015 - 08:09
#185 OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2015 - 08:08
weźcie się jeszcze za kudły.Będzie niezła brecha.
#186 OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2015 - 09:01
Może moja wypowiedź wychodzi trochę w inną stronę ale czy zastanawialiście się że sposoby, na które poławiamy ryby są wymuszone stanem naszych wód i ich zasobności. Filmik parę odpowiedzi wyżej pokazuje że jazie mają gdzieś naszą obecność na brzegu jeżeli jest ich odpowiednia ilość w łowisku. Nikt nie orze dna bocznym trokiem za okoniami, bo nie ma takie potrzeby. Zwykły opad w zasobnym łowisku w 90% przynosi rybę. Takich filmików w sieci jest od groma. Nie da się ukryć że trochę jesteśmy za to odpowiedzialni, bo pozwalamy aby nasi przedstawiciele parali się rybołówstwem, a nie wędkarstwem. Bardziej interesuje ich ile zarobią z kontrolowanego odłowu niż czy na pięć wyjazdów wędkarz złowi chociaż jedną rybę. No a przecież i tego nie rozumiem wcale to są nasze pieniądze i powinniśmy decydować co się z nimi dzieje.
No i przy okazji Wesołych Świąt dla Wszystkich.
#187 ONLINE
Napisano 11 kwiecień 2015 - 07:29
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych