Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Małe lekkie przynęty w krajach o zasobniejszych wodach.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
186 odpowiedzi w tym temacie

#161 OFFLINE   dalton

dalton

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 85 postów
  • LokalizacjaBielsko-Biała
  • Imię:Maciek

Napisano 03 kwiecień 2015 - 20:33

Po prawie trzydziestu latach małżeństwa......wole jechać na ryby


  • Guzu lubi to

#162 OFFLINE   dalton

dalton

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 85 postów
  • LokalizacjaBielsko-Biała
  • Imię:Maciek

Napisano 03 kwiecień 2015 - 20:35

problemy z kompem

poszło dwa razy to samo więc skasowałem.


Użytkownik dalton edytował ten post 03 kwiecień 2015 - 20:36


#163 OFFLINE   brzoza

brzoza

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 422 postów

Napisano 04 kwiecień 2015 - 00:35

WŁAŚNIE!

Angole podłapali... od nas podłapali. 

 

Dlatego myślę że kolego nie masz zupełnie racji.

 

Jakby przyjechali pierwsi Rumunii to by podłapali od Rumunów i można by tak wymieniać jeszcze kilka nacji...

 

Przykład z Anglii nie świadczy o tym jacy my jesteśmy dobrzy, tylko o tym jacy Anglicy byli kiepscy.

 

Pomijając część osób, która jest powiedzmy w top 10% spinningistów którzy naprawdę mają wiedzę, doświadczenie i umiejętności to tzw. 'polska szkoła', zwyczajni wędkarze to nic szczególnego, a ci zawodnicy co nas reprezentują na międzynarodowych zawodach to jak nasza kadra piłkarska, jeden wielki nadmuchany balon.

 

Dla przykładu nasze 'topowe' osiągnięcia ostatnich lat, dla mnie top to jest 1-sza trójka nie wiem jak dla was:

 

z łodzi:

2013 - miejsce 10 - http://www.fips-ed.c...l_results13.pdf

2014 - miejsce 10 - http://www.fips-ed.c...anking_sb14.pdf

 

 

z brzegu:

2013 - miejsce 4 - http://www.fips-ed.c...ng_riva2013.pdf

2014 - miejsce 9 - http://www.fips-ed.c...ng_riva2014.pdf

 

 

Ogólnie mnie to mało obchodzi, bo łowię dla przyjemności ale nie lubię jak wypisuje się w internecie bzdury. Nie jesteśmy żadnymi specjalistami jako naród, zwykli średniacy i tyle. No ale może to i dobrze, że mamy wysokie mniemanie o sobie, to pomaga w życiu.



#164 OFFLINE   lafer

lafer

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 66 postów
  • LokalizacjaHolandia
  • Imię:Kamil

Napisano 04 kwiecień 2015 - 06:01

Od kilku lat mieszkam za granicą i śledzę tu różne fora wędkarskie. Przez ten czas nie widziałem na nich ani jednego klenia, jazia złapanego w ogóle i ani ia jednego okonia złowionego na paprocha. No chyba, że te ostatnie pozują na zdjęciach bez przynęt i tak przemykają gdzies przez forum... (może ze wstydu łowcy? :))

 

Edit: Pomyłka:) Jazie łowią  podczas zamkniętego sezonu dla spiningu... na chleb z powierzchni :)


Użytkownik lafer edytował ten post 04 kwiecień 2015 - 06:03


#165 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4912 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 04 kwiecień 2015 - 10:09

Panowie , mikroprzynęty to zły punkt odniesienia nie pojawiły się w świadomości miejscowych łowiących jako kwintesencja doskonałości albo własnego systematycznego rozwoju , czy też zaawansowania w sztuce łowienia , a tylko jako najprostszy , najefektywniejszy sposób na zapunktowanie , naszych  najaranych , odgórnie usportowionych pieszczochów . Zauważcie zresztą jaką furorę później robił casting , albo normalnej wielkości przynęty :) A kultowi nadal w czarnej d..ie :rolleyes:

To jest dopiero fenomen !

Faktem jest , że mikroprzynęty poszerzyły nasze - nie moje - możliwości .. ale też rozniosły pod strzechy multum złych wzorów . Np bezstresowe trzepanie dla sportu tarłowych ryb  :(  Albo spsiały , wyścigowy flyfishing z mini linką , mini pedałkami i mini wymiarami - pospołu występującymi ..

Nie wiem , nie jestem pewien , czy bilans tego ogólnego przechyłu wychodzi nam na  plus ..



#166 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 04 kwiecień 2015 - 12:31

(...). Np bezstresowe trzepanie dla sportu tarłowych ryb (...)

Ale możesz Sławku jaśniej? Bo się pogubiłem. Masz na myśli klenio-jazie, wzgardliwie zwane białorybem, czy też trzepane dla sportu na zagramanicznych łowiskach trocie, dumnie nazwane srebrniakami, łowione dopiero wtedy, gdy u nas są już pod ochroną? A może nagminnie zdejmowane z tarlisk szczupaki i sandacze? Ale zaraz, to też (raczej) nie w naszych łowiskach. 

Bo my zacofani jesteśmy? :huh:


  • Kuballa44 i Janusz Wideł lubią to

#167 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4912 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 04 kwiecień 2015 - 13:00

Janusz , przodująca wędkarska gazeta , która uformowała te wszystkie zdziczałe gusta , także i dziś zachęci Cię do nieustannego , bezstresowego łowienia sezonowo modnych ryb .

Tera jest pora na jaziora :)

I szczupaki c&r ..

I cieknące okonie ..

I płotki ostre ..

I brzany za tamą ..

A bolenie to co - jakieś nietykalne są ? :rolleyes: :rolleyes:  

Nie ma znaczenia czy są tarłowe , czy zwyczajowo przez co rozumniejszych chronione , czy nie są .. Popęd się liczy .. Trendy być , ważne .. Kto by się ograniczał ? To właśnie jest - morda PSS :)



#168 OFFLINE   dalton

dalton

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 85 postów
  • LokalizacjaBielsko-Biała
  • Imię:Maciek

Napisano 04 kwiecień 2015 - 13:57

Ta dyskusja do niczego nie prowadzi. Pytanie zadane było w celu udowodnienia założonej "prawdy" i wszystkie głosy odwrotne są nie na temat lub bez sensu. 

 

 

Zauważcie zresztą jaką furorę później robił casting , albo normalnej wielkości przynęty A kultowi nadal w czarnej d..ie

To jest dopiero fenomen !

 

 

Ci co łowią castami i odpowiedniej wielkości przynętami, najlepiej za granicą i tylko metrówki (a nawet tylko powyżej 120) są wędkarzami pierwszej klasy. A ci co lubują się w łowieniu jaziokleni lub innego białorybu są albo mięsiarzami łowiącymi w ten sposób wyłącznie dla rybiego białka, albo nie mają pojęcia o prawdziwym wędkarstwie przez duże P.

Innej ewentualności nie ma. Bo któż przy zdrowych zmysłach mógłby woleć łowić pośledniejsze gatunki ryb. Jaki sens ma skradanie się na główkę, łowienie na klęczkach, czy obserwowanie przez kilkanaście lub kilkadziesiąt min z za krzaków rzeki, by wypatrzeć w którym miejscu zbierają jaśki lub klenie. Przecież można wypłynąć łodzią za kilkadziesiąt tyś, na akwen z odpowiednią populacją metrówek, zapuścić trola, lub naparzać jerkami przesuwając się wzdłuż trzcin na silniku manewrowym (najlepiej jeszcze sterowanym z pilota) i to jest prawdziwe wędkarstwo. Jedynie Big Game jest bardziej prawdziwym wędkarstwem, ba tam możesz siedzieć z drinem, a całą robotę zrobi za ciebie załoga, ty tylko wyciągniesz półtora lub dwu metrowego marlina lub inną żaglicę.

Szczerze mówiąc to żal mi tych którzy uważają ze tylko ich punkt widzenia jest tym jedynie słusznym. Niech każdy łowi sobie tak jak lubi, (w granicach prawa i etyki ) i nie należy deprecjonować innych metod łowienia tylko dla tego że my tak nie lubimy łowić.

Dlatego wypisuję się z dalszej dyskusji na ten temat.

Życzę samych rekordów. 


Użytkownik dalton edytował ten post 04 kwiecień 2015 - 14:03


#169 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 04 kwiecień 2015 - 14:44

Janusz , przodująca wędkarska gazeta , która uformowała te wszystkie zdziczałe gusta , także i dziś zachęci Cię do nieustannego , bezstresowego łowienia sezonowo modnych ryb .

(..)

Nie wiem. Od wielu lat nie czytam. 

Żadnej wędkarskiej.

Nawet nie wiem, która to dziś przodująca. Nie fascynuję się tym. To nie moja bajka.

Ale ja jakiś dziwny jestem. Nawet nie mam telewizora. Wolę książkę poczytać lub iść na ryby :)



#170 OFFLINE   lafer

lafer

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 66 postów
  • LokalizacjaHolandia
  • Imię:Kamil

Napisano 04 kwiecień 2015 - 16:34

Ta dyskusja do niczego nie prowadzi. Pytanie zadane było w celu udowodnienia założonej "prawdy" i wszystkie głosy odwrotne są nie na temat lub bez sensu. 

 

 

 Bo któż przy zdrowych zmysłach mógłby woleć łowić pośledniejsze gatunki ryb. Jaki sens ma skradanie się na główkę, łowienie na klęczkach, czy obserwowanie przez kilkanaście lub kilkadziesiąt min z za krzaków rzeki, by wypatrzeć w którym miejscu zbierają jaśki lub klenie. 

 

Tylko musisz pamiętać, że w zasobniejszych wodach, tak jak w temacie, nie koniecznie musisz się skradać ani siedzieć samemu na główce godzinami. Są miejsca, gdzie wystarczy nawrzucać chleba rybom na głowę i stojąc nad nimi je łowić :)

 



#171 OFFLINE   lysy69

lysy69

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 611 postów
  • LokalizacjaTarnów
  • Imię:Paweł

Napisano 04 kwiecień 2015 - 17:38

A ja się przestawiłem na mikro przynęty.Łowiłem na casta ,ciężki spin,nie powiem,były efekty. Teraz mój "duży" wobler szczupakowo-sandaczowo-boleniowy ma około 8cm. Teraz przeważnie łowie na woblerki 1,5-3cm. Może dla tego że jestem zbyt ubogim wędkarzem i mnie nie stać wyjechać na "bardziej rybne łowiska" tak jak uczynili inni emigranci.Może dla tego że mnie nie cieszy pogoń za centymetrami, a może że tak lubię  łowić i mnie to cieszy a wędkarstwo jest pasją która ma cieszyć. Nie którzy traktują wędkarstwo jak rywalizacje.Jedni na ilość drudzy na długość .Klapki na oczy ,ten złowił dużo ja złowię więcej,ten złowił 101 cm ja złowię 110cm. Łowie tak jak łowie bo mnie to cieszy i tak lubię i  tylko o to chodzi.



#172 OFFLINE   Kuballa44

Kuballa44

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 701 postów
  • Imię:K

Napisano 04 kwiecień 2015 - 18:36

Dodatkowo, warto spojrzeć w internet, ile jest filmików nagrywanych na "Pocket water", czy to w Australii czy innej wędkarskiej Hameryce lub Anglii.  I łowią ludzie ultralajtem pstrążki po 20 cm. I sie cieszą.



#173 OFFLINE   Janusz Wideł

Janusz Wideł

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 1456 postów
  • LokalizacjaNowy Sącz
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Wideł

Napisano 04 kwiecień 2015 - 19:28

Dobre posługiwanie się ultralajtem to wyższa szkoła jazdy. W USA spotykałem wędkarzy łowiącymi dużymi dzerkami ,gómami i praktycznie nie widziałem żadnych efektów ich połowów.Poprostu byli to słabi ,początkujący wędkarze stosujący sprzęt umożliwiający im miotanie ciężkich przynęt.Szpece łowili lekko albo ultra lekko i nie były to pstrążki po 20 cm. ale dzikie tęczaki i brązowe pstrągi po 3-5 kg.Było kilku zawodowców łowiących bardzo regularnie potężne pstrągi i oczywiście wzbudzających ogólny podziw wsród miotaczy "słusznych" przynęt .Łowili wędkami ultralajt na żyłki o,12mm-0,14 mm jigami na chakach nr.10-12 .Pierwszy raz na tą rzekę słysząc o gabarytach pstrgów zabrałem średniego kijka z żyłką o,22m. woblery 5-7 cm.i trochę jigów w podobnej wielkości.Przez pół dnia plątałem się  bez kontaku choć widziałem kilkanaście wyjętych obok  pstrągów 50-70 cm.Następnym razem pojechałem na tą rzekę z zawodowym wędkarzem-przyjacielem rodziny.Wyposarzył mnie w kijek prawie identyczny jak stosóje w Polsce czyli mikrobajta.Żyłka 0,14 mm.i mikro, marabutowe jigi imitujące kiełza.Przez trzy godziny złowiłem 6 pstrągów 55-65 cm.Jak pytałem łowiących bez efektów na większe przynęty dlaczego nie łowią na skuteczne małe przynęty szczerze odpowiadali że takie łowienie jest dla nich poprostu za trudne.



#174 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15616 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 04 kwiecień 2015 - 19:36

Ta dyskusja do niczego nie prowadzi. Pytanie zadane było w celu udowodnienia założonej "prawdy" i wszystkie głosy odwrotne są nie na temat lub bez sensu. 

 

 

 

Nie po to zadawałem tytułowe pytanie . Zainteresował mnie fenomen popularności małych przynęt w Polsce i to na ile jest on spowodowany stanem naszych wód . To wszystko. Bez podtekstów.



#175 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4912 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 04 kwiecień 2015 - 19:55

Mam wrażenie  jakbym czytał młodego , zachłyśniętego Jóźwiaka śp , albo Jacka Kolendowicza , dla których mistrzowskie wędki zaczynały się od 3.90 , żyłki pajecze , a przynęty poniżej 3 cm  :D Siła pierwszych połączeń - dobrze znana psychologii jest .. I sentyment dożywotni , do nich potworny :)

To nie jest  w żadnym razie forma mistrzowska , to jest tylko jeden z wielu zwyczajnych sposobów łowienia , ani lepszy - ani gorszy ,  co u nas w nuworyszowskiej euforii podniesiono do rangi półboskiej .. Każdy kiep z wklejanką  potrafi przyszpanować  trokiem i paprokiem - nic w sumie takiego ..

Bigosa słuchajcie , to nie oszołom .. :) 

 

Jest odwrotnie godski , niż zakładasz.. Mikrospinning nigdy nie był selekcyjny . Ale jest łatwy i dla każdego , zawsze coś zawiśnie ..  


  • Tomek88 lubi to

#176 OFFLINE   Tomek88

Tomek88

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3209 postów
  • LokalizacjaGrójec
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Zienkiewicz

Napisano 04 kwiecień 2015 - 21:42

O to to... gdzieś można dopatrywać się analogii do trocznego zboka a nawet dalej, ale nie konkretyzując nie uraźmy zwolenników ;)



#177 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 04 kwiecień 2015 - 22:10

(...). Mikrospinning nigdy nie był selekcyjny . Ale jest łatwy i dla każdego , zawsze coś zawiśnie ..  

Łatwy?

Sławku. 

Jesteś wielkim erudytą i taki bełkot Ci po prostu nie przystoi. Spinningiem posługuję się od ponad 35 lat, od wahadeł po mikro jigi - i wciąż nie śmiem twierdzić, że któraś metoda (przynęta) jest łatwa. Z pokorą odkrywam wciąż na nowo możliwości różnych metod. Po wielu latach zbierania doświadczeń, w tym również startów w zawodach wszelkiej (choć głównie krajowej) rangi śmiem twierdzić, że skuteczny mikro spinning jest możliwy tylko przy perfekcyjnym dopasowaniu sprzętu. Świetnej znajomości technik prowadzenia przynęty. No i oczywiście niezłym rzemiośle jeśli chodzi o rozpoznawanie brań. Łowienie sandaczy to małe miki w porównaniu do skutecznego posługiwania się (zwłaszcza rzecznym) mikro spinningiem.

Łatwy.

Dochodzę do coraz głębszego przekonania, że próbujesz wypowiadać się autorytatywnie na temat, o którym nie masz najmniejszego pojęcia. W oczach osób znających problem, (a jest ich na jerku trochę), zyskujesz opinię, cóż, mało pochlebną. Lubię Cię, cenię niepokorny i bezkompromisowy styl. Dlatego proszę, wypowiadaj się na tematy, na których się znasz. Pisząc bez pojęcia,balansujesz niebezpiecznie blisko śmieszności. Nie przekraczaj tej granicy.

Łatwy.

Łatwy to może być robak na haczyku. Robaka wszystko zeżre. 

Choć i tu okazuje się, że ryby nie każdy wyciąga...



#178 OFFLINE   Tomek88

Tomek88

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3209 postów
  • LokalizacjaGrójec
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Zienkiewicz

Napisano 04 kwiecień 2015 - 22:34

Sądzę, że "łatwy" było w kontekście selektywności a nie techniki i tak przynajmniej ja to odebrałem ;)



#179 OFFLINE   lysy69

lysy69

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 611 postów
  • LokalizacjaTarnów
  • Imię:Paweł

Napisano 04 kwiecień 2015 - 23:22

Łowiłem na jerki szczupaki niewymiarowe .ledwo wymiar i takie 70+.To samo tyczy się mikro przynęt ,i gdzie ta selektywność?Co do bocznego troka ,nie tylko się nadaje mała przynęta,łowiłem na bocznego gumą 10cm.Mikro spin łatwy?Może i tak ale też każdy kiep z jerkówką potrafi coś złowić  :P .

 

Mam wrażenie  jakbym czytał młodego , zachłyśniętego Jóźwiaka śp , albo Jacka Kolendowicza , dla których mistrzowskie wędki zaczynały się od 3.90 , żyłki pajecze , a przynęty poniżej 3 cm  :D Siła pierwszych połączeń - dobrze znana psychologii jest .. I sentyment dożywotni , do nich potworny :)

To nie jest  w żadnym razie forma mistrzowska , to jest tylko jeden z wielu zwyczajnych sposobów łowienia , ani lepszy - ani gorszy ,  co u nas w nuworyszowskiej euforii podniesiono do rangi półboskiej .. Każdy kiep z wklejanką  potrafi przyszpanować  trokiem i paprokiem - nic w sumie takiego ..

Bigosa słuchajcie , to nie oszołom .. :)

 

Jest odwrotnie godski , niż zakładasz.. Mikrospinning nigdy nie był selekcyjny . Ale jest łatwy i dla każdego , zawsze coś zawiśnie ..  



#180 OFFLINE   Kuballa44

Kuballa44

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 701 postów
  • Imię:K

Napisano 05 kwiecień 2015 - 00:43

Piszesz Sławku że sposób łowienia nie jest ani lepszy, ani gorszy. Jednak wśród tych pięknych kwiecistych postów, wspaniałych popisów erudycji, wśród których w połowie można zatracić sens początku, wniosek wyciągam tylko taki, że nie powiesz wprost że masz tę metodę za, za przeproszeniem, gówno wartą, bo nie jedynie słuszna według Ciebie.

Będziesz to mówił oględnie, zachaczając przy okazji o inne rzeczy. Najczęściej wciąż krytycznie. I obserował co się dzieje w odpowiedzi.
Trochę paskudna forma trollowania ludzi.
Zastanawia mnie to, bo natknąłem się na innym forum na osobę zupełnie jak Ty, która potrafiła się wypowiedzieć w każdym temacie, zazwyczaj barwnie, i jej post oczywiście nic dobrego nie przynosił.