Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Małe lekkie przynęty w krajach o zasobniejszych wodach.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
186 odpowiedzi w tym temacie

#121 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15615 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 27 luty 2015 - 20:58

nie widziałem Szweda łowiącego na małe przynęty, 

I to jest konkretna odpowiedź.



#122 OFFLINE   Bujo

Bujo

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4440 postów

Napisano 27 luty 2015 - 21:38

nie widziałem Szweda łowiącego na małe przynęty, 

 

A ja z kolei widzialem, w sumie kilku w tym samym czasie, lowilismy bardzo podobnie czyli na Meppsy 0-1, na jeziorowych rafach. Tak na polnocy lowi sie sieje na spina :) :) :) 

 

Bujo



#123 OFFLINE   baja100

baja100

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 12 postów
  • Lokalizacjamazury
  • Imię:Krzysztof
  • Nazwisko:K

Napisano 27 luty 2015 - 21:44

widocznie nie wszystko widziałem B) :)



#124 OFFLINE   Jack__Daniels

Jack__Daniels

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2210 postów
  • LokalizacjaJelenia Góra/Horten

Napisano 02 marzec 2015 - 08:55

A skąd wiesz, że ich nie masz, o ile ich jeszcze nie złowiłeś nie znaczy że takie nie pływają, chyba...... ;)

No właśnie, nie złowiłem, nie złowił też żaden ze znanych mi wędkarzy. Biorąc pod uwagę ilość wyjść nad wodę to statystycznie złowiłbym jakiegoś większego, a tak to kiszka. Poza tym miałem na myśli dość regularne łowienie takich ryb, a nie od przypadku do przypadku.



#125 OFFLINE   arturbukowski

arturbukowski

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 161 postów
  • LokalizacjaDrezdenko

Napisano 04 marzec 2015 - 12:14

nie widziałem Szweda łowiącego na małe przynęty, 

I to jest konkretna odpowiedź.

 Widziałem i to nie jednego Szweda i Norwega. Łowią najczęściej  Pstrągi w słodkiej i słonej wodzie . Ogólnie w Skandynawii  jest popularniejsze łowienie na muchę. ;)   



#126 OFFLINE   Marcin Rafalski

Marcin Rafalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 750 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 04 marzec 2015 - 22:20

Łowiąc kilka lat w NL (wyłącznie na kanałach) nie widzialem nikogo z mikrusami. Ale nie widzialem tez nikogo z jerkami :)  Standardzik to minnow ok 10 cm i takiż lub raczej mniejszy sdr w jak glebiej do trola. Gwoli informacji - wszystkie moje wieksze ryby złowilem na gumke 2-3 cale  + 5 -7 g. A ryb bylo raczej sporo.

U.



#127 OFFLINE   dalton

dalton

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 85 postów
  • LokalizacjaBielsko-Biała
  • Imię:Maciek

Napisano 31 marzec 2015 - 18:34

A ja tam cenię "Polską szkołę spinningu". I dla ścisłości mówię tu o rasowych spinningistach, a nie mięsiarskim elemencie który psuje opinię większości.

Niestety bardzo dużo Polaków jest zakompleksiona i z niską samooceną. Uważają ze wszystko co z zagranicy jest zawsze lepsze. Tak było dawniej i w większości jest i dzisiaj. Dlatego jak jadą za granicę, to uważają nie wypada łowić po naszemu, tylko trzeba łowić jak zagraniczniacy. Jak oni łowią 25 cm woblerami - to my też. Przecież pozujemy na zagraniczniaków, na światowców. Przecież jesteśmy lepsi od tego plebsu co został w (jak ci światowcy to określają ) w "polandii"

A w mojej opinii zachód łowi słabo, są miernymi wędkarzami - przepraszam spinningistami. Łowią większymi przynętami bo tak się łatwiej łowi. Używają cięższych kijów bo są odporniejsze na urazy. Nie ma w ich łowieniu naszej finezji. Mało kto tam łowi jazie, klenie, czy wzdręgi bo po prostu nie potrafią.

I nie jest prawdą że dla tego, że nie widzą sensu łowienia takich ryb skoro są metrowe szczupaki. Gdyby tak było to "gruntowcy" łowili by tylki 20+ karpie, a nie marne kilowe płocie ( co często jest większą nobilitacją niż paro kilowy leszcz, czy kilkunasto-kilowy karp.

I żeby nie było, od razu dodam że wielokrotnie łowiłem w Ameryce Północnej, Azji i sporej części Europy. Po około 10-ciu wyjazdach do Szwecji miałem już dość łowienia szczupaków, a na okoni czy jazie nikt nie chciał ze mną pływać. W Kanadzie "miejscowi" byli w ciężkim szoku że można łowić seryjnie dwukilowe basy na 0,8 g główkę z 1" kopytkiem, żyłeczka 0,12 i kijem 0,5-3,5 g gdy oni swoimi spinerbaitami nie mogli nic złowić.

Nie piszę tego żeby się chwalić tylko pokazać że zastosowanie odpowiedniej przynęty w odpowiednich warunkach daje to o co chodzi w wędkarstwie - czyli efekty.

W Polsce mamy wody takie jakie mamy, ci co potrafią się dopasować do warunków łowią i sporo i ładne ryby. Ci co nie potrafią narzekają na pustynię. Poza tym nie każdy dąży tylko do łowienia wielkich ryb. Dla niektórych finezja jest sztuką samą w sobie. Kto powiedział że łowienie na "kij od szczotki i powróz" musi być bardziej godne uznania od celowego łowienia uklei na UL ( znam osobę która to potrafi). Szanujmy odmienność innych i ich inny sposób patrzenia na wędkarstwo. Nie próbujmy wyśmiewać innych tylko dlatego że ich nie rozumiemy. Bądźmy dumni z Polskiego wkładu w wędkarstwo spinningowe.


Użytkownik dalton edytował ten post 31 marzec 2015 - 18:37


#128 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15615 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 31 marzec 2015 - 18:51

A ja tam cenię "Polską szkołę spinningu". I dla ścisłości mówię tu o rasowych spinningistach, a nie mięsiarskim elemencie który psuje opinię większości.

Niestety bardzo dużo Polaków jest zakompleksiona i z niską samooceną. Uważają ze wszystko co z zagranicy jest zawsze lepsze. Tak było dawniej i w większości jest i dzisiaj. Dlatego jak jadą za granicę, to uważają nie wypada łowić po naszemu, tylko trzeba łowić jak zagraniczniacy. Jak oni łowią 25 cm woblerami - to my też. Przecież pozujemy na zagraniczniaków, na światowców. Przecież jesteśmy lepsi od tego plebsu co został w (jak ci światowcy to określają ) w "polandii"

A w mojej opinii zachód łowi słabo, są miernymi wędkarzami - przepraszam spinningistami. Łowią większymi przynętami bo tak się łatwiej łowi. Używają cięższych kijów bo są odporniejsze na urazy. Nie ma w ich łowieniu naszej finezji. Mało kto tam łowi jazie, klenie, czy wzdręgi bo po prostu nie potrafią.

I nie jest prawdą że dla tego, że nie widzą sensu łowienia takich ryb skoro są metrowe szczupaki. Gdyby tak było to "gruntowcy" łowili by tylki 20+ karpie, a nie marne kilowe płocie ( co często jest większą nobilitacją niż paro kilowy leszcz, czy kilkunasto-kilowy karp.

I żeby nie było, od razu dodam że wielokrotnie łowiłem w Ameryce Północnej, Azji i sporej części Europy. Po około 10-ciu wyjazdach do Szwecji miałem już dość łowienia szczupaków, a na okoni czy jazie nikt nie chciał ze mną pływać. W Kanadzie "miejscowi" byli w ciężkim szoku że można łowić seryjnie dwukilowe basy na 0,8 g główkę z 1" kopytkiem, żyłeczka 0,12 i kijem 0,5-3,5 g gdy oni swoimi spinerbaitami nie mogli nic złowić.

Nie piszę tego żeby się chwalić tylko pokazać że zastosowanie odpowiedniej przynęty w odpowiednich warunkach daje to o co chodzi w wędkarstwie - czyli efekty.

W Polsce mamy wody takie jakie mamy, ci co potrafią się dopasować do warunków łowią i sporo i ładne ryby. Ci co nie potrafią narzekają na pustynię. Poza tym nie każdy dąży tylko do łowienia wielkich ryb. Dla niektórych finezja jest sztuką samą w sobie. Kto powiedział że łowienie na "kij od szczotki i powróz" musi być bardziej godne uznania od celowego łowienia uklei na UL ( znam osobę która to potrafi). Szanujmy odmienność innych i ich inny sposób patrzenia na wędkarstwo. Nie próbujmy wyśmiewać innych tylko dlatego że ich nie rozumiemy. Bądźmy dumni z Polskiego wkładu w wędkarstwo spinningowe.

Tylko kto wyśmiewa? Temat nie jest o tym.



#129 OFFLINE   Wojtek78

Wojtek78

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • LokalizacjaIrlandia

Napisano 31 marzec 2015 - 19:27

Nie wiem jak w innych krajach ale w Irlandii ultra light spining dopiero raczkuje. Miejscowi nie wiele na ten temat wiedzą ale z chęcią   słuchają o co w tym chodzi. 

Myślę że w Polsce łowi się tak nie tylko dlatego że jest mniej ryb tylko dlatego , że niektórym bardziej pasuje metoda łowienia.

 

Dużo ludzi myśli że w Irlandii pójdzie na pierwsze lepsze jeziorko i złapie  metrówkę a tak już niestety nie jest. Wody są już nieźle przetrzepane   przez ludzi ze wschodu. 



#130 OFFLINE   Novis

Novis

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1750 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Nowicki

Napisano 31 marzec 2015 - 20:16

Macie rację. Pewnie, że chciałbym łowić okazy, ale dostosowuję się do wody, nie zaniedbując jednak zasady: Nie biorą na duże, stosuję małe i odwrotnie. Nigdy nie negowałem łowienia ryb typu kleń, jaź i i mniejszy białoryb na spining. Ba, jestem pełen podziwu dla takich łowców, i też, jak przedmówca uważam, iż polska szkoła spiningowa niczego wstydzić się nie musi.Nam umiejętności nie brak, jeno innej świadomości wędkarskiej, niemięsiarskiej.


Użytkownik Novis edytował ten post 31 marzec 2015 - 20:17


#131 OFFLINE   bigos

bigos

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 650 postów
  • LokalizacjaIrlandia

Napisano 01 kwiecień 2015 - 15:37

Godski, w kraju gdzie sa ryby nikt przy zdrowych zmyslach nawet by nie pomyslal zeby lowic wzdregi na spining:))) zeby w ogole je lowic- chyba ze na przynete :))) w centralnej/wschodniej europie doszlismy juz dawno do sciany i lowi sie spiningiem to co jeszcze jest do lowienia...
  • ...not here lubi to

#132 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15615 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 01 kwiecień 2015 - 15:47

Godski, w kraju gdzie sa ryby nikt przy zdrowych zmyslach nawet by nie pomyslal zeby lowic wzdregi na spining:))) zeby w ogole je lowic- chyba ze na przynete :))) w centralnej/wschodniej europie doszlismy juz dawno do sciany i lowi sie spiningiem to co jeszcze jest do lowienia...

Bigos, podobnie myślę. Ale pewnie kiku by się znalazło. Tylko że byłoby ich niewielu a tutaj tak wielu przez te nasze wody....

Ale to idzie na zachód tak więc szykuj powierzchniowce i mikrożuczki  ;)  :D



#133 OFFLINE   bigos

bigos

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 650 postów
  • LokalizacjaIrlandia

Napisano 01 kwiecień 2015 - 16:00

zebys wiedzial. zaczynam sie bardzo powaznie zastanawiac nad sensen lowienia na przyklad pstragow na spining w miejscach/czasie gdzie mozna je rownie skutecznie lowic na muche. irlandczycy na przyklad sie nie zastanawiaja tylko od razu stukaja w glowe. w kwestii spiningu. i lowia na muche albo na robaka z gruntu:))) co kraj to obyczaj...
  • Bujo lubi to

#134 OFFLINE   Bujo

Bujo

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4440 postów

Napisano 01 kwiecień 2015 - 16:26

Tylko kto wyśmiewa? Temat nie jest o tym.

 

E tam godski, o czyms tam temat jest, mi sie wydawalo ze o lowieniu okazow roznych gatunkow ale mylic sie moge, jak kto co lubi to mozna i na paprocha cykac, wklejanka obowiazkowa :) 

 

Takie moje male spostrzezenia z jednego szweckiego jeziora jakie znam:

 

- okonie, sporawe, gumy 5-8 cm, w dol czy w gore max 10% bran

- szczupaki- przynety 7-12 cm max, na wieksze praktycznie zero bran

- dlaczego ciezko powiedziec chociaz swoje teorie mam ale @kielo wie lepiej to jego trzeba sie spytac :) 

 

@bigos- z tym spinem to i mi przechodzi, w tym roku nie mam w planach, robakow tez bo i u mnie wolno loiwc na czerwonego, toczonego :) 


  • Predatorhunter lubi to

#135 OFFLINE   Wojtek78

Wojtek78

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • LokalizacjaIrlandia

Napisano 01 kwiecień 2015 - 16:38

Godski, w kraju gdzie sa ryby nikt przy zdrowych zmyslach nawet by nie pomyslal zeby lowic wzdregi na spining:))) zeby w ogole je lowic- chyba ze na przynete :))) w centralnej/wschodniej europie doszlismy juz dawno do sciany i lowi sie spiningiem to co jeszcze jest do lowienia...

 

No cóż ,to mnie nieźle poj.... bo własnie kupiłem sobie wklejkę :) I zamierzam wzdręgi na kanale pod blokiem  połowic.


  • mtmisiu lubi to

#136 OFFLINE   bigos

bigos

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 650 postów
  • LokalizacjaIrlandia

Napisano 01 kwiecień 2015 - 16:53

Wojtek nie o PL pisalem. Poczytaj uwaznie

#137 OFFLINE   Wojtek78

Wojtek78

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • LokalizacjaIrlandia

Napisano 01 kwiecień 2015 - 19:53

Też nie pisze o PL. 

 

Dla niektórych takie łapanie to kwestia wyboru 

 

Powracając do tematu to w Irlandii nie jest to popularne ale tylko dlatego że zawsze łapało się inaczej. 



#138 OFFLINE   bigos

bigos

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 650 postów
  • LokalizacjaIrlandia

Napisano 01 kwiecień 2015 - 20:32

inaczej? a komu sie chce lowic tu wzdregi spiningiem jesli mozna w tym samym czasie polowic szczupaki albo pstragi? 10 razy wieksze ryby...o to mi chodzi. oczywiscie nie dotyczy tych ktorym sie juz szczupaki znudzily...w PL takiej opcji na przyklad nie zakladam...

#139 OFFLINE   Bujo

Bujo

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4440 postów

Napisano 01 kwiecień 2015 - 20:33

Też nie pisze o PL. 

 

Dla niektórych takie łapanie to kwestia wyboru 

 

Powracając do tematu to w Irlandii nie jest to popularne ale tylko dlatego że zawsze łapało się inaczej. 

 

 

Tak co by pamietac o czym jest watek i o czym rozmawiamy: 

 

Tak się zastanawiam, czy w krajach o większej populacji drapieżników słusznej postury typu sandacz, szczupak, okoń łowienie na małe woblerki o wadze 1-3 g i długości 2-4 cm jest równie popularne jak u nas.

Wystarczy zajrzeć na giełdę i przejrzeć tematy. Dużo mikrusów na jazie, klenie, wzdręgi czy karasie.

Sam tak nie łowię a doświadczeń ze Szwecji, Niemiec, Francji czy Holandii brak.

I czy popularność tego typu łowienia ma związek z ubóstwem naszych łowisk? Pewnie tak, skoro do Szwecji czy Holandii nikt nie zabiera maluchów. A może się mylę?

 

Czyli rozmawiamy o rybach slusznej postury typu: sandacz, okon, szczupak. Czy potrzeba cos dodawac czy dajemy jak ktos to lubi sobie wzdregi na jigi polowic ale do tego to potrzebny inny watek.

 

Pozdrawiam,

 

Bujo



#140 OFFLINE   brzoza

brzoza

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 421 postów

Napisano 01 kwiecień 2015 - 21:07

W UK łowimy najczęściej tak:

 

okoń - przynęty 5-7cm (chociaż są zwolennicy poaprochów)

 

sandacz - 7-15cm w zależności od łowiska, dla mnie uniwersalne jest kopyto 4L

 

szczupak - od 15cm w górę, na dużej wodzie normą jest dla mnie i dla wielu moich znajomych największa 23cm guma Relaxa, a minimum jak dla mnie to kopyto 15cm.

 

 

 

Oczywiście łowiąc w wodach UK warto się nastawić na konkretne ryby i takie z reguły mnie i moich kolegów interesują, konkretne czyli okoń 40cm+, szczupak powiedzmy 90cm+ (częściej raczej 100cm+), sandacz 70cm+


  • Bujo i godski lubią to