Utrzymywanie się z samej pracowni , bez bycia dealerem jakichś blanków, albo posiadania sklepu jest, moim zdaniem chore. Jakbym chciał mieć te 3k miesięcznie na rękę,bez szarej strefy, full legal? Ile musiałbym kijów miesięcznie kręcić? W pojedynkę?
Myślę, że ilość wariantów, które stanowić będą przedmiot owych 'zachciewajek' jest nieporównywalnie większy niż w przypadku Twojej branży Piotrze. Ilość $$ zamrożonych w towarze jest nieproporcjonalna do $$ możliwych do zarobienia i dlatego na niektóre duperszfance trzeba czekać kilkanaście dni.
Dlatego albo cierpliwość, albo super priorytet z Japan i w ciągu 2 dni będziesz miał w ręku towar.
Taki przykład:
Przyjmij, że chcę być gotowy na dwa długie kije spiningowe. Jeden lekki- przelotki Y i V i KR, do tego kij ciężki przelotki dwustopkowe kolejne 3 konfiguracje, do tego jeszcze podkonfiguracje wynikające z kręcenia klienta nosem. Np. na górze chce Lki 4,5 zamist 5,0. Nasz klijent nasz Pan. Dalej dwa kije castingowe jeden tradycyjny i jeden uzbrojony spiralnie, góra też w 2- 3 konfiguracach. Do tego jeszcze jakiś specjalistyczny kij na przelotkach matchowych. Też ze 3 konfiguracje. Ile przelotek musiałbyś mieć w pudełku? 7 długich kijów w 3 konfiguracjach, 21 zestawów czyli ponad 210 przelotek. Niech część się dubluje, to 150 szt. Ile to kasy? Niech średnia cena zakupu tytanowej przelotki to 50zł szt. (nie wiem czy trafnie) 7500 zł + odpryski na cło+transport+marża. Dycha zamrożona w zapasie, aby być przygotowanym na każdą ewentualność?
Tanio się żyje w PL.