Wystarczyłoby koło w tym miejscu zakryć kawałkiem pokrowca i sprawa z korozją nie miałaby miejsca.
O ile nie topisz przyczepy podczas wodowania, bo jeśli tak to kawałek pokrowca dwukrotnie przyspieszy korozję.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 01 sierpień 2017 - 08:14
Wystarczyłoby koło w tym miejscu zakryć kawałkiem pokrowca i sprawa z korozją nie miałaby miejsca.
O ile nie topisz przyczepy podczas wodowania, bo jeśli tak to kawałek pokrowca dwukrotnie przyspieszy korozję.
Napisano 01 sierpień 2017 - 08:26
Przesadzacie, mam tam to koło 2 lata umiejscowione, przyczepę topię przy wodowaniu, woda zawsze wysycha, zero najmniejszych śladów korozji.
Napisano 01 sierpień 2017 - 14:44
Przesadzacie, mam tam to koło 2 lata umiejscowione, przyczepę topię przy wodowaniu, woda zawsze wysycha, zero najmniejszych śladów korozji.
Gdybyś mógł to wytłumaczyć mojemu kołu, był bym wdzięczny. Może zaprzestało by złośliwie korodować a i powietrze przestało by z niego schodzić
Napisano 01 sierpień 2017 - 15:58
Napisano 01 sierpień 2017 - 16:19
U mnie w aucie (Lancia Phedra) zapasówka jest tak podwieszona od ośmiu lat i tylko raz dopompowywałem.
Przypuszczam, że przyczyna jest porównywalna do gnicia tarcz/bębnów/zacisków hamulców: tym którzy jeżdżą nie gniją bo temperatura tarcia i pęd powietrza robią swoje
Napisano 01 sierpień 2017 - 19:43
Może poza tematem , ale kola w samochodach przed deszczem zakrywasz ? Jak jedziesz w deszczu to co nie mokna? Niepodajcie w jakieś paranoje...
Koła jakby stoją prostopadle do drogi a mówimy o kole które jest w pozycji horyzontalnej w stosunku do drogi. Pomiędzy krawędzią felgi a stopką opony gromadzi się woda która powoduje korozję, która to powoduje rozszczelnienie krawędzi styku stopka opony a krawędź felgi, przez co z opony bezdętkowej uchodzi powietrze czyniąc tym samym koło zapasowe nieużytecznym. Myślę że dosyć obrazowo przedstawiłem to koledze.
Napisano 01 sierpień 2017 - 19:48
U mnie w aucie (Lancia Phedra) zapasówka jest tak podwieszona od ośmiu lat i tylko raz dopompowywałem.
Przypuszczam, że przyczyna jest porównywalna do gnicia tarcz/bębnów/zacisków hamulców: tym którzy jeżdżą nie gniją bo temperatura tarcia i pęd powietrza robią swoje
Napisano 23 listopad 2017 - 17:47
Wracają do tematu . Uważam że przyczepa podłodziowa do pontonu to jest nieporozumienie . Do łodzi czy riba ok , ale do pontonu ? Wyobraźcie sobie ile kamieni i innego dziadostwa łącznie z gwoźdźmi i kawałkami szkła leci spod kół samochodu i samej przyczepy . Po co narażać nie potrzebnie ponton na uszkodzenia ? Ja specjalnie kupiłem przyczepę towarową (może trochę przykrótką ale nie oto chodzi) , do tego płyta mdf wzmocniną od spodu ( od razu mam przykrycie przyczepy) i gotowe. Dwa pasy transportowe do mocowania i komplet. Przyczepa dł 2.10 m , ponton 3.80 m .
Napisano 23 listopad 2017 - 18:05
Spoko, spoko - ale zdajesz sobie sprawę, że przy tej wielkości dętki powinieneś mieć obrysówki i oznakowanie wystającego elementu z tyłu? Ja w ten sposób wożę 330PP i wiem,że przyczepa powinna mieć dłuższy dyszel, skrzynia jest wysoka i szarpanina z dętką póki co mnie męczy no i konieczność cofania na lusterka boczne mnie osłabia jeszcze. Nie mam czasu na to ale marzy mi się przeróbka przyczepy tak, by mieć demontowalne burty i na te miejsce walnąć płozy i rolki.
Napisano 23 listopad 2017 - 18:30
Wracają do tematu . Uważam że przyczepa podłodziowa do pontonu to jest nieporozumienie . Do łodzi czy riba ok , ale do pontonu ? Wyobraźcie sobie ile kamieni i innego dziadostwa łącznie z gwoźdźmi i kawałkami szkła leci spod kół samochodu i samej przyczepy . Po co narażać nie potrzebnie ponton na uszkodzenia ? Ja specjalnie kupiłem przyczepę towarową (może trochę przykrótką ale nie oto chodzi) , do tego płyta mdf wzmocniną od spodu ( od razu mam przykrycie przyczepy) i gotowe. Dwa pasy transportowe do mocowania i komplet. Przyczepa dł 2.10 m , ponton 3.80 m .
Sa w samochdzie/przyczepie jeszcze takie elementy jak blotniki , chlapacze...Po to sa stworzone przyczepy podlodziowe , aby nimi transportowac rozne plywadla , wygodnie i bezproblemowo. A nie meczyc sie na sile i twierdzac, ze tak jest bezpieczniej dla detki...Jestem w stanie zrozumiec osoby, ktore maja przyczepy towarowe i z roznych wzgledow adoptuja je na podlodziowe. Jednak stwierdzenie ,ze towarowa jest lepsza od podlodziowej dla mnie jest fikcja...Zapaku//wypakujj sam na ta przyczepke detke 370-400 a z boku niech drugi robi to samo z przyczepy podlodziowej , zobaczysz w czym jest roznica:)
Użytkownik siarq edytował ten post 23 listopad 2017 - 18:34
Napisano 23 listopad 2017 - 18:31
Spoko , spoko - żadne obrysówki a przyczepienie czerwonej szmaty 50x50 cm to żaden problem. Dłuższy dyszel ? Od czego ma być dłuższy ? Mój ponton waży ponad 80 kg i mimo że jestem po operacji kręgosłupa nie jest to jakiś wysiłek tylko trzeba wiedzieć jak do tego podejść . A cofanie na lusterka no cóż , moja żona też ma z tym problem
Napisano 23 listopad 2017 - 18:36
Do przewożenia PONTONU jest lepsza . "W samochodzie są chlapacze błotniki" a nie dostałeś nigdy kamieniem w szybę czy w maskę od samochodu jadącego przed Tobą ? Ale wiadomo że dla lansu podłodziowa lepsza
Napisano 23 listopad 2017 - 18:39
Żadna przyczepa do łodzi nie da takiego komfortu zrzucania i wrzucania pontonu jak custom. Miałem taką i przerobiłem z @rafalc, potem jeszcze dopieściłem i jestem w stanie około 100 kg jedną ręką zepchnąć gumę do wody, jak i jedną ręką wciągnąć- razem z silnikiem na pawęży. Przyczepy podłodziowe mają inne rozstawy, inną ilość rolek i jeszcze ileś czynników, które je dyskwalifikują jako przyczepa pod ponton.
Napisano 23 listopad 2017 - 18:40
Dyszel do tego, by otworzyć klapę i skręt ostry wyrobić, przepisy mówią jasno, że powyżej 160cm szerokości ładunku/przyczepy obrysowe muszą być. Nieważne, zresztą. Przecież masz patent na wszystko. Powodzenia i połamania.
Użytkownik Maciej_K edytował ten post 23 listopad 2017 - 18:43
Napisano 23 listopad 2017 - 18:42
chlopie...., dla mnie mozesz na saniach ciagnac. Lans jest taki , ze Ty targasz 80kg , pot po dupie sie leje . Lansiarz robi to jedna reka, urzywajac minimum sily zarowno przy wodowaniu jak i pakowaniu.,..Zycze zdrowia duzo
Napisano 23 listopad 2017 - 18:45
Wracają do tematu . Uważam że przyczepa podłodziowa do pontonu to jest nieporozumienie . Do łodzi czy riba ok , ale do pontonu ? Wyobraźcie sobie ile kamieni i innego dziadostwa łącznie z gwoźdźmi i kawałkami szkła leci spod kół samochodu i samej przyczepy . Po co narażać nie potrzebnie ponton na uszkodzenia ?
Chyba nie wiesz co piszesz. Jakie latające kamienie? ja nie wożę ceraty na przyczepie, takiemu Bushowi nie straszne ostre skały Adriatyku a miałby się bać jakiś kamyczków? jeżdżę już sporo i nie zauważyłem nawet mikro szkód
Użytkownik komanch edytował ten post 23 listopad 2017 - 18:45
Napisano 23 listopad 2017 - 18:48
Użytkownik WojtekCIN edytował ten post 23 listopad 2017 - 18:50
Napisano 23 listopad 2017 - 18:52
Do przewożenia PONTONU jest lepsza . "W samochodzie są chlapacze błotniki" a nie dostałeś nigdy kamieniem w szybę czy w maskę od samochodu jadącego przed Tobą ? Ale wiadomo że dla lansu podłodziowa lepsza
No wlasnie,kamien w szybe lub maske.Heloł-ponton jest ciągany za samochodem a nie pchany przed nim.Auto z reguly go oslania.Osbiscie ja,jak i moich 4 kolegów wożą pontony na przyczepach podlodziowych i jakoś nic nam sie do tej pory nie stalo.A kwestia wodowania i wciagania nieporównywalna.
Napisano 23 listopad 2017 - 18:52
Dokładnie tak,
Co za bzdety. Niewiadów P400 i Kolibri KM360D z 9.9 na pawęży. Woduję sam na Wiśle jedną ręką i tak samo wciągam z powrotem. Lans? Chyba Armstrong.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Dokładnie nie wyobrażam sobie takimi burtami wodować, o bezpieczeństwie w czasie jazdy nawet nie mówię.
Napisano 23 listopad 2017 - 18:53
Na temat klapy i ostrych skrętów sie nie odniosę ale Kolego nie powołuj się na przepisy o których nie masz pojęcia bo tylko zamęt siejesz . Przepis stanowi jasno ! ! ! Prawo o ruchu drogowym Art. 61.1 .
0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych