Okonek ma myki
Wobki muddlera
#361 OFFLINE
Napisano 13 luty 2016 - 10:48
#362 OFFLINE
Napisano 13 luty 2016 - 12:09
Owszem ma trochę . Przeszlifowanie steru z przodu po łuku spowodowało by ich zanik, ale niektórzy uważają myki za zaletę jeżeli nie wywracają całkowicie przynęty.
#363 OFFLINE
Napisano 21 luty 2016 - 20:01
Pokażę Wam jak wklejam stelaż do wobka
Mam kształt przyszłego woblera, wycięty z kawałka gałęzi (widać po słojach), przecięty wzdłuż na dwie połowy i sklejony silikonem.
DSCN2633.JPG 48,91 KB 23 Ilość pobrań Rozcinam silikon nożem i między połówki wkładam stelaż DSCN2635.JPG 33,65 KB 22 Ilość pobrań
Po ściśnięciu w imadle powstaje taki oto ślad - wgłębienie DSCN2639.JPG 78,27 KB 21 Ilość pobrań
Następnie robię frez na ołów DSCN2641.JPG 59,97 KB 22 Ilość pobrań
i sklejam całość razem ze stelażem na distal - stelaż bez problemu znajdzie swoje uprzednio odciśnięte zagłębienie.
Tym sposobem wykonałem też poniższe bezsterowce, które będą gotowe za jakiś tydzień.
DSCN2647.JPG 29,34 KB 22 Ilość pobrań
- Artech, joker, sowos i 11 innych osób lubią to
#364 OFFLINE
Napisano 21 luty 2016 - 20:02
Mistrzostwo!
- Roberto i Kielo lubią to
#365 OFFLINE
Napisano 21 luty 2016 - 20:05
Mistrzostwo!
Eeeee...???
Każdy kto robi z połówek kombinuje to w ten sposób.
- bobesku i Kielo lubią to
#366 OFFLINE
Napisano 21 luty 2016 - 20:30
Eeeee...???
Każdy kto robi z połówek kombinuje to w ten sposób.
...Ale NIE KAŻDY robi to z taką estetyką i dokładnością i NIE KAŻDY dzieli się tak otwarcie swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi!
- mifek, joker, sowos i 11 innych osób lubią to
#367 OFFLINE
Napisano 21 luty 2016 - 20:59
A czym je rozcinasz nożykiem normalnie ?
- Kielo lubi to
#368 OFFLINE
Napisano 21 luty 2016 - 22:37
Cześć ,mam pytanko ,jaki jest sens robienia wobków w ten sposób jak pokazujesz?Wydaje mi się że chyba lepiej by było ,szybciej i prościej wystrugać z całości i włożyć obciążenie od dołu ,mniej roboty a efekt taki sam.
#369 ONLINE
Napisano 21 luty 2016 - 23:33
Cześć ,mam pytanko ,jaki jest sens robienia wobków w ten sposób jak pokazujesz?Wydaje mi się że chyba lepiej by było ,szybciej i prościej wystrugać z całości i włożyć obciążenie od dołu ,mniej roboty a efekt taki sam.
Oj tam, oj tam, czepiasz się .
- muddler lubi to
#370 OFFLINE
Napisano 22 luty 2016 - 00:20
Cześć ,mam pytanko ,jaki jest sens robienia wobków w ten sposób jak pokazujesz?Wydaje mi się że chyba lepiej by było ,szybciej i prościej wystrugać z całości i włożyć obciążenie od dołu ,mniej roboty a efekt taki sam.
Mylisz się . Nie jest ani lepiej, ani szybciej, ani prościej. Sposób który zaprezentowałem, dzięki temu że całe wnętrze wobka jest odkryte, umożliwia mnóstwo rozmaitych możliwości precyzyjnego rozmieszczenia obciążenia. Można użyć śrucin różnej wielkości i w różnych mniejscach, np. jedna pod stelażem druga nad stelażem . Stelaż może być w różnym kształcie, bliżej brzucha albo bliżej grzbietu - warunek musi być tylko jeden, oczka do zaczepienia kotwiczek i linki muszą wystawać poza obręb wobka .
Poza tym dużo lepiej się struga, gdy mam wyznaczoną oś podłużną w postaci spoiny i oczek (zachowanie symetrii).
Można również uzyskać korpusy znacznie węższe w grzbiecie jeżeli zajdzie taka potrzeba - można zrobić prawie żyletkę.
- joker, sowos, Franc i 3 innych osób lubią to
#371 OFFLINE
Napisano 22 luty 2016 - 08:33
Dziękuję za odpowiedź :-) nie mylę się bo niczego nie stwierdzałem tylko się pytałem :-) a pytałem się przyznaję troszkę przekornie :-) i ciekawi mnie czy teraz w twoim wątku zaczną się wypowiadać inni budowniczy ,którzy przez tak długi czas mówiąc łagodnie nie rozumieli tej metody:-).
Zgadzam się prawie ze wszystkim co napisałeś i jak wiesz sam buduję woblery tą metodą ,troszkę inaczej ale bardzo podobnie ,z drobną różnicą :-).
Zalety:
1.)Dostęp do wnętrza
2.)Możliwość składania i rozkładania w celu poprawienia/przesunięcia ,dadania/odjęcia obciążenia.
3.)Możliwość tworzenia woblerów mocno powtarzalnych pod względem pracy (w moim przypadku dostrajanie bardzo dokładne).
4.)Cytuję "Stelaż może być w różnym kształcie, bliżej brzucha albo bliżej grzbietu - warunek musi być tylko jeden, oczka do zaczepienia kotwiczek i linki muszą wystawać poza obręb wobka .
Poza tym dużo lepiej się struga, gdy mam wyznaczoną oś podłużną w postaci spoiny i oczek (zachowanie symetrii).
Można również uzyskać korpusy znacznie węższe w grzbiecie jeżeli zajdzie taka potrzeba - można zrobić prawie żyletkę."
Może ktoś dopisze:
WADY:
Pozdrawiam :-).
Użytkownik Kielo edytował ten post 22 luty 2016 - 08:36
- muddler lubi to
#372 ONLINE
Napisano 22 luty 2016 - 08:43
Dziękuję za odpowiedź :-) nie mylę się bo niczego nie stwierdzałem tylko się pytałem :-) a pytałem się przyznaję troszkę przekornie :-) i ciekawi mnie czy teraz w twoim wątku zaczną się wypowiadać inni budowniczy ,którzy przez tak długi czas mówiąc łagodnie nie rozumieli tej metody:-).
Zgadzam się prawie ze wszystkim co napisałeś i jak wiesz sam buduję woblery tą metodą ,troszkę inaczej ale bardzo podobnie ,z drobną różnicą :-).
Zalety:
1.)Dostęp do wnętrza
2.)Możliwość składania i rozkładania w celu poprawienia/przesunięcia ,dadania/odjęcia obciążenia.
3.)Możliwość tworzenia woblerów mocno powtarzalnych pod względem pracy (w moim przypadku dostrajanie bardzo dokładne).
4.)Cytuję "Stelaż może być w różnym kształcie, bliżej brzucha albo bliżej grzbietu - warunek musi być tylko jeden, oczka do zaczepienia kotwiczek i linki muszą wystawać poza obręb wobka .
Poza tym dużo lepiej się struga, gdy mam wyznaczoną oś podłużną w postaci spoiny i oczek (zachowanie symetrii).
Można również uzyskać korpusy znacznie węższe w grzbiecie jeżeli zajdzie taka potrzeba - można zrobić prawie żyletkę."
Może ktoś dopisze:
WADY:
Pozdrawiam :-).
Potwierdzam,
jedynie co bym zmienił to słowo "spoina" zamieniłbym słowem "skleina".
Wady:
Nie wskazane do masowej produkcji .
Ale zalety przeważają nad wadami.
Nie ma czegoś najlepszego, zawsze jest optymalne do naszej wiedzy, wyobrażenia, zdolności. Co nie oznacza, że po rozmowach z kolegami nasze optymalne rozwiązanie nie zmieni się .
- Kielo i muddler lubią to
#373 OFFLINE
Napisano 22 luty 2016 - 09:48
Sławek mnie ubiegł, wady-pracochłonność.
- Kielo i muddler lubią to
#374 OFFLINE
Napisano 22 luty 2016 - 12:28
Wydaje mi się, że problem z 'pracochłonnością' nie pojawia się, jeśli estetyka wyrobu będzie na dalszym planie, natomiast w danym projekcie ważna jest powtarzalność?
- muddler lubi to
#375 OFFLINE
Napisano 22 luty 2016 - 12:56
Ale chrzanicie koledzy z tą wadą dla masowej produkcji i pracochłonności. A brzydkie kaczątka to niby jak są robione?
- Kielo i Franc lubią to
#376 ONLINE
Napisano 22 luty 2016 - 13:08
Ale chrzanicie koledzy z tą wadą dla masowej produkcji i pracochłonności. A brzydkie kaczątka to niby jak są robione?
W pośpiechu?
- joker i Kielo lubią to
#377 OFFLINE
Napisano 22 luty 2016 - 14:26
Szybko i dużo
- joker i Kielo lubią to
#378 OFFLINE
Napisano 22 luty 2016 - 18:23
Tak w ten sposób robione są jugole i widziałem jeszcze jakiegoś japońca chyba co tak składa.
Metoda ,którą zaprezentował Jarek nie jest pracochłonna ,w zasadzie tak samo się robi jak zwykłą metodą tylko możliwości jest więcej.
Jarku twoje woblery mają więcej niż jednopunktowe dociążenie?Może zaprezentuj jakieś ciekawe rozwiązania?
Użytkownik Kielo edytował ten post 22 luty 2016 - 18:29
- joker i Banjo lubią to
#379 OFFLINE
Napisano 22 luty 2016 - 20:52
Moim zadaniem kwestie obciążenia niech kolega @muddler zachowa dla siebie Wiem, wiem... dzielimy sie wiedza itp. ale w tym watku jest tyle porad wraz z prezentacją zdjęć, że może wypadało by zachować
rąbek taejmnicy, bedzie to o tyle przydatne, że do pewnych rzeczy lepiej dojść samemu
- muddler lubi to
#380 OFFLINE
Napisano 22 luty 2016 - 20:53
Możliwości jest nieskończenie wiele - czy ktokolwiek ogarnia nieskończoność? Ja nie ogarniam - posługuję się wyłącznie intuicją, która jest nie do opisania
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych