[Jozi]

W razie czego pomogę kiełbaski przy grillu obracać

No to ja będę polewał  .

[no name]

Z tego co pamietam to co roku w czerwcu organizowane są w  dwudniowe zawody o Puchar Głowatki nad Sanem.Sa to zawody spiningowo muchowe otwarte dla wszystkich.

 

Tak wiec mozliwosci są.

 

Tylko chęci mieć i troche wolnego czasu

Użytkownik tony1983 edytował ten post 15 kwiecień 2015 - 18:25

[Piotrek Milupa]

Tomek tyle to ja wlewam w siebie sam.........     

Na taką watahę trzeba szykować sagan...

 

Skąd ja znam taki sagan, chyba miałem okazję już z niego kosztować

[Andrzej Stanek]

Organizowanie zlotow tak z praktyki mija sie z celem, jak przychodzi co do czego to jest lipa. Mozna znalesc jakas kwatere co by mogla pomiescic kilka osob, ustalic daty i niech kazdy sobie zorganizuje jesli pasuje, przeleje kase wlascicielowi i po sprawie. Ja bym tak to widzial, bez cisnien, bez zlej otoczki, ot takie tam spotkanie ludziow co dawno badz wogole sie nie widzieli

 

Z tą lipą to masz rację, Ty wiesz najlepiej.  Zlot by się przydał na Sanie lub Dunajcu. Każda forma jest dobra by się spotkać. Na Sanie działa Vision, może z nimi... Jeśli tylko padnie hasło "jedziemy" wpiszcie mnie na listę.

[Jozi]

Z tego co pamietam to co roku w czerwcu organizowane są w  dwudniowe zawody o Puchar Głowatki nad Sanem.Sa to zawody spiningowo muchowe otwarte dla wszystkich.

Tak tylko masz zajebiaszczy młyn, a tu kameralka na całego  .

[no name]

Tak tylko masz zajebiaszczy młyn, a tu kameralka na całego  .

oj tam ,oj tam czepiasz sie szczegulów

[no name]

na jesien to na gornym odcinku Sanu na spina juz sie nie połowi niestety

 

jak już to tylko do końca sierpnia o ile sie nie myle bo od września zakaz spiningowania

[popper]

na jesien to na gornym odcinku Sanu na spina juz sie nie połowi niestety

 

jak już to tylko do końca sierpnia o ile sie nie myle bo od września zakaz spiningowania

No i bryndzą zajeżdża

[Jozi]

na jesien to na gornym odcinku Sanu na spina juz sie nie połowi niestety

 

jak już to tylko do końca sierpnia o ile sie nie myle bo od września zakaz spiningowania

No tak, zostaje albo dół albo muchi.

Ewentualnie sierpień.

Użytkownik Jozi edytował ten post 15 kwiecień 2015 - 18:37

[Archanioł]

Michał miałem pomysł pstrągowy, ale główkowy mógłby być, jeszcze lipaski niezłe na Sanie są.

http://wedka.pl/webs/gruszka/

 

Jozi, to Gruszka jeszcze istnieje?

A zakaz spiningowania jest tylko od Hoczewki do mostu w Postołowie -poniżej już można.

http://www.pzw.org.p..._dnia_29_pazdzi

Tak że na spining zostaje spory kawałek ciekawej wody.

Użytkownik Archanioł edytował ten post 15 kwiecień 2015 - 18:47

[no name]

No tak, zostaje albo dół albo muchi.

Ewentualnie sierpień.

w lecie głowatke tez idzie złowic

 

tylko troche szczęscia potrzeba

[Jozi]

Jozi, to Gruszka jeszcze istnieje?

A zakaz spiningowania jest tylko od Hoczewki do mostu w Postołowie -poniżej już można.

http://www.pzw.org.p..._dnia_29_pazdzi

Tak że na spining zostaje spory kawałek ciekawej wody.

Gruszka jest po przebudowie  .Popatrz jaki gościniec nad Sanem w Lesku? Bajka  .Stylowo i drewniano.

[prezes77]

To już nie Gruszka , bieżąca nazwa to Salamandra

[Archanioł]

A czyli ok -bo juz sie bałem że cos przegapiłem .... Salamandra sie to teraz nazywa(?) I wyglada w środku jak pałac z dywanami i szablami na scianach. To na pewno nie jest dobre miejsce na zlot. http://salamandra-hotel.pl/

Jak cos to Gościniec - nawet mam gdzies zdjęcie w tej bani w ogródku ... z widokiem na oczkujace lipienie na Sanie(tylko troche mało miejsc),

http://www.gosciniec...y.pl/index.html

A jak nie to Gawra - dla mnie nr 1 jeżeli chodzi o noclegi/zloty nad Sanem. I bardzo lubia tam wedkarzy ...

Na ścianach maja koszulki z autografami uczestnikow Mistrzostw Świata w edkarstiwe muchowym i piekne płaskorzeźby lipieni. No i bardzo dobre jedzenie i tani browar.

http://gawra.bieszczady.pl/

[wojciiech]

Jakie tam głowatki, one już były

 

Bujo, zarzuć lipienie jako temat spotkania, w tym roku zaczynam z muchą, przybędę po nauki, choćby na kolanach

[Jozi]

Dla mnie to nadal Gruszka tylko inaczej się nazywa. Gościniec nad Sanem jest super bo masz nad samą wodą podobnie jak Salamandra.

[prezes77]

Dla mnie to nadal Gruszka tylko inaczej się nazywa. Gościniec nad Sanem jest super bo masz nad samą wodą podobnie jak Salamandra.

Jozi zgadza się , dla większości którzy pamiętają Gruszkę to dalej Gruszka .

[Rodu]

Ja także się piszę na takie spotkanie .

Wreszcie zacznę się uczyć , jak spotkać tą legendarną rybę .

[no name]

Jakie tam głowatki, one już były

Bujo, zarzuć lipienie jako temat spotkania, w tym roku zaczynam z muchą, przybędę po nauki, choćby na kolanach

nie wydaje mi sie

glowatki są i to nie male

[Bujo]

Jakie tam głowatki, one już były

 

Bujo, zarzuć lipienie jako temat spotkania, w tym roku zaczynam z muchą, przybędę po nauki, choćby na kolanach

 

Witam,

 

Nigdy nie lowilem na Sanie, nauczyciel bedzie ze mnie zaden, tam lowia na jakies pajeczyny i wedki przypominajace w przekroju zapalke, temat mi zupelnie nieznany i obcy, watpie bym sie odnalazl w czyms takim  

 

Realia glowatkowe sa takie ze raniutko pobudka by byc na wodzie godzine przed wschodem, ze 2-3 godziny lowienia, sniadanie, lipki, obiad, lipki, wieczor glowacice i wieczorem kolacja plus chlanie, rano od nowa i wtedy chlopcy sa odsiewani od meszczyzn-wedkarzy Mi tam pasuje taki podzial dnia  

 

Bujo