mam Vortexa Crossfire i koledzy ("zawodowi" fotograficy przyrody) jak biorą ją do ręki to robią fiu-fiu, oczywiście Nikony, których używają są jaśniesze, mniej winietują itd. ale różnica nie jest warta dopłaty 2000zł
na bolenie jeżdżę z Vortexem Solo 10x25 (w kieszeni) i też bardzo fajnie daje radę, oczkolwiek mi się łapy trzęsą i w mono, to przydała by się mi stabilizacja , bo na dłuższą metę obserwacja przez mono jest uciążliwa, ale na szybkie luknięcie czy w warkoczu 200m dalej coś bije jest jak najbardziej OK i ma bardzo ergonomiczny kształ (pod dłoń)
Edited by bazyloss, 26 March 2014 - 13:17.