Miedziane blaszki pierwsza klasa
#621 OFFLINE
Napisano 02 wrzesień 2016 - 09:39
#622 OFFLINE
Napisano 02 wrzesień 2016 - 12:10
Miedziane blaszki pierwsza klasa
Stań w kolejce po kalendarz lepiej a nie bedziesz tu słodził
- Del Toro i BOB lubią to
#623 OFFLINE
Napisano 02 wrzesień 2016 - 14:01
Stań w kolejce po kalendarz lepiej a nie bedziesz tu słodził
hahaha
Mysle ze zamowisz wiecej niz jeden, to sie odkupi od Ciebie
Użytkownik Del Toro edytował ten post 02 wrzesień 2016 - 14:02
- gulf, BOB i trout master lubią to
#624 OFFLINE
Napisano 02 wrzesień 2016 - 14:05
Koledzy ja patrzę na te trzecie zdjęcie i nie mogę się dopatrzeć tego klenia. Coś go przysłania czy co?
#625 OFFLINE
Napisano 02 wrzesień 2016 - 16:35
hahaha
Mysle ze zamowisz wiecej niz jeden, to sie odkupi od Ciebie
-----------
Marcin-operator fotograf ma to już zaklepane gratis.
Koledzy ja patrzę na te trzecie zdjęcie i nie mogę się dopatrzeć tego klenia. Coś go przysłania czy co?
----------
Tylko głowa mu wystaje z .... "kamizelki".
#626 OFFLINE
Napisano 02 wrzesień 2016 - 20:51
Dużo ? Lepiej nie , mała edycja , trudno dostepna i fajne foty . O taki kalendarz pytałem Remek , Melek kiedyś obiecali i cisza to może Ty coś wymyślisz . Taki kalendarz miałby szansę na przetrwanie na mojej ścianie , jakoś wytłumaczyłbym , że to jerkbaitowy
Mat widać jak sledzisz mój wątek
U mnie kalendarz był. Dziś właśnie zmienilem kartkę na wrzesień
Pozdr
M
#627 OFFLINE
Napisano 02 wrzesień 2016 - 22:14
Musisz to zrozumieć
- gulf i Eluska lubią to
#628 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2016 - 16:13
Wersja miedzianej Algi z łuską rozmiar 1 &2 o wadze 11 g i 6 g
Użytkownik Eluska edytował ten post 05 wrzesień 2016 - 16:49
- marcin wojtczak, teki77, xnt@ i 5 innych osób lubią to
#629 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2016 - 21:36
Wersja Big & small Dodger z nakładką mosiężną w wariantach wagi 15 g i 21 g
Czasem większe zamówienia dobijają przy pakowaniu
- Del Toro, BOB, Pisarz.......ewski Piotr i 3 innych osób lubią to
#630 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2016 - 21:44
#631 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2016 - 21:55
Na życzenie zamawiającego każda pakowana osobno
#632 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2016 - 22:49
Produkt tworzy sie od zera a kończy na przyklejeniu ceny na opakowanie.
Skoro nie masz innych łapek ktore to zrobią (zawijanie w kokardki) to sama musisz wszystko robić od zera aż do zapakowania towaru do wysyłki i wypełnienia jego potwierdzenia. Skąd ja to znam.
Miłego.
- Eluska lubi to
#633 OFFLINE
Napisano 07 wrzesień 2016 - 11:19
Jak cukierki
#634 OFFLINE
Napisano 07 wrzesień 2016 - 16:34
Elu droga Elu.
Trochę nie elegancko z Twojej strony, że nawet poprzez delikatną sugestię nie nakierowałaś nas na kupno wrześniowych WW (chyba, że coś przeoczyłem?) Zapewne jednak dyskrecja z Twojej strony powodowana jest zwykłą skromnością
Dla tych, co nie wiedzą o co chodzi. Otóż koleżanki i koledzy, Ela nie tylko ze swobodą włada młotem, pilnikiem, ogniem i kowadłem ale z równą wirtuozerią macha piórem! Owocem tego jest bardzo ładny i wdzięczny tekścik jej autorstwa w w/w gazecie. Przeczytajcie a Ela po raz kolejny was zaskoczy
DSC_1510.JPG 124,45 KB 20 Ilość pobrań
DSC_1511.JPG 100,88 KB 19 Ilość pobrań
Elu, zapamiętam sobie ostatnie zdanie z Twojego tekstu, choć od kiedy zabieram na ryby moją wnuczkę Natalię, staram się do niego stosować ... bo to prawdziwa dama mojego serca
Użytkownik BOB1 edytował ten post 07 wrzesień 2016 - 16:36
- popper, Roberto, woblery z Bielska i 2 innych osób lubią to
#635 OFFLINE
Napisano 07 wrzesień 2016 - 19:48
Elu droga Elu.
Trochę nie elegancko z Twojej strony, że nawet poprzez delikatną sugestię nie nakierowałaś nas na kupno wrześniowych WW (chyba, że coś przeoczyłem?) Zapewne jednak dyskrecja z Twojej strony powodowana jest zwykłą skromnością
A co będę się afiszować
Kto czyta nie błądzi.I można się nieraz ciekawych rzeczy dowiedzieć...
W Listopadowym numerze tez coś skrobnę
- Del Toro i BOB lubią to
#636 OFFLINE
Napisano 07 wrzesień 2016 - 19:58
Kto wie? może nasze teksty się tam spotkają?
- Eluska lubi to
#637 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2016 - 09:50
Kto wie? może nasze teksty się tam spotkają?
Szafe Bob bedziesz prezentowal?
#638 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2016 - 13:26
Jeszcze nie
#639 OFFLINE
Napisano 09 wrzesień 2016 - 21:38
Tajna rzeczka, szerokości 2-5 m głębokości czasem do 1.5 m , mega zarośnięta, pełno powalonych kłód, bobrze jamy że strach po brzegu chodzić, pokrzywy do 2 m wysokości ( akurat one mi nie straszne ) , dojście do rzeczki bardzo utrudnione, przez bagienny teren, momentami można wpaść po uda w grząskie błotko. Założyłam sobie suchą muszkę ( tylko tak tam daje się łowić , gdyż ilość podwodnych patyków, korzeni i roślinności podwodnej uniemożliwia poprowadzenie czegokolwiek w toni wody ) Muszka - imitacja chruścika .Ciężkie warunki wymuszają częste rzuty "strzałowe" oraz płaskie wymachy tuż nad wodą a pod gałęziami drzew zwisającymi tuż nad wodę. Przypon i tu ciekawostka , początek 0,45 mm żyłka około 1,3 m i około 1 m 0,22 mm. A i tak jeden z kleniorów tak dał nura w korzenie że przypon strzelił jakby to była 0.10 mm. Rzuty mega ciezkie do wykonania bardzo często musiałam uwalniać muchę z krzaczorów. Kleniska 40-45 cm można było podejść zupełnie swobodnie nawet na 2-3 m ale no właśnie ale te olbrzymy ostrożne cwaniaki im należy podawać muszkę na 8-12 m , w takich warunkach sprawa bardzo czesto niewykonalna. Kilkadziesiąt metrów przed miejscem gdzie sobie żyje ten klenior zaobserwowałam wiewiórkę która piła sobie spokojnie wodę siedząc na kłodzie powalonej do rzeczki, i teraz się zastanawiam czy taki klenior nie miałby ochoty bardziej się zaprzyjaźnić z takim dużym rudym kąskiem. Godzina około 18 , słonko już nie prażyło , zaczęła się unosić lekka mgiełka nad łąkami, podeszłam do powalonego drzewa przed nim zwyczajny kawałek wody jak setki metrów już przeze mnie przemierzonych. Kilka wymachów i chruścik z chlupotem wylądował jakieś 10 m przede mną. Widziałam jak wielkie rybsko otworzyło pyszczek woda dosłownie wlewała się do tej mordki jak wir w wannie. I tak zniknęła muszką kleniowym buziaku. Zacięcie no i się zaczęło. Co tu opisywać? Walka z dużą rybą na kilku metrach kwadratowych, ucieczka w dołek i murowanie. Co go wypompowałam na płyciznę to ten dawał nura do swojego domku pod drzewem. Trwało to może z 5 minut ( pewnie mi się to tak wydawało że to 5 minut ) ciężko było go wprowadzić do podbieraka. A potem wielka radość i oglądanie zdobyczy . Zdjęcia i filmik z uwalniania
- Tomfunk, gulf, kostom63 i 7 innych osób lubią to
#640 OFFLINE
Napisano 09 wrzesień 2016 - 21:49
W dziale "wieści z nad wody" jest konkurs na relację miesiąca ... nie zapomnij wrzucić tam swojej relacji
Użytkownik BOB1 edytował ten post 09 wrzesień 2016 - 21:52
- trout master lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych