![:unsure:](/public/style_emoticons/default/unsure.png)
![<_<](/public/style_emoticons/default/dry.png)
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 04 październik 2010 - 11:35
Napisano 04 październik 2010 - 11:36
Napisano 04 październik 2010 - 11:37
Napisano 04 październik 2010 - 18:46
Napisano 04 październik 2010 - 18:51
Napisano 04 październik 2010 - 19:01
Napisano 04 październik 2010 - 19:02
Napisano 04 październik 2010 - 19:04
Napisano 04 październik 2010 - 20:59
Napisano 04 październik 2010 - 22:40
oj chcialoby sie ... ale taki los samotnych lowcowAż chciałoby się choć jedną fotkę grubego kleksa w objęciach uśmiechniętego łowcy
Napisano 05 październik 2010 - 07:43
Napisano 05 październik 2010 - 07:55
Tak trochę nie w temacie, ale zastanawiam sie jak mocno musiałbym być zdesperowany i jak mocno znieczulony, żeby urwać/ułamać kotwicę, którą miałbym wbita w usta bądć w ogóle wbita w obrebie głowy.
Pittalbo masz dziadoskie kotwice
.
Kleni gratuluję!
Napisano 05 październik 2010 - 08:27
pare postwo wyzej sa polamane ownery, no fakt, straszna chu#*$na ... i jest tak jak pisze krzysiek, wczoraj stracilem bardzo duza rybe (przez duze...
albo masz dziadoskie kotwice
...
Napisano 05 październik 2010 - 11:15
Napisano 05 październik 2010 - 12:37
własnie się spuściłemryby staly na plytkiej plani z silnym pradem wstecznym, nad glowami galezie, za ogonami podmyta olcha, uskok z 30 cm na 2 metry tuz pod brzuchem, woda byla (teraz pada) dosyc klarowna i pelne slonce ... widzialem jak ruszyl za woblerem, ale nie zagryzl natychmiast jak do niego doplynal tylko szedl jakies 2-3 metry za wabiem a pozniej poszedl w ton ... juz myslalem, ze zrezygnowal i prowadzilem woba powolnie pod prad wzdluz brzegu, nad ktorym stalem ... branie bylo potworne, myslalem, ze to brzana albo worek jutowy wypelniony 20 kilogramami zwiru (co na jedno wychodzi) ... ryba wyszla do powierzchni, obrocila sie dwa razy i zaczela uciekac na srodek rzeki, w mocny nurt, myslalem, ze go wyholuje, bo tam bym go utrzymal, ale ten klen byl sprytniejszy niz myslalem, z nurtu uciekl pod moj brzeg, z tym ze w prawe strone odemnie, prosto w zawalke ... PING!
Napisano 05 październik 2010 - 15:16
Napisano 06 październik 2010 - 07:21
Napisano 06 październik 2010 - 13:50
Napisano 06 październik 2010 - 15:22
Napisano 06 październik 2010 - 18:12
plecionek na klenia nie uzywam wcale i nie mam takiego zamiaru