No,tak...
szczęśliwice mają kilka atutów:samochody są,babcie z wózkami też,psy luzem kradnące kanapki z plecaka,wyciąg orczykowy jak hałasuje to tramwaje z grójeckiej wymiękają,pociągi z dwu stron,zestaw alkoholowych 'chlorów',ptactwo przyzwyczajone do karmienia,
biegacze,rowerzyści,spacerowicze z odwiecznym pytaniem -biorą?! smog jak wszędzie,wywóz śmieci,obsługa TOY-ek i lokalne bazyliszki w poszukiwaniu sponsora
'a mnie to nie przeszkadza'... w końcu eSeF (nie mylić z s.y.f. ).
Darek, jak się ociepli to zapisuję się do Ciebie na Szczęśliwice na naukę rzutów ... wezmę Przedszkolaka bo kupiłem mu krótką #2/3 i będzie się uczył