[Krzysiek Rogalski]

Straszne  ...taką mieć ładną i swego czasu rybną wodę i nie potrafić o nią zadbać...ech...brak słów...

 

 

Moim zdaniem kwestia dbałości wędkarzy o rybostan okolicznych wód lub jej braku nie ma żadnego znaczenia. Lobby rybackie jest tu zbyt silne, do tego dochodzi faktyczne przymykanie oczu ze strony instytucji państwowych na powszechne kłusownictwo sieciowe - co skutkuje rabunkową, niekontrolowaną eksploatacją zasobów naturalnych wód ujścia Odry i przybrzeżnej strefy Bałtyku.

[roobek]

Dzięki roobek, ale przerabiałem już Będgoszcz, Wełtyń, Binowo, Długie i Dłużec (no to jeziorko najlepiej wypadło spośród wszystkich, generalnie ryby bardzo dużo, ale trzeba trafić dzień jak na pzw żeby wywalić szczupłego). Pochwal się na których jeziorach poławiasz (o ile to nie tajemnica) i czy łowisz z łódki

Żadna tajemnica łowię na wełtyniu i chłopie, oczywiście z łodzi.
Na chłopie sporadycznie ale weltyń już długo mnie przyciąga i całkiem nieźle można tam połowić jeśli już się swoje wypływa i pozna dobre miejsca szupaka jest tam dużo, od pistoletów po wielkie mamuśki mam tam swoją życiówke 😁 w tym roku pokazał się ładny okoń taki 30+ ale trzeba było wiedzieć jak się do niego dobrać.
Ale można dostać też pstryczka w nos i wrócić z wody o kiju ja np wczoraj dostałem tylko jednego pistoleta a mój znajomy dwa. Woda mega wysoka i nie można namierzyć ryby czy już jest głęboko czy jeszcze na plytszym kompletnie nie chciała współpracować, ale i tak bywa 😉

[Przemek SzN]

No rybacy przede wszystkim tępią wszystko, ale daleko nie trzeba szukać by znaleźć przykłady zbiorników gdzie sami wędkarze czy dziadki ryby wyczesali. Przykłady ze Szczecina? Głębokie, Rusałka czy Staw Wędkarski. Mając tyle wód pod nosem aż ciężko uwierzyć, że nie ma ani jednego zbiornika C&R, w którym można by było połowić konkretnie mając jeden dzień w tygodniu na wypad z wędką, albo nawet zachęcić sukcesami dzieciaki do łowienia. Żal k...a i żenada. Naprawdę naprawdę szkoda strzępić ryja.

Czas szukać zbiorników, których dzierżawcy lub właściciele potrafią zapewnić nam godne warunki do rekreacji, a nie tylko do tworzenia wątków na forach o tym jakie ich wody są  hurr durr ch...we

 

Nie wiem jak jest ze szczupakiem na głębokim, bo celowo nigdy tam nie chodziłem za szczupakiem. Do tego to małe bajoro które wiele razy zostało przetrzebione (zimą widziałem jak łapali na lodzie, to wyciągali spore ilości ładnego okonia),  albo zniszczone przez ścieki. Można tam połapać okonie i sandacze, oczywiście nie potwory. Sandacze w przedziale 40/50 cm i okonie 30/35cm. W zeszłym roku znalazłem w trzcinach śniętego sandacza 70+, być może to był "biały kruk" a możne pływa ich tam więcej. Słyszałem o sumach i karpiach, ale sam nigdy żadnego nie złapałem.

Użytkownik Przemek. edytował ten post 16 listopad 2017 - 10:17

[salmon1977]

Wczoraj okolice Długiego okolo 19.U mnie jeden niewymiar u innych widziane dwa wymiary ...myślę ze jak woda sie ustabilizuje to bedzie jeszcze ciekawie

[Matiz992]

Ponieważ wyleczyłem się z raka jakim jest szczecińskie PZW, osobom które chcą go jeszcze karmić w roku 2018 zdradzam trzy moje najciekawsze miejscówki (kiedyś tam były ryby):

 

1) Kanał Klucki - bankowe miejsce na szczupaka. Bez woderów nie da rady. Warte odwiedzenia od 16maja do 10 czerwca, później od września aż do końca listopada. W tym miejscu często trzeba być upartym, między trzcinami jest kilka miejscówek (przy zwalonym drzewie, stara plaża i kolejne zwalone drzewo). Rzuty tylko w poprzech wody, wzdłuż brzegu bez efektów, tylko straty w przynętach, ew krótkie szczupaczki - chyba, że walimy wzdłuż starej plaży kilka metrów od brzegu. Oprócz szczupaków można tam połowić grube okonie – najlepiej jednak na te drugie zaczekać do cofki. Tego samego dnia lub w dzień po powinny być efekty. 

 

2) Kanał Klucki – jedno z bardziej pewnych miejsc na suma (niedużego ale zawsze) - działa przez cały czerwiec. Wzdłuż trzcin ciągnie się metr od brzegu rynna, a na skarpie czają się sumy, obok nich można też wyjąć sandacze. Stajemy w trzcinach i rzucamy z prądem pod same trzcinki lub jakieś 4-5m maks. od nich. Przyda się długa  (3m) wędka, lub po prostu łódka.

 

3) Regalica - Sandacze i sumy. Niegdyś wiosną można było łowić tam bolenie z dna, ale teraz jest zakaz spinningu. Wodery obowiązkowo. Trzeba niestety zostawić auto przy pętli 55 i iść autostradą pieszo. Po zejściu z mostu idziemy dalej wzdłuż wału, trafiamy na śluzę i tam przechodzimy po gałęziach na drugą stronę. No ogólnie - kto ma łódkę ten rządzi Czarna guma z brokatem niekiedy otwiera wodę na Regalicy na całej długości. Warto mieć coś takiego na wszelki wypadek w pudełku.

 

 

Klucz spoko, tylko nie zostawiać aut przy zatoczce zaraz za przejazdem kolejowym. Tam jest trójkąt bermudzki i nielokalnym "odparowuje" benzyna z baku i podobnie dzieje się z powietrzem w oponach  

[snoek3]

Jeśli ktoś lubi i umie łowić okonie to polecam porzucać teraz na bulwarach wzdłuż murku, wczoraj dziadzio z paprochem łowiąc praktycznie w pionie wyjął przy mnie z 8 sztuk od 25 do 30cm ja niestety nie miałem przy sobie gumy mniejszej niż 10cm i główki lżejszej niż 15g...

a w jakims okreslonym miejscu łowił ? czy szedł wzdłuż bulwarów ? ... blizej pkp ? bo bym nowy kijaszek wypróbował ... gdzy sandały nie bierą

[Matiz992]

Bezrybie, bo najlepiej tam brało w styczniu/lutym na kosę albo na siatę ustawioną w poprzek kanału 

Ile razy milicję się tam wzywało, to zawsze kładli lachę i nie przyjeżdżali w ogóle albo po 2 godzinach. 

[Przemek SzN]

a w jakims okreslonym miejscu łowił ? czy szedł wzdłuż bulwarów ? ... blizej pkp ? bo bym nowy kijaszek wypróbował ... gdzy sandały nie bierą

Idź i kombinuj... dziadek chodzi z kijem jaxona za 30 zł, żyłka a na główce ma dwa porwane parochy bez ogonków. Jak on wpadł na to gdzie i jak łapać okonie, to Ty z "nowym kijem", aktywny wędkarz, tez dasz radę

[roobek]

Matiz992 Jak PZW przejęło wody to też na początku stały tam siaty w poprzech (kwiecień maj), twierdzili że odławiają tarlaki dla ikry... nie wiem ile w tym było prawdy i teraz już mnie to nie interesuje Kiedyś na całej długości kanału brały szczupaki i sandacze, a to miejsce w chwili obecnej... ah szkoda gadać. Najfajniejsza moja ukochana miejscóweczka w mieście...
Spróbuję w przyszłym roku jeszcze raz powalczyć z Wełtyniem. Fajne jeziorko, przejrzysta woda, może rzeczywiście nie miałem dnia. Jeżeli wypali to kupię u nich całoroczne zezwolenie, a jeżeli nie to 30zł nie będę żałować przeca

Śmiało weltyń to naprawdę dobre łowisko.
Ja ze znajomym znamy to jezioro dość dobrze o ile w ogóle można tak powiedzieć 😀
I też zdarzają nam się słabe wypady ale są wypady które to potem rekompensuja. A co jest najlepsze to w tym roku była obniżka pozwoleń, tak tak OBNIŻKA 😁

[granvorka]

a w jakims okreslonym miejscu łowił ? czy szedł wzdłuż bulwarów ? ... blizej pkp ? bo bym nowy kijaszek wypróbował ... gdzy sandały nie bierą

na przeciwko Stockholmu, tam gdzie czasami stoją dwa takie drewniane pomosty

[Zander+]

Wróciłem ze Szczecina po bulwarowych manewrach...także świeże wieści...zaczynałem od środy...

 

poniedziałek - rewelacyjny z opowieści...

 

wtorek - beznadziejny...

 

środa - troszku połowiłem...oczywiście króciaki..

 

wczoraj - mega dużo brań...ilościowo ręka bolała zabawa przednia... jakościowo jak zawsze kiszka...

 

dzisiaj do godz. 12 też nie było zle...

 

...a najlepsze jest to podbieranie co nie których sandaczy po 40 cm podbierakami udawanie że mają wymiar następnie ładowanie do "wora"...i od razu dawanie dyla po krótkim czasie łowienia z reklamówką co by nikt nie namierzył...za jakiś czas powrót i to samo...

 

...co nie którzy mają bardzo ciekawe pomysły i dobrze by było aby gospodarze wody czyli PZW i SUM obniżyło wymiar sandacza do 40cm a najlepiej do 35 cm bo takich Panie jest najwięcej....

 

podczas mojego pobytu padł jeden wymiarowy sandacz tak z 55 cm...na setki złowionych...także nie jest za ciekawie...a i dzień dniu nie równy...

 

Pozdro zawitam jescze w grudniu...

[filip0985]

Jak myślicie, jakie są powody dużej ilości małych ryb i w zasadzie brak wymiarów nie wspominając o rybach 60+?

[Przemek SzN]

Duże ryby poszły na patelnie, zaraz po tym jak udało im się ominąć sieci   Z roku na rok jest gorzej. Pomyśl racjonalnie, od początku października dzień w dzień, na "walach" stoi od rana do wieczora średnio 15 wędkarzy. Niech każdy z nich w tygodniu złapie 5 wymiarów, to daje 12x5=60 ryb na łeb, razy 15 = 900 ryb, przez trzy miesiące. Odra to nie jest róg obfitości, w zeszłym roku brało bardzo dużo ryb 30-35 plus. W tym roku ryby biorą 40-45cm, czyli rosną. Jest spora szansa ze te ryby za rok będą większe. Nie ma się co oszukiwać ze ryby wymiarowe są wypuszczane, bo tak nie jest i tak nie będzie. Zresztą płaca składki, maja prawo zabrać rybę.
Biorą wymiary, tylko rzadziej i często na selektywne przynęty.

Użytkownik Przemek. edytował ten post 17 listopad 2017 - 20:44