SZWECJA/SZKIERY 2010
#161 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2010 - 09:32
To zależy, jeżeli jedziesz nastawiony na dobrą zabawę z rybką, niezapomniane okoliczności przyrody i nie jesteś ukierunkowny na łowienie jedynie okazów, to szkiery są przyjemnym i łatwym łowiskiem. Natomiast jeśli zależy Ci na łowieniu wielkich ryb, to już rzeczywiście jest to sztuka i trzeba wiedzieć gdzie i jak takich ryb szukać.
#162 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2010 - 20:43
#163 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2010 - 00:50
Spędziłem tam dokładnie siedem dni. Na pewno źle trafiłem z pogodą. Warunki pogodowe były całkowicie nieustabilizowane. Temperatura wody wynosiła ok. 15 st. C (pomiar z sondy), a więc ciągle trochę za dużo, jak na jesienną aktywność drapieżników. Mało komfortowe na łódce były codzienne opady deszczu, głównie (a więc nie zawsze) krótkotrwałe, ale za to wielokrotne w ciągu dnia. Największą przeszkodą były jednak wiatry. W ciągu tego tygodnia wiało praktycznie z każdej możliwej strony i były to na ogół na tyle silne wiatry, że na tak dużym akwenie powodowały fale tak wysokie, że uniemożliwiały wypłynięcie łódką na wodę. W ciągu siedmiu dni spędziłem na wodzie zaledwie 32 godz. a więc ok. 4,5 godz. dziennie.
Pod względem wędkarskim całkowita klapa. Złowiłem łącznie 10 (dziesięć!) szczupaków w granicach 50-70 cm, z czego największy miał 72 cm, oraz 32 cm okonia. Do tego mogę doliczyć trzy nieudane hole szczupaków o podobnej wielkości. Zerowe wyniki dały próby łowienia w głębokich partiach wody, na górkach, blatach, trzcinowiskach. Wszystkie wzięły na łagodnych spadach wokół wysp, na 2-4 metrowej wodzie. W tej części jeziora nie był dozwolony trolling. Łowiłem głównie na gumy, ale próbowałem również jerków, obrotówek, woblerów, w tym hdr-ów. Tylko jeden ze złowionych szczupaków wziął na przynętę inną (jerk Fatso 10 tiger) niż ripper. Na pewno jednak jerki były również skuteczne. Udowodnił mi to znany na tym forum @Termos, który odwiedził mnie jednego dnia i w czasie 8-godzinnej sesji wspólnego wędkowania (to był najspokojniejszy dzień podczas mojego pobytu, choć i tak nieźle polało) złowił na jerki 3 szczupaki o standardowej długości jak wyżej (dzięki Rafale na miłe wspólne wędkowanie i pokazanie mi, jak może być obszerny arsenał przynęt prawdziwego jerkbaitowca!). Była to dla mnie, zatwardziałego gumiarza, prawdziwa lekcja jerkbaitingu. Z wyselekcjonowanej na ten jeden dzień łowienia liczby 50, a może 100 różnych jerków, @Termos zdążył wypróbować - poszukując właściwej kolorystyki - przynajmniej ze dwadzieścia, stosując za każdym razem indywidualną, tylko im właściwą technikę prowadzenia przynęty.
Plusy wyprawy to pełny relaks, piękno krajobrazu, codzienne tęcze, dzika przyroda, klangor żurawi, no i grzyby: kozaki, maślaki, podgrzybki, kurki, kanie, a przede wszystkim ogromna liczba rydzy, które rosły nawet na niewielkich wyspach śródjeziornych. Wobec grzybów (z wyjątkiem kilku prawdziwków) stosowałem również swoiste C&R.
W drodze powrotnej odwiedziłem Valdemarsvik. Poza Robertem i Mateuszem Taszarkami (dzięki za herbatę, miłą pogawędkę i piękne zdjęcia z Lofotów!) była tylko jedna ekipa (inna wyjechała wcześniej tego dnia). Wyniki były ostatnio bardzo słabe, z wyjątkiem dnia wcześniejszego, kiedy padły jakieś szczupaki w granicach 80-90 cm. Jeśli dobrze zrozumiałem, to conajmniej przez cały wrzesień nikt nie trafił 100+. Inaczej też, niż podczas mojego pobytu tam przed rokiem, łowiono przede wszystkim na głównym fiordzie, a nie w kompleksie bocznych zatok.
I to było moje tegoroczne pożegnanie ze Szwecją. Tym, którzy jeszcze się tam wybierają, życzę lepszych wyników. A sobie już w przyszłym roku.
#164 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2010 - 17:57
Mysle ze obydwoje sie czegos nauczylismy .Raz ze szwecja to nie zawsze i tylko metrowki dwa to sam lowiac na gume podziwialem z boku twoje poczynania .Pelen podziw bo dawno nie widzialem tak ztwardzialego gumowca jak Ty oczywiscie w pozytywnym tego slowa znaczeniu (pomijajac tego z forum) .Tak sie akurat sie zklada ze to ty powinienes mnie nauczyc cierpliwosci do gumy ktorej w dziejszej dobie jerka czasem mi brakuje .Nastepnym razem o ile pojawisz sie gdzies w okolicy ,niestety zmusze Ci tylko do jerkowania a sam bede czesal na gume obowiazkowo.
Tym czasem ide usmazyc sobie rydza
Raz jeszcze -Dzieki
#165 OFFLINE
Napisano 05 październik 2010 - 11:21
#166 OFFLINE
Napisano 05 październik 2010 - 13:25
szawli
#167 OFFLINE
Napisano 26 październik 2010 - 16:34
#168 OFFLINE
Napisano 26 październik 2010 - 17:00
#169 OFFLINE
Napisano 26 październik 2010 - 17:32
#170 Guest__*
Napisano 04 listopad 2010 - 06:52
Zapraszam do obejżenia zdjęć z mojej jesiennej wyprawy na szkiery Św. Anny. Pogoda była nieprzewidywalna zwłaszcza pod koniec września i na początku października. Ryby brały falowo złowiono bardzo dużo ryb w przedziale 60-70 oraz kilkadziesiąt w przedziale 70-100 nie licząc przyłowu okoni i jaźia 49.
http://www.fishingclub.eu/
Pozdrawiam
Outsider
#171 OFFLINE
Napisano 04 listopad 2010 - 21:01
#172 OFFLINE
Napisano 08 listopad 2010 - 22:19
Ja w tym roku odwiedziłem po raz trzeci jezioro Mlaren i bardzo je sobie chwalę. Byłem tam dwa razy we wrześniu i raz w maju (dwa dni). W zeszłym roku spędziliśmy 7 dni nad Mlarenem, w sumie złowiłem ok. 50 szt. w tym dwa szczupaki 100+ i jednego 110+. W tym roku również 7 dni, wyniki miałem troszke gorsze (tak myślę, że z powodu zmiennej pogody), największy 98cm a ilościowo podobnie, ale i tak bardzo udany wyjazd. Najwięcej szczupaków w przedziale 65/75. Dużo brań w odległości ok 1m od łódki, co czasami groziło niemal zawałem serca. Większość ryb łowiliśmy przy roślinach lub kamieniach w bliskiej odległości do głębokiej wody. Słodkie zatoczki okazywały się w większości jesiennych wyjazdów bez ryb. Im bardziej wiało tym generalnie lepsze wyniki. Bardzo fajne jezioro z dużymi możliwościami. Polecam!
#173 OFFLINE
Napisano 02 październik 2011 - 17:28
#174 OFFLINE
Napisano 02 październik 2011 - 20:03