Mój największy tego roczny skromne 160 jak troll z trolla na alaskę zjadł całego, wędka shimano bestmaster, kręciół, apllause 6000.
I przez niego spóźniliśmy się na znajomy kant dokładnie o 235 wąsatych centymetrów.... ach.....
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 04 wrzesień 2015 - 14:06
Mój największy tego roczny skromne 160 jak troll z trolla na alaskę zjadł całego, wędka shimano bestmaster, kręciół, apllause 6000.
I przez niego spóźniliśmy się na znajomy kant dokładnie o 235 wąsatych centymetrów.... ach.....
Napisano 04 wrzesień 2015 - 14:25
Rózga suma też trzeba umieć łowić a nie od razu szarpać .
I przez niego spóźniliśmy się na znajomy kant dokładnie o 235 wąsatych centymetrów.... ach.....
I myślisz że twojego wobka by od razu zagryzł ? chyba niekoniecznie .Normalnie dramat przez jakąś 160 nie złowiliście 235 .
Napisano 04 wrzesień 2015 - 19:02
No to jeszcze kilka wypadów uda się zaliczyć do końca października:) Liczę też na częstsze przyłowy zęboli wraz ze spadkiem temperatury...Bo jak na razie to tylko nie wielkie sandaczyki się trafiały Z ręki brania trafiały mi się nawet w grudniu, gdy wąsy powinny już dawno spać... tylko z trolla przynajmniej u mnie na rzece trzeba pływać w troszkę innych miejscach niż trafiały się jesienne branka...fakt faktem przypadkowe:) A o szarpakach to nawet nie będę wspominał...bo żal chociaż z roku na rok widać poprawę...przynajmniej w moich rejonach widać taką tendencje
Użytkownik Wartoslaw edytował ten post 04 wrzesień 2015 - 19:04
Napisano 04 wrzesień 2015 - 19:52
Mojego nie. Piotrkowego :-)
Napisano 05 wrzesień 2015 - 09:59
Pomimo tego ze suma można złowić do końca sezonu,a nawet później,ja jednak uważam ze warto z końcem września dać im spokój. Powodów jest kilka,po pierwsze sumy wraz ze spadkiem temperatury wody grupują się w większe stada i rzadko są aktywne,więc częściej są najeżdżane niż biorą.Zimna woda sprawia że nie są tak waleczne jak latem i przeważnie wyjeżdżają jak przysłowiowe szmaty.Za to październik to świetny czas na zębate drapieżniki więc warto się skoncentrować na nich.
IMG_4305.jpg 74,85 KB 18 Ilość pobrań
Przyłowowa ryba 160+ z końcówki października z przed 2 lat,która wyjechała na szczupakowym sprzęcie 15lb. w 3-4 minuty,latem trwało by to dwa razy dłużej na sumowym...
Napisano 05 wrzesień 2015 - 23:58
W październiku łowiłem ale tylko za kapotę hehehehe
Tak się składa, że październik jest jednym z najlepszych okresów na duże sumy, ale nie przekonasz się jak bedziesz jedynie ciągnał wobler za pontonem.
Napisano 06 wrzesień 2015 - 06:42
Napisano 06 wrzesień 2015 - 12:19
Uraczył Was ten dwór wawelski.
Napisano 06 wrzesień 2015 - 15:37
Napisano 06 wrzesień 2015 - 18:55
Dawid gratuluję rybki i determinacji
Mi po wczorajszych przygodach dzisiaj niestety się odechciało , wiatr że mało głowy nie urywa no i ten dzisiejszy deszcz a w zasadzie ulewa z gradem brrrrrrrrrr
Coś w tym jest że narzekamy na tłok na wodzie w sezonie itp , ale.....
Jakoś faktycznie tak czasami jest lżej jak zamieni się kilka słów na wodzie z znajomą ekipą
Mini zlocik , dzięki Michaś , Darek, Robert
Napisano 06 wrzesień 2015 - 19:24
Gratuluję pięknych rybek koledzy! Też dzisiaj pływaliśmy z kumplem, pogoda dała nieźle w kość no ale coś tam się działo...kumpel złapał nie wymiarowego podrostka, a ja miałem sprintera który dwa razy wyprzedził ponton. Za drugim razem akurat jak się przesiadaliśmy, (ja sterowałem) dostał za dużo luzu i się spiął podejrzewam że dostał z tarkę i był ledwo zapięty...no cóż temp wody spadła już do 16 stopni u mnie. Tydzień temu było jeszcze 20. No ale widać że wąsy nadal głodne
Napisano 06 wrzesień 2015 - 19:30
U nas woda 18,5
Napisano 06 wrzesień 2015 - 19:43
Napisano 06 wrzesień 2015 - 19:45
A pamiętasz ile miała tydzień temu? Może mniejsza, to szybciej się wychłodziła, chociaż na rzece to raczej nie powinno mieć znaczenia, woda cały czas się miesza:) U mnie od środy zimne noce, ok 10 C. Dziś w dzień temp nie przekroczyła 15 C
Napisano 06 wrzesień 2015 - 19:46
To wcale nie jest zły znak, teraz powinny zagryzać te największe
Napisano 06 wrzesień 2015 - 20:06
Tak się składa, że październik jest jednym z najlepszych okresów na duże sumy, ale nie przekonasz się jak bedziesz jedynie ciągnał wobler za pontonem.
No właśnie, ten fakt grupowania się sumów na zimowisko wykorzystują kłusole z kartą wędkarską. Kto zna rzekę ten wie gdzie to jest.
Wykonywałem kiedyś dla swojego kolegi pilkery na dorsze,w różnych gramaturach. Pewnego jesiennego dnia (pózny listopad) jestem na swoim ulubionym odcinku Odry i mam zaczep,ale nie grozny. Zwijam zestaw i wydobywam swoją przynętę na końcu której jest pilker o wadze 150 gram.
Patrzę, i nie dowierzam,to pilker spod mojej ręki .
Kolega który chciał łowić dorsze w Odrze,a trałował sumy na zimowisku oczywiście dowiedział się o tym fakcie.,Teraz już nie jest moim kolegą. Unika mnie.Pogniewał się,mięsiarz jeden.
Użytkownik Józef Lesniak edytował ten post 06 wrzesień 2015 - 20:51
Napisano 07 wrzesień 2015 - 00:19
Użytkownik Użytkownik edytował ten post 07 wrzesień 2015 - 00:33
Napisano 07 wrzesień 2015 - 07:53
Za nami ciężki sumowy weekend W sobote rano zaliczam piękne branie, niesamowity odjazd i .... luz, ryba spada. Za chwile doławiam małego suma, którego odhaczamy przy burcie łodzi. Później już tylko walczyliśmy z wiatrem i falami na Wiśle, dopóki nie złapaliśmy jednej do środka i o mało nie utopiliśmy jednostki Spotkaliśmy kolege krzysiek z towarzyszem, niby dla sumiarza źle, że tyle osób, tyle jednostek, ale jak ktoś podpłynie porozmawia to tak jakoś inaczej, milej, pozdrawiamMiałem już dość wrażeń jak na jeden dzień i poszedłem spać, Tata jeszcze coś kombinował ale bez większych efektów. Drugiego dnia zaczynamy wcześnie rano, pogoda taka sama ale nie poddajemy się, są chwile i miejsca w których da się łowić. Tata ma dwa brania jedna ryba spada i jedna przy łódce, mała. Na koniec na kancie przykosy zaliczam ładne branie i melduje się taki o to średniak.Gdzieś ktoś kiedyś powiedział że sumowanie to ciężka praca, po tym weekendzie zgadzam się z nim całkowicie
Nam również było bardzo miło zamienić z Tobą i z Tatą tych kilka słów Tym przyjemniej, że sumy na Wiśle łowię od niedawna i nie znam zbyt wielu sumiarzy... Niestety nie dane mi było nigdy łowić sumów z żadnym wiślanym tuzem i do wszystkiego muszę dochodzić sam, ew. z niewielką pomocą Przyjaciół. Dlatego każda wymiana doświadczeń jest dla mnie b. cenna - dziękuję
My - co tu dużo mówić - polegliśmy; nie poradziliśmy sobie z wodą w tą pogodę. Wynik jednego popołudnia i całego następnego dnia to jeden szczupak, dwa sumki i jeden dobry strzał, ale ryba spadła po dwóch bujnięciach.
BTW - pięknie ubarwiony wąs, macie podobny kamuflaż
Napisano 07 wrzesień 2015 - 09:51
Niestety woda się gwałtownie ochłodziła, a ryby po tegorocznym łatwym sezonie są masakrycznie przekłute więc ciężko będzie o wrześniowego byka.Przynajmniej takiego za mordę....
Napisano 07 wrzesień 2015 - 10:14
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych