@trout master, nie myliłeś się
Wszystko poplątałem, powystrzelałem wszystkie muchy, dowiedziałem się czemu lepiej łowić bez zadziorów, czyli ogolnie zajebiscie
Z wody wypędził mnie brak much... ale w sumie sam podstawowy rzut jest całkiem prosty, bez problemu rzucałem na 20 metrów ale tylko jedną ręką, na drugą koordynacji zabrakło. Zastanawiam się gdzie leży granica odleglosci rzutu takim zestawem, da się całą linke wyrzucić?
Miałem tylko jeden przypon który spłątał się na amen, i musiałem zastapić go 0,16. łowiło sie w zasadzie tak samo, nie rozumiem teraz, czemu trzeba zakładać koniczne przypony?
Da się łowić suchą rzucając z prądem? po kilku sekundach zaczyna smużyć ale moze tyle starczy?
Do nauki trzeba było zawiązać sobie kawałek włóczki na koniec zamiast much.Przypon (do nauki) byle jaki, może być jednolity z żyłki o grub p. 0.25-0.30mm.
20m?!?!?!?!?!!!! Nie wierzę.pewnie źle mierzyłeś.
Jedna ręka? Po co ci druga do jednoręcznej muchówki. Mi jest potrzebna do wybierania długiej linki i do magazynowania jej przed (długim) wyrzutem. Często też "dopalam"-przyśpieszam odrzuty aby załadować lepiej kij. Przy połowie na strimera czy mokrą "drugą" pracuję. Przy nimfie i suchej na krótkie (5-8m) dystanse potrzebna jedynie do holu.
Nie próbuje wyrzucić całą linkę, wędką bo będziesz musiał kupić nową!!!!!! Chyba że z kołowrotkiem nie wywijając jej z niego.
Koniczny przypon ładniej się układa (w lini prostej) co jest prawie wymogiem przy "dry fly metod".
Rzucając z prądem wody musisz mocno przytrzymywać linkę, aby mucha z całym zestawem wylądowała "pod nogami" i spuszczać z prądem, na stanowisko żerujących ryb.
Częściej łowi się w poprzek nurtu ale i tu nie można mieć zestawu napiętego na max (w lini prostej) bo muchy od razu będą smużyć, później tonąć.
NIE CZYTASZ WCZEŚNIEJSZYCH WPISÓW!!!!!!!
__________________________
Użytkownik trout master edytował ten post 01 październik 2016 - 11:15