Analityk jak dopiero zaczynasz możesz zastosować między linkę a przypon kawałek np. 30cm gumy z amortyzatora do tyczek pomoże....
Ciekawy koncept - w rzutach chyba nie powinno przeszkadzać. Muszę w sklepie obadać jak taka guma dokładnie wygląda.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 04 wrzesień 2017 - 16:56
Analityk jak dopiero zaczynasz możesz zastosować między linkę a przypon kawałek np. 30cm gumy z amortyzatora do tyczek pomoże....
Ciekawy koncept - w rzutach chyba nie powinno przeszkadzać. Muszę w sklepie obadać jak taka guma dokładnie wygląda.
Napisano 04 wrzesień 2017 - 20:52
Witam.
Poszperaj w necie - Jacek Kolendowicz pokazywał kiedyś jak łowić na muchę z amortyzatorem.
Pozdrawiam.
Użytkownik Forest-Natura edytował ten post 04 wrzesień 2017 - 20:53
Napisano 04 wrzesień 2017 - 21:22
Użytkownik Radek79 edytował ten post 04 wrzesień 2017 - 21:23
Napisano 05 wrzesień 2017 - 00:28
Witam.
Aaa ... dokładnie - cwaniakami są te całkiem duże kluski w konkretnej miejscówce. Zawsze na takie mniej znane żarcie wypuszczają najpierw forpocztę króciaków po 15-25 cm ...
Dobrą "muchą" tam gdzie łowię, na duże klenie są "chlebki" w różnych postaciach. Nie wiem czemu, ale biją w nie od razu prześcigając inne ryby, właśnie klenie największe w obławianym miejscu. Robiłem sobie ostatnio takie eksperymenty w miejscu gdzie ryby nie miały prawa mieć wcześniej styczności z bułczanym dokarmianiem przez plażowiczów.
Żuki i suche muchy we wszelkiej postaci traciły zaufanie ryb po 2 rybach albo nietrafionych braniach czy zbyt wczesnych zacięciach. Jak zakładałem muchowy chlebek to ryby dostawały dosłownie amoku - te największe (ok. 35-40 cm ewidentnie przeganiały młodzież i pruły do muchy jak torpedy. Po paru takich wyjściach zacząłem im uciekać chlebkiem - goniły jak bolenie uklejki po powierzchni, niemal pod same moje nogi.
Oczywiście po parunastu minutach takiej zabawy też traciły zainteresowanie, ale było widać ewidentną różnicę z poprzednimi przynętami.
Podejrzewam że efekt byłby podobny jak bym założył żuczka czy cokolwiek innego w jasnym kolorze. Białym albo kremowym albo jasno brązowym.
Kropków nie miałem okazji łowić na żuczki - podejrzewam że dużo bardziej są skuteczne na kropkowych rzeczkach nizinnych, tak jak piszesz.
Ale ... sa dwa "modele" żuczka, których masowe zjadanie obserwowałem przez pstrągi i klenie razem, podczas ich rójek nad górską rzeką na której łowię najczęściej. Obydwa niewielkie - pierwszy to granatowo-fioletowy hurmak olchowiec, a drugi żuczek to ogrodnica niszczylistka - brązowa z niebiesko-zielonym poblaskiem hitynowych pokryw.
W odróżnieniu od najczęściej spotykanych piankowców, które są dosyć spore, te dwa chrząszcze są małe, mają ok. 7-10 mm.
Polecam spróbować ukręcić ... ja niestety jeszcze nie teges w te klocki tak całkiem do końca.
Pozdrawiam.
Napisano 05 wrzesień 2017 - 01:22
Ziemowit, ukręcenie piankowego żuczka, czy jakiejkolwiek innej piankowej muchy jest jednym z najłatwiejszych zadań, zatem nie pękaj i nie pisz, że nie teges ...
Poniżej fotka "papudraka", którego sam ukręciłem ...
Robaczek_1.jpg 30,59 KB 8 Ilość pobrań
Napisano 05 wrzesień 2017 - 10:35
Witam.
Poszperaj w necie - Jacek Kolendowicz pokazywał kiedyś jak łowić na muchę z amortyzatorem.
Pozdrawiam.
Ziemowit, Ty na poważnie z tym filmem??
Obejrzałem kiedyś z ciekawości i wszyscy z którymi rozmawialiśmy na ten temat mieli niezłą bekę, tym bardziej że pokazał to jako ciekawostkę, ale juz lowił potem bez.
O ile jeszcze zastosowanie jakiegoś amortyzatora przy krótkiej nimfie miałoby może jakis sens (choć dla mnie bez sensu bo skręcany przypon znakomicie to załatwia), o tyle rzuty z guma między linką a przyponem są niezłym hardkorem
Pomijając dużo mniejsza sztywnośc gumowego amortyzatora w porównaniu do linki i przyponu co powoduje że działa on jak "zawias" to na dodatek znacznie utrudnia zacięcia ryby.
Lepiej popracować nad odruchami i techniką, lub jesli chcemy naprawdę zejśc do najcieńszych zyłek, to zmienić kij na niższą klasę, bo wtedy i delikatniejszy i bezwładność linki na wodzie mniejsza.
Napisano 05 wrzesień 2017 - 11:43
Witam.
Nie wiem - nie próbowałem. Ale skoro ktoś próbował i pokazywał (w dodatku z efektami) to znaczy że się da i być może czemuś pozytywnemu to może posłużyć.
Samemu łowię niemal od początku tego sezonu prawie tylko ze skręcanymi przyponami i myślę że nie było by większej różnicy w rzucaniu zestawem z takim amortyzatorem - są też równie cieńkie i podobnej budowy jak przypony skręcane.
Zawsze jest jakiś wybór.
Dla mnie osobiście mogło by to na przykład bardziej pomóc w zapobieganiu obcinkom much przy rzutach niż przy ich holowaniu (jeżeli dobrze dedukuję). Bo cholera nie wiedzieć czemu w tym sezonie zacząłem właśnie obcinać suchary przy rzutach, choć myśłałem już że po zeszłorocznym łowieniu mam to z głowy - praktycznie nie zdarzało mi się to rok temu ... jak bym się uwstecznił w tym względzie ...
Próbowałem sobie to wytłumaczyć nowymi kijami, że jedne są wolniejsza, a drugie dużo szybsze a ja mam te same nawyki, itp. ... do momentu gdy to samo zacząlem robić kijkami używanymi w zeszłym roku. Po analizie doszedłem do wniosku że to właśnie najprawdopodobniej wina ... plecionych przyponów, które jednak są chyba dużo mniej rozciągliwe niż nam się wydaje ...
Jak by ktoś miał pomysł co może być przyczyną to zachęcam do dyskusji - posłucham każdej rady.
Pozdrawiam.
PS. Janusz ... wykapany hurmak olchowiec - o takim czymś myślałem ... czekam tylko na pianki - zamówiłem właśnie hurtem kilkanaście rodzajów w oszałamiajacych kwotach (jakieś 1,5 - 3 zł za arkusz A4) przez znany serwis aukcyjny, zacząłem też gromadzić takie rzeczy jak Pisarz pokazywał na wątku z muchami , na razie szkoda mi czasu bo na ryby cza chodzić póki widno ...
Użytkownik Forest-Natura edytował ten post 05 wrzesień 2017 - 11:51
Napisano 05 wrzesień 2017 - 12:49
Spróbuj - zobaczysz ;-)
Czym innym jest kawałek gumki o zupełnie innej sztywności między linką a przyponem, utrudniający przekazanie energii linki, kształtowaniu pętli, rozwijaniu się przyponu i w ogóle poprawnemu prowadzeniu zestawu przy rzucie, a czym innym dobrze dobrany koniczny przypon pleciony czy skręcany.
Ten ostatni, prawidłowo dobrany i zrobiony, będzie miał i odpowiednią sztywność zmniejszającą się wraz ze średnicą i porównywalną z normalnymi konicznymi przyponami, jak też przy odpowiednim wykonaniu odpowiednią "rozciągliwość" (lub niemalże jej brak przy zachowaniu reszty zalet).
To co nazywasz "odcinaniem przy rzutach" to zwykłe odstrzeliwywanie muchy spowodowane złym timingiem i "strzelaniem z bata" przez zbyt krótką pauzę między wymachami. Rozciągliwośc przyponu nic tu nie pomoże, bo to sa przeciązenia przy ktorych mucha łapie niemalże prędkość dzwięku ;-)
Wbrew pozorom sprzyja temu przesiadka na wolniejsze kije, bo linka porusza się wolniej i pauza musi byc dłuższa ;-)
A Jacek ?? niech juz lepiej pozostanie przy spinningu, bo stanowczo to mu lepiej wychodzi niż uczenie innych muchowania
Przestanie zacinać kijem jak przy spinningu, wyrobi sobie "hamulec" w palcach, to i przejdą mu pomysły gumy w zestawie.
Napisano 05 wrzesień 2017 - 15:58
Wszystko zależy od doświadczenia. Ci początkujący mogą używać gumy, natomiast weterani mają refleks
Co do zrywania much przy rzutach, to myśle że pleciony przypon lepiej przekazuje energię i szybkość do " samego końca ' i stąd te zrywanie.
Napisano 05 wrzesień 2017 - 16:14
Zrywanie nie nastepuje w momencie przekazania energii "do końca" i wyprostu linki z przyponem...
Następuje przez pociągnięcie linki zanim to nastąpi - mucha porusza się jeszcze do tyłu a linka już do przodu, wystepuje dokładnie ten sam efekt przy którym strzela się z normalnego bata. Odstrzelisz nawet muchę #16 na zyłce 0.20 jak sie postarasz ;-) (a na pewno jesteś w stanie ją zniszczyć).
Guma w zestawie do normalnych rzutów, naprawdę albo przeszkadza jesli miałaby spełnić swoje zdanie amortyzacji, lub nie będzie już amortyzowała jesli da sie taką która miałaby odpowiednia do reszty zestawu sztywność.
Są sytuacje w których nic nie pomoże i przy braniu urwiemy muchę... Zwłaszcza mokrą, lub streamera gdy pociągnięcie zbiegnie się akurat z braniem - tego i 0.18 nie wytrzymuje zwykle.
Napisano 05 wrzesień 2017 - 16:55
Witam.
Wróćmy do strzelania z muchy ... bo guma to była raczej jako ciekawostka i nikomu tutaj nie będzie się chciało raczej sprawdzać to co chciało się sprawdzać Panu Jackowi.
Mówisz Marian że to kwestia timing'u.
Jak najbardziej bym się zgodził gdyby to było rok temu, gdy zaczynałem machać kijem. I owszem - parę razy odstrzeliłem. Ale timing jest jak jazda rowerem albo samochodem - im dłużej coś robisz, tym zyskujesz większy automatyzm w ruchach. Po jakimś czasie przestałem strzelać z bata i było już cacy. W międzyczasie jakieś kijki nowe się zdarzyły no i przypony plecione, które bardzo mi podpasowały do łowienia. Kijki nowe bardziej miękkie o łagodniejszej i spokojniejszej akcji, bo takie lubię. Też myślałem że to może zmiana kijków.
Ale przecież łowiłem też całą jesień szklakami, które bardzo mi podpasowały i było okej. Czyli pewien automatyzm przy taaaakich woooolnych kijach też musiałem posiąść.
Potem zdarzył mi się kij bardzo szybki, z pracowni. Ogromnie szybki - każdy kto go bierze do ręki aż się dziwi. Używam go do zadań specjalnych, gdy trzeba linkę bardzo daleko wywalać - na 20-25 metrów. I problem ten sam. Przypon koniczny żyłkowy - bajka łowienie. Zakładam pleciony - co jakiś czas strzał.
Coś źle robię przy rzutach z plecionymi przyponami, tylko jeszcze nie wyczaiłem co. Albo coś z długością ostatniego odcinka z żyłki nie tak robię. Zauważyłem że gdy skraca mi się on w miarę wiązania nowych much, przestaję strzelać. Jeżeli już się zdarzy to na samym początku, przy długości żyłki 70-80 cm.
Może ktoś, kto używa też plecionych przyponów ma podobne spostrzeżenia ?
Pozdrawiam.
Napisano 05 wrzesień 2017 - 17:10
(...) Zauważyłem że gdy skraca mi się on w miarę wiązania nowych much, przestaję strzelać. Jeżeli już się zdarzy to na samym początku, przy długości żyłki 70-80 cm.
(...)
No widzisz?? timing ;-)
Przypon nie do końca wyprostowany, bardziej miękki, więc pętla węższa, długi tippet i strzał.
Jak zyłka krótsza to i mucha nadąża
No i nie wiem jak masz robiony ten przypon, jakiej długości, jaka zbieżność, Jaki gruby przy początku i przy końcu
Spróbuj przy tych co masz, zamiast pojedyńczego odcinka cieniutkiej żyłki, dać dwa, przy czym ten od przyponu o oczko grubszy.
Podejrzewam że strzałów będzie mniej.
Napisano 05 wrzesień 2017 - 17:23
Użytkownik darek1 edytował ten post 05 wrzesień 2017 - 17:45
Napisano 06 wrzesień 2017 - 09:35
Napisano 06 wrzesień 2017 - 12:30
Napisano 11 wrzesień 2017 - 14:43
Panowie mam pytanko dotyczące glajchy silikonowej - po prostu kupiłem kilka gotowców, które po niedługim czasie "sparciały" w pudełku, na korpusie.
Zostały tylko kawałki poza hakiem.
Co może być przyczyna takiego zachowania silikonu - nieodpowiedni klej ?
Napisano 11 wrzesień 2017 - 15:10
Panowie mam pytanko dotyczące glajchy silikonowej - po prostu kupiłem kilka gotowców, które po niedługim czasie "sparciały" w pudełku, na korpusie.
Zostały tylko kawałki poza hakiem.
Co może być przyczyna takiego zachowania silikonu - nieodpowiedni klej ?
Może sililkon był ok tylko riby obgryzli?
Napisano 11 wrzesień 2017 - 15:14
no właśnie nie obgryźli......
tych nawet z pudełka nie wyciągnąłem, a wygląda jak by coś korpus zjadło
Napisano 11 wrzesień 2017 - 15:20
Napisano 11 wrzesień 2017 - 15:22
Na poważnie, to zauważyłem, że mocno naciągnięty silikon parcieje dużo szybciej, to nie musi być kwestia kleju, efekt reakcji chemicznej z klejem jest zazwyczaj widoczny natychmiast.
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych