[Robert]

Wydobywanie kruszywa nie ma znaczenia bo to kropla w morzu. Tak naprawdę jeśli pogłębiono misę rzeki to tylko przy okazji naprawy wałów. Robiono je z ziemi wydobywanej z łożyska. Przyznam, że znikło dzięki temu sporo różnych skarp. Nie jestem w stanie policzyć jakie ma to znaczenie ale na pewno nie była to praca na darmo. Problemem jest to ile tych wału zmodernizowano. Z tego co mówią dziennikarze to bardzo mało bo kolejne ekipy zmniejszały fundusze na te cele a teraz pokazują złodziejskim paluchem na władze lokalne. No ale to już temat na inna dyskusję.

[Krzysiek_W]

U nas w lubuskim, nic nie zrobiono przez 13 lat. W Nowej Soli wybudowano jedynie fragment nowego, wyższego wału. Niestety, nie obroni to całego miasta. Wały we wsiach od Bojadeł po Krosno Odrzańskie są w katastrofalnym stanie. Na wałach do dziś można znaleźć zarośnięte worki z piaskiem, w miejscach przecieków z 1997. W województwie wszytkie kolejne rządzące frakcje udawały, że nie ma problemów, a wojewoda z marszałkiem, udzielają wywiadów i mówią, że sytuacja, jest opanowana...

[Robert]

radeqs, prawda ale... Mam poglądy liberalne więc daleki jestem od zabranianiu ludziom wszystkie. Tylko ludzie musza się nauczyć ponosić odpowiedzialność za swoje decyzje a nie przerzucać ją na innych. Solidarnosć tak, ale nie z dekretu. To co robi władza to demoralizacja społeczeństwa. To oczywiście uogólnienie bo są przypadki gdzie ludzie nie ponoszą odpowiedzialności za to co ich spotkało.

[Robert]

U nas ogólnie nowe wały zdały egzamin. Widziałem jak je robią i uważam, że to kawał solidnej roboty. Napewno się sprawdza w przyszłości bo taka sytuacja jak teraz jest naprawdę wyjątkowa. Ten niż z południowego wschodu polał kiedy w rzekach nie zdarzyła opaść wysoka woda po ostatnich opadach. U mnie woda spadła z poziomu 4m do 3,5 i na to się nałożył nowy przybór. Gdyby był stan średni to było by mniej o 2 m wody i nie było by żadnej powodzi bo woda by doszła max do połowy wału.

[tymon]

Panowie, teraz to już woda po ogórach. Nie ma co sobie nerwów psuć, bo i tak guzik naszym gadaniem zwojujemy. Teraz każdy będzie zrzucał winę na drugiego i tak w kółko, aż do następnej powodzi

Zastanawia mnie tylko jedna rzecz-jak wielką siłę ma zapora we Włocławku, która broniąc terenów poniżej doprowadza do zalewania obszarów wyżej, czego przyczyną jest powolny spadek wody.

[radeqs]

Robert właśnie ta solidaroność przynosi taki efekt, że często ludzie myślą: niby teren zalewowy, ale może nic się nie stanie. A jak się stanie, to może inni pomogą. I tak są marnowane pieniądze. A propos zalanej dzielnicy Wrocławia: jeden z mieszkańców który wypowiadał się w wiadomościach trafił w sedno: Niemcy wiedzieli, że na polderach nie należy się budować, Polacy niestety nie. Teren który został bardzo doświadczony w 97 r. został dodatkowo zabudowany nowymi domkami jednorodzinnymi i nowymi blokami mieszkalnymi. Gdzie tu logika? Pretensji do ludzi, którzy kupili mieszkania w tych nowych blokach mieć nie można, bo raczej nikt ich nie informował, że bloki zostały postawione na terenach zalewowych (nie każdy kupujący mieszkanie musi być ekspertem od tego typu spraw), ale ktoś pozwolenie na budowę wydał.
Wracając jeszcze do solidarności: przekaz który płynie z mediów mówi: po co się ubezpieczać - jak się ubezpieczysz dostaniesz należne Ci odszkodowanie - jak się nie ubezpieczysz możesz liczyć na pomoc państwa, a pieniądze w budżecie same się niestety nie rozmnażają...

[radeqs]

Zastanawia mnie tylko jedna rzecz-jak wielką siłę ma zapora we Włocławku, która broniąc terenów poniżej doprowadza do zalewania obszarów wyżej, czego przyczyną jest powolny spadek wody.

Z mojej logiki wynika, że zapora ma wpływ na poziom wody na terenach powyżej tylko tak daleko jak sięga cofka z tej zapory. Innego wpływu chyba raczej nie ma.

[Robert]

Radeqs, oczywiście się zgadzam. Ciekawe czy tych pasożytów od zabudowy ktoś rozliczy czy zwycięży zasada, że się swoich nie rusza. A na tamę we Włocławku już najwyższa pora.. Może jak zacznie trzeszczeć i pękać to ja w końcu rozbiorą lub zrobią mijankę bokiem dla Wisły a to g... które się dzięki niej nazabierało osuszą.

[Tomek_N]

Niemcy sa tak zajebisci ze w 2002r ich zajebiscie zalala Łaba.



Ludzie to sa sily wyzsze, i to nie ma nic wspolnego z tym czy Niemcy wiedzieli ze nie mozna budowac czy nie. Bo jak widac na zdjeciu, u nich lepiej wcale to nie wygladalo.

[Robert]

Kolejny dowód, że nie wolno bezkrytycznie przyjmować paplaniny z TV

[radeqs]

Tomek, ale powodzie były i będą występować: w Polsce, w Niemczech i w wielu innych państwach. Chodzi o to, aby im zapobiegać, minimalizować ich ewentualne skutki i zmniejszać ich konsekwencje. Zalaniu Sandomierza, Tarnobrzegu itp. zapobiec się zapewne nie dało. Czym innym jest proszenie się o problemy, a czym innym niemożność poskromienia żywiołu. Inny wymiar finansowy miałoby zalanie parku, a inny terenów przemysłowo-mieszkalnych.

[Tomek_N]

Oczywiscie ze sie zgadzam z tym. Po tej powodzi beda musialy poglowkowac osoby ktore maja wiedze na tej dziedzinie i cos wykombinowac, zeby juz do takich tragicznych powodzi nie dochodzilo.

[Robert]

Akurat znam temat bom Tarnobrzeżanin i zabezpieczenie Tbg i Sandomierza jest relatywnie proste bo obydwa miasta są na skarpie i więc jest kwestia obrzeży i drugiej strony. Zawsze to mniej kasy. Tarnobrzeski ZO PZW wybudował sobie swoją niemała siedzibę w najgorszym z możliwych miejsc, w dołku miedzy wałem a skarpą. Kamikadze Przed Tarnobrzegiem jest nowy zbiornik który napełniają wodą od chyba 5 lat. Cwaniaki z Siarkopolu chcą brać swoje pensyjki jak najdłużej więc każdy sposób dobry. Jak idzie wysoka woda to zamykają sluzę żeby niby brudna woda nie wpłynęła do zalewu. A dołek jest spory i ma najbidniej ze 40 m jak nie 2 x więcej.

[blackabyss]

Radeqs zgadzam sie z Toba w niemal kazdym zdaniu.
Mnie szklak trafia jak widze Tuska zapowiadajacego, iz nie bedzie rodziny, ktora nie otrzyma pomocy od panstwa.
Pytam bezczelnie jakim prawem ten polgowek moze rozporzadzac naszymi pieniedzmi ?? to ze jest szefem rzadu nie obliguje go do tego. Chamstwo i buractwo juz na najwyzszym szeblu - taka jest Polska.
Nie mam zamiaru placic, za glupote innych.
Ktos kto buduje dom na terenie zalewowym, musi wziasc cala odpowiedzialnosc za swoja decyzje.
Dlaczego my biedni szarzy ludzie mamy placic za glupote innych ??
Kolejna aspekt tej sprawy, ujawnia tylko jeszcze gorsza strone medalu. Mam rodzine, ktora postawila w okolicach Krakowa kilka lat temu nie dom, a ogromna wille. Niedawno zostala zalana piwnica i jestem pewien, ze dostana za to odszkodowanie. Takich ludzi ktorzy maja kase i buduja ogromne domy na terenach zalewowych jest mnostwo, cale osiedla sa wznoszone na takich terenach. A pozniej placz i lament. Ale wiekszosc z nich jest ubezpieczonych, lub panstwo im pomoze.
Sa tez ludzie ktorzy od dizesiatek lat mieszkaja na takich terenach, czesto sa to ludzie biedni, oni nawet nie mysla, zeby ubezpieczyc sie od powodzi. Malo tego, tacy ludzie czesto nawet nie chca pomocy od panstwa bo maja swoja godnosc.

Nie to, ze nie wspolczuje tym ktorych zalalo, ale polityka panstwa jest chora i cos z tym nalezy zrobic, bo w innym wypadku bedzie coraz gorzej. Powoli zaczyna sie robic panstwo pedalow i zlodizeji.

[tymon]

Sa tez ludzie ktorzy od dizesiatek lat mieszkaja na takich terenach, czesto sa to ludzie biedni, oni nawet nie mysla, zeby ubezpieczyc sie od powodzi. Malo tego, tacy ludzie czesto nawet nie chca pomocy od panstwa bo maja swoja godnosc.

I właśnie tacy ludzie według mnie powinni uzyskać pomoc, która w 100% pozwoli im żyć normalnie.
Przedwczoraj przerwało wał we wsi Zastów Polanowski. Przy wale od kilkudziesięciu lat mieszkała mama mojej najbliższej sąsiadki. Straciła wszystko. Babcinka mieszkała sama a ma już 90lat. I takich ludzi mi szkoda najbardziej, gdyż będzie im bardzo ciężko przeżyć szok, jakiego doznają po oględzinach swych gospodarstw.

To, że ludzie budują na terenach zalewowych jest wytłumaczalne tylko i wyłącznie tym, że ceny działek są dużo niższe( a wiadome jak chore są ceny) niż gdzie indziej.
Po drugie. Zezwolić im można, ale wyłącznie w sytuacji,kiedy podpiszą papierek, na którym będzie jasno napisane, że w takiej sytuacji jak obecna straty biorą na siebie. Obowiązkiem państwa jest ocalić życie, ale cuda jakie się dzieją przechodzą najśmielsze oczekiwania.

Sadzenie warzyw pomiędzy wałem a korytem też jest modne. Albo się uda coś zebrać, albo kasa za szkody. I tak w kółko.

[Krzysiek_W]

Mnie najbardziej denerwuje to, że pies z kulawą nogą nie interesuje się małymi miejscowościami. Wrocław się na razie obronił. Dziś zalewa już miejscowoś Kwiatkowice, następne w kolejce są Ścinawa i Przyborów. W brzegu Dolnym walczą. Szef straży pożarnej w województwie Lubuskim, mówi że prawie wszystkie pompy i motorówki pojechały na dolny ślask . Śmiać się czy płakać?Wczoraj byłem w niektórych pomniejszych miejscach w lubuskim. Totalna sielanka ze strony urzędników, mieszkańcy organizują się sami.

[tymon]

I wszystko jasne.
A My jako głupi naród znów będziemy lecieć biegiem do urn i oddawać głosy na tych samych frajerów, nierzadko tylko zmieniających partie.
Cała prawda wychodzi teraz.
Mam nadzieję, że nie dożyję takich dni, kiedy nie będą miał co dzieciom dać jeść, a w telewizji czy w radiu usłyszę, że sytuacja ekonomiczna w raju zaistniała po wspaniałej walce rządu z powodzią. I jeszcze padną słowa kochani obywatele-prosimy o oddanie 50% swych rent czy emerytur, w celu ratowania gospodarki .

[Robert]

Też znam kila znakomicie sytuowanych osób który dostali bez gadania po 6000 zł za zalanie domów. Nie tak łatwo otrząsnąć się z socjalizmu po tylu latach indoktrynacji. Z jednej strony obowiązkowe ubezpieczenia, mega absurd, z drugiej radosne rozdawnictwo aby nabić sobie punkty u wyborców. No ale ciemni wyborcy nie jarzą, że to za ich pieniądze ta dobroć ojca narodu Ciekawe co na to firmy ubezpieczeniowe?

[Tomek_N]

Ale co to za smieszne odszkodzenie? 6000zl.
Szkody zalanego domu szybko osiagna kwoty szesciocyfrowe.