Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Komu duże sztuki


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
36 odpowiedzi w tym temacie

#1 Guest_Jarek K._*

Guest_Jarek K._*
  • Guests

Napisano 19 wrzesień 2015 - 10:11

Witam . Zapierdzielam na ryby dość często w moim środowisku wędkarskim można by powiedzieć zawsze na wodzie. Pomimo iż lowie dopiero kilka lat nie jestem wirtuozem każdej z technik metody spiningowej i choć boczny Trok ,drop shot i uganianie się za kleniami nie do końca mi pasi , to w kilku innych aspektach czuje się całkiem niezły i nie powiem mam wyniki tzn.
I właśnie tu zaczynaja się schody lowie dużo ale nie zawsze te duuuuze i największe ,zdarza się ze kolega który zabiera się ze mną na jakiś wypadzik a wodę widział miesiąc temu puknie jakiegoś smoka a u mnie slabiocha nie wiem czy wy tez tak macie ze często gęsto "niedzielny" wędkarz w waszej ekipie swieci trofeami ,bo jak dla mnie chyba nie tylko początkujący ma szczęście .
Pozdrawiam i zycze duuuuuzych ryb . Ps. W tym roku poprawiłem kilka zyciowek może woda w końcu dała za ta wytrwałość
  • remek i Gobio Gobio lubią to

#2 OFFLINE   Gimmick

Gimmick

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 38 postów
  • LokalizacjaSława
  • Imię:Bartek

Napisano 19 wrzesień 2015 - 11:33

No cóż, takie jest wędkarstwo :) Mi też zdarza być zdeklasownym przez brata który jest niedzielnym wędkarzem :D. Najważniejsze to być nad wodą i się nie poddawać a efekty w końcu przyjdą :).

Pozdro


Użytkownik Gimmick edytował ten post 19 wrzesień 2015 - 11:33


#3 OFFLINE   sierżant

sierżant

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 386 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Ryszard

Napisano 19 wrzesień 2015 - 12:34

Nie należy zapominać o szczęściu w wędkowaniu.

Niby nie da się tego logicznie wytłumaczyć, ale przecież ten element występuje, pewnie każdy tego doświadczył.

Widziałem przed laty na Jeziorze Rożnowskim, jak pewien kolega, ustawiając tzw. grunt w spławikówce, wytargał wielkiego bolenia, który chapnął pusty, złoty haczyk.

Ja w tym roku na starorzeczu, z dnem przechodzącym blisko brzegu w półtorametrową głębokość, przy oglądaniu pracy nowej obrotówki, sprowokowałem do brania sandacza bez mała 80 cm. Walnął jak torpeda w błystkę prowadzoną na długość kija "tam i nazad".

Zatem szczęście, nic innego...



#4 Guest_Jarek K._*

Guest_Jarek K._*
  • Guests

Napisano 19 wrzesień 2015 - 12:55

Szczęście 50% sukcesu nie ma co racja to racja pozdro

#5 OFFLINE   woblerek48

woblerek48

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1178 postów
  • LokalizacjaBiała Podlaska

Napisano 19 wrzesień 2015 - 13:05

Witam.Wędkarstwie jak ja to oceniam nie chodzi o łowienie dużych ryb od zaraz,to spędzenie wolnego czasu nad wodą w gronie kolegów,rodziny.Przyjdzie czas i złowisz swojego okaza.

#6 OFFLINE   bartolomeo213

bartolomeo213

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 170 postów
  • Imię:Bartłomiej

Napisano 19 wrzesień 2015 - 13:53

..."A może niedzielny wedkarz łowi niestandardowo w przeciwieństwie do doświadczonych łowców popadajacych w rutyne"...
  • homax lubi to

#7 Guest_Jarek K._*

Guest_Jarek K._*
  • Guests

Napisano 19 wrzesień 2015 - 14:26

Coś w tym może być ze człowiek ma skłonnośc do popadania w rutynę przez co cały czas trza szukać nowych wyzwań i nowych miejscówek ( co czasami nie jest spowodowane tylko rutyna patrz. PRĘŻNA MIEJCOWA) ja osobiście szukam okazów i cieszę się z każdego rekordu osobistego pobitego choćby o cm a już nie mówiąc rekordzie koleżeński w ekipie to już jakiś powód do dumy

#8 OFFLINE   Hermano

Hermano

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 298 postów
  • Lokalizacjadolnośląskie/opolskie

Napisano 19 wrzesień 2015 - 20:12

mi sie juz wieloktrotnie sprawdziło zgodnie z haslem ... "szczęście nowicjusza"


  • arturbukowski lubi to

#9 ONLINE   jarekz4

jarekz4

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 52 postów
  • Imię:Jarek

Napisano 19 wrzesień 2015 - 20:31

Witam. Od kilku lat zacząłem łowić na lekko na łowisku okoniowo - sandaczowym i nieco zmieniłem podejście do tzw. rekordów. Teraz dużo bardziej cieszy mnie np. sandacz ok. 60 cm wyholowany wędziskiem do 3g wyrzutu, jak też okoń 40 cm złowiony z 20 metrów głębokości na 10 -cio gramową główkę. Co prawda już większe ryby z tych gatunków złowiłem, jednak frajda z lekkiego łowienia coraz większa. Pozdrawiam.



#10 OFFLINE   Majo

Majo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1095 postów

Napisano 19 wrzesień 2015 - 20:34

 Teraz dużo bardziej cieszy mnie np. sandacz ok. 60 cm wyholowany wędziskiem do 3g wyrzutu, 

:rolleyes: I ryba nadaje się już tylko do ,,dobicia"...



#11 OFFLINE   Kamil Z.

Kamil Z.

    Ekspert

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPipPip
  • 5317 postów
  • LokalizacjaWałbrzych/Wrocław
  • Imię:Kamil

Napisano 19 wrzesień 2015 - 20:40

Okoń wyholowany z 20m głębi? I nie ma wywalonych oczu i pęcherza? Jest na forum bardzo ciekawy wątek o barotraumie- polecam.
Nie mam nic do łowienia UL, ale z nastawieniem na adekwatne zdobycze. Inaczej trudno mówić o świadomym i przemyślanym C&R.

#12 OFFLINE   wojt1988

wojt1988

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 57 postów

Napisano 19 wrzesień 2015 - 20:47

Nie należy zapominać o szczęściu w wędkowaniu.
Niby nie da się tego logicznie wytłumaczyć, ale przecież ten element występuje, pewnie każdy tego doświadczył.
Widziałem przed laty na Jeziorze Rożnowskim, jak pewien kolega, ustawiając tzw. grunt w spławikówce, wytargał wielkiego bolenia, który chapnął pusty, złoty haczyk.
Ja w tym roku na starorzeczu, z dnem przechodzącym blisko brzegu w półtorametrową głębokość, przy oglądaniu pracy nowej obrotówki, sprowokowałem do brania sandacza bez mała 80 cm. Walnął jak torpeda w błystkę prowadzoną na długość kija "tam i nazad".
Zatem szczęście, nic innego...

Tak wlasnie wyglądał mój początek z wędkarstwem dokładnie 2 lata temu. Wcześniej wedkowalem z ojcem mając 7-12 lat. Wędki poszły w odstawke na długi czas. 2 lata temu dostałem w prezencie spinning jaxon cantara, do tego jaxonowski kołowrotek i postanowiłem odświeżyć sobie wędkarstwo. 21.09.2013 - jestem dosłownie 4 raz na rybach po wieloletniej przerwie, lowie na komplet jaxon z obrotowke mikado 3 na końcu zestawu. Juz sie ściemnia i oddaje jeden z ostatnich rzutów, nagle czuje opór i lokomotywa rusza, kołowrotek piszczy. Po jakimś czasie na brzegu laduje szczupak 101cmZałączony plik  ImageUploadedByTapatalk1442691933.113627.jpg   266,12 KB   27 Ilość pobrań

Od tamtej pory nie zanotowałem takiego sukcesu, po prostu dopisało mi szczęście. A jaxon leży głęboko w kacie piwnicy, wymieniony na kije ze stajni St croix:))

Użytkownik wojt1988 edytował ten post 19 wrzesień 2015 - 20:48


#13 OFFLINE   beton007

beton007

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 471 postów
  • LokalizacjaBielsk
  • Imię:Andrzej

Napisano 20 wrzesień 2015 - 01:35

Piękny szczupak, ale ten piach.....



#14 OFFLINE   wojt1988

wojt1988

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 57 postów

Napisano 20 wrzesień 2015 - 05:26

Wiem, tragicznie to wyglada ale jerka poznałem dopiero jakiś czas po złowieniu tej ryby. Zreszta był to 2. szczupak w życiu wiec o podebieraniu ryb miałem mgliste pojęcie
  • Negra lubi to

#15 Guest_Jarek K._*

Guest_Jarek K._*
  • Guests

Napisano 20 wrzesień 2015 - 06:38

Piach nie piach zdjęcie w plenerze nie na działce a co gorsza w wannie . Panowie sami wiecie jak to jest ktoś robi zdjęcie nad woda a po zdjęciu ryba laduje w zalewie ale octowej widziałem takie przypadki także zmyli zdjęciami nie do końca można się przejmować prawdziwi wędkarze C&R chyba nie zważają do końca czy rybka jest prezentowana na piachu, kamyczkach czy na tle stojącego akurat ciągnika okolicznego rolnika najważniejsze aby rybka świadomie i w miarę szybko wróciła do wody.
A zdjęcie jak to zdjęcie
  • mariusz79 lubi to

#16 Guest_Jarek K._*

Guest_Jarek K._*
  • Guests

Napisano 20 wrzesień 2015 - 06:49

Okoń wyholowany z 20m głębi? I nie ma wywalonych oczu i pęcherza? Jest na forum bardzo ciekawy wątek o barotraumie- polecam.
Nie mam nic do łowienia UL, ale z nastawieniem na adekwatne zdobycze. Inaczej trudno mówić o świadomym i przemyślanym C&R.

Wiesz Kamil latamy czasami ze znajomymi na okoliczne zaporowki i powiem ci szczerze ze ja osobiście nie przepadam łowić na głębokościach przekraczających 15 metrów nawet używając dość sporych główek wagi 25 30g nie ma już takiego czucia
Lowie na wędkę robinson cortez32 zander 225cm i używam 8 splotowej linki dragona 0.15
I nie wiem czy po prostu nie jest to dla mnie czy jak bym zapodał jakiegoś miecza st croix czy zrobiło by mi to różnice ,
Dołóżmy spora falkę ostry wiatr i już powoli tracę czucie
Ale wracając do ryb to widziałem np sandacza który wyjechał z 22 metrów oczy miał niczym zdziwiony lemur tylko wystające na 2 cm z czachy pomimo prób reanimacji wykładał się i nic z niego nie było , jeśli jest jakiś patent a słyszałem mnóstwo opini to ponoć można tam coś pokombinować z ciśnieniem u tej ryby aby wróciła do wody

Użytkownik Fester edytował ten post 20 wrzesień 2015 - 06:50


#17 Guest_Jarek K._*

Guest_Jarek K._*
  • Guests

Napisano 20 wrzesień 2015 - 06:55

Druga rzeczą kolega pod pseudonimem " daj mu luzu" i pieprzacy się z każda ryba jak z mega okazem często traci zdobycz pod sama łódka nie mówiąc o tym ze łowiąc np. 60 cm sandacza na ultra lighta pomimo frajdy z prężnego brania i ciekawego holu narażamy rybę na dłuższy stres i powodujemy zakwaszenie mięśni w organizmie co z pewnością rybie nie służy a wręcz możemy ja zamęczyć na smierć .
Nie mam nic przeciwko takiemu łowieniu jednak całkowicie zgadzam się z Kamilem świadome łowienie danych gatunków , wiadome przylow to przylow

#18 OFFLINE   beton007

beton007

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 471 postów
  • LokalizacjaBielsk
  • Imię:Andrzej

Napisano 20 wrzesień 2015 - 07:52

Zdarza sie, że rybka spadnie na piasek, ale do zdjęcia to trzeba ją umyć :P :P :P



#19 OFFLINE   wojt1988

wojt1988

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 57 postów

Napisano 20 wrzesień 2015 - 08:11

Jak już pisałem jerka poznałem dopiero po złowieniu tego szczupaka, więc wtedy nie znałem jeszcze sposobów prezentacji ryb. ..mam na myśli nie tylko panierkę z pias\ku ale i odpowiednie wyciągnięcie ryby w kierunku obiektywu ;)  ;)  ;)

Wracając do tematu z pierwszego postu - faktycznie okazy zdarzają się na naszych wodach "niedzielnym wędkarzom" i myślę, że nie tylko szczęście tutaj ma znaczenie ale i niestosowanie utartych schematów w łowieniu. nieprzewidywalny, chaotyczny ruch przynęty może skusić drapieżnika w przełowionej wodzie. 



#20 Guest_Jarek K._*

Guest_Jarek K._*
  • Guests

Napisano 20 wrzesień 2015 - 08:12

Spoko mozna umyć nie neguje ale pamietam kolegę z pierwszym jego sumem w zyciu i to 150 pamietam obsral mu całe wdzianko ręce i ponton a jednak uśmiech z gęby nie zniknął i to zdjęcie ma swój klimat nikt mi nie powie ze to nie był spontan:)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych