Coś tam w tym wątku napisałem, nie jestem użytkownikiem wędek od Sebastiana ale chciałem jakoś pomóc bo parę razy miałem okazję połowić wędkami od Seby.
Nie wiem czemu ale pisząc w tym wątku miałem przeczucie, że dyskusja ta potoczy się tak jak się potoczyła...
Zapytam, czemu wszyscy Ci, którzy tak bardzo negują, Ci którzy tak bardzo chcą wiedzieć co to za magiczne blanki nie zrobili tak jak kolega Yglo?
Przytoczę:
"Panowie !!!
Rozmawiałem przed chwilą z panem Sebastianem, zerknie na ten wątek i zabierze głos... o ile nie wystrasza go zbyt emocjonalne wpisy, więc spokojnie 
Mam tez obiecany artykuł o tych wędkach na zimowe poczytanie."
Rozumiem, dyskusja dyskusją ale bez przesady.
Tak jak pisałem wcześniej coraz mniej merytorycznej rozmowy w wątkach, w wieściach znad wody też lipa, zdjęcie, najlepiej bez opisu co i jak...
Dodam jeszcze:
Wędka jest warta chyba tyle ile jesteśmy w stanie za nią zapłacić.
Mam wędki z pracowni, gdyby było mnie stać, z miłą chęcią poprosiłbym Sebastiana aby ukręcił mi kijek do połowu moich ulubionych drapieżników.
Niestety kaski brak bo priorytety są inne.
Ps. W listopadzie będę miał okazję połowić koło Sebastiana, zapytam co to za blanki, może mi akurat powie 
Pozdrawiam.
Życzę dużo wolnego czasu spędzonego najlepiej nad wodą.
Adam.