[jacob1993]

To taki ma nawinięty myślałem że coś cieniej znajdę

[dante]

To taki ma nawinięty myślałem że coś cieniej znajdę

Jeśli cena nie jest przeszkodą to spróbuj Varivas Si-x avani pe 0.8. Nie sugeruj się grubością, to cienka i bardzo miękka linka. Super właściwości rzutowe. W porównaniu do niej Pitbul to sztywny drucik.

[guciolucky]

Sztywny drucik to określenie, które w żaden sposób nie pasuje do PX12 natomiast Varivas w najmniejszym stopniu nie może konkurować z pitbullem w kwestii trwałości. Zużywam wiele motków w sezonie ale Pitbull jest dla mnie najtańszą linką bo wystarcza na dłużej niż inne linki, często jest to czterokrotnie dłużej. 

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Nic - żadna plecionka, nie może się równać z Sufixem 0.18, żyłką oczywiście

[dante]

U mnie akurat nie ma problemu z trwałością Varivasa. Tylko, że ja nie łowię w miejscach z kamienistym dnem, nie targam plecionki po gałęziach itp. Na pewno Pitbull jest tańszy, jednak ja wolę dopłacić do si-x. Co kilka wyjazdów spryskuje plecionki płynem PE-ok i używam ich po dwa sezony.

[guciolucky]

Bardzo mało łowisz dlatego trwałość nie jest dla Ciebie ważna natomiast porównywanie Px12 do drucika jest oderwane od rzeczywistości. 

[dante]

Zrób tanie małe doświadczenie: weź 10cm obu plecionek i podnieś je poziomo. Zobaczysz różnicę. Oczywiście zależy na jakie przynęty łowisz bo przy wszystkim powyżej 10g to przestaje mieć większe znaczenie.

[psd27]

Miałem tego Varivasa PE1.2 i potwierdzam, że jest mega cienki i wiotki. Na początku było super - zasięg rzutowy petarda. Niestety w środku sezonu linka juz strzelała na tyle szybko, że od tamtej pory już nie wróciłem do Varivasa (z jednym wyjątkiem, ale o tym może za rok 🙂). I bynajmniej nie chodziło tam o łowienie na kamieniach, tylko raczej wiślany brud na przelotkach.
Obecnie moją ulubioną linką jest Pitbull x12 😀 Nigdy nie miałem okazji porównać jednej i drugiej plecionki bezpośrednio, ale nie wpadłbym na to, że pitbull to „drucik”.

[Darek_W]

Ja dość często przecieram przelotki, z racji tego że wędki zawsze składam i odkręcam kołowrotem podczas przewożenia w samochodzie to za każdym razem przewlekam linkę przez przelotki itd.. i kiedy widzę że są brudne to w samochodzie mam takie nawilżone chusteczki dziecięce i nimi przecieram. Cały Wiślany osad schodzi bez problemu. A chusteczkami przecieram boczki i deskę to jest główny powód posiadania ich w aucie 

[guciolucky]

Ja też mam podobne chusteczki w aucie ale o głównym powodzie ich posiadania nad wodą, nie chciałbym publicznie, opowiadać na forum

Przydają się w różnych sytuacjach, czasem nawet aby przetrzeć buty, które zabrudzą się wędkarzowi, łowiącemu podczas szybkiej pauzy w pracy, co nazywam biomonitoringiem.

Łowiąc w różnych łowiskach naszego kraju i kilku zagranicznych, zdążyłem docenić wielosplot Shimano, choć przyznam, że totalnie zawiódł mnie produkt X8 tejże marki. Na x12 trafiłem przypadkiem, kolega zostawił mi tę linkę na szpuli kołowrotka, który od niego kupiłem. Zwykłe nie używam linki, której nie znam ale wyglądała fajnie i postanowiłem spróbować, jakież było moje zdziwienie kiedy okazała się sporo trwalsza od linki X4, której używałem wcześniej... Kolejne motki, upewniły mnie, że to produkt, który chcę używać i mogę śmiało polecić.

Moim zdaniem, jakość linki można ocenić dopiero jak się ją zniszczy, na podstawie ilości czasu przeznaczonego w tym celu.