Użytkownik zuraw16 edytował ten post 14 wrzesień 2016 - 05:49

Jezioro DADAJ
#201
OFFLINE
Napisano 14 wrzesień 2016 - 05:49
#202
OFFLINE
Napisano 14 wrzesień 2016 - 08:57
mjarecki, on 13 Sept 2016 - 11:16, said:
a wystarczył ,, telefon do przyjaciela '' :-)
jest spoko dojazd do jeziora z możliwością slipowania od strony Biesowa , za wioską zjazd z drogi na Bartoszyce , ok 500 metrów od ostatnich zabudowań .
Szkoda S.O.D że się odbiłeś od ściany .Następnym razem proszę o kontakt trochę przed przyjazdem i pomogę .
owszem, znalazłem zjazd za Biesowem (droga w kierunku m. Tejstymy). Dojechałem naprawdę już blisko wody, a tam działka częściowo ogrodzona, z napisami "Teren prywatny", "Teren monitorowany" "Zakaz wjazdu". Pewnie o to miejsce chodzi. Nie zdecydowałem się na wodowanie na czyimś gruncie wobec tych ostrzeżeń - bałem się zostawić auto i przyczepkę - nie znam miejscowych zwyczajów.... Ale bardzo dziękuję za chęć pomocy - chętnie skorzystam w przyszłości.
#203
OFFLINE
Napisano 15 wrzesień 2016 - 14:43
w sprawach dojazdu , noclegów , łódek i innych spraw technicznych w okolicach Biskupca , śmiało proszę pisać na priva i w miarę możliwości będę pomagał .
Sprawa która nas teraz najbardziej na Dadaju ,,pali '' to kwestia motorowodniaków . Od wakacji do teraz , co weekend, mamy najazd wszelkiego rodzaju użytkowników skuterów wodnych i motorówek więc na wodzie jest istne szaleństwo . Przepisy które latem odsuwały ich od kąpieliska w tej chwili nie działają ( usłyszeliśmy od Policji Wodnej że przepis o pływaniu manewrowym w odległości 100 metrów od plaży obowiązuje do 30 sierpnia ) i chłopcy dobrze się bawią startując pełnym gazem już prawie z brzegu . Plażowicze siedzą w kłębach spalin , łódki na przystani żeglarskiej szarpią tak cumy że wcześniej czy później coś się urwie lub złamie , ludzie na kajakach czy rowerach wodnych walczą o przetrwanie a wędkarze uciekają po zakątkach jeziora żeby choć trochę spokoju zaznać .
Chyba rzeczywiście trzeba się będzie na poważnie zająć tym problemem przed następnym sezonem !
Użytkownik mjarecki edytował ten post 15 wrzesień 2016 - 14:45
- kaczynumer1 i Pietruk lubią to
#204
OFFLINE
Napisano 15 wrzesień 2016 - 17:43
Myślę, że motorowodniacy mogą w podobnym tonie pisać o wędkarzach i tak w koło
#205
OFFLINE
#206
OFFLINE
Napisano 16 wrzesień 2016 - 07:18
no chwilę Panowie , w jaki sposób kilku wędkarzy zatruwa życie kilkuset użytkownikom jezior czy przeszkadza motorowodniakom ?
Oczywiście że każdy ma prawo domagać się respektowania swoich praw ale to tak jak by porównać szkodliwość wysypiska śmieci z facetem palącym papierosa - to uciążliwe i to też ale nie ta skala .
#207
OFFLINE
Napisano 16 wrzesień 2016 - 07:29
#208
OFFLINE
Napisano 16 wrzesień 2016 - 09:41
dokładnie tak jak piszesz , w tej chwili odpływają pieniądze bo nikt nie lubi siedzieć w warkocie silników i w spalinach ( no może poza maniakami motoryzacji ale to już inny temat :-) ).
Robiąc porządek ze skuterami i wariatami właśnie zachęcimy normalnych turystów do korzystania z plaży i uroków jeziora .
Trzeba to tylko zrobić mądrze żeby nie wylać dziecka z kąpielą .
#209
OFFLINE
Napisano 18 wrzesień 2016 - 19:10
#210
OFFLINE
Napisano 18 wrzesień 2016 - 19:16
Oj tam. Patrząc na ten przekaz, widać wszystko się godzi
#211
OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2016 - 10:47
nikt się nie zgodzi na wykluczenie spaliny na tak dużym akwenie .
Sprawa silników na łódkach wędkarskich to zupełnie inna bajka z prostego powodu - nikt z nich nie ,, brzęczy '' godzinami kilkadziesiąt metrów od przystani i plaży .
#212
OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2016 - 13:08
Dorożkarze jednak trochę brzęczą
- popper lubi to
#213
OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2016 - 16:01
ale akurat nie przy przystani i plaży a w porównaniu ze skuterami to totalny drobiazg
wolałbym chyba 10 dorożek na jeziorze niż jednego wariata ze skuterem .
- dagu i Tomus lubią to
#214
OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2016 - 19:36
moim zdaniem, jedynym słusznym rozwiązaniem jest ograniczenie prędkości ze szczególnym wskazaniem na strefy przybrzeżne. Wprowadzenie strefy ciszy na takim zbiorniku to nietrafiony pomysł. Byłem tam w ostatni weekend i dosyć mocno wiało-na elektryku nie dałbym rady bezpiecznie dopłynąć do brzegu
#215
OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2016 - 20:14
Pomiar prędkości to dodatkowe koszty dla jednostek kontrolujących, kto za to zapłaci?
Ograniczył bym się do mocy silników, to łatwiej ogarnąć.
Zobaczyć jakie są najsłabsze skutery (bo to o nie chodzi) i wstawić 10 KW mniej.
Czyli załóżmy niech będzie najsłabszy 50KW, dać ograniczenie do 40KW. (nie znam się na skuterach, liczby przykładowe)
Częściowo uderzy to w wędkarzy zapewne, ale....
Można też wykluczyć z ograniczenia mocy cel wędkarski.
- szczupły Krzysiek lubi to
#216
OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2016 - 20:54
każdy z tych pomysłów ma swoje plusy i minusy. Każdemu nie dogodzisz. Ja mam łódź z dużym silnikiem i wkurza mnie to że są strefy ciszy na atrakcyjnych łowiskach. A może zakaz używania napędu strugowodnego! to całkowicie wyeliminuje skutery. Tak czy siak wydaje mi się że na Dadaju nie ogarną tego
#217
OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2016 - 22:14
#218
OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2016 - 07:13
Najpierw przeszkadzali wam rybacy, teraz skutery i motorówki. Ciekawe co później wymyślicie. Prawda jest taka że największą hołotą i brudasami są wędkarze. Myślą ,że wszystko im się należy, ale sami w większości niewiele oferują w zamian.
- Gadget i Mariusz Gulbiński lubią to
#219
OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2016 - 08:20
bartek, on 20 Sept 2016 - 06:13, said:
Najpierw przeszkadzali wam rybacy, teraz skutery i motorówki. Ciekawe co później wymyślicie. Prawda jest taka że największą hołotą i brudasami są wędkarze. Myślą ,że wszystko im się należy, ale sami w większości niewiele oferują w zamian.
Coś w tym jest
#220
OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2016 - 08:34
bartek, on 20 Sept 2016 - 06:13, said:
Najpierw przeszkadzali wam rybacy, teraz skutery i motorówki. Ciekawe co później wymyślicie. Prawda jest taka że największą hołotą i brudasami są wędkarze. Myślą ,że wszystko im się należy, ale sami w większości niewiele oferują w zamian.
To, że są często brudasami i zostawiają syf na wodzie i brzegach to się zgodzę (nie wszyscy i nie wszędzie) ale twierdzenie, że nie zostawiają nic w zamian jest bzdurą. Nie łowią przecież za darmo. Zimą też pływają skuterami po lodzie? No chyba nie a wędkarze łowią w martwym dla turystki sezonie. Rybaków też nie żal skoro w okolicach na co drugim jeziorze siaty to czemu jedna woda ma nie być od nich wolna? Walka o ciszę na jeziorze jest walką słuszną i nie chodzi tu tylko o wędkarzy ale ludzi którzy chcą po prostu wypocząć bez furgotu silników i towarzyszącej temu muzyki niskich lotów.
Użytkownik luk_80 edytował ten post 20 wrzesień 2016 - 08:35
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
2 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
-
witoldn, krzysiekniepieklo