Trzeba było zgłosić do odpowiednich służb dzierżawcy.
Podejrzewam że to nawet obowiązek.
Czemu więc żaden z Was tego nie zrobił?
Wtedy by się dowiedział czyje to są.
Uważasz, że odpowiednie służby nie widzą baniek na jeziorze. Przyjeżdżam na urlop i mam porządek robić na jeziorze. Poczytaj posty z 2017, jaki był stosunek co do mojego niepokoju, w kwestii baniek, osób które na Dadaju są bardzo często.
Nie jest to obowiązek, jak widać, banki są już 4 lata na wodzie.
Tak dowiedziałby się bo bańki są podpisane. Chyba w to nie wierzysz.
Daj spokój nie o to biega, żeby zamęczać ludzi ze Stowarzyszenia czy GRWO telefonami i opowieściami o bańkach. Sieci GRWO powinny być czytelnie oznakowane, reszta znaczników won z wody. Zostają tylko znaczniki płycizn.