Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Jezioro DADAJ


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1362 odpowiedzi w tym temacie

#1021 OFFLINE   Maciek K

Maciek K

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 63 postów
  • LokalizacjaWPI
  • Imię:Maciek

Napisano 30 kwiecień 2019 - 14:43

Za "tim plecionów czy innych pajaców" stawiam Ci wirtualnego browara. Dzięki Stary za poprawienie mi, jakże słabego dziś nastroju!!!

 

Dołączam się :) Ja stawiam "piątkę" czegoś mocniejszego ;)

Wracając do siat to widziałem je kilka razy w zeszłym roku o czym pisałem wcześniej...

Będę w czwartek nad Dadajem na "Wilimach", do zobaczenia i zapraszam ;)



#1022 OFFLINE   darkonis

darkonis

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 314 postów
  • LokalizacjaGiżycko
  • Imię:Darek

Napisano 30 kwiecień 2019 - 17:41

Panowie .Przecież to są mazury , więc czego się spodziewacie ? Mieszkam tu od urodzenia i znam trochę historię niektórych łowisk i jak co się odbywa.Wody niektóre są nieodławiane po kilka lat bo nie ma co w nich łowić i kiedy coś się odrodzi to pojawiają się wędkarze , zaczyna się 1 rzeź. Wszystko ląduje na patelni , bo trzeba się nasycić i nie dać rybakowi zanim nie dokona odłowu .. Dowiaduje się o tym gospodarz wody , robią 2 rzeź i woda jest pozamiatana ..I znowu przez następne kilka lat nie ma co tam szukać.. Ważniejsze od wędkarzy jest napędzanie restauracji i smżalni żeby takie przyjeżdżające szkopy miały co wpi....lać..Pretensje trzeba mieć do władz , a nie do rybaków czy PZW..To władze miast , gmin itp. powinni zadbać o to żeby wziąć się za te wody , zrobić rekreacyjno-wędkarskie i napędzać turystykę wędkarską ..Debile nie wiedzą nawet jaką kasę tracą ...Tak uważam ... 

Nie znam łowiska Dadaj , ale myślę że historia jest podobna , a być może nawet sami wędkarze spustoszyli tą wodę ..

Jedynie duże wody w jakimś tam stopniu się bronią i można tam liczyć na ładną rybę .. Niestety, w dobie yotuba , ogólnie dostępnego sprzętu  i te wody zaczynają się kończyć .. Najgorsze jest to że brak drapieżnika i zmiana klimatu bardzo przyspieszyła eutrofizację..Co za tym idzie,  to to że zmniejszyła się przejrzystość wody ..Na niektórych jeziorach zanikły łąki podwodne itp.. 

2 dni składałem je..ną szafę , a miałem takie ambitne plany na majówkę ..Jestem kompletnie nie przygotowany i pewnie jutro  wyląduję na jakieś pipidówie stracę czas i chęć do łowienia ..Pozdrawiam..


  • GregorS i szczupak1 lubią to

#1023 OFFLINE   Dziadek Mróz

Dziadek Mróz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 68 postów
  • Imię:Marek

Napisano 30 kwiecień 2019 - 19:37

Wędkując przez te 40 lat zdaje się nie zauważyłeś zasadniczej zmiany jaka zaszła. Ilu było wędkarzy w latach 80-tych a ilu mamy teraz? Nie było sonarów bocznych, youtubów, internetów, tim plecionów czy innych pajaców. Ludzie podchodzili do łowienia ryb często w sposób mocno pragmatyczny. Teraz na rybach robi się biznes często nie zdając sobie sprawy z tego konsekwencji. Co z tego, że na takich zawodach jak Garmin trzeba wypuszczać ryby skoro w weekend wodę jeziora Dadaj, które wcale jakieś wielkie nie jest, miele tylu wędkarzy ilu przewala się przez całą Suwalszczyznę przez pół sezonu? Moim skromnym zdaniem panaceum na obecną sytuację nie są żadne no kille, krzewienie C'n'R, organizacja ogromnych zawodów na małym jeziorze a mocne, ale to bardzo mocne ograniczenie presji wędkarskiej. To jedyna droga.

Zgadzam się z Tobą  prawie we wszystkim, tzn nie zgadzam się w kwestii ilości wędkarzy w latach 80-tych. Może i teraz gdzieś jest więcej wędkarzy ale chyba rozjeżdżają się po komercyjnych łowiskach i za granicę, a właśnie YT sprawia, że mamy wrażenie ciasnoty. Na Dadaju wędkuje krótko bo mam daleko ale cztery lata już tu jestem i jakoś nie odczułem ani razu presji wędkarskiej, żadnej walki ani wyścigów na miejscówkę. Pamiętam kiedyś na Plusznym jak wypływało się po ciemku i to dużo za wcześnie żeby "swoje" miejsce zająć i jak pewnego dnia była taka mgła że tylko było słychać po wodzie piszczące dulki. Jak słońce wyszło zza drzew i mgła dosłownie w kilka minut się podniosła okazało się że na jeziorze jest tyle łódek jak przed startem GFS przy Star Dadaj, a niektóre stoją tak blisko, że mogliby prawie sobie piwo podać. To była presja, na Dadaju w maju, czerwcu i październiku  jeszcze tego nie odczułem/ Bardziej czuje presję wiatrołapów na skuterach :) . Za resztę dołączam się z piwem, po 28 maja stawiam :). Chociaż nie bardzo wiem jak ograniczyć presję, kto pierwszy ten lepszy ? Dozować ilość do wielkości akwenu, może .

Tylko , że jak są ryby to miejscówek jest tez dużo, a regulaminowy połów wędką nie zabije jeziora wielkości Dadaj-a.

PS Pewnie oglądaliście filmy Smółka i FWA, czy tam na ich jeziorach jest presja. Pojedyńcze łódki i to nie na każdym filmie.


Użytkownik Dziadek Mróz edytował ten post 30 kwiecień 2019 - 19:42


#1024 OFFLINE   bartek

bartek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 219 postów

Napisano 30 kwiecień 2019 - 20:03

Przyjedź na Dadaj zimą to zobaczysz ile wędkarze potrafią ryb złowić. I zobaczysz co to presja.



#1025 OFFLINE   Dziadek Mróz

Dziadek Mróz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 68 postów
  • Imię:Marek

Napisano 30 kwiecień 2019 - 20:58

Zimą ? Kiedy ? Ja pływam za szczupłymi po lodzie nie chodzę :). To sugerujesz, że nie przestrzegają regulaminu ? :( . Masz taką wiedzę i co z tym zrobiłeś ? 



#1026 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 30 kwiecień 2019 - 21:17

Przyjedź na Dadaj zimą to zobaczysz ile wędkarze potrafią ryb złowić. I zobaczysz co to presja.

Nawet na Dadaju nie wiesz co to presja :rolleyes:, pojedź w jakiś letni weekend na Siemianówkę  :wacko: 



#1027 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 30 kwiecień 2019 - 21:35

W latach 70 czy 80 na Mazurach nie było presji. W I połowie lat 70 co roku byłem na Mazurach na obozach żeglarskich, oprócz nas pływało trochę żaglówek ale żeby na ryby kto łódką ? no bez przesady, po szuwarach siedzieli.  W połowie lat 80 na Mokrym pływałem z kolegą pontonem i pływała jakaś łódka, to były wszystkie jednostki polujące na rybie białko. I było tego białka w dużych ilościach, nie do przejedzenia. Czy wyrybienie Mokrego to moja wina ? Zdecydowanie nie, podam przyczynę : połowa lat 90, wracam nad Mokre po ok. 10 latach. Tak wychodzi że mieszkam u rybaka w Spychowie ale PGRyb. Mrągowo ma 53 jeziora, w tym oczywiście Mokre a ja mam dostęp do łódek na każdym jeziorze gdzie akurat nie łowią. Jeżdżę do Spychowa co 2 tygodnie na weekendy i na wrześniowe kilkudniowe wypady ryby/grzyby. Nie o wynikach będzie ale coś co pamiętam z opowiadań rybaka : Mokre słynęło z okonia i to grubego. Gdzie u Niemców jakaś zaraza padła na okonie ( a może wszystkie ryby ?, nie pamiętam) . I rybacy z Mrągowa mieli jakiś układ na sprzedaż żywego. U nich w siedzibie na ul. Harcerskiej w Mrągowie sklep czy hurtownia płaciła za okonia niecałe 20 tys czyli niecałe 2 złote (czas denominacji) . Germanie przyjeżdżali spec ciężarówą i brali żywe po 4 DM czy 8 plz. Warto było wyj....ć jezioro do spodu ? Jasne że tak. Pracowałem tam gdzie obecnie i zarobki przekraczały średnią krajową, rybak był zadowolony bo jego też były niezłe, nawet byłem zdziwiony. Gdzieś tak w 2002 albo 3 narzekał że ma .............3x mniej bo nie wyrabiają planu bo ryby w siatkach nie ma.



#1028 OFFLINE   Dziadek Mróz

Dziadek Mróz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 68 postów
  • Imię:Marek

Napisano 01 maj 2019 - 08:11

To ja chyba w czepku jestem urodzony :). Na Dadaj-u wędkuję cztery lata, są to wypady po 8-10 dni i chyba muszę mieć niesamowite szczęście skoro w maj-czerwiec i wrzesień-październik jedyna presja to skutery, bo te kilka łódek na jeziorze to dla mnie nie presja przy czym kilka to bliżej 5 niż 10. Oby fart mnie nie opuszczał :)

 

Natomiast co do wspomnień, to tutaj chyba miałem pecha skoro piszesz :

 

  W połowie lat 80 na Mokrym pływałem z kolegą pontonem i pływała jakaś łódka, to były wszystkie jednostki polujące na rybie białko. I było tego białka w dużych ilościach, nie do przejedzenia. ....

Ja zacząłem przygodę z Mazurami w 1980 roku na Plusznym i tam się działo tak jak napisałem wcześniej. Jeździłem tam 2x w roku do 1992, później już rzadziej. Drapieżnika było pełno. Dopiero po 1992 roku obserwowałem upadek jeziora, ale nie przez wędkarzy, których akurat na Plusznym było dużo. To na Dadaj-u w 2018 od 28.05 do 8.06 w sumie przez te dni nie widziałem tyle łódek z wędkarzami co na Plusznym w takim samym okresie w 80-tych w jeden dzień, no może dwa dni. Jeździłem też nad Narie i nad Jeziorak-a, na tych dwóch było dużo mniej wędkarzy na łódkach, ale ryb było dużo.

Dadaj to piękne jezioro, urozmaicone dno,  pole do popisu dla cierpliwych w poszukiwaniu bogatych stanowisk ryb. Dzisiaj jest łatwiej echo pomaga, ale jest takie przysłowie " nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe" , powstało na inną okoliczność, ale nas wędkarzy też się tyczy. Naiwnie liczę na to, że wędkarz to jednak sportowiec i nie zabija, nie kradnie, przestrzega regulaminu. Oczywiście chodzi mi o ryby. 

Nie wyznaję zasady, zabiorę ile się da, bo jak nie ja to inny zabierze. Taki ktoś nie ma prawa nazywać siebie wędkarzem. 

Pozdrowionka w słoneczny 1-szy Maja. ( przynajmniej u mnie ) Do wyjazdu 28 dni :) . Dadaj-u czekaj cierpliwie :)  !


  • Maciek K lubi to

#1029 OFFLINE   szczupak1

szczupak1

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 816 postów
  • LokalizacjaDaleko od domu.

Napisano 01 maj 2019 - 16:58

Wczoraj zadzwoniło do mnie dwóch kolegów z Olsztyna z pytaniem, czy to prawda,że rybacy odławiają Dadaj...Pytam skąd o tym wiecie? Odpowiedź - a podobno ktoś napisał na jerku...

 

Robert Crocker i Rafcik87 - napiszcie skąd macie takie informacje, wyjaśnijcie swoim kolegom. Bo to chyba wy jesteście sprawcami tego zamieszania

szczupak1 - dopytaj się Pana Kolendowicza, skąd zna dzierżawcę. Znają się osobiście, czy wiedzę ma z opowiadań???

 

 

Temat jest mocno skomplikowany i  ciężko jednej osobie przyznać rację. Podoba mi się ta dyskucja, tyczy się nie tylko Dadaju,ale ogólnie sytuacji w całej Polsce.

A Ty co Kolega ? Bo na 10000000000% na Jerkabajcie jest zarejestrowany syn dzierżawcy i tylko luka co piszą.

???????????


Użytkownik szczupak1 edytował ten post 01 maj 2019 - 16:58


#1030 OFFLINE   Dziadek Mróz

Dziadek Mróz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 68 postów
  • Imię:Marek

Napisano 01 maj 2019 - 17:32

A Ty co Kolega ? Bo na 10000000000% na Jerkabajcie jest zarejestrowany syn dzierżawcy i tylko luka co piszą.

???????????

Słabe to i niepotrzebne, Przemek  to nasz, wędkarski chłop.

Synuś niech podgląda i jeżeli są powody to niech się spali ze wstydu za tatusia.



#1031 OFFLINE   mjarecki

mjarecki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 134 postów
  • LokalizacjaWarmia
  • Imię:Jarek
  • Nazwisko:M

Napisano 01 maj 2019 - 17:55

Tak sobie zerknąłem na Jerka i widzę że tzw gównoburza się nam rozpętała :-) od kilku lat odkąd założyliśmy z Przemkiem ( Golenia ) Stowarzyszenie Nasz Dadaj , umowa z dzierżawcą była taka że odławiana jest co roku wyłącznie sielawa której i tak wędkarze nie łapią a która daje niezły zarobek dzierżawcy . Co roku cierpliwie tłumaczyliśmy dzwoniącym ( czasem kilkanaście telefonów w tygodniu ) że to odłów sielawy a nie powrót do starych słusznie minionych czasów gdzie co górka czy ciekawe miejsce to przez cały sezon widać było pływaki siatek . I prawdopodobnie takie siaty widziała cała masa piszących tu powyżej i robi zamieszanie że Dadaj jest znowu zarzynany .

Skoro dzierżawca jest takim rzeźnikiem jak co niektórzy piszą to w jaki sposób doszło do sytuacji że Dadaj stał się w kilka lat jednym z bardziej atrakcyjnych łowisk okonia i szczupłego w Polsce ? I to pod nosem dzierżawcy . Facet ma sprzęt i ludzi w takich ilościach że pewnie gdyby chciał to Dadaj wyczyścił by w jeden sezon ale wydaje mi się że po prostu umie liczyć i z licencji zarabia tyle że nie opłaca mu się ciągać siat , płacić za paliwo itd .

To że jest słabiej ze szczupakiem niż jeszcze dwa czy trzy lata temu ... też mam dużo takich info od znajomych i sam to widzę ale mam wrażenie że nie jest to wina dzierżawcy a nasza , wędkarzy . Jedno to ilość zabieranych ryb i presja na jezioro a drugie to moim zdaniem nawet wypuszczane ryby tyle razy już dostały po zębach że podchodzą dużo bardziej ostrożnie do ataku na coś co choć odrobinkę im nie pasuje . 

Tak dla jasności , nie jestem synem dzierżawcy ani jego pracownikiem :-)


  • sacha i jacekp29 lubią to

#1032 OFFLINE   Maciek K

Maciek K

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 63 postów
  • LokalizacjaWPI
  • Imię:Maciek

Napisano 01 maj 2019 - 19:13

Siaty na sielawy głównie stały w okolicach plaży na "Wilimach", średnio bywałem w tamtym roku co dwa tygodnie i przeważnie one tam stały....

Popłynąłem "rekreacyjnie" na Słoneczny Brzeg i tam na górce stały siaty typowo sandaczowe-jak długo i jak często tam je stawiali tego nie wiem bo byłem tam tylko raz.

Zaraz ktoś dopisze, że był to odłów kontrolny ;)



#1033 OFFLINE   mjarecki

mjarecki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 134 postów
  • LokalizacjaWarmia
  • Imię:Jarek
  • Nazwisko:M

Napisano 01 maj 2019 - 19:28

Maćku , siaty sielawowe zaczynały się w okolicach Wilim a kończyły po stronie Najdymowa / Słonecznego Brzegu ( są od cholery długie , nie wiem czy kilkaset metrów czy może kilometr ) . Naprawdę dużo pływałem w ubiegłym roku i na ryby i na żaglach i nie widziałem na górkach żadnych siat . Nie znaczy to że ich nie było ale jak już coś było to raczej obstawiałbym że to sprzęt kłusoli niż Wyszyńskiego .


Użytkownik mjarecki edytował ten post 01 maj 2019 - 19:30


#1034 OFFLINE   Maciek K

Maciek K

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 63 postów
  • LokalizacjaWPI
  • Imię:Maciek

Napisano 01 maj 2019 - 19:40

Maćku , siaty sielawowe zaczynały się w okolicach Wilim a kończyły po stronie Najdymowa / Słonecznego Brzegu ( są od cholery długie , nie wiem czy kilkaset metrów czy może kilometr ) . Naprawdę dużo pływałem w ubiegłym roku i na ryby i na żaglach i nie widziałem na górkach żadnych siat . Nie znaczy to że ich nie było ale jak już coś było to raczej obstawiałbym że to sprzęt kłusoli niż Wyszyńskiego .

 

Jarek, wszystko się zgadza ale.....:

Siaty sielawowe jako pływaki miały założone butelki PET....jak pierwszy raz zobaczyłem taką pływającą butelkę to pomyślałem, że jakiś ch...j wyrzucił na wodzie i chciałem ją wyciągnąć a tu "skucha" ;)

Wracając do tych drugich sieci to stały na górce, powbijane były jakieś tyczki a za pływaki robiły duże kanistry i małe beczki plastikowe...

Nie sądzę aby kłusownik odważył się w biały dzień tak postawić i oznaczyć swe siatki tym bardziej, że było to obok Słonecznego Brzegu gdzie jak sam wiesz kręci się i pływa mnóstwo ludzi...


Użytkownik Maciek K edytował ten post 01 maj 2019 - 19:41


#1035 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 01 maj 2019 - 19:54

 Tak dla jasności , nie jestem synem dzierżawcy ani jego pracownikiem :-)

Bo nawet masz inaczej na nazwisko niż Boguś :P


  • mjarecki lubi to

#1036 OFFLINE   mjarecki

mjarecki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 134 postów
  • LokalizacjaWarmia
  • Imię:Jarek
  • Nazwisko:M

Napisano 01 maj 2019 - 19:55

no to przykre zdziwko ... nie słyszałem o tym ale nie mam powodów sądzić że zmyślasz . No cóż , zobaczymy co będzie się działo w tym roku . 



#1037 OFFLINE   Maciek K

Maciek K

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 63 postów
  • LokalizacjaWPI
  • Imię:Maciek

Napisano 01 maj 2019 - 20:11

no to przykre zdziwko ... nie słyszałem o tym ale nie mam powodów sądzić że zmyślasz . No cóż , zobaczymy co będzie się działo w tym roku . 

 

Jarek, jeżdżę tam od 25 lat i kocham to miejsce.

Nie zmyślam, napisałem to co widziałem.

Mogłem zrobić zdjęcia ale nie pomyślałem o tym a szkoda bo byłby dowód, że mówię prawdę....



#1038 OFFLINE   Dziadek Mróz

Dziadek Mróz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 68 postów
  • Imię:Marek

Napisano 01 maj 2019 - 21:34

A jak w 2017  pisałem o bańkach na wodzie to nikt nie słuchał :(

Faktem jest , że cześć tych baniek  zostawiona jest przez wędkarzy którzy tak sobie znaczą miejscówki. Widziałem taką akcję.


Użytkownik Dziadek Mróz edytował ten post 01 maj 2019 - 21:37


#1039 OFFLINE   Pietruk

Pietruk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2313 postów
  • LokalizacjaŁomża
  • Imię:Piotr

Napisano 02 maj 2019 - 12:34

Trzeba było zgłosić do odpowiednich służb dzierżawcy.
Podejrzewam że to nawet obowiązek.
Czemu więc żaden z Was tego nie zrobił?
Wtedy by się dowiedział czyje to są.

#1040 ONLINE   cyprys19

cyprys19

    Zaawansowany

  • TWÓRCY+
  • PipPipPip
  • 3967 postów
  • Lokalizacjapułtusk okolice
  • Imię:marcin
  • Nazwisko:k

Napisano 02 maj 2019 - 14:02

I tu stanę w obronie "baniek" bo nimi też były oznaczone miejsca ,gdzie można urwać pół silnika o głazy ,które są 40cm pod wodą!