Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wątek wydzielony z tematu o pracowni SPINROD


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
244 odpowiedzi w tym temacie

#121 OFFLINE   Łukasz Masiak

Łukasz Masiak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 293 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 17 listopad 2013 - 13:24

Krzysiek - bardzo ciężko  w przypadku blanku dowieść jaki był sposób złamania i na upartego można poprostu nie przyjmować reklamacji jak ma się sprawa z wieloma produktami  w naszych sklepach  -Chodzi o to  żeby klient był zadowolony i miał szybko wędkę -Przy nerwicach klientom nie jesteśmy wstanie pomóc ;)   -przy reklamacjach staramy się to zrobić jak najlepiej  :)   Dlatego  opis całego procesu reklamacyjnego w przypadku złamania jest zawarty u nas na stronie i klient jest o tym informowany .

 

Pozdrawiam

 

Łukasz


Użytkownik Łukasz Masiak edytował ten post 17 listopad 2013 - 15:34


#122 OFFLINE   Łukasz Masiak

Łukasz Masiak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 293 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 17 listopad 2013 - 13:34

Krzysiek

 

Dlatego piszę o blankach Phenix -blanki są testowane w fabryce i ich proces produkcji jest taki ,że przypadek powietrza w strukturze blanku prawie nie występuje  . W pracowni dodatkowo blanki są wyginane - i jeżeli zaszło uszkodzenie w transporcie do nas lub blank jest oslabiony to pęknie . Wędkę najczęściej wysyłamy kurierem i pomimo opakowania tuba pcv i folia bąbelkowa -wedka może  zostać nadwyrężona  lub uszkodzona- mieliśmy wypadki ,żę ktoś po drodze chciał zobaczyć jak wygląda wędka w tej cenie i złapał za szczytówkę .  Wtedy z koleji według prawa odpowiedzialność przechodzi na firmę spedycyjną -a ta ma szereg zabezpieczeń ,dzięki którym bardzo ciężko odzyskać pieniądze . Dlatego też staramy się aby warunki naszej rękojmi były jak najbardziej czytelne w momencie zakupu i przyjazne dla klienta :) .

 

Pozdrawiam

 

Łukasz



#123 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6189 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 17 listopad 2013 - 14:03

Co do kwestii reklamacji - jeżeli złamanie wędziska nastąpiło do pół roku od daty sprzedaży, to zgodnie z obowiązującym stanem prawnym, jeżeli sprzedawca kwestionuje niezgodność towaru z umową, to on musi dowieść, że złamania nastąpiło wskutek złego użycia, a nie np. złego montażu, czy wady materiałowej. To tak dla porządku; nie ma lekko, ale takie mamy przepisy.

 

Ale ja nie o tym. W jednym z poprzednich postów piszesz o "wysokiej kontroli jakości" - miałem nadzieję, że opiszesz ten proces. Jestem także ciekaw, jak prostymi sposobami wychwytujecie wady materiałowe w pracowni. Ja, jeżeli blank nie ma miejscowego "wypalenia", ubytku, lub śladu po zeszlifowanym bąblu (zaburzenie struktury, odmienny kolor) nie jestem w stanie wychwycić wady ukrytej. Blanki, które mi strzeliły, również były wyginane na wszystkie strony, a jednemu ścięło szczyt przy rzucie, w drugim poleciał dolnik przy zacięciu...



#124 OFFLINE   Cpt. Lego

Cpt. Lego

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 918 postów
  • LokalizacjaKwidzyn
  • Imię:Marek

Napisano 17 listopad 2013 - 14:18

Nie mogę się z tym zgodzić. jeżeli dobrze zrozumiałem, to jako właściciel pracowni powinienem każde stanowisko klienta załatwiać gratis i po cichu? Wyjaśniać każdą sprawę poza światłem dziennym bo, nie daj Panie Boże, ktoś mógłby napisać coś złego o mojej pracowni?

 

Dlaczego miałbym cokolwiek ukrywać i załatwiać po cichu? Wędziska ulegają uszkodzeniu tak samo jak samochody, smartfony czy jakiekolwiek inne produkty. Przyczyny mogą być bardzo różne.

 

Może najlepiej aby pracownie, raz ( a najlepiej dwa razy) do roku obdzwaniały wszystkich swoich klientów proponując im darmowe wędziska na dowolnym blanku, w cenie 10zł, byle tylko nikt nic złego o pracowni nie powiedział. Moim zdaniem to jest działanie proklienckie :) Dobrym dodatkiem byłby dojazd ( oczywiście darmowy) rodbuildera do klienta w przypadku gdy ten zbyt mocno połączy oba składy blanku i trzeba będzie użyć mocy jedi aby segmenty rozdzielić.

 

 

To nie jest czarna magia ani działanie poza prawem, to zwykłe uszkodzenie wędziska, które powstało w ten czy inny sposób, nie ma większego znaczenia w jaki. Procedury w takich przypadkach są bardzo jasno określone i żadna pracownia nie powinna w takim przypadku brać wszystkiego na siebie bo niby z jakiej racji. Świadczenie usług rodbuilderskich to taki sam proceder jak szycie portek czy usługi tapicerskie. Rozumiem, że jak koledze przetrze się skóra na kanapie to producent, bijąc pokłony, zabiera felerną kanapę i w jej miejsce wstawia najnowszy model wyra w bydlęcej skórze prima sort, błagając aby załatwić sprawę po cichu? :) jeżeli w warunkach gwarancji nie ma informacji o usłudze D2D to wędzisko należy bezwzględnie dostarczyć do pracowni/dealera blanku/gwaranta na swój koszt i to nie podlega żadnej dyskusji.

 

Moim zdaniem zabrakło odrobiny dobrej woli ze strony pracowni i zrozumienia z obu stron ale nadal jestem zdania, że dopiero po oględzinach można rozmawiać o dalszych krokach bo są one od tych oględzin zależne.  Tutaj nie ma co nagłaśniać ani wyciszać bo wszystko jest jasne. Przynajmniej dla mnie.

 

Prawie w 99% bym się zgodził, ale o złej woli pracowni trudno tu cokolwiek mówić. Tym bardziej, że sam użytkownik, czy użytkownicy wspominali, że była propozycja odesłania kija i dopłata do sprowadzenia nowego, ale im to nie pasowało, bo zwyczajnie chcieli wszystko za free. tyle w temacie.



#125 OFFLINE   Łukasz Masiak

Łukasz Masiak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 293 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 17 listopad 2013 - 15:28

Krzysiek  tak nie do końca jest z tym towarem niezgodnym z umową -zapisy prawne są dość ogólne  i takie sprawy kończą się poprostu w sądzie a to dopiero cyrk  :D  Zresztą byłem kiedyś przesłuchiwany w sprawie świadka  -czy też rzeczoznawcy -gdzie przedmiotem były wędki budowane i ich wycena , w sprawie rozwodowej - Sędzia , kobieta zresztą prawie płakała ze śmiechu jak zacząłem wymieniać składniki wędki , kraj pochodzenia itp.   -no a ja musiałem zachować  powagę :lol: .


  • minecjusz lubi to

#126 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6189 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 17 listopad 2013 - 15:34

Lepiej dla sprzedawcy, żeby się w sądzie nie kończyły. Lepiej nawet, żeby się nie kończyły u RPK. A sprawę założyć b. łatwo.



#127 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 17 listopad 2013 - 15:40

 

Świadczenie usług rodbuilderskich to taki sam proceder jak szycie portek czy usługi tapicerskie. Rozumiem, że jak koledze przetrze się skóra na kanapie to producent, bijąc pokłony, zabiera felerną kanapę i w jej miejsce wstawia najnowszy model wyra w bydlęcej skórze prima sort

 

niestety, ale tak to w normalnym przypadku (zepsutej tepicerki, zakupionej z transportem do domu) wyglada ... zwlaszcza kiedy mamy mebel z 10 letnia gwarancja ... wiec, z mojegu punktu widzenia pomysl porowniania z kanapa jest chyba niezbyt szczesliwy ;)

 

(...)  po ziemi trzeba stapac twardo (...)

 

zwariowales? :lol: :lol: :lol:



#128 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9666 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 17 listopad 2013 - 17:07

Co do kwestii reklamacji - jeżeli złamanie wędziska nastąpiło do pół roku od daty sprzedaży, to zgodnie z obowiązującym stanem prawnym, jeżeli sprzedawca kwestionuje niezgodność towaru z umową, to on musi dowieść, że złamania nastąpiło wskutek złego użycia, a nie np. złego montażu, czy wady materiałowej. To tak dla porządku; nie ma lekko, ale takie mamy przepisy.

 

I o tą sentencję Krzyśka mi chodzi.Kolego Jacosławie jak kupiłem kanpę skóra full wypas za kilka tysi i po pół roku skóra się przetarła to mam płacić za skórę i jej  wymianę bo producent stwierdził, że nie ponosi odpowiedzialności za siedzenie?Czy ja kupiłem kanapę do patrzenia na nią[NIE], czy siedzenia[ TAK] :D .W powyższym przypadku jak kanapa po pół roku jest nie do użytku, jakie mam prawa?Dla mnie to proste jak p......, co w tym przypadku przysługuje klientowi :D .

Hipotetycznie druga sytuacja

Kupuję wędkę w pracowni, wszystko ładnie pięknie jak Łukasz Masiak opisał, że sprawdzony blank na 99% (wolny od wad materiałowych).Pęknięcie kija w miejscu uchwytu, przynajmniej dla mnie daje dużo do myślenia, dlaczego?

A z prostego powodu, widzę tam insert drewniany[nie znam jego pochodzenia-wykonany  przez profesjonalistę(fabrykę, doświadczoną pracownię) czy może sposobem chałupniczym].Stabilizacja drewna, temat nie do końca prosty wbrew pozorom ;) .Insert pod wpływem wilgoci "spuchł" i zgilotynował blank- czyja wina powyższej sytuacji, wędkarza(posłał wabia do wody i rękojeść z kołowrotkiem została mu w ręce), kolego Jacosławie czekam na odpowiedź-nie dywaguj, oględziny itp. pierdoły tylko w tym opisanym przypadku, kto ma ponieść koszty naprawy.



#129 OFFLINE   Krzysiek_W

Krzysiek_W

    -

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3558 postów

Napisano 17 listopad 2013 - 17:36

I o tą sentencję Krzyśka mi chodzi.Kolego Jacosławie jak kupiłem kanpę skóra full wypas za kilka tysi i po pół roku skóra się przetarła to mam płacić za skórę i jej  wymianę bo producent stwierdził, że nie ponosi odpowiedzialności za siedzenie?Czy ja kupiłem kanapę do patrzenia na nią[NIE], czy siedzenia[ TAK] :D .W powyższym przypadku jak kanapa po pół roku jest nie do użytku, jakie mam prawa?Dla mnie to proste jak p......, co w tym przypadku przysługuje klientowi :D .

Hipotetycznie druga sytuacja

Kupuję wędkę w pracowni, wszystko ładnie pięknie jak Łukasz Masiak opisał, że sprawdzony blank na 99% (wolny od wad materiałowych).Pęknięcie kija w miejscu uchwytu, przynajmniej dla mnie daje dużo do myślenia, dlaczego?

A z prostego powodu, widzę tam insert drewniany[nie znam jego pochodzenia-wykonany  przez profesjonalistę(fabrykę, doświadczoną pracownię) czy może sposobem chałupniczym].Stabilizacja drewna, temat nie do końca prosty wbrew pozorom ;) .Insert pod wpływem wilgoci "spuchł" i zgilotynował blank- czyja wina powyższej sytuacji, wędkarza(posłał wabia do wody i rękojeść z kołowrotkiem została mu w ręce), kolego Jacosławie czekam na odpowiedź-nie dywaguj, oględziny itp. pierdoły tylko w tym opisanym przypadku, kto ma ponieść koszty naprawy.

 

Józek. Hipotetycznie to wiesz co... Każdy blank powinien się złamać w tym miejscu. Gdyby ocieniać przydatność blanku, pod względem wytrzymałości. Lepiej kiedy się łamie gdzieś u góry, czy tam gdzie ma największą sztywność? W dodatku usztywniony po obwodzie. Będziesz miał większe zaufanie do blanków które łamią się górą czy dołem? W warunkach przeciążenia kiedy wszystko działa, bo inne czyli wady nas nie interesują. Nie pisz proszę, o puchnięciu insertów, bo zaraz będziesz musiał wziąć na barki odkształcalność żywicy wkoło uchwytu. To jest bez sensu. 

 

Aha. Wędka nie została zakupiona, o czym wspominano wcześniej. 


Użytkownik Krzysiek_W edytował ten post 17 listopad 2013 - 17:38


#130 OFFLINE   Tomek TJ

Tomek TJ

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 923 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:J

Napisano 17 listopad 2013 - 18:03

 Łukasz z ta kontrolą to chyba nie jest tak, napewno nie sprawdzaja wszystkich blanków, kupiłem jakiś czas  temu karabelę 945 i po rozpakowaniu okazało się że nie klika a  telepie na łączeniu.Po telefonie do pracowni w której kupowałem kazali mi sobie dociąc!!tak żeby nie latało, blank odesłałem ale od obrażonego sprzedawcy już zwrotu za przesyłkę nie dostałem..z miejsca skreśliłem  buraka i jego pracownię.



#131 OFFLINE   Krzysiek_W

Krzysiek_W

    -

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3558 postów

Napisano 17 listopad 2013 - 18:15

Trzeba było powiedzieć, że zlecasz docięcie w w.w pracowni, a koszty przesyłki bierzesz na siebie.  :D Ciekawe co by powiedzieli. 


Użytkownik Krzysiek_W edytował ten post 17 listopad 2013 - 18:16


#132 OFFLINE   Tomek TJ

Tomek TJ

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 923 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:J

Napisano 17 listopad 2013 - 18:23

eee Krzychu buraka skreśliłem z automatu :) 



#133 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9666 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 17 listopad 2013 - 18:44

 Łukasz z ta kontrolą to chyba nie jest tak, napewno nie sprawdzaja wszystkich blanków, kupiłem jakiś czas  temu karabelę 945 i po rozpakowaniu okazało się że nie klika a  telepie na łączeniu.Po telefonie do pracowni w której kupowałem kazali mi sobie dociąc!!tak żeby nie latało, blank odesłałem ale od obrażonego sprzedawcy już zwrotu za przesyłkę nie dostałem..z miejsca skreśliłem  buraka i jego pracownię.

Tomek pewnie załapałeś się na ten 1% :lol: .

Krzysiek założyłem hipotetyczną sytuacje, wcale nie niemożliwą :) .

Generalnie nie powinno to mieć znaczenia zakupiona czy ie jeżeli to się zdarzyło powiedzmy po  pół roku.

Pamiętam jak w kiju zaczęłą mi po roku klikać przelotka.Zadzwoniłem do pracowni i za 2 dni przyjechał kurier po wędkę, po tygodniu wędka wróciła do mnie bez żadnych kosztów.

Jaka pracownia?Pozostanie moją tajemnica bez kryptoreklamy, ale ten Gość ma podejście do klienta :) .


Użytkownik Jozi edytował ten post 17 listopad 2013 - 18:44


#134 OFFLINE   Łukasz Masiak

Łukasz Masiak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 293 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 17 listopad 2013 - 22:31

Tomek TJ

W przypadku karabeli , czy innych dwuskładów  problemy z telepaniem łącza wynikały  z pomyłki w pakowaniu szczytówka dolnik  -teraz przy sprawdzaniu  oznaczamy który dolnik do jakiej szczytówki  i problemu nie ma  , a przynajmniej staramy się aby był marginalny  .  Nasze dwuskłady są bardzo smukłe i minimalne różnie powodują ,że z tego samego  modelu szczytówki nie muszą pasować idealnie . Zawsze w przypadku problemów z reklamacją czy wymianą prosiłbym o kontakt  -staramy się aby nasze blanki wychodziły do klientów bez wady ale jesteśmy tylko ludźmi  - i wy proszę też bądźcie " luccy " dla nas :D



#135 OFFLINE   krzychun

krzychun

    Giełda rulez

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2190 postów
  • LokalizacjaWieluń
  • Imię:Krzysiek

Napisano 17 listopad 2013 - 22:36

A to tak z powtarzalnością jednak na bakier trochę, jak to już tu ktoś doświadczony w Feniksach napisał.

No i do wcześniejszych opisów super kontroli jakości tez jakoś ma się to nijak.

Jeżeli chodzi o mnie, to proszę się do mojego postu nieustosunkowywań. Mi już wystarczy.


Użytkownik krzychun edytował ten post 17 listopad 2013 - 22:36

  • Maciek_7 lubi to

#136 OFFLINE   Łukasz Masiak

Łukasz Masiak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 293 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Napisano 17 listopad 2013 - 22:58

Żeby tylko nie nagmatwać  :)  szczytówki z dolnikiem zdarzyło pomieszać się nam w Rodmasie kiedy  po dostawie sprawdzaliśmy blanki  -teraz oznaczamy przy tym procesie  dolnik i szczytówkę . A z powtarzalnością jest bardzo dobrze -poprostu blanki są bardzo smukłe i trzeba to barć pod uwagę - nie ma takiej tolerancji jak przy blanku o dużej zbieżności  tam  zawsze blank gdzieś złapie i problemu luzu teortycznie nie ma .

 

Pozdrawiam

 

Łukasz



#137 OFFLINE   krzychun

krzychun

    Giełda rulez

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2190 postów
  • LokalizacjaWieluń
  • Imię:Krzysiek

Napisano 17 listopad 2013 - 23:22

Żeby tylko nie nagmatwać  :)  szczytówki z dolnikiem zdarzyło pomieszać się nam w Rodmasie kiedy  po dostawie sprawdzaliśmy blanki  -teraz oznaczamy przy tym procesie  dolnik i szczytówkę . A z powtarzalnością jest bardzo dobrze -poprostu blanki są bardzo smukłe i trzeba to barć pod uwagę - nie ma takiej tolerancji jak przy blanku o dużej zbieżności  tam  zawsze blank gdzieś złapie i problemu luzu teortycznie nie ma .

 

Pozdrawiam

 

Łukasz

No wiesz, ale w tych zbieżnych, gdyby tak "gdzieś" miało "łapać", to w "gdzieś" sporo by się zebrało siły do przeniesienia. A od tego do traaaaach już bardzo blisko.

eot



#138 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6189 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 18 listopad 2013 - 07:49

No i się nie dowiedziałem o fabrycznej kontroli jakości :(

Myślałem, że może jakiś rezonans, rentgen, echo. Wygląda na to, że nie wychodzi się poza standard macanki-przepatrywanki... Jestem równie ciekaw, jak to wygląda u innych producentów. Widziałem blanki renomowanych firm, gdzie takie macanki-przepatrywanki nie wychwyciły ewidentnych wżerów (fakt, że z wierzchu lakier był, ale pod lakierem dziura aż miło), przebarwień po zeszlifowanym bąblu powietrza, etc.



#139 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9666 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 18 listopad 2013 - 09:29

No i się nie dowiedziałem o fabrycznej kontroli jakości :(

Myślałem, że może jakiś rezonans, rentgen, echo. Wygląda na to, że nie wychodzi się poza standard macanki-przepatrywanki... Jestem równie ciekaw, jak to wygląda u innych producentów. Widziałem blanki renomowanych firm, gdzie takie macanki-przepatrywanki nie wychwyciły ewidentnych wżerów (fakt, że z wierzchu lakier był, ale pod lakierem dziura aż miło), przebarwień po zeszlifowanym bąblu powietrza, etc.

Krzysiek i po takiej kontroli jakości, zawsze może być wina użytkownika :D .

Ech życie, życie :( .


Użytkownik Jozi edytował ten post 18 listopad 2013 - 10:02


#140 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6189 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 18 listopad 2013 - 09:51

Przyjmuje do wiadomości, że użyte materiały i technologia produkcji jest taka, że minimalizuje ryzyko wystąpienia wad fabrycznych. Ale jeżeli kontrola jest organoleptyczna to możliwość wystąpienia wady to czysta loteria i zakładanie jakiegokolwiek % usterkowości z przyczyn niezależnych od użytkownika (czy to będzie 15, czy 1%) to wróżenie z fusów. Nawet statystyka z tesów złamaniowych nie do końca mnie przekonuje i to nie dlatego, że odnosi się do danych historycznych, dla danej partii blanków (zakładam ceteris paribus dla materiału i procesu produkcji), ale dlatego, że testy nie oddają w 100% warunków eksploatacji. Blank przy wyrzucie jest poddawany zupełnie innym obciążeniom niż przy statycznym gięciu, o czym sam się (boleśnie) przekonałem.

 

Powyższe dywagacje odnoszą się do blanków dowolnego producenta.


  • Dienekes lubi to