[pitt]

czy klient rzeczywiscie chcialby 100% kontroli jakosci?

[krzysiek]

Polski klient - wątpię

Rodbuilderzy - zarówno profesjonalni, jak i amatorzy - powinni. Jakże czytelna i prosta byłaby wtedy rzeczywistość

[Jozi]

.

czy klient rzeczywiscie chcialby 100% kontroli jakosci?

Jak byłaby rzetelna kontrola ( raczej przez niezależną ekspertyzę-inaczej tego nie widzę) to jak najbardziej  .

W przypadku niektórych producentów mogłoby być ciekawie  .

[pitt]

ciekawe kto by za to zaplacil?

 

 

Jakże czytelna i prosta byłaby wtedy rzeczywistość

 

rzeczywistosc bylaby ta sama co teraz

 

 

 

 

Jak byłaby rzetelna kontrola ( raczej przez niezależną ekspertyzę-inaczej tego nie widzę) to jak najbardziej

 

tzn. 'ktos' mialby sprawdzac jakosc blankow dla st.croix czy innego lamiglasa?

[Jozi]

ciekawe kto by za to zaplacil?

 

 

rzeczywistosc bylaby ta sama co teraz

 

 

 

 

tzn. 'ktos' mialby sprawdzac jakosc blankow dla st.croix czy innego lamiglasa?

Niezależny expert tylko nie taki jak u Pana Antoniego M....  .

Pitt wiesz, że jak wędkarz odwali babola z kijem to często za Boga Ojca się nie przyzna, że np. urżnął patysiem w gałąź  .

Ot złamało się przy poderaniu główki, bo często tak się łamie wpierw po zaliczeniu różnej maści przeszkód.

[krzysiek]

No nie wiem, myślę, że przy bardzo restrykcyjnej kontroli jakości odsetek reklamacji mógłby spaść.

Dystrybucja blanków danego producenta jest relatywnie komfortowa w 2 przypadkach: kiedy producent przyjmuje w ciemno każdą reklamację, a wymiana blanków bez dodatkowych kosztów realizacji przesyłek idzie przy okazji regularnych zamówień (częstych przy dużych obrotach) albo kiedy odsetek wadliwych blanków jest zredukowany do minimum. Gdybym był rodbuilderem wolałbym opcję nr. 2 Nie od dziś wiadomo, że od czasu do czasu trafiają się serie ponadnormatywnie reklamowane - obsługa posprzedażna takich wędzisk to musi być koszmar...

[pitt]

@jozi

ale moment, rozmawiamy o kontroli jakosci produkcji w farbryce czy o ekspertyzie polamanych wedek?

 

@krzysiek

jakosci sie nie testuje, jakosc sie produkuje, co za tym procesy produkcyjne musza byc wodoszczelne    zwiekszenie kontroli jakosci do 100% podnosi tylko i wylacznie koszta i nie w kazdej dziedzinie jest konieczne lub oplacalne (czyli dotyczy nie tylko wedkarstwa oczywiscie) ... to ze blanki wadliwe bylyby wylapywane w 100% w fabryce nie oznacza, ze uszkodzenia powstale w transporcie bylyby wykluczone, o eksploatacji przez klienta nie wspomne

[krzysiek]

No i się nie dowiedziałem o fabrycznej kontroli jakości

Myślałem, że może jakiś rezonans, rentgen, echo. Wygląda na to, że nie wychodzi się poza standard macanki-przepatrywanki... Jestem równie ciekaw, jak to wygląda u innych producentów. Widziałem blanki renomowanych firm, gdzie takie macanki-przepatrywanki nie wychwyciły ewidentnych wżerów (fakt, że z wierzchu lakier był, ale pod lakierem dziura aż miło), przebarwień po zeszlifowanym bąblu powietrza, etc.

 

Fabrycznej.

Powoływanie dla mnie Niezależnych Ekspertów ds. Badania Przyczyn Złamania to jak powoływanie komisji sejmowych Wolę fikcję, która z założenia jest fikcją, np. science-fiction

[Jozi]

ale moment, rozmawiamy o kontroli jakosci produkcji w farbryce czy o ekspertyzie polamanych wedek?

Pit generalnie, jedno i drugie mogłoby być.

Kontrola i testowanie samych blanków, w przypadku awarii kija ten sam expert  .

[pitt]

posty sie nam przeciely

[krzysiek]

 

@krzysiek

jakosci sie nie testuje, jakosc sie produkuje, co za tym procesy produkcyjne musza byc wodoszczelne    zwiekszenie kontroli jakosci do 100% podnosi tylko i wylacznie koszta i nie w kazdej dziedzinie jest konieczne lub oplacalne (czyli dotyczy nie tylko wedkarstwa oczywiscie) ... to ze blanki wadliwe bylyby wylapywane w 100% w fabryce nie oznacza, ze uszkodzenia powstale w transporcie bylyby wykluczone, o eksploatacji przez klienta nie wspomne

 

Zgadzam się, temat jest na tyle złożony, że deklarację o 99% reklamacji powstałych z winy użytkownika uważam za stwierdzenie na wyrost,  bo zakłada praktycznie zerową wadliwość blanków.

Co do warunków eksploatacji: gram od czasu do czasu w hokeja i wiem, że praktycznie każdy kij kompozytowy kończy żywot w dwóch kawałkach. Kwestia intensywności użytkowania i czasu.

[Łukasz Masiak]

Jozi i Krzysiek

 

Oprócz kontroli fabrycznej która przeprowadza Phenix . My sami staramy się wyłapywać , blanki które mogą mieć potencjalne wady powodujące złamanie .

 

 

-Kontrola jakości w fabryce zaczyna już się na etapie materiałów , tego jak one są świeże i jak są przechowywane i kto jest dostawcą , Bardzo ważny jest też rodzaj pras stosowanych przy przy produkcji blanków . Spróbuję też porozmawiać z Phenix na temat jakiegoś artykułu  na ten temat

 

-Aby bąbel został zeszlifowany i zalakierowany blanki muszą być lakierowane , nasze są nielakierowane , jedynie przetarte satynowo matową powłoką , każdy taki bąbel czy inne naruszenie widać bardzo dobrze . Inna sprawa to intensywność użytkowania przeciążenia itp.

 

 

 

Powtórzę się jeszcze raz jeżeli sposób załatwiania reklamacji komuś w Phenix nie pasuje , nie musi tych blanków kupować - my tylko chcemy żeby klient bezstresowo miał szybko nowe wędzisko  , nie jakiś połatany nowy patyk - bo przecież naprawiać klejić też mozna i to zgodnie z polskim prawem tylko po co   .

 

Co do całego wątku , to najpierw wędka powinna trafić do pracowni -jeżeli były by problemy -można zatelefonować do mnie do Rodmas

 

 

 

Pozdrawiam

 

Łukasz

[krzysiek]

-Kontrola jakości w fabryce zaczyna już się na etapie materiałów , tego jak one są świeże i jak są przechowywane i kto jest dostawcą , Bardzo ważny jest też rodzaj pras stosowanych przy przy produkcji blanków . Spróbuję też porozmawiać z Phenix na temat jakiegoś artykułu  na ten temat

 

W kwestii reklamacji: Łukasz, blanki wszystkich firm, na jakich do tej pory kręciłem - pękają (i to m.in. na skutek wad fabrycznych) i myślę, że Phenix nie jest tu jakimś wyjątkiem. Nie chcę, abyś odniósł wrażenie, że robi się tu klimat nagonki.

 

Co do artykułu - byłoby super Ten kierunek bardzo mi się podoba

[Łukasz Masiak]

Krzysiek zgadza się -jednak o ile dobrze pamięta to jeżeli w fabryce łamie się 5% balnków  to jest podejrzenie wady materiałowej  -jakoś tak to mają wyliczone -i była to informacja z przed mojej współpracy z Phenixem . Odnośnie zaufania Phenix do swoich blanków  przytoczę  ostatnią dostawę w której były spakowane blanki dragonfly 8 stóp w jednym kawałku . Paczka przyszła jak zwykle bardzo starannie spakowana -balnki partiami obwinięte folią -dobrze zabezpieczone  z wyjątkiem dragonfly  które były upachane luzem w paczce 7 stóp z małym hakiem  -czyli wygięte w sssy floressy  -był to oczywiście mały żart ze strony Phenix jak i demonstaracja wytrzymałości materiału     nieżle się uśmiałem -ale poprosiłem żeby już tego nie robili bo ja az takiej wiary nie mam  a chyba powinnienem skoro producent ma .

 

Pozdrawiam

 

Łukasz

[robbox4]

A ja mam zagadkę:

 

Co to jest za blank?

 

 

 

Załączone pliki

•  p1.jpg   9,91 KB   5 Ilość pobrań
•  p2.jpg   10,08 KB   5 Ilość pobrań
•  p3.jpg   10,4 KB   5 Ilość pobrań
•  p4.jpg   15,66 KB   4 Ilość pobrań
•  p5.jpg   14,89 KB   4 Ilość pobrań

[krzysiek]

Niech zgadnę:  MHX?

[robbox4]

A do ilu gramy? nie trafiony.

[giaur27]

Phenix...

[krzysiek]

Batson RX7 - ale strzelam bez przekonania...

...i więcej nie mam pomysłów. Choć i te AmTacki, które miałem w rękach wyglądały... różnie. Kto wie?

Użytkownik krzysiek edytował ten post 18 listopad 2013 - 14:52

[robbox4]

Phenix...

kurcze, co tak szybko?

 

 

Ja jestem ciekaw tylko przez jaką kontrolę jakości przechodził ten blank?

Załączone pliki

•  p6.jpg   11,17 KB   5 Ilość pobrań

Użytkownik robbox4 edytował ten post 18 listopad 2013 - 14:54