Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Najstarsze woblery w POLSCE


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
418 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   tpe

tpe

    www.basshunting.blogspot.ie

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 3530 postów
  • LokalizacjaIre
  • Imię:Tomek

Napisano 13 grudzień 2015 - 15:39

U nas w Krośnie pierwsze woblery hand made widziałem u p. Andrzeja Michalczyka, ksywa "woblerek". Było to pod koniec lat '80tych. Łowił na nie piękne pstrągi na Wisłoku, Sanie i Wisłoce. Były to perfekcyjne kopie Rapali Orginal i Shad Rapa. Wykonanie takiego woblera trwało kilka m-cy. Do obklejania używał "złotka" z papierosów. Pan Andrzej najbardziej był dumny z 4 cm imitacji Shad Rapa. To było cacuszko. Łowił na nie potężne pstrągi, dwa największe miały około 60 cm.

 

Przy każdym spotkaniu nagabywałem go o sprzedanie przynajmniej jednej "Rapalki", nigdy jednak nie dał się namówić. Pewnego dnia wpadł do mnie pochwalić się nową, złotą piątką. Pooglądałem, pocmokałem z zachwytu. Pan Andrzej poszedł potem do kolegi i sprzedał mu "piąteczkę". Okazało się, że tą akurat zrobił na sprzedaż...I I w ten sposób przeszedł mi koło nosa najlepiej ręcznie wykonany wobler na świecie.

 

Pan Andrzej łowi teraz na fabryczne woblerki, ostatnie wyszły spod jego ręki ponad 15 lat temu.



#22 OFFLINE   klim

klim

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 348 postów
  • Lokalizacjamultikonto: darek1,

Napisano 13 grudzień 2015 - 15:59

BZDYKFUS 

@Jerzy Kowalski i @Paweł Bugajski mogą przybliżyć...

spontanicznie powstały w 1976 akademicki klub wędkarski,gromadził sympatyków łowienia na 'wodach górskich'.

W skład klubu wchodziła t.zw.starsza kadra i zacytowani t.zw. "juniorzy" oraz Junior,Ziemniak,Pinio,Rafał,Marek,Jasiu...

 

he,he... suche gałązki lipy,dental,distal lub epidian z CSH,linijka,sreberka od fajek z pewexu,potem brokaty,tkaniny,poliuretany itp 

potem Tadek "miki" robił pierwsze wklęsłe,niełamliwe języki z polietylenu(jakieś butelki po 'Skrzacie'?!)

pierwsze polaroidy z kina"Oka" tylko trzeba było ramki zmodyfikować :lol:  

to se newrati!!! :D



#23 OFFLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2863 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 13 grudzień 2015 - 16:04

Myślę, że warto pokusić się o napisanie książki o historii polskiego rękodzieła. Sam takową bym kupił i to nawet za duże pieniądze :).  I tutaj apel do redakcji jerkbait, aby tego podjęła się. To jest portal z największą liczbą zarejestrowanych wędkarzy. Na pewno wielu z nas może opowiedzieć takie historie o początkach tworzenia ręcznie przynęt. Przydałoby się opisać początki powstawania: wahadeł, obrotówek woblerów. 

Ze swojej strony mogę opisać historię wrocławskich wahadeł (politechnicznych), o obrotówkach Z. Kuziory. Może udałoby mi się zrobić zdjęcia pierwowzorów. Wszystko zależy od tego, co posiada Z. Kuziora.



#24 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18684 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 13 grudzień 2015 - 16:04

@klim

 

CSH - Centralna Składnica Harcerska ?

 

Komu z tej ekipy przypisałbyś rolę prekursora jeśli chodzi o struganie woblerów ? Masz może jakieś zdjęcia tych produkcji ?



#25 OFFLINE   klim

klim

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 348 postów
  • Lokalizacjamultikonto: darek1,

Napisano 13 grudzień 2015 - 16:16

CSH -tak :centralna składnica harcerska  i tam epidian5 w styropianowym pudełku.

 

Z twórców :K.Nowak i M.Kocielski -nie wiem który był pierwszy?!

jak się dowiem to napiszę. ;)


Użytkownik klim edytował ten post 13 grudzień 2015 - 16:18

  • Friko i joker lubią to

#26 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18684 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 13 grudzień 2015 - 16:22

@klim, byłoby super.

Swoją drogą to na spotkaniu jerkbaitowym 6 stycznia (http://jerkbait.pl/t...owe-jerkbaitpl/ ) nie wykluczam że uda się zaprezentować kilka woblerków z początku lat 80-ych  wydaje mi się że z kręgów "okołobzdykfusowych" właśnie tak że serdecznie zapraszam, może być ciekawie :)


  • remek i Paweł Bugajski lubią to

#27 OFFLINE   OloPe

OloPe

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1092 postów
  • LokalizacjaOtwock

Napisano 13 grudzień 2015 - 19:20

@Olo
 
- dzięki, byłoby super gdybyś wrzucił fotki i ustalił informacje o których latach 80-ych mówimy, czy o pierwszej czy o drugiej połowie. Też mi się wydaje że poczatki obecnego handmade będą sięgać lat osiemdziesiątych ciekawy tylko jestem czy bliżej 1980 czy 1989. Mam nadzieję że wspólnie to ustalimy

Właśnie przed chwilą gadałem z moim kolegą Jackiem. Powiedział, że woblery zaczął robić po stanie wojennym, w 82 albo 83r. W tym samym czasie zaczynał niejaki Krzysio Nowak (osoba mi nie znana) i wspomniany Marek "Kocielak" - miał wtedy jakieś 17 lat :) Mówiłem Jackowi, że organizowane jest takie spotkanie, może wpadnie. Ma kilka swoich woblerów z tamtych lat, woblerów na które łowił pierwsze pstrągi jadąc nad rzekę PKS-em :) Jak znajdzie da mi znać, poprosze aby zrobił fotki i mi podesłał. Może zabierze jak by jechał na spotkanie j.pl.

 

Myślę, że do Marka Kocielaka warto było by dotrzeć, zna na pewno kawał historii polskiego woblera. Karol Zacharczyk zna mnóstwo ludzi i też może mieć pojęcie kto gdzie i kiedy. Krzysiek Szymański (prowadzący Wędrówki z Wędką) nie wiem czy nie strugał - zapytam przy okazji. 


  • Friko lubi to

#28 OFFLINE   klim

klim

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 348 postów
  • Lokalizacjamultikonto: darek1,

Napisano 13 grudzień 2015 - 19:30

Czy Jacek to "Padalec" z trójcy "Beduina" i "Leona"?

mam ich 2 wobki...co ciekawe rozpoznał je syn "Beduina"-Konrad

jak pokazywałem okazyjne zakupy z targu staroci. :)


Użytkownik klim edytował ten post 13 grudzień 2015 - 19:37

  • Friko, Franc i Tokarz 2000 lubią to

#29 OFFLINE   OloPe

OloPe

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1092 postów
  • LokalizacjaOtwock

Napisano 13 grudzień 2015 - 19:36

Czy Jacek to "Padalec" z trójcy "Beduina" i "Leona"?mam ich wobki...

Nie słyszałem nigdy o tych ludziach a pewnie coś by kiedyś napomniał. Także myślę że to nie on. Ale spytam czy coś mu mówią te ksywy.



#30 OFFLINE   klim

klim

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 348 postów
  • Lokalizacjamultikonto: darek1,

Napisano 13 grudzień 2015 - 19:43

Zdrobnienie Krzysio i Kocielak to w jego stylu-z zawodu nauczyciel?

to za jego sprawą ruszyły wobki piankowe,chyba?!


Użytkownik klim edytował ten post 13 grudzień 2015 - 19:44


#31 OFFLINE   OloPe

OloPe

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1092 postów
  • LokalizacjaOtwock

Napisano 13 grudzień 2015 - 19:46

Nieeee :) Pracował na ASP ale nie jako wykładowca, wcześniej warszawski taksówkarz ;) Ciemny gość z wąsikiem.

A na Marka to chyba wszyscy Kocielak mówią ;)



#32 OFFLINE   Jerzy Kowalski

Jerzy Kowalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 672 postów

Napisano 13 grudzień 2015 - 21:41

W AKW BZDYKFUS rodziło się wiele innowacji i nowości szybko wchodziły w użycie ...

Nie wiem jak było na prawdę w sprawie pierwszeństwa, bo dołączyłem do Klubu w 1982 r., ale ja pamietam z tego pocxatkowego okresu woblery wykonywane przez Staszka Ciosa i przez Michała Jackowskiego. Mam zachowane egzemplarze ... Jeszcze z oryginalnymi kotwicami ... Woblery Staszka były, w jemu właściwy sposób, przemyślane i przetestowane, robił ich mnóstwo i testował w wannie i w pomorskich rzekach i rzeczkach... W pociągu do Ledyczka inni zajmowali sie "nocnymi Polaków rozmowami", a Staszek strugał korpusy woblerow ... Były to wytwory, siłą rzeczy, prezentujące "ideę woblera", czyli kształt, wielkość, ruch, bez wdawania sie w szczegóły wykończenia, bo i tak ulegały przeróbkom lub zostawały w zaczepach ... Za to Michał robił woblery dopracowane, w kształcie nawiązujące do markowych woblerow, Rapali czy im podobnym ... Pokrywane karbowaną folią z papierosów czy z czekolady z Pewex'u... Malowane zeby uzyskać cieniowany rysunek na grzbiecie, biały brzuszek itp. ...

Ja zajmowałem sie muchami i woblerow więcej nie pamietam, choć to rękodzieło kwitło ... Ale już pózniej w latach 80tych jakimś sposobem pojawiły sie Rapale rożnego rodzaju ... Zaś już wcześniej były dostępne takie wytwory bodajże ABU, jak Hi-Lo z regulowanym sterem głębokości i w barwach szczupaka ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

#33 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4966 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 13 grudzień 2015 - 21:44

No to przesunę wstecz początki. W łódzkim kole nr 3 - wówczas na ul. Wólczańskiej 234, na nieoficjalnej giełdzie wędkarskiej można było na samym początku lat 70 kupić krajowe podróbki Hi Lo Abu, osławione przez Wędkarstwo jeziorowe Andrzejczyka. Parę lat później samemu podrabiałem ten model, oraz szekspirowskiego Big S, prócz tego Ondexy, Meppsy i Rublexy..Myślę , że kopiowanie zaczęło się dużo, dużo  wcześniej.. :)

Pod koniec lat siedemdziesiątych przynajmniej kilku znajomych na własne potrzeby strugało woblery - np Witek Błażejczyk..         



#34 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 13 grudzień 2015 - 21:48

No właśnie .... pierwszego "hi-lo" ... dostałem w 1979r i nie był to oryginał tylko jakaś polska produkcja ... 


  • Friko, Franc i Dokuś lubią to

#35 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 13 grudzień 2015 - 21:52

Znalazłem na forum jeszcze coś takiego: http://jerkbait.pl/t...zamieszać-wodę/ - odnośnie woblerów Hi-Lo

 

 

Dobrze prawi kolega @Roch, z kotwiczkami nie kombinuj. Łowię na te wobki już ze 30 lat i nigdy nie było problemów z kotwicami, tym bardziej, że są to wzmacniane mustady. 

 


#36 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 13 grudzień 2015 - 21:57

Mój tato, Ryszard Sikora, wraz z przyjacielem Andrzejem Jurczykiem, pierwsze woblery wykonywali około roku 1976. Może trochę wcześniej, nie jestem pewny. Na 100% w 1976 roku obozowaliśmy nad Czarną Hańczą i obaj głośno żałowali, ze nie mają ze sobą żadnych woblerów. Pstrągi, które wtedy widziałem w rzece, do dziś potrafią mi się przyśnić :)

Andrzej - inżynier mechanik i mój tato, konstruktor maszyn, podeszli do tematu bardzo (jak na owe czasy) profesjonalnie. Mieli zakupione dwa (po jednym na każdego ;)) woblery, oraz dwa wypożyczone od "zagraniczniaka". Woblery zostały prześwietlone (dosłownie, promieniami rentgena), w rzutach bocznych, od grzbietu i od przodu. Następnie zostały wykonane formy z epidianu. Przez długi czas próbowali różnych materiałów, od styropianu (o różnych twardościach), poprzez włókno szklane nasączane żywicą, po żywice z mikrobalonem. Zastosowali "metodę połówkową"do środka starali się dawać ruchomy balast dla "poprawy pracy".  Można było otrzymać w miarę poprawne (w sensie akcji) woblery o długościach 7-12 cm. Obaj konstruktorzy jednak mieli za cel zrobić łowny wobler pstrągowy i w końcu sięgnęli po balsę. W tamtych czasach, powszechnego niedoboru, balsę do modelarni w FSM-ie (dzisiejszy Bosmal) ściągało się "z zachodu". W Składnicy Harcerskiej podobno bywała, jednak łatwiej było zobaczyć UFO niż balsę B) Gdy już wymyślili, do czego będzie w fabryce "niezbędna" ;) , wszystkie skrawki pieczołowicie przynosili do domu w kieszeniach spodni i, jeśli trzeba było, sklejali z kilku kawałków jedną listewkę. Każdy miał własne pomysły na kształt i obciążenie. Później było sprawdzanie łowności na Sole. Tato wolał bardziej pękate konstrukcje, Andrzej smuklejsze. Czasem sprawdzały się jedne, czasem drugie i pamiętam długie wieczory, gdy przekomarzali się o wyższości jednych konstrukcji nad drugimi :)

Woblery były malowane żywicą. To znaczy, prawie wszystkie były oklejane folią z papierosów (Camel, Marlboro), lub złotkiem z czekolady z odciśniętym na grubym pilniku wzorem. Czasem wzór łuski tworzony był mozolnie z folii wycinanej dziurkaczem biurowym :) Na to był nakładany igłą lub patyczkiem epidian, na brzuszku zabarwiony bielą cynkową, a na grzbiety ciemnymi barwnikami. Później całość była pokrywana, zwykle 2-3 razy czystym epidianem. Ze sterami był największy kłopot i sprawdzali przeróżne materiały. Z zakładów szybowcowych "załatwiali" różne nowoczesne na owe czasy materiały, jednak kontakt z kamienistym dnem wartkich potoków wytrzymywała tylko stal i niektóre duraluminium. 

W 1980 roku Andrzej przeniósł się do Nowego Sącza i tam zaraził struganiem dwóch przyjaciół, jednak z nimi już bliskiego osobistego kontaktu nie miałem. Nadal jednak z moim tatą utrzymywali przyjacielskie kontakty, odwiedzali się kilka razy w roku i wymieniali doświadczeniami. 

Ja byłem raptusem. Młodość bywa bardzo niecierpliwa, z grubsza ostruganą gałązkę zwałem "woblerem" i natychmiast chciałem wodować. Tato cierpliwie tłumaczył mi zasady doboru balastu, kąta i wielkości steru, kształtu woblera. Wtedy nie słuchałem, wyważając szeroko otwarte drzwi :lol:

 

Gdy zaczynali tworzyć pierwsze woblery, można było znaleźć wzmianki w prasie, pojedynczy wędkarze mieli swoje zdobyte "na zachodzie" egzemplarze, tak że nie roszczę sobie (w Ich imieniu) do palmy pierwszeństwa. Zapewne inni zaczynali wcześniej. Wtedy samodzielne wykonywanie, mniej lub bardziej udanych kopii, było jedyną szansą na posiadanie własnego pudełka woblerów. Dziś już niestety nie mogę Ich zapytać o początki. Kto zaczął, czy znają kogoś, kto tworzył wcześniejsze modele woblerów. Obaj odeszli do krainy wiecznych połowów...



#37 OFFLINE   motorhead1983

motorhead1983

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 150 postów
  • LokalizacjaZielona Góra
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Motowidełko

Napisano 13 grudzień 2015 - 22:01

Kurka wodna! Świetny wątek, być może nie wszyscy jeszcze mają tego świadomość. Widzę potencjał na niezłą publikację...Sławek, może to jest temat na kolejną książkę? ;)


Użytkownik motorhead1983 edytował ten post 13 grudzień 2015 - 22:02


#38 OFFLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2863 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 13 grudzień 2015 - 22:10

 

Kurka wodna! Świetny wątek, być może nie wszyscy jeszcze mają tego świadomość. Widzę potencjał na niezłą publikację...Sławek, może to jest temat na kolejną książkę? ;)

 

Łukasz pochlebiasz mi, ale ja jestem "gówniarzem" :lol: . Są starsi, którzy mają bogatszą wiedzę ode mnie. Zostanę przy woblerach współczesnych  :) . Poza tym ja piszę technicznie a tutaj potrzeba bajkopisarza . ;)


Użytkownik Banjo edytował ten post 13 grudzień 2015 - 22:26

  • Sławek68 lubi to

#39 OFFLINE   motorhead1983

motorhead1983

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 150 postów
  • LokalizacjaZielona Góra
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Motowidełko

Napisano 13 grudzień 2015 - 22:35

Sławku, ale ktoś musi to wszystko zebrać w całość :)



#40 OFFLINE   biker1

biker1

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1097 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Wolski - http://bikrod.pl

Napisano 13 grudzień 2015 - 22:49

Oj bardzo fajny wątek, Jak spotkam nad wodą A. Lipińskiego spytam kiedy zaczął strugać słynne smużaki .......... :)


  • Friko lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych